Który taki mocny i minusy wystawia ? Niech się pokaże skoro taki cwaniak
krisjack99 wrote:
Prędkościomierz elektroniczny to dość ciężki projekt. Dopiero, jak będę miał zestaw AVR, będę mógł zacząć się bawić nad tym.
Do CDI płytkę wytrawiłem. Nie wyszło najlepiej, bo markerem ścieżki rysowałem, ale to nie problem. Miejmy nadzieję, będzie działać.
Jeśli z góry wiesz że nie dasz rady, to darujmy sobie. Oszczędzimy czas.
Jak złożysz to upewnij się że działa, wtedy pogadamy o cenie.
Ja również nie chcę prowadzić na forum interesów i nie dziwię się, że za to stawiacie minusy, ale nie o interesy mi chodziło w tamtym poście. Po prostu odpowiedziałem na pytanie odnośnie mojego tłumaczenia strony i zdałem relację jak idzie robienie JaguarCDI. Dobrze że o tym wspomnieliście, bo mógłbym się zapomnieć i zabrnąć w to za daleko.
Nie widzę tu żadnej gównoburzy, ktoś jedynie kulturalnie i subtelnie poinformował Was, że kwestie dotyczące tylko Was obu powinniście załatwiać poprzez PW a nie zaśmiecać forum rzeczami, które nic nie wnoszą do tematu.
@Gamma_Corvi Wymyśliłeś już jakieś mocowanie tego akumulatora?
Sam przykleję na aku jakieś pudełko, aby osłoniło styki i wyprowadzenie zrobię na kostkę samochodową.
W jaki sposób to zamocować do ramy? sam myślę nad jakimś koszyczkiem z blaszek, ale nie mam koncepcji.
@dawdzio1 Odezwał się do mnie dzisiaj człowiek, który zdobył dwa poszukiwane przeze mnie ślimaki na 28". Oba w stanie fabrycznym, nigdy wcześniej nie używane. Oddaję dwa moje pit80 w rozliczeniu i dorzucam 50 zł. Rzecz jasna biorę bez mrugnięcia okiem. Oto jak się prezentują:
Co do ślimaka 20/24 to ciężko mi powiedzieć, nigdy nie miałem takiego w ręku ani przy kole, podobnie jak nie jeździłem na takich kołach. Wyjątkiem stanowił mój pierwszy rower w życiu - Romet Smyk, jednak nie mam pojęcia jakiego rozmiaru koła posiada 10" (?). Swoją drogą ten rowerek aż się prosi o jakiś mały sspalinowy silniczek hehe. Mam gdzieś do niego jeszcze fabryczne kierunkowskazy.
A tak na serio, sądzę jednak, że taki ślimak pośrodkuje wskazania, czyli zakłamuje w obie strony w równym stopniu. Jeśli myślisz nad mechanicznym prędkościomierzu w roli fajnego gadżetu to bierz, jeśli jednak chcesz mieć w pełni wiarygodne (ekhem na tyle na le to możliwe, w przypadku tego typu prędkościomierzy) to szukaj konkretnie pod 24".
@krisjack99 Biorąc pod uwagę kilka następujących czynników:
1. nie mogłem znaleźć ładowarki do cyklicznego ładowania pod aku 1,3Ah AGM
2. nie chciałem montować aku, który byłby jakoś bardzo widoczny więc wszystko poza 1,3Ah odpadło
3. ciężko zaszaleć na takim małym aku
Ponieważ akumulatorek 1,3Ah ma wymiary 97 mm x 43 mm x 52 mm, stwierdziłem że połączę dwa równolegle i zrobię przykręcaną do rurki podsiodłowej obudowę z nierdzewki na wymiar, mam akurat kawałek 2mm blachy. Obudowa będzie miała uszczelnioną czapkę by po jakimś czasie wymienić akumulatory na nowe, oraz uszczelniony otwór w który wkleję gniazdo ze starego radia. Wtyczkę od tegoż radia połączę z kablami rowerowego oświetlenia. Identyczną wtyczkę połączę z w miejsce krokodylków od ładowarki. Wszystko to razem stworzy miły dla oka i bardzo funkcjonalny zestaw.
P.S. WAGO ma fajne dwuprzewodowe złączki elektroinstalacyjne.
Panowie a o to moja lampa. Tzn nagrałem filmik jak świeci.
