To w ogóle wygląda na zwarcie gdzieś- nie koniecznie na jakimś urządzeniu np. alternatorze.
Ja miałem nieprzyjemna sytuacje, gdy jeździłem starym Iveco Daily.
Wyglądało to następująco. Wybrałem się w drogę. Nagle zaczęły migać kontrolki, widoczne było pulsowanie świateł i takie tam. Zatrzymałem i zgasiłem silnik. Nic nie znalazłem. Wszystko trochę ostygło, auto odpaliło i w drogę. Podobna sytuacja wystąpiła jeszcze 2-3 razy w ciągu godziny.
Następny raz był już krytyczny. Po prostu wszystko zgasło , łącznie z silnikiem.
Zaglądam pod maskę, a tam NIE MA OŁOWIANEJ KLEMY MINUS !
Po obejrzeniu resztek klemy stwierdziłem, że klemę upaliło !
Kupiłem klemę tym razem mosiężną, auto odpaliło, napięcie ładowania w normie. Niestety z powrotem do bazy był problem. Zaczęło walić dymem , i prądu w końcu brakło.
Jak się okazało po wnikliwym przeglądzie na kanale, winny okazał się źle poprowadzony przewód od akumulatora do rozrusznika! Był za blisko kolektora wydechowego. Przygrzany i przetarty spowodował zwarcie i zgrzanie przewodu do kolektora. Tak, nastąpiło przyspawanie przewodu do rury wydechowej.
Miałem to szczęście , że nie stanęło wszystko w płomieniach.
To było w Iveco.
Prywatnie mam Astrę z dieslem.
Nie wiem jak w benzyniaku, ale w moim dieslu rozrusznik jest pod kolektorem wydechowym. Jego jedynym zabezpieczeniem jest aluminiowa osłona wykonana z kawałka blachy. Ostatnio musiałem wyciągać rozrusznik, nie lada wyczyn, ale jak się okazało przewód zasilający rozrusznik pasuje tylko w jednej pozycji. Inaczej jest zbyt duże prawdopodobieństwo zwarcia do bloku silnika.
Do czego zmierzam? Do tego, że nie od dziś wiadomo , że Opel ciągle ma problemy z MASĄ i kontaktami elektrycznymi.
Należy bardzo wnikliwie sprawdzić połączenia masowe, oraz wszelkie odpowiadające za prąd ładowania, oraz główne wiązki zasilające.
Przerabiałem jakiś czas temu w mojej Astrze problemy z ładowaniem, spadki napięcia podczas rozruchu i wariujące kontrolki.
Do wymiany poszły wszystkie połączenia masowe na silnik, oraz dałem porządne przewody na masę i PLUS między alternatorem i akumulatorem.
Nagle wszelkie bolączki ustąpiły.
0