Witam auto jak w temacie jechało dziś i zostało zgaszone i już niemożna go odpalić. Rozrusznik kręci jak wariat tylko po przekręceniu kluczyka nie zapalają się kontrolki od oleju i ładowania.
Witam.
Na początek proponował bym przejrzeć wszystkie bezpieczniki. Następnie sprawdził bym czy na kostce stacyjki na zacisku 30 jest napięcie a po przekręceniu kluczyka powinno być również na zacisku 15.
Miałem podobny problem .Kluczyk mi się rozłożył a nie wiedziałem ,że był tam czip mobilajzera.
Tylko kolega pisze że wogóle nie ma kontrolek od ładowania i oleju i wygląda mi to na jakąś usterkę stacyjki (brak napięcia na zacisku 15 np.). Jeśli by to była wina immobilizera to kontrolki powinny się normalnie świecić. Immobilizer jeśli już to posiada własną kontrolkę np w samochodach fiata jest to ikonka z pomarańczowym kluczykiem. Nie wiem dokładnie jak to jest w skodzie. Natomiast mimo wszystko powinny się palić kontrolki od smarowania i ładowania (w przypadku braku transpondera od immobilizera auto po prostu nie chciało by zapalić). Jak napisałem wyżej zaczął bym od sprawdzenia bezpieczników no a potem szukał czemu nie włącza się zapłon. Jeszcze zanim kolega zacznie cokolwiek rozbierać proszę przekręcić kluczyk w pozycje zapłon i poruszać nim w stacyjce tak na wszystkie strony (tylko tak żeby go nie urwać i w tym samym czasie obserwować czy nie migną kontrolki.
Dodano po 3 [minuty]:
Zapomniałem jeszcze dodać że rozważam opcje kiedy auto nie posiada jakiegoś dodatkowego odcięcia zapłonu w postaci ukrytego włącznika czy jakiejś elektronicznej blokady a kolega nie wspomniał o tym pisząc post:)
Dodatkowego zabezpieczenia nie ma i zapasowe kluczyki też nie działają. A podczas wieczornego kręcenia zauważyłem że zaczyna się żarzyć kontrolka od zaciągniętego ręcznego.