Przeczytałem ten temat, ze szczególnym uwzględnieniem treści propagowanych tu przez guru akustyki teoretycznej - Tomka Janiszewskiego.
Powiem tak: Kolega ma dużo teorii w głowie, ale nie do końca kompletnej. Wydaje mi się, że uczepia się Kolega jakiejś części i na niej polega jak na Zawiszy, podczas, gdy cała reszta treści pozostaje celowo (?) pomijana.
Przykład z porównaniem "dualnej" zwrotnicy do Altusowych jest zupełnie bez sensu i sam się Kolega podłożył wybierając ten przykład.
Zwracanie uwagi na możliwie idealny przebieg charakterystyki impedancji kolumny - owszem, chwalebny, ale nie najważniejszy. Po co komu idealny przebieg impedancji gdy kolumna nie gra tylko skrzeczy, bo ma poorane zgrania fazowe?
Przykładem złudnego przekładania nad zgranie fazowe impedancji jest jedna z firm (polskich) produkujących kolumny - co prawda estradowe, ale kolumny... Ich wyroby wręcz słyną ze złego brzmienia - mimo, że "impedancyjnie" są wręcz idealne...
Z oczywistych względów nie podam nazwy firmy, ale większość Kolegów akustyków mających do czynienia z nagłośnieniem będzie wiedzieć o którą chodzi.
Skoro więc pytającemu chodzi o jakość brzmienia; uważam, że wymuszanie na nim zupełnie innych priorytetów jest wręcz szkodliwe.
Powiem tak: Kolega ma dużo teorii w głowie, ale nie do końca kompletnej. Wydaje mi się, że uczepia się Kolega jakiejś części i na niej polega jak na Zawiszy, podczas, gdy cała reszta treści pozostaje celowo (?) pomijana.
Przykład z porównaniem "dualnej" zwrotnicy do Altusowych jest zupełnie bez sensu i sam się Kolega podłożył wybierając ten przykład.
Zwracanie uwagi na możliwie idealny przebieg charakterystyki impedancji kolumny - owszem, chwalebny, ale nie najważniejszy. Po co komu idealny przebieg impedancji gdy kolumna nie gra tylko skrzeczy, bo ma poorane zgrania fazowe?
Przykładem złudnego przekładania nad zgranie fazowe impedancji jest jedna z firm (polskich) produkujących kolumny - co prawda estradowe, ale kolumny... Ich wyroby wręcz słyną ze złego brzmienia - mimo, że "impedancyjnie" są wręcz idealne...
Z oczywistych względów nie podam nazwy firmy, ale większość Kolegów akustyków mających do czynienia z nagłośnieniem będzie wiedzieć o którą chodzi.
Skoro więc pytającemu chodzi o jakość brzmienia; uważam, że wymuszanie na nim zupełnie innych priorytetów jest wręcz szkodliwe.