trymer01 wrote:dj-MatyAS wrote:trymer01 wrote:Nigdy nie spotkałem się z głośnikiem GDN16/10 na zawieszeniu górnym innym niż gumowe.Ja też nie. I nic takiego nie pisałem.GDN16/10 i GDN16/15, które praktycznie różniły się tylko górnym resorem (gumowy/piankowy).
Negatywne nastawienie uniemożliwia czytanie ze zrozumieniem?
Ja też tak zrozumiałem jak dj-MatyAS. Bo nie spotkałem się z GDN16/10 który od GDN16/15 różnił się tylko zawieszeniem. Różnił się ponadto wszystkim innym: materiałem i kształtem kosza, magnesem oraz wymiarami i kształtem membrany: wykładnicza w GDN16/10, stożkowa z koncentrycznymi przetłoczeniami w GDN16/15, a także w GDN16/12 oraz GDS16/15 (o którym i Ty nie wspomniałeś

trymer01 wrote:GDS31/21/5 na których robiłem kolumny w roku 1971-2 (?) pamiętam słabo (to głośniki do wzm. raczej lampowych, w porównaniu do GDN16/10 słabieńko odtwarzał basy)
Wnioski jakie wyciągnąłeś na podstawie wybiórczych prób ze swoimi wzmacniaczami są całkowicie błędne. GDS31-21/5, podobnie jak jego normalnopasmowa wersja GD31-21/5 a także mniejszy i słabszy krewny GD26/-18/3 może przenosić basy bardzo dobrze. Jest bowiem przystosowany do pracy w obudowach otwartych, a jego częstotliwość rezonansu własnego wynosi 50Hz a w praktyce to nawet nieco mniej. Zatem od obudowy zależy, czy jego potencjał zostanie wykorzystany. Zamontowany w wielkiej odgrodzie (np. skrzynce otwartej od tyłu) lub staranie dobranej BR przeniesie pasmo od 50Hz, a w tym ostatnim przypadku nawet niżej. Co natomiast po częstotliwości rezonansowej GD16/10 na poziomie 35Hz, skoro producent deklaruje że ma on pracować w obudowie Compact o ograniczonej max. pojemności (przynajmniej o ile chce się wykorzystywać go przy pełnej mocy znamionowej)? I dla takiej właśnie obudowy podaje się jego roboczą częstotliwość rezonansową: 70Hz.
Z drugiej jednak strony - GD(S)31-21/5, jeżeli zostanie wmontowany do obudowy otwartej nieznacznie tylko większej niż jego wymiary (choć i tak porównywalnej do zalecanej przez producenta obudowy dla głośnika GDN16/10) będzie odtwarzał basy niemal tak samo kiepsko jak powiedzmy współczesny mu GD14-9/1,5, lub nieco bliższy naszym czasom GD12/5 w takiej samej obudowie. Jeszcze gorszy wynik osiągnie się w identycznej wymiarowo obudowie zamkniętej: zarówno ze względu na wyższą częstotliwość rezonansu swobodnego, jak i wielokrotnie większą powierchnię membrany u GD31-21/5 w porównaniu z GDN16/10.
Quote:nie pamiętam kosza - a powyższe niewyraźne zdjęcie sugeruje raczej blachę niż odlew
Niczego takiego nie sugeruje, zwłaszcza gdy ma się taki głośnik pod ręką i pamięta się dobrze jak wygląda i z czego był zrobiony. Nawet jeśli zdjęcie jest tylko jedno.
Quote:Otóż z wyglądu ZG20/C i ZG25/C były prawie nie do odróżnienia (nawet po zdjęciu maskownicy).
Były do odróżnienia, o ile rzeczywiście w ZG20/C siedziały GDN16/10, a nie GDN16/12 lub GDN16/15 wstawione zastępczo z powodu wyczerpania zapasów tych pierwszych lub podczas późniejszej naprawy. Wystarczyło porównać nie tylko zewnętrzny obrys kosza ale grubość jego widocznej krawędzi (odlew z natury był grubszy niż blaszana wytłoczka), przekrój membrany (wykładnicza/stożkowa), końcówki cewki drgającej (przyklejone do zewnętrznej powierzchni membrany w GD16/10, ukryte na styku membrany, karkasu cewki oraz dolnego zawieszenia w nowszych typach). O kształcie zawieszeń już nie mówiąc, nawet jak się nie potrafi na podstawie wyglądu odróżnić gumy od gąbki.
Quote:Dodam tylko, że w obudowie zamkniętej (każdej - o dowolnej objętości) GD31/21 nie miał szans zbliżyć się do GDN16/10 z dolną częstotliwością.
