W związku, że straciłem pracę siedzę w domu od prawie 3 tygodni a moje audio zostało zgłoszone do konkursu (zostałem wyróżniony za co dziękuję) więc i tak "się wyda" co tam wożę postanowiłem wstawić wątek z budowy grania w moim Japońcowozie
.
Na razie wstawiam to co mam a perypetie i kolejne etapy będę dodawał jak je zredaguję.
Instalacja car audio Nissan Sunny Kombi 1997 rok by wasylwek®
Jednostka główna to radio Nakamichi CD-500, wybitny grajek z niesamowitą podstawą basową i nieprzeciętną muzykalnością, ot taki surowy, purystyczny „patefon” . Użycie tego modelu podyktowane było min. posiadaniem dekompresorów MP3, nie jestem ich entuzjastą ale trzeba iść z „duchem czasu”. Inne które „próbowałem zaprząc” do mojego grania w innej części .
Nie jestem zwolennikiem ani systemów aktywnie filtrowanych, ani wspomagania 2 surowych kanałów przez różnego rodzaju procesory krótko: pure passive i gonitwa dźwięku to jest to.
Akurat tu jest z panelem "na co dzień"
od 400-tki oryginał zakładam na specjal okazje niestety nie napatoczył się aparat kiedy był inny panel.
Wzmacniacze… po długich poszukiwaniach zarówno gabarytów jak i wiernego, acz soczystego i naturalnego dźwięku moje poszukiwania skończyłem na amerykańskich produktach firmy ZAPCO. Tak więc sekcję średnio-wysokotonową obsługuje model Z50C2 dwukanałowy maluszek o mocy 2x 25 watów o dotychczas najbardziej odpowiadającym mi brzmieniu (ewentualne zmiany będą pewnie tu) postaram się kiedyś „zapiąć” na dłużej w to miejsce któregoś z A-klasowych, old schoolowych Genesisów i zobaczę a raczej posłucham :
A tak sobie „siedzi” i …pogrywa :
Kolejnymi wzmacniaczami które odpowiedzialne są za napędzanie woferów oraz głośnika subbasowego są 2 sztuki modelu ZAPCO Studio 300X, Są one wyposażone w zwrotnice na pokładzie co znacznie uprościło mi sprawy dobrania tzw. „cięć” przy częstotliwościach najniższych więc trochę …kłopotliwych pasywnie. Jeden z nich jest w kolorze czarnym drugi białym , tak dla małej odmiany i wesołości w systemie a umieściłem je pod siedzeniami:
Kolej na głośniki , zaczynam od pasma najniższego z góry powiadamiając, że mój system opiera się trzech drogach. Tak więc za odtwarzanie pasma najniższego odpowiada subwoofer wspominanej firmy ZAPCO. Jest to model serii i-Force o nazwie i10, bezpośrednio wyprodukowany został przez manufakturę włoską, mianowicie firmę ESB . Głośnik odnaleziony po sporych poszukiwaniach podpasował mi z racji małego zapotrzebowania na moc 120 W RMS jak i znikomego parametru Vas co pozwoliło mi go zaaplikować w stosunkowo małej skrzynce około 32 l i dostrojeniu dla mnie ulubionym portem bass reflex, port został (na moje "czujniki"
) zestrojony bardzo nisko okolice 28 Hz :
Głośniki odpowiadające za „kopnięcie” w scenie przedniej są umieszczone w drzwiach o bliżej nieokreślonej pojemności osadzone są w o zgrozo, plastikowych pierścieniach z ABSu wzmocnionego dodatkowo solidnymi warstwami maty . Głośniki to niemiecki produkt firmy Audiosystem a model to 165 HX-Phase wyposażony dodatkowo w korektor fazy na moje doświadczenia najsolidniejszym kopniakiem odwdzięczają się właśnie w układzie 3 drożnym pracując w paśmie od 60 do około 600 Hz zasilone solidną dawką mocy z wspomnianego wzmacniacza.
Dalsze ogniwo systemu to głośnik średniotonowy , produkcji rodem z dalekiego wschodu jest to trochę tajemniczy Tang-Band model W2-780 SD również uzbrojony w korektor fazy. Powiem Wam ludziska, zadowolony jestem z tego grajka, choć próbowałem kilku innych nawet znamienitszych co prawda bywały lepiej grające (nie wszystko mogłem mieć) ale te śliczne pierścienie fazowe w końcu…wygrały :
Głośniki wysokotonowe to produkt duńskiego producenta firmy Scan-Speak model R3004-602000 również wyposażony w pierścień fazowy aby zyskać na „całokształcie” zarówno grania jak i „smaku” wyglądu poszczególnych elementów, po wielu doświadczeniach z budżetowcami jak i innymi ten okazał się zadowolić mnie wreszcie w znacznym procencie:
Następnym elementem są zwrotnice głośnikowe spędziłem nad nimi sporo czasu z lutownicą kilkoma kalkulatorami-symalatorami, nawet im rzeczywiste wartości elemantów mierzyłem najwięcej było odsłuchów i zgrywania elektryki z mechanicznym „patrzeniem” głośników aby doprowadzić brzmienie do efektów oczekiwanych (mam świadomość, że to jeszcze nie koniec ze zwrotkami, bo ganienie króliczka to praca bez końca ) oto i ich wygląd :