Pierwsze światło na filmie to żarówka w piwnicy. Drugie to do jazdy dziennej. A trzecie to pełna moc lampy. Ci którzy śledzą temat wiedzą jak świeciła moja poprzednia lampa. Ta świeci o wiele jaśniej, przy zapaleniu obydwóch ta wcześniejsza po prostu znika.
Przy pełnej mocy daje mnóstwo światła, jednak wykorzystać ją możesz co najwyżej podczas nocnej przejażdżki gdzieś poza miastem, w lesie lub na polnych ścieżkach. Wiem co piszę, zamontowałem na początku do swojej lampki 5W Cree jako długie/nocne i po chwili radości z mocy, dostałem w japę kopa od drogowej rzeczywistości, mianowicie każdy mijający mnie kierowca mrugał światłami żebym przełączył na krótkie. W efekcie 5W Cree został wymontowany i w jego miejsce zagościł 3W braciszek. Teraz jest ok, kierowcy już nie mrugają, a światła w dalszym ciągu mam pod dostatkiem.
Niesamowicie podoba mi się sposób w jaki działa ta lampka. Krótkie oświetlają jakieś dwa metry powierzchni tuż przed rowerem taką przyjemną rozmytą plamą, długie natomiast świecą pięknym szerokim i równym okręgiem. Zmienię tylko diodę w tylnej lampie na mocniejszą, bo choć nie jest źle, to jednak czuję lekki niedosyt. Wrzucę filmik jak znajdę chwilę na jego nakręcenie.
P.S. Nie wrzucajcie filmów na serwer elektrody, bo nagranie buforowało się z taką prędkością, jakbym nagle zamiast korzystać z internetu na światłowodach, cofnął się w czasie i siedział na 64 kB/s modemie z lat 90-tych.
To twój Smyk? Piękny. Marzy mi się taki na eksponat do pokoju W nich są koła 12", ale z tego co wiem kierunkowskazów oryginalnie nie miały, jak już to były dokładane, pewnie produkcji S.I. Metalowiec.
Mechaniczny prędkościomierz chciałbym, bo cyfrowy mi po prostu nie pasuje. Wolę przesuwającą się po skali wskazówkę i obracające się tarcze liczące kilometry.
Co do napędzania licznika silnikiem z dynama to sprawa może nie być taka prosta, jeśli weźmie się pod uwagę ten post, a dokładniej wykres z tego linku.
Quote:
Na wykresie zastąpiłem prędkość częstotliwością, ponieważ ta druga jest mierzona z większą dokładnością, oraz pokazałem napięcie miedzyszczytowe.
Co prawda wykres powstał na podstawie dynama NX30, ale bardzo prawdopodobne, że wszystkie inne też tak mają. W związku z tym pomyślałem, żeby stworzyć hybrydę licznika cyfrowego i mechanicznego, czyli zrobić układ sterujący obrotami silnika w zależności od częstotliwości sygnałów docierających do niego z kontaktronu umieszczonego na widelcu załączanego magnesem zamieszczonym na kole.
I w tym miejscu prośba do was: czy znalazłby się ktoś, kto zaprojektowałby mi taki układ?
Niestety ja z elektroniką dopiero zaczynam, a ze znajomym elektronikiem ostatnio zerwał mi się kontakt, więc w was jedyna nadzieja.
Gamma-Corvi Twoja 3watt cree może dać tyle samo światła co moja lampa na Powerledach. Jak nagrywałem filmik to lampa była trochę za wysoko. Po za tym piwnica ma białe ściany co potęguje jeszcze jasność . Na Asfalcie juz nie będzie tak dobrze. Jeśli lampa będzie oślepiać to założę do niej daszek. Ale to nie prędko się przekonam bo do połowy stycznia raczej nie będę jeździł rowerem.
Pomijam biale sciany w piwnicy, snop swiatla jest bardzo skupiony i dalekosiezny - te czynniki wplywaja na oslepianie jadacych z przeciwka. Zrob prosty test: wyciagnij rower na zewnatrz, wlacz lampke, ustaw ja tak by oswietlala taka powierzchnie jaka uznasz dla siebie za optymalna, a pozniej odejdz o roweru na kolejno 20, 15 i 10 metrow i sam ocen czy nie oslepia. Po takim tescie sam stwierdzilem, ze 5W cree to zdecydowanie zly pomysl, dlatego w lampce wyladowal jego 3W odpowiednik. Poza tym mozesz zastosowac przyslone by zamiast bijacego w dal stozka swiatla uzyskac na nawierzchni cos na ksztalt luku. Ja nie moglem, bo sposob mocowania diody odpowiadajacej za swiatlo krotkie powodowalby zaburzenie jego dzialania. Mysle, ze to zdaloby egzamin.
Dawidzio1
Zdjecie, ktore zamiescilem pochodzi z sieci. Moj Smyk wisi na hakach na scianie i pelni role sentymentalnej pamiatki. Faktycznie moze byly dolozone przez mojego ojca, od ktorego dostalem rowerek. Ich konstrukcja i sposob dzialania do dnia dzisiejszego wywoluja na mojej twarzy usmiech. Skladaja sie z dwoch bialych plastikowych cylindrow zakonczonych przezroczystymi, pomaranczowymi koncowkami. Wewnatrz cylindrow jest miejsce na baterie a w koncowkach zarowki. Oba urzadzenia sa polaczone kablami prowadzacymi do wlacznikow zamocowanych na kierownicy. Teraz najlepsze. Wlacznik to zwykly czerwony guzik i zeby kierunkowskaz dzialal trzeba...przyciskac rytmicznie prawy badz lewy guzik. Piekne to byly czasy
Bez obrazy ale moim zdaniem to co pokazałaś jest najbardziej niedorzecznym pomysłem jaki pojawił się w tym temacie.
Teraz z innej beczki. Stwierdziłem dzisiaj, że skoro światła działają już prawidłowo to wezmę się za przewinięcie kabli wewnątrz ramy i w związku z tym mam pytanie do wszystkich - czy jeśli montując oświetlenie w rowerze zamknę obwód prądu na jego ramie, to wpłynie to w jakiś sposób na działanie silnika?
@Angel1990 Zapowiada się ciekawie!
Czy zaczepiasz ją na stałe, czy robisz rozłączalne mocowanie?
Właśnie wpadłem na pomysł zrobienia złączek do linek, ale zaciski z kostki elektrycznej spokojnie by wystarczyły.
@Gamma_Corvi Jeśli będziesz brał prąd z innego źródła, niż bezpośrednio (przez przetwornicę powinno być ok.) z cewki, nie będzie miało to wpływu na pracę silnika.
Chyba się nie zrozumieliśmy.
Chcę to zamontować tak jak normalnie montuje się oświetlenie w zwykłym rowerze czyli dynamo i żarówki. Ja chcę w miejsce dynama dać akumulator i puścić po ramie jeden z biegunów prądu. W związku z tym pytam, czy zamknięcie obwodu na ramie wpłynie w jakikolwiek sposób na działanie silnika - problem z odpaleniem chociażby. Z cewki świetlnej w silniku całkowicie rezygnuję na rzecz elektronicznego zapłonu. Więc jak to z tym prądem jest/będzie?
Ja u siebie mam Minusa puszczonego ramą roweru i nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków. Wcześniej miałem dynamo w piaście i minus także szedł ramą i też było dobrze. Jedyny problem to przez to że aku mam z tyłu to przednia lampa mi mrugała skręcając kierownicą. Minusa lampy musiałem przykręcić poza obszar widełek, bo lampę mam przykręconą po staremu czyli w miejscu gdzie się przedni błotnik przykręca.
@krisjack99, raczej rozłączane, ale chyba wezmę masywniejszą ramę niemieckiego składaka. Drugim pomysłem jest zamontowanie tej ramy w formie wózka bocznego, nie wiem które rozwiązanie będzie lepsze...
@Gamma_Corvi, dlaczego niby?
@Angel1990 Rozumiem ideę silnika doczepnego pod warunkiem, że ma sens.
Wg mnie silnik doczepny wygląda tak jak w przypadku chociażby Smith Moto Wheel:
czy Wall Auto-Wheel
Prawda, że ładnie zaprojektowane? Na Twoim miejscu poszedłbym w tym kierunku i np kupił silniczek sachs z kołem. Z koła wyciął piastę, nawiercił w niej dziury na szprychy, zaplótł piastę w 20" obręcz, do koła zaś zamontował mocny stelaż by utrzymał silnik w określonej pozycji i umożliwił montaż błotnika, potem już tylko dwa pałąki do połaczenia moto-koła na sztywno z rowerem w stylu mocowań wózków bocznych w motocyklach. To miało by wg mnie sens (z racji wagi, sposobu przenoszenia napędu, łatwości obsługi czyli montażu i demontażu) i wyglądało by estetycznie. W przeciwieństwie do tego co zaprezentowałaś. Jestem w stanie wiele zrozumieć ale montaż całej ramy komara do ramy składaka by mieć rower z silnikiem doczepnym? Ty chcesz mieć rower z motorowerem doczepnym... Wskaż mi tu sens.
Kupić, no tak przecież wszystko można kupić, ale jest jeden malutki szkopuł... Trzeba mieć pieniądze i to nie małe. To nie jest rama komara tylko motorynki jak już.
Gamma_Corvi wrote:
Ty chcesz mieć rower z motorowerem doczepnym... Wskaż mi tu sens.
Quote:
Polska nazwa motorower wskazuje, że pojazd ma cechy motocykla i roweru
O, mam to i to Motorowerem to nazywa się pojazd spalinowy, na którym można samodzielnie jeździć. Na tej ramie nikt nie będzie siedział, więc nie jest motorowerem tylko ramą (i to nie kompletną) z silnikiem.
Dla mnie ma sens, dla Ciebie nie musi.
Kupić, no tak przecież wszystko można kupić, ale jest jeden malutki szkopuł... Trzeba mieć pieniądze i to nie małe.
Po 1. Można dorwać komplet o którym pisałem z silnikiem w dobrym stanie za około 500-600zł jak się poświęci kupę czasu i cierpliwości by go znaleźć, więc ciężko to nazwać wydawaniem fortuny.
Po 2. "Wszystko można kupić" - Aha... teraz chcesz mi wmówić, że tej ramy od motorynki i tego silnika od komara nikt nigdy nie kupił i zwyczajnie zerwałaś je z drzewa rosnącego przed domem?
Angel1990 wrote:
Motorowerem to nazywa się pojazd spalinowy, na którym można samodzielnie jeździć. Na tej ramie nikt nie będzie siedział, więc nie jest motorowerem tylko ramą (i to nie kompletną) z silnikiem.
Dla mnie ma sens, dla Ciebie nie musi.
Powiedz tak funkcjonariuszowi Policji przy najbliższej kontroli.
Po 1. Można dorwać komplet o którym pisałem z silnikiem w dobrym stanie za około 500-600zł jak się poświęci kupę czasu i cierpliwości by go znaleźć, więc ciężko to nazwać wydawaniem fortuny.
Rozumiem że 600 zł to grosze? Nie dla każdego, a szczególnie nie dla mnie.
Quote:
Po 2. "Wszystko można kupić" - Aha... teraz chcesz mi wmówić, że tej ramy od motorynki i tego silnika od komara nikt nigdy nie kupił i zwyczajnie zerwałaś je z drzewa rosnącego przed domem?
Ramę dostałam, a Komara kupiłam za 100 zł.
Quote:
Powiedz tak funkcjonariuszowi Policji przy najbliższej kontroli.
Ta, bo nie mają co robić tylko składaki łapać. I co mi zrobi? Mandat wystawi? Nie ma takiej podstawy, prawa nie łamię.
Temat już był kilka razy. Źródło: forumprawne.org.
- 'motorower' to pojazd do 50ccm i v-max do 45km/h podlegający rejestracji, od jakiegoś czasu mający niewiele wspólnego z rowerami, np. skutery
Aby nasze 'mopedy' (chyba najlepsza nazwa) były uważany za rowery, w dużym uproszczeniu:
- rama roweru
- możliwość jazdy bez włączonego silnika - na pedałach
- max. pojemność - 50ccm
Nie mamy ograniczonej:
- mocy
- prędkości maks.
Rower (, motorower i motocykl) może posiadać przyczepkę o maksymalnej masie z ładunkiem 100kg, przy czym cały zestaw nie może przekraczać 4m. NIe potrzeba rejestracji przyczepki ani w przypadku roweru, ani motocykla.
Silnik na przyczepce jest po prostu silnikiem pomocniczym. Przyczepka nie może przekroczyć 100kg.
Wymiana zdań zmierza w zupełnie niewłaściwym kierunku. Ja nie negowałem kwestii, że to co usiłujesz stworzyć przestanie być rowerem ani tym bardziej nie miałem zamiaru udowadniać, że dokładając do roweru ramę od motoroweru wraz z silnikiem stworzysz motorower, za którego używanie na drogach publicznych będzie nękała Cię Policja. Ja tylko zgodnie z moim poczuciem estetyki i jako takim zmysłem inżynierskim jaki (jak sądzę) posiadam, pomysł jaki zaproponowałaś uznałem za zwyczajnie pozbawiony tak estetyki, jak i zmysłu inżynierskiego, że o sensie nie wspomnę. Kłócić się również nie zamierzam. Zwyczajnie wychodzę z założenia, że jedną z funkcji forum jest również (jeśli nie przede wszystkim) umożliwienie wyrażenia swoich poglądów. Mało tego, uznałem za stosowne wyrażenie swojego zdania, nie po to by odwieść Cię od tego co sobie zaplanowałaś, tylko dlatego byś mogła na całą sprawę spojrzeć z boku, a to czy weźmiesz sobie do serca moje przemyślenia czy nie pozostawiam już Tobie, bo bądźmy szczerzy co mnie tak naprawdę obchodzi co zrobisz? To Twoja i tylko Twoja sprawa. Ja zwyczajnie chciałem pomóc ponieważ z tego powodu jestem użytkownikiem tego forum - mam problem - pytam, oczekując odpowiedzi, ktoś ma problem - usiłuję pomóc w miarę możliwości (tudzież w ramach rewanżu). Zresztą dziwi mnie Twoje zachowanie, najpierw zamieszczasz zdjęcia swojego "tworu" by się nim pochwalić a potem, gdy ktoś ocenia go negatywnie, Ty tupiesz nogą i obrażasz się bo ktoś raczył nie przyklasnąć na Twój pomysł.
Angel1990 wrote:
Ta, bo nie mają co robić tylko składaki łapać. I co mi zrobi? Mandat wystawi? Nie ma takiej podstawy, prawa nie łamię.
Tak właśnie sądzę, polska policja przecież słynie ze swej gorliwości w tropieniu pierdół jak chociażby stawianie mandatu w wysokości 150zł za palenie na przystanku na którym stoi jedynie sam jeden palący człowiek, takie kurioza można by mnożyć.
@krisjack99 przytoczył informację nt cech przyczepki, z którymi się zresztą zgadzam. Jest tylko mały szkopuł, przyczepka to jedno, zwykle ma dwa koła i jakiś dyszel przypinany do sztycy lub rurki podsiodłowej i co najważniejsze - wygląda na przyczepkę na pierwszy rzut oka. Rama od motoroweru wraz silnikem przymocowana do roweru cóż...wygląda jak rama motoroweru z silnikiem przymocowana do roweru. Żebyś miała jasność, mnie by to nie obeszło, widziałem już wiele wynalazków, ptryknął bym co najwyżej fotkę przechodząc obok. Policja to strzeli sobie ale selfie po wystawieniu mandatu.
Będę śledził Twoje poczynania, bo mimo wszystko ciekaw jestem co się wykluje, gdy się jednak dziewczyna zaprze.
Czyli wracamy do kosiarek (z ang. mower - kosiarka)?
'Motorower' również jest zajęty: a to jest określeniem w przepisach 'motocykla' do 50ccm. Moped jest pojazdem z napędem zarówno pedałowym, jak i silnikowym.
Moped to synonim słowa motorower, jest nawet w słowniku.
Po angielskiemu to jest "motorized bike, motorized bicycle", może zaadaptować na 'rower silnikowy' lub 'zmotoryzowany rower' (nawet niezłe, w skrócie "zmotorower" )
Znowu dyskusja "o niczym"...
Niekoniecznie, mógłbym założyć forum tematyczne dla rowerków z silnikiem, poprzenosić najważniejsze informacje z tego tematu, podzielić forum na właściwe kategorie. Myślałem już nad tym swego czasu. Pozostaje jedynie kwestia głosowania na nazwę forum.
Bardzo dobry pomysł, bo wchodzenie na forum elektroniczne, żeby pisać o rowerze z silnikiem jest trochę... dziwne Proponowałbym jednak coś z tą kosiarką, ku chwale konstrukcji w pełni domowej produkcji. Nawet to "mower" wygląda bardzo przyjemnie i równie dobrze brzmi, a to, że po angielsku to jest kosiarka niech pozostanie jedynie ciekawostką. Jest wiele wyrazów, które w jednym języku znaczą zupełnie co innego niż w drugim.
Rama od motoroweru wraz silnikem przymocowana do roweru cóż...wygląda jak rama motoroweru z silnikiem przymocowana do roweru.
No może i tak, a co do policji no to teraz trochę mam obawy... Te rowery ze zdjęć wyżej są fajne, ale mam tylko te części które pokazałam na zdjęciach, cóż wytężę umysł i może wymyślę coś co będzie mniej rzucało się w oczy Kupię mniejsze koło od motorynki i może skrócę tą ramę o połowę, dam mniejszy bak, może będzie wyglądało lepiej