Tyle tylko że GDN16/10 szybko poległby w takiej ogromnej obudowie zamkniętej przy swojej znamionowej mocy (a nawet znacznie mniejszej) podobnie jak zamocowany do odgrody o dużej powierzchni) podczas gdy GD31-21/5 doskonale odtwarzałby w tych warunkach basy z pełną mocą. Za to po ograniczeniu mocy do bezpiecznej w tych warunkach GDN16/10 wartości nie miałby on najmniejszych szans zbliżyć się do klasyka GD31-21/5 pod względem efektywności.
Quote:GDN16/10 wspaniale odtwarzał basy z małej objętości
I taka też idea przyświecała jego twórcom. Uzyskać basy z małej pojemności skrzynki, a to wymuszało zmniejszenie średnicy membrany (dla zmniejszenia objętości "pompowanego" powietrza) co niestety musiało odbyć się kosztem pogorszenia efektywności.
Quote:- ale oczywiście coś za coś - bo w sposób typowy dla współczesnych głośników kosztem efektywności.
Tym niemniej trudno było się tam doszukiwać środków mających na celu nadanie głośnikowi zdolności do przetworzenia jak największej mocy elektrycznej na ciepło co w dzisiejszych czasach stało się typowe. Przy mocy "zaledwie" 10W zamiast 100 i więcej watów co dziś już nie szokuje w głośnikach o takich gabarytach (przechodząc oczywiście do porządku dziennego nad żenująco niską u dzisiejszych wynalazków efektywnością) ograniczenie wnosi bowiem nie temperatura uzwojenia, lecz dopuszczalna amplituda wychyleń cewki oraz jej mechaniczna wytrzymałość.
Quote:I to jest ta podstawowa różnica miedzy nimi, bo to zupełnie różne rodzaje głośników, z innej epoki, w innej technologii, .... i sugerowanie że GDN16/10 jest kontynuacją rozwojową GD31/21 jest śmieszne.
Nikt tego nie sugerował - natomiast trudno nie doszukać się identyczności w układach magnetycznych (niby dlaczego nie miano go zapożyczyć, skkoro dobry był jak na tamte czasy), a także technologii wykonywania koszy. Kontynuacji rozwojowej się GD31-21/5 nie doczekał (poza GDS31-21/5), można natomiast uznać że sam był kontynuacją rozwojową GD26-18/3.
Quote:Nie pomyliłem, pamiętam tę rodzinę głośników owalnych, oprócz 31/21 był i wspomniany 26/18 oraz 18/13, były i mniejsze
Tylko że owe GD18-13/2 i mniejsze nijak już nie przypominały GD31-21/5 ani GD26-18/3. Nie miały odlewanych koszy lecz wyłącznie tłoczone z blachy, magnesy za to bywały różne: duży kobaltowy walcowy skręcany śrubami (przypominający nieco ten mniejszy magnes z drugiej wersji GDN16/10 lecz jeszcze mniejszy), zupełnie już mały kobaltowy w zewnętrznym giętym jarzmie w kształcie spłaszczonej litery "U" lub w kubku ekranującym (to ostatnie wykonanie - dla telewizorów) czy wreszcie ferrytowy. Nie było natomiast charakterystycznych dla GD31-21/5, GD26-18/3 oraz jednej z wersji GDN16/10 magnesów z zewnętrznymi wcięciami pod śruby.
Quote:Ale GD29-13 o którym piszesz nie pamiętam - czy właśnie Ty nie popełniłeś tu pomyłki?
Mogłem popełnić pomyłkę, co z góry zastrzegłem: co do jego ścisłych wymiarów, np. pomylić "13" z "14 lub "16". W każdym razie głośnik (lub jeden z głośników jakie mogly być stosowane w miejsce GD26-18/3) zobaczysz w tym oto egzemplarzu "Woli":
http://oldradio.pl/ilustracja/8870365764/ZRK_Wola_II_3272.html
lub w "Karioce" (niewprawne oko może wziąć za odlew malowaną na srebrzysty kolor blachę) http://oldradio.pl/ilustracja/174819437/ZRK_Karioka.html
podczas gdy prawdziwy GD26-18/3 znajduje się w innym egzemplarzu (i modelu) "Karioki":
http://oldradio.pl/ilustracja/549235869/ZRK_Karioka_3201.html
Quote:Jestem pewien, że GDN16/12 pojawiły się w sklepach przed GDN16/15 (przynajmniej w Krakowie). W sieci widzę potwierdzenie (że GDN16/12 był przed GDN16/15) ale tylko jako opinia taka jak moja. Najprawdopodobniej był to typ "przejściowy" od GDN16/10 do GDN16/15.
Kolejność pojawiania się typów głośników w sklepach nie musi przesądzać o wszystkim. Pamiętaj że w gospodarce niedoboru części (bo przecież trudno uznać gołe głośniki za towar użytkowy) rozdzielane były w następującej kolejności: 1. eksport, 2. produkcja na rynek wewnętrzny, 3.serwis. 4. sprzedaż detaliczna. Więc jeżeli nie było akurat zapotrzebowania na GDN16/12 - rzucano je do sklepów, podczas gdy lepsze GDN16/15 długo musiały czekać aby tam zbłądzić.
Jakoś nie pasuje mi (gdyby chcieć uznać że GDN16/12 to model przejściowy pomiędzy GDN16/10 a GDN16/15) fakt że "dwunastka" prawie nie figuruje w publikacjach. Tłumaczyłbym to tak, że wystąpiły w pewnym okresie problemy z awaryjnością GDN16/15 więc doraźnie zmieniono im oznaczenia na GDN16/12 póki nie poprawiono technologii, a wyprodukowane w międzyczasie sztuki spożytkowano w produkowanych już wcześniej zespołach ZG20/C, zmieniając im oznaczenie na ZG25/C skoro moc głośników na to pozwalała. Tymczasem zespołów ZG12C (zawierających jeden głośnik GDN16/12 plus papierowy GDW) chyba nikt nie widział na oczy ani nawet w katalogu wyrobów, mimo że produkowano ZG15/C?
Quote:Jestem pewien, że ZG20/C miały 2 szt GDW6.5/1,5 mocowane na blaszanej oprawce (głośniki pod kątem), jestem także pewien, że była wersja jak to nazwałeś "przejściowa" - kolega miał kpl. 2 szt ZG25/C również z identycznie zamocowanymi 2 szt. GDW6,5/1,5 na blaszanej podstawce.
Plastik zapewne był później.
Najpewniej jednak plastiku nie było w ogóle. Malowaną na czarno blachę mogłem wziąć za plastik, skoro jej nie dotykałem.
Quote:Jeśli ktoś pisze, że GDN16/10 rzekomo miał być nie-licencyjny ale opracowany i wdrożony samodzielnie w Tonsilu, to nie wie o czym pisze. Bo "opracować" to owszem, mogli konstruktorzy z Tonsilu bo coś musieli robić (nudziło im się)- jak opracowano różne samochody (Beskid, Syrena Sport) ale wdrożyć do produkcji to oznacza że trzeba mieć technologie do produkcji podzespołów - oraz całe linie technologiczne - w tym m.in. do magnesów kobaltowych. Bo zrobić 3 prototypy to nie problem.
Przecież magnesy były - od całkiem w owych czasach popularnych GD31-21/5 oraz GD26-18/3. Kobaltowe czy też AlNiFe - to już insza inszość. Podobnie jak była wdrożona technologia odlewania koszy. Trzeba było tylko wdrożyć produkcję górnych zawieszeń gumowych, np. w kooperacji ze "Stomilem"


Quote:Poza tym - decyzję o zakupie licencji podjęto na pewno co najmniej 2-3 lata wcześniej. To trwało - wystarczy poczytać wspomnienia ludzi z Tonsilu. Po podjęciu decyzji mimo to Tonsil opracowywał własny głośnik GDN16/10 ?
A jeżeli prace nad pierwszym polskim głośnikiem "Compact" trwaly jeszcze u schyłku lat 60-tych gdy za Gomułki nikt nie ważył się nawet myśleć o zakupie licencji ze Zgniłego Zachodu (tu akurat Dalekiego Wschodu, ale przecież nie z Korei Płn)? Wtedy gdy trwały dopiero przymiarki do zakupu licencji - dlaczego miano nie wdrożyć produkcji seryjnej GDN16/10 skoro wszystko było dopracowane?
Quote:I dziwnym trafem GDN16/10 jest tak podobny do pierwszych GDN16/15, że zamiennie stosowano kosze, magnesy?
To już tylko Twoje osobiste, oderwane od rzeczywistości wyobrażenia, które już trzy osoby próbują wszelkimi możliwymi środkami i jak dotąd - bezskutecznie wybić Ci z głowy. Chyba że udokumentujesz powyższe fotkami owych pierwszych GDN16/15 w odlewanych koszach i ze stopowymi magnesami których sam nie widziałem na oczy.