Zwrotnica dla wofera pracująca z nachyleniem 12dB/okt pracująca w paśmie do 600Hz:
Zwrotnica dla głośnika średniotonowego pracująca podobnie jak powyższa w paśmie około 450 do około 1800 Hz, z ujarzmieniem średniaka (jego profilu gry głównie głośności i oczywiście częstotliwości miałem najwięcej kłopotów poza tym o ile z grą tych wikingów szybko się dogadał o tyle jego „zgranie „ z tymi woferami-tłuczkami to były ciągłe jakieś …ale w końcu jakoś zagrał pewnie potrafi nie wiem czy lepiej ale na pewno inaczej :
Oraz zwrotnica dla głośnika wysokotonowego również o nachyleniu 12 dB/okt i paśmie powyżej jakichś 3200 Hz :
Zwrotnice średnia i wysoka zostały dodatkowo wyposażone w korekcję impedancji a zwrotnica średnia jeszcze dodatkowo w tłumik rezystorowy co ciekawe nie jest to klasyczny L-Pad a chamski rezystor szeregowy. Elementy pasywne to komponenty firm Jantzen, Mundorf oraz Intertechnik (kondensatory i cewki), nie wiem czy rzeczywiście za ostro nie zaszalałem ale ten Jantzen na górze rzeczywiście gra inaczej niż low budżecik kondzioł
Sekcja zasilania to przede wszystkim solidne kable, zdobyłem okablowanie firmy DLS ich przekrój to około 20mm2 „pościelone” są w sposób dość specyficzny. Od zacisku alternatora do klemy plusowej akumulatora dałem dodatkowy przewód oraz z klemy plusowej do wzmacniaczy idą 2 żyły takiego, sprawy rozdzielacza przejął kondensator o pojemności 0,5 F wyposażony dodatkowo w woltomierz umieszczony jest on w miejscu dostępnym dla mych oczu. Kabel minusowy po niemałych dylematach zadziałał „ekonomicznie” bo postanowiłem masę podłączać do elementów karoserii auta.
Kable zasilające hi hi najbardziej cieszy mnie stosunek
"ilości" miedzi do izolacji
:
Interkonekty wykonałem sam bo i tak musiałbym każde "poprawić". Ich „bazą” są wtyki firmy Nakamichi a zastosowane kable to firmy Prolink, BKL-Electronic oraz Kimber Kable tak je oto wykonałem :
Aby dodatkowo zadbać jeszcze o pewną pracę wzmacniaczy sekcji subbasowej i przednich woferów w okolicach ich zacisków (z naciskiem na „bliskość” pieca dla suba
) dołożyłem drugi kondensator również 0,5 F firmy DLS.
Zanim zrobiłem wspomniane zabiegi spadki napięcia były dość …znaczne i to nie na tych mocarnych piecach, po wykonaniu solidnej instalacji ku mojej uciesze zostały sporo zredukowane :
Tłumienie i głuszenie zapewniły mi firmy Dynamat, GMS , pianka poliuretanowa oraz w fazie końcowej w celu niwelacji skrzypień tapicerki gąbka czopkowa .
Przednie drzwi wewnątrz zostały wyklejone warstwą Dynamata Xtreme na to położyłem warstwę pianki poliuretanowej ( na moje odczucie taka kombinacja wpłynęła pozytywniej na sprężystość kick basu) otwory technologiczne to kolejna warstwa Dynamat oraz podobnej maty firmy GMS, wszystko było wynikiem empirycznych doświadczeń odsłuchów itp. Kiedy już uporałem się z całokształtem mojego ustroju docelowo pomiędzy taką wyklejkę a tapicerkę drzwi położyłem jeszcze warstwę wspomnianej gąbki czopkowej. Tylnie drzwi to sama pianka poliuretanowa z warstwą GMS a na otworach technologicznych.
Dach został wytłumiony matami tzw. „absorpcyjnymi” firmy GMS natomiast elementy podłogi oraz bagażnika pokryte zostały matą również GMS dwuwarstwową takim połączeniem bitumu z gąbkopodobną masą na wierzchu.
Kilka fotek z różnych etapów tłumienia samochodu:
Oraz różnych etapów „szukania” ukierunkowania i montażu głośników:
Nie mnie oceniać jak gra mój system. Dołożyłem wszelkich starań by grał co najmniej poprawnie i cieszył mnie podczas użytkowania. Wszystkie prace przy nagłośnieniu mojego Nissana wykonałem samodzielnie, jedyną rzecz którą zmuszony byłem zlecić „zawodowcowi” to wykonanie szablonów, obszyć materiałem skóropodobnym słupków z tweterami oraz trójkątów pod głośniki średniotonowe. Strojenie było wynikiem doświadczeń, odsłuchów i jakiejś tam mojej „audiowej intuicji” nie użyłem żadnych „profesjonalnych” metod .
Ewentualnych chętnych zapraszam na odsłuchy w rejony Trójmiasta.
Sugestie, krytykę, pomocne wskazówki chętnie wysłucham.
Pozdrawiam.

Na razie wstawiam to co mam a perypetie i kolejne etapy będę dodawał jak je zredaguję.
Instalacja car audio Nissan Sunny Kombi 1997 rok by wasylwek®
Jednostka główna to radio Nakamichi CD-500, wybitny grajek z niesamowitą podstawą basową i nieprzeciętną muzykalnością, ot taki surowy, purystyczny „patefon” . Użycie tego modelu podyktowane było min. posiadaniem dekompresorów MP3, nie jestem ich entuzjastą ale trzeba iść z „duchem czasu”. Inne które „próbowałem zaprząc” do mojego grania w innej części .
Nie jestem zwolennikiem ani systemów aktywnie filtrowanych, ani wspomagania 2 surowych kanałów przez różnego rodzaju procesory krótko: pure passive i gonitwa dźwięku to jest to.
Akurat tu jest z panelem "na co dzień"


Wzmacniacze… po długich poszukiwaniach zarówno gabarytów jak i wiernego, acz soczystego i naturalnego dźwięku moje poszukiwania skończyłem na amerykańskich produktach firmy ZAPCO. Tak więc sekcję średnio-wysokotonową obsługuje model Z50C2 dwukanałowy maluszek o mocy 2x 25 watów o dotychczas najbardziej odpowiadającym mi brzmieniu (ewentualne zmiany będą pewnie tu) postaram się kiedyś „zapiąć” na dłużej w to miejsce któregoś z A-klasowych, old schoolowych Genesisów i zobaczę a raczej posłucham :

A tak sobie „siedzi” i …pogrywa :

Kolejnymi wzmacniaczami które odpowiedzialne są za napędzanie woferów oraz głośnika subbasowego są 2 sztuki modelu ZAPCO Studio 300X, Są one wyposażone w zwrotnice na pokładzie co znacznie uprościło mi sprawy dobrania tzw. „cięć” przy częstotliwościach najniższych więc trochę …kłopotliwych pasywnie. Jeden z nich jest w kolorze czarnym drugi białym , tak dla małej odmiany i wesołości w systemie a umieściłem je pod siedzeniami:

Kolej na głośniki , zaczynam od pasma najniższego z góry powiadamiając, że mój system opiera się trzech drogach. Tak więc za odtwarzanie pasma najniższego odpowiada subwoofer wspominanej firmy ZAPCO. Jest to model serii i-Force o nazwie i10, bezpośrednio wyprodukowany został przez manufakturę włoską, mianowicie firmę ESB . Głośnik odnaleziony po sporych poszukiwaniach podpasował mi z racji małego zapotrzebowania na moc 120 W RMS jak i znikomego parametru Vas co pozwoliło mi go zaaplikować w stosunkowo małej skrzynce około 32 l i dostrojeniu dla mnie ulubionym portem bass reflex, port został (na moje "czujniki"


Głośniki odpowiadające za „kopnięcie” w scenie przedniej są umieszczone w drzwiach o bliżej nieokreślonej pojemności osadzone są w o zgrozo, plastikowych pierścieniach z ABSu wzmocnionego dodatkowo solidnymi warstwami maty . Głośniki to niemiecki produkt firmy Audiosystem a model to 165 HX-Phase wyposażony dodatkowo w korektor fazy na moje doświadczenia najsolidniejszym kopniakiem odwdzięczają się właśnie w układzie 3 drożnym pracując w paśmie od 60 do około 600 Hz zasilone solidną dawką mocy z wspomnianego wzmacniacza.

Dalsze ogniwo systemu to głośnik średniotonowy , produkcji rodem z dalekiego wschodu jest to trochę tajemniczy Tang-Band model W2-780 SD również uzbrojony w korektor fazy. Powiem Wam ludziska, zadowolony jestem z tego grajka, choć próbowałem kilku innych nawet znamienitszych co prawda bywały lepiej grające (nie wszystko mogłem mieć) ale te śliczne pierścienie fazowe w końcu…wygrały :

Głośniki wysokotonowe to produkt duńskiego producenta firmy Scan-Speak model R3004-602000 również wyposażony w pierścień fazowy aby zyskać na „całokształcie” zarówno grania jak i „smaku” wyglądu poszczególnych elementów, po wielu doświadczeniach z budżetowcami jak i innymi ten okazał się zadowolić mnie wreszcie w znacznym procencie:

Następnym elementem są zwrotnice głośnikowe spędziłem nad nimi sporo czasu z lutownicą kilkoma kalkulatorami-symalatorami, nawet im rzeczywiste wartości elemantów mierzyłem najwięcej było odsłuchów i zgrywania elektryki z mechanicznym „patrzeniem” głośników aby doprowadzić brzmienie do efektów oczekiwanych (mam świadomość, że to jeszcze nie koniec ze zwrotkami, bo ganienie króliczka to praca bez końca ) oto i ich wygląd :
Zwrotnica dla wofera pracująca z nachyleniem 12dB/okt pracująca w paśmie do 600Hz:

Zwrotnica dla głośnika średniotonowego pracująca podobnie jak powyższa w paśmie około 450 do około 1800 Hz, z ujarzmieniem średniaka (jego profilu gry głównie głośności i oczywiście częstotliwości miałem najwięcej kłopotów poza tym o ile z grą tych wikingów szybko się dogadał o tyle jego „zgranie „ z tymi woferami-tłuczkami to były ciągłe jakieś …ale w końcu jakoś zagrał pewnie potrafi nie wiem czy lepiej ale na pewno inaczej :

Oraz zwrotnica dla głośnika wysokotonowego również o nachyleniu 12 dB/okt i paśmie powyżej jakichś 3200 Hz :

