
Zasilacz składa się z dwóch oddzielnych modułów: części sterującej wraz ze stabilizatorem i przetwornicy.
W moim projekcie zasilacza brak jest jakiegokolwiek transformatora sieciowego, dlatego jego całkowita
waga wynosi niecałe 4kg.
Schemat przetwornicy został zaczerpnięty z tego linku https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1287723.html Mimo swoich lat projekt autorstwa kolegi Qwet ma bardzo dobre parametry i jest niezawodny.
Posiada zabezpieczenie przeciwzwarciowe i przeciążeniowe oraz softstart. Dobudowałem jedynie stabilizatory dla napięć pomocniczych i prosty układ do kontroli temperatury radiatora. Konstrukcja jest prosta a co najważniejsze tania, można wykorzystać podzespoły ze starych lub uszkodzonych zasilaczy AT(X).
Część sterująca i regulator został zapożyczony z EP12/2008. Zadecydowało o tym łatwość obsługi zasilacza przez sterownik. Bezpośrednio z przycisków można wybierać jedno z wcześniej zdefiniowanych napięć lub je zmieniać za pomocą przycisków "+" "-". Istotne są również parametry, szykość i stabilność działania, oraz powtarzalność wyników. Zasilacz posiada regulację ograniczenia prądowego.
Parametry zasilacza:
zakres regulacji napięcia 0 ... 25V
krok regulacji napięcia 100mV
zakres regulacji ograniczenia prądowego 10mA ... 5A
krok regulacji prądu 10mA
pomiar temperatury radiatora
zabezpieczenie termiczne
sygnalizacja zwarcia
sygnalizacja przeciążenia
funkcja odłączania napięcia od zasilanego układu.
Jeśli chodzi o koszty budowy całego zasilacza to ciężko określić, bo składa się z tanich i ogólnodostępnych części, ale myślę że od podstaw to można złożyć za kwotę około 300 zł wraz z obudową Z-39.
Na zakończenie kilka uwag i spostrzeżeń po uruchomieniu:
wszystkie podzakresy napięć obciążałem 4,8A i uzyskałem spadek napięcia 0,2V. Te 4,8A wzięło się stąd,
aby nie doprowadzić układu przeciążenia do zadziałania. Spadek 0,2V jest prawdopodobnie spowodowane zastosowaniem rezystorów emiterowych na tranzystorach mocy. Zastosowałem oddzielne, odseparowane radiatory, w celu wyeliminowania podkładek pod tranzystory mocy. Jest to konieczne, jak się okazało w czasie przeprowadzonych testów zwarciowych, aby zapewnić odprowadzanie temperatury z tranzystorów mocy w takim czasie, aby tranzystory nie uległy uszkodzeniu a mogło zadziałać automatyczne odłączanie obciążenia po przekroczeniu 60 st. C. Oczywiście tą temperaturę można zmienić w menu, jak również temperaturę włączenia wentylatora.
Przy projektowaniu przetwornicy, trzeba zwrócić uwagę na jedną rzecz: aby uzyskać stabilizację na wszystkich podzakresach, trzeba dodać 5-6V na spadki na tranzystorach. Czyli 2x15V=30V z tego 25+5=30V to mogło by być, jakby nie błąd autora oprogramowania. Przyjął on próg przełączania drugiej połówki na 12,5V.
Jeżeli obciążymy napięcie 12V prądem 5A to nie uzyskamy stabilizacji. Czyli trzeba przyjąć minimum 2x17V.
Poniżej kilka fotek







Fajne! Ranking DIY