Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Centralne ogrzewanie - pytania

Wioletka43 27 Feb 2011 10:42 30897 56
Buderus
  • #1
    Wioletka43
    Level 10  
    Witam wszystkich.
    Chciałabym się poradzić o porady dotyczące centralnego ogrzewania, pewnie jest tu dużo fachowców i osób znających się w tym temacie.

    Mieszkam obecnie w starym domu. Dom jest ogrzewany piecami kaflowymi, w których palone jest drzewo i węgiel.
    Dom nie jest ocieplony, czyli są tylko cegły i tynk, a niektóre ściany wewnątrz budynku są z "pruskiego muru".
    Okna w domu są niestety jeszcze stare, drewniane, przepuszczają na pewno sporo ciepła, do tego pod domem jest piwnica w której jest wilgoć i " strasznie ciągnie zimno z piwnicy"
    W kuchni podłoga to posadzka, natomiast w pokojach deski.
    Co tu jeszcze mogę napisać...
    Wysokość od podłogi do sufitu w wszystkich pomieszczeniach to plus/minus 2,45 cm
    Obecnie jak już wspomniałam są piece kaflowe, jedynie w kuchni jest kuchnia-westfalka do której podłączony jest bojler aby móc zagrzać wodę do kompania.
    To tyle jeśli o takie ogólne informacje.
    Teraz przedstawię swoje plany, ogólnie podczas zimy idzie bardzo dużo węgla do 3 picy kaflowych i jednej kuchni, trzeba tez się wiele namęczyć aby we wszystkich piecach napalić, ponieważ każdy piec trzeba osobno pilnować i co chwilę podkładać opał. W pomieszczeniach nie jest też zbyt za ciepło, chyba, że się dobrze napali.
    Chciałabym się dowiedzieć czy ogrzewanie centralne mogło by tu okazać się lepszym i oszczędniejszym ogrzewaniem w moim przypadku?
    Ja jestem zielona w tej dziedzinie i właśnie chciałam się poradzić na forum.
    Nie wiem zupełnie ewentualnie jakie wstawić rury i kaloryfery (miedziane,aluminiowe, żeliwne, stalowe) ile będzie ich potrzebnych i jak założenie centralne w ogóle wygląda, jakie są plusy i minusy, ile trzeba spalić węgla aby napalić wystarczająco aby było ciepło.
    Chciałabym poprosić Was o przybliżenie mi tego tematu i jakieś porady.
    Jeśli chodzi o koszty , to jakie orientacyjnie mogą być, czy 10 000 zł powinno wystarczyć?
    Poniżej wstawię taki mały schemacik mniej więcej mojego mieszkania.

    Centralne ogrzewanie - pytania

    Napisze też legendę aby było wiadomo o co chodzi:

    Niebieski kwadrat- miejsce w kuchni gdzie chce aby stal piec. (obecnie tu stoi kuchnia westfalka)
    Zielone linie - miejsca w pomieszczeniach gdzie było by ewentualne miejsce na kaloryfery
    P1 / P2/P3/P4 -Pokój numer .... (Pod numer pokoju napisałam wymiary mniej więcej danego pomieszczenia)
    K- Kuchnia
    Ł- Łazienka
    Drzwi -myślę że są w czytelny sposób ukazane na tym rysunku.
    Jeśli coś jest nie jasne, proszę pytać...
    Tak więc bardzo was proszę o pomoc w tym temacie, ponieważ ja jestem zielona a chciałabym trochę nabrać wiedzy.

    Pozdrawiam !!
  • Buderus
  • Helpful post
    #2
    Pokrentz
    Level 22  
    Na pewno założenie centralnego ogrzewania w Twoim przypadku niesamowicie ułatwi Ci życie. Piszesz o nieocieplonym domu. Jaka jest grubość ścian w Twoim domu? jak do 30 cm, to powinnas ocieplić dom styropianem albo wełna mineralną, tak o grubości min. 10 cm. jak masz sciany grube na powyżej 50 - 60 cm, to ocieplenie niewiele pomoże, bo tak grube ściany już same w sobie są ciepłe (właśnie po to je takie grube budowali, nie dla wytrzymałości, bo wytrzymałyby nawet takie 20 cm). Powinnaś wymienic okna w domu i osuszyć piwnice (to tak na marginesie).
    A co do centralnego ogrzewania, to w pomieszczeniach, jakie masz, przy założeniu dobrego ocieplenia, wystarczą po 2 podwójne konwektory płytowe - stalowe o wymiarach 80x60 cm, w łazience grzejnik - suszarka do ręczników. Instalację puść w listwach przypodłogowych, chyba, że chcesz mieć wpuszczoną w podłogę.
    Oszacowanie kosztów samych materiałów do samego centralnego to grzejniki - ok. 12 szt po jakieś 350 PLN + piec + rury (alupex albo miedź) + armatura... 10000 PLN będzie mocno na styk.
    Uprzedzam, że jestem amatorem, choć swój dom zbudowałem (instalacje robił mi kolega - fachowiec, to go wypytywałem przy okazji).
    W Twoim przypadku trzeba będzie zaprosić do mieszkania fachowca, żeby oszacował wszystko, trzeba też sprawdzić, czy piwnica nadaje się do zainstalowania tam kotła, czy wentylacja jest odpowiednia (musi być powietrze do spalania skądś doprowadzone, bo się udusisz czadem), czy jest odpowiedni komin do odprowadzania spalin.
    Po amatorsku tego nie zrobisz i raczej 10000 zł to za mało na taki remont. A jak doliczyc koszt wymiany okien i osuszenia piwnic przy okazji...
    Pozdrawiam!
  • Helpful post
    #3
    wowka
    Level 28  
    W łazience oprócz grzejnika do suszenia recznikow musi byc zwykly grzejnik bo tamtym nie nagrzejesz wystarczajaco. Przerabialem ten problem u siebie w domu, w lazience musi byc cieplo, najcieplej ze wszystkich pomieszczen w domu.

