A u mnie wyszła ciekawostką. Jeden z zębów na małej zębatce sprzęgła jest uszkodzony co skutkowało lekkim blokowanie się zębatek między sobą. Dostały pewnie łożyska jak nie wał... Co za chiński szajs... Zastanawiam się co mogło być przyczyną takiego obrotu sprawy i jedyne co mi przychodzi teraz do głowy to to że uszczelka była dorabiana, zęby ją trochę starły i starty materiał połączony z olejem i smarem zebrał się w 'kulkę', wpadł między zęby i narobił bigosu. Ogólnie komora sprzęgła czysta w miarę. Nie wiem... Ma ktoś na zbyciu tą małą zebatkę?
Gdyby "ot tak sobie pękł" to by się raczej na bok nie wygiął się sam coś mu pomogło. Dzięki za namiar na sprzedawcę.
Może jednak ma ktoś używkę w dobrej cenie?
Oj, nie prędko znowu dotknę tego dziadostwa...ale na razie rozbiórka i czyszczenie z wszechobecnej rdzy...
A u mnie wyszła ciekawostką. Jeden z zębów na małej zębatce sprzęgła jest uszkodzony co skutkowało lekkim blokowanie się zębatek między sobą. Dostały pewnie łożyska jak nie wał... Co za chiński szajs... Zastanawiam się co mogło być przyczyną takiego obrotu sprawy i jedyne co mi przychodzi teraz do głowy to to że uszczelka była dorabiana, zęby ją trochę starły i starty materiał połączony z olejem i smarem zebrał się w 'kulkę', wpadł między zęby i narobił bigosu. Ogólnie komora sprzęgła czysta w miarę. Nie wiem... Ma ktoś na zbyciu tą małą zebatkę?
Ja w jednym z silników miałem gratisowy klin właśnie po stronie sprzęgła, na szczęście zorientowałem się że coś jest nie tak bo silnik grzechotał Poszukaj, może też masz zapas Co do zębatki, mam jedną sztukę na zbyciu- wypruta z nowego silnika powiedzmy że za 10zł (plus wysyłka) mógłbym Ci ją oddać, bo i tak jej pewnie nie wykorzystam.
Komorę masz strasznie zarzyganą, i ta rdza, uszczelka ewidentnie przepuszczała wszystko co chlapnie na silnik.
U siebie mam czyściutko, zero rdzy i syfu, jedynie odrobina pyłu z klocków sprzęgła a latałem tym chinolem w deszczu, śniegu, błocie- w każdych warunkach Sprawdź zębatkę tarczy sprzęgłowej czy nie ma żadnych uszkodzonych zębów, jak by co też mam nową na zbyciu, nawet cały komplet z wałkiem sprzęgła, talerzem, klockami i łożyskiem- nówka sztuka.
Dobra, jutro to dokładnie obadam, dziś zapomniałem do warsztatu ściągacza z piwnicy wziąć.
Kolega ma wszystko zardzewiałe bo zdjął silnik na pół roku prawie i zostawił w piwnicy rozbabrany a ja się teraz męczę z tym... Dobrze że w cylindrze były resztki oleju a w głowicy świeca, tam nie zardzewiał.
Tak czy inaczej, trzymaj dla mnie komplet i daj znać na PW "skolko".
Dzięki za odzew.
To znowu ja!
Wydechu jeszcze nie zrobiłem, bo znajomy mechanik-spawacz nie miał czasu.
Ostatnio znów zająłem się pracą nad kierunkowskazami.
Zrobiłem na allegro zakupy za 90zł...
Kierunki (te po 4zł) przerobiłem na LEDowe. Użyłem kawałków taśmy LED.
(po lewej oryginalna żarówka 10W, po prawej 3 diody na taśmie LED - łącznie 1,5W)
Zainstalowałem taki przełącznik:
Wewnątrz zmieściłem przerywacz kierunkowskazów, zasilanie będzie z akumulatora.
Zamontowałem sobie filtr paliwa.
Wykombinowałem takie cudeńka, są to naciągi łańcucha od Simsona, 2 dogięte kątowniczki.
Wygląda, jakby się miało rozsypać, ale daje radę! Po zmianie szybkozamykacza na nakrętki nie mogłem naciągnąć łańcucha, gdy już wszystko było ok, spadał napinacz rowerowego...
Chciałem jeszcze porównać lusterko rowerowe z chińskim "do Simsona, WSKi" za 8 zł.
To motocyklowe jest płaskie, więc wpada w wibracje i mało przez nie widać. Nie kupujcie tego badziewia!
Padł mi Jaguar CDI. Będę testować drugi, bez regulacji. Po podłączeniu innej cewki (nowej) nadal za mały impuls na świecy, na wyjściu z magneta prąd dobry.
krisjack99 Fajnie zrobione, jasność LED nieporównywalnie większa w porównaniu z tradycyjną żarówką przy dużo niższym zużyciu energii, myślę że światło będzie w miarę dobrze widoczne nawet w słoneczny dzień.
Też przymierzałem się do tego projektu, trochę też śmigam ulicami i brak kierunkowskazów jest mocno kłopotliwy, i chyba pójdę Twoimi śladami Wpadł mi w łapki IDEALNIE nadający się do tego akumulator żelowy 6v z kasy fiskalnej jako bufor, niewielkie gabaryty pozwoliłyby upchnąć go nawet pod siodełko Link Na alle... znalazłem taki za 55zł.
Fajnie zrobione, jasność LED nieporównywalnie większa w porównaniu z tradycyjną żarówką przy dużo niższym zużyciu energii, myślę że światło będzie w miarę dobrze widoczne nawet w słoneczny dzień.
Fajnie to to świeci... Pamiętajcie o jednym, że w przypadku jakiegokolwiek "zdarzenia drogowego" ( obyście tylko Wy wyszli z niego cało) nie będzie żadnego argumentu za Wami... Naprawdę nie widzę sensu montażu kierunkowskazów do roweru, bo nie są tam takie przewidziane... Co nie oznacza, że jestem ich przeciwnikiem, ale osobiście bałbym się jazdy sygnalizując manewry kierunkowskazami...
pzdr
Fajnie to to świeci... Pamiętajcie o jednym, że w przypadku jakiegokolwiek "zdarzenia drogowego" ( obyście tylko Wy wyszli z niego cało) nie będzie żadnego argumentu za Wami... Naprawdę nie widzę sensu montażu kierunkowskazów do roweru, bo nie są tam takie przewidziane... Co nie oznacza, że jestem ich przeciwnikiem, ale osobiście bałbym się jazdy sygnalizując manewry kierunkowskazami...
pzdr
A ja przeciwnie myślę. Jadąc 40km/h musisz puścić kierownicę i wystawić rękę, na rowerze z silnikiem to jest dość niebezpieczne,a niech będzie dziura to nie ma szans wymanewrować jedną ręką.Poza tym trzeba także hamować a jednym hamulcem nie jest łatwo . Wszystko przemawia za kierunkowskazami. JA mam w domu już nie używane dwa akumulatorki żelowe po 6V 10Ah to może też coś wymyślę. Tylko kupić tanie kierunki. Wpakować po jednym Powerledzie i można mrugać
Ja to wszystko rozumiem, masz rację. Jak pisałem nie jestem przeciwnikiem tego, ale... Ilu kierowców będzie zwracało uwagę na "migające światełka" przy Twoim rowerze? Do tego piszesz o wykonywaniu manewrów rowerem, przy prędkości 40 km/h... Wow włos się jeży... Ale ja już mam swoje lata i inaczej na to patrzę. Teraz jakoś bardziej zdaję sobie sprawę, że rozpędzić się to nie problem, problemem jest się zatrzymać. Ale wracając do tematu to chodziło mi o to, że wielu kierowców, głównie samochodów może nie zwracać po prostu uwagi na "mrugające światełko", bo nie są do tego przyzwyczajeni. W przypadku zdarzenia drogowego, jeśli przeżyjesz, a jechałeś zgodnie z przepisami, ale sygnalizowałeś manewr "światełkiem" a nie ręką, jesteś na przegranej pozycji...
Przy keździe ulicą, w "orzeszku" ze światłami pozycyjnymi nikt nie będzie zwracał uwagi, że to rower.
W kodeksie jest napisane, że jeżeli konstrukcja roweru uniemożliwia pokazywanie sygnałów skrętu ręką, powinien on posiadać kierunkowskazy o wymaganiach takich, jak dla motoroweru. Źródło podam potem, teraz piszę z komórki.
Bez sensu jest też, że alternatywą dla ręki w bok jest druga ręka do góry, tak uczą np. Na kartę rowerową w szkołach, a mało który kierowca o czymś takim słyszał.
Mam poraz kolejny problem z zapłonem. Podłączyłem nową cewkę, nowiuśkiego Jaguara od Ledowego, a iskry ni ma... impuls z fajki jest bardzo słaby, bardzo lekko kopie.
Właśnie mi się przypomniało, że mam złom od kumpla, między innymi taki sam silnik do remontu . Jutro wypróbuję z jego magnetem!
chodziło mi o to, że wielu kierowców, głównie samochodów może nie zwracać po prostu uwagi na "mrugające światełko", bo nie są do tego przyzwyczajeni.
W porze dziennej z tym argumentem bym się zgodził, że może migające światełko nie bedzie się rzucać w oczy, ale o zmierzchu uważam, że migające światełko będzie bardziej widoczne niż wyciągnięta ręka. Z tego między innymi powodu przymierzam się do założenia kierunkowskazów w zwykłym rowerze.
Wg powyższego nie nasz prawa do kierunkowskazów bo możesz sygnalizować ręcznie chęć zmiany kierunku. Nic cię nie zasłania itd.
Prosty wniosek: by móc używać kierunkowskazów trzeba sobie zrobić budkę nad całym rowerem
Wg powyższego nie nasz prawa do kierunkowskazów bo możesz sygnalizować ręcznie chęć zmiany kierunku. Nic cię nie zasłania itd.
Prosty wniosek: by móc używać kierunkowskazów trzeba sobie zrobić budkę nad całym rowerem
A to całkiem dobry pomysł Wtedy można by całkowicie zrezygnować z wożenia tyłka samochodem w złą pogodę i w 100% przesiąść się na rower, dodając wentylator na cylinder mielibyśmy nawet ogrzewanie Ktoś już nawet wpadł na podobny pomysł Link
Powiem tak: w przypadku konstrukcji uniemożliwiającej pokazywanie ręką jest obowiązek. W przypadku zwykłych rowerów (i naszych) raczej pozostaje możliwość. Co nie jest zabronione, jest dozwolone!\
Po zmianie magneta odpala, po zgaszeniu przyciskiem da się odpalić.
Muszę te dwa stare magneta przewinąć.
Witam panowie robiłem dzisiaj porządki w piwnicy i znalazłem w kartonie jedną część z chińskiego silnika nie wiem jak to się stało że tego wcześniej nie widziałem możecie mi powiedzieć do czego to jest
Kupiłem sobie ostatnio spawarkę inwertorową i postanowiłem rozwiązać problem niewycentrowanej tylnej zębatki. Piasta ma o 2mm mniejszy promień od zębatki i podczas szybkiej jazdy szarpało do przodu i do tyłu. Pierwotnie planowałem smarknąć 5 kresek od wewnątrz ale troche mi się elektroda omsknęła i aby nie było zbyt dużej dziury to zrobiłem 6 smarków.
Czarne to nie smar ale farba
Wygląda paskudnie, ale nie bijcie mnie, bo moje doświadczenie z spawaniem to ledwo 20 elektrod.
Ważne, że działa. Nadplanowy metal zdarłem pilnikiem i teraz osie zębatki i piasty może z 0.2-0.3 mm są oddalone od siebie. Zobaczymy jak moje rozwiązanie będzie działać w dłuższym czasie, nie chce krakać ale może się wyrobić w miejscy styku. Kultura jazdy znacząco wzrosła i tak trochę nieswojo się jechało bez tego szarpania
Wystarczyło przelecieć dookoła piasty taśmą izolacyjną, 5-6 warstw i zębatka wchodzi na wcisk idealnie wycentrowana, po porządnym skręceniu nie ma prawa się przesuwać.
A sprawdzę w czwartek, akurat będę robił koło. Zakładałem juz chińskie mocowanie do koła 26 od górala i nie pamiętam problemow ale mogłem nie zwrócić na to uwagi wtedy.