Zwrotnice średnia i wysoka zostały dodatkowo wyposażone w korekcję impedancji a zwrotnica średnia jeszcze dodatkowo w tłumik rezystorowy co ciekawe nie jest to klasyczny L-Pad a chamski rezystor szeregowy. Elementy pasywne to komponenty firm Jantzen, Mundorf oraz Intertechnik (kondensatory i cewki), nie wiem czy rzeczywiście za ostro nie zaszalałem ale ten Jantzen na górze rzeczywiście gra inaczej niż low budżecik kondzioł


Sekcja zasilania to przede wszystkim solidne kable, zdobyłem okablowanie firmy DLS ich przekrój to około 20mm2 „pościelone” są w sposób dość specyficzny. Od zacisku alternatora do klemy plusowej akumulatora dałem dodatkowy przewód oraz z klemy plusowej do wzmacniaczy idą 2 żyły takiego, sprawy rozdzielacza przejął kondensator o pojemności 0,5 F wyposażony dodatkowo w woltomierz umieszczony jest on w miejscu dostępnym dla mych oczu. Kabel minusowy po niemałych dylematach zadziałał „ekonomicznie” bo postanowiłem masę podłączać do elementów karoserii auta.
Kable zasilające hi hi najbardziej cieszy mnie stosunek



Interkonekty wykonałem sam bo i tak musiałbym każde "poprawić". Ich „bazą” są wtyki firmy Nakamichi a zastosowane kable to firmy Prolink, BKL-Electronic oraz Kimber Kable tak je oto wykonałem :

Aby dodatkowo zadbać jeszcze o pewną pracę wzmacniaczy sekcji subbasowej i przednich woferów w okolicach ich zacisków (z naciskiem na „bliskość” pieca dla suba

Zanim zrobiłem wspomniane zabiegi spadki napięcia były dość …znaczne i to nie na tych mocarnych piecach, po wykonaniu solidnej instalacji ku mojej uciesze zostały sporo zredukowane :


Tłumienie i głuszenie zapewniły mi firmy Dynamat, GMS , pianka poliuretanowa oraz w fazie końcowej w celu niwelacji skrzypień tapicerki gąbka czopkowa .
Przednie drzwi wewnątrz zostały wyklejone warstwą Dynamata Xtreme na to położyłem warstwę pianki poliuretanowej ( na moje odczucie taka kombinacja wpłynęła pozytywniej na sprężystość kick basu) otwory technologiczne to kolejna warstwa Dynamat oraz podobnej maty firmy GMS, wszystko było wynikiem empirycznych doświadczeń odsłuchów itp. Kiedy już uporałem się z całokształtem mojego ustroju docelowo pomiędzy taką wyklejkę a tapicerkę drzwi położyłem jeszcze warstwę wspomnianej gąbki czopkowej. Tylnie drzwi to sama pianka poliuretanowa z warstwą GMS a na otworach technologicznych.
Dach został wytłumiony matami tzw. „absorpcyjnymi” firmy GMS natomiast elementy podłogi oraz bagażnika pokryte zostały matą również GMS dwuwarstwową takim połączeniem bitumu z gąbkopodobną masą na wierzchu.
Kilka fotek z różnych etapów tłumienia samochodu:



Oraz różnych etapów „szukania” ukierunkowania i montażu głośników:




Nie mnie oceniać jak gra mój system. Dołożyłem wszelkich starań by grał co najmniej poprawnie i cieszył mnie podczas użytkowania. Wszystkie prace przy nagłośnieniu mojego Nissana wykonałem samodzielnie, jedyną rzecz którą zmuszony byłem zlecić „zawodowcowi” to wykonanie szablonów, obszyć materiałem skóropodobnym słupków z tweterami oraz trójkątów pod głośniki średniotonowe. Strojenie było wynikiem doświadczeń, odsłuchów i jakiejś tam mojej „audiowej intuicji” nie użyłem żadnych „profesjonalnych” metod .
Ewentualnych chętnych zapraszam na odsłuchy w rejony Trójmiasta.
Sugestie, krytykę, pomocne wskazówki chętnie wysłucham.
Pozdrawiam.