    Co do pieca to zamontuj go np w piwnicy lub osobnym pomieszczeniu - w przypadku jak sie nadymi nie bedziesz miec smrodu w calym domu, pozatym latwiej bedzie utrzymac porzadek, jest tylko jedno pomieszczenie bardziej sasyfione(zakurzone), nie cala np kuchnia
  • Buderus
  • Helpful post
    #4
    michcio
    Electrician specialist
    Pokrentz wrote:
    Jaka jest grubość ścian w Twoim domu? jak do 30 cm, to powinnas ocieplić dom styropianem albo wełna mineralną, tak o grubości min. 10 cm. jak masz sciany grube na powyżej 50 - 60 cm, to ocieplenie niewiele pomoże, bo tak grube ściany już same w sobie są ciepłe (właśnie po to je takie grube budowali, nie dla wytrzymałości, bo wytrzymałyby nawet takie 20 cm).


    A z tym to się nie zgodzę.
    Dla przykładu ściana z cegły:
    -50 cm - U=1,2 W/m2K
    -50 cm + 12 cm styropian - U=0,26

    Prawie 5 razy cieplej. Czyli nic nie da?!
  • Helpful post
    #5
    Anonymous
    Anonymous  
  • #6
    Wioletka43
    Level 10  
    Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi.

    Co do ocieplenia domu to niestety póki co jest to nierealne, okna zamierzam wymienić ale najpierw muszę zrobić centralne, a dopiero potem uzbierać na wymianę okien. A do wymiany będą potrzebne 4 pokojowe okna i jedno duże do kuchni, więc też będzie to spory wydatek.
    W piwnicy zbytnio nie mam możliwości osuszyć, bo ciągle jest zalewana przez wodę z pod domu i tu raczej poza pompowaniem wody nic nie zdziałam.
    Wracając do centralnego, to mam kilka pytań.
    Piec powiedzmy chyba powinien starczyć taki za 2,500 zł np. coś takiego ?? --> http://allegro....
    lub takiego --> http://allegro....

    Jak myślicie?

    I właśnie co do takiego pieca jak ten powyżej, to można w nim palić czym się chce? Czy np. trzeba tylko węglem, czy taki piec ma jakiś podajnik/zasobnik, czy trzeba jak w zwykłym kaflowym co jakiś czas podrzucać węgiel?
    Pytam bo naprawdę się w tym nie orientuję.
    Nie rozumiem też dlaczego te piece mają aż cztery okienka, np. piec kaflowy ma dwa, palenisko i popielnik... ???
    Kolejne takie pytanie banalne to jest jak powinna być poprowadzona instalacje jeśli np. musi iść ścianą i są drzwi? Czy powiedzmy rury trzeba będzie prowadzić w podłodze czy jakoś górą pod sufitem??
    Jak to najlepiej powinno być zrobione, bo jak pewnie zauważyliście będzie u mnie instalacja w kilku miejscach przechodziła wzdłuż drzwi.

    Mam też pytanie jakie w moim przypadku były by najlepsze grzejniki/kaloryfery, aluminiowe, stalowe, czy te starodawne żeliwne?
    Które są najbardziej wydajne?
    Bo z niektórymi osobami co rozmawiałam to mówią różnie, że najlepsze by były aluminiowe, jakieś panelowe,a z kolei inni, że te stare żeliwne?
    Przyznam też, że cena też jest dla mnie dosyć istotna i tak mi koleżanka mówiła abym przeszła się na skup złomu i popytała o jakieś stare żeliwne kaloryfery lub poszukała gdzieś z rozbiórki.
    Sama naprawdę nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
    Bardzo też liczę, że jakby udało mi się założyć centralne ogrzewanie to bym zaoszczędziła sporo na opale. Obecnie na trochę ponad tydzień zużywam 12-15 wiader węgla + drzewo na rozpałkę... Zawsze na zimę kupuję z 4-5 ton węgla po 750zł za tonę, więc sami widzicie ile mnie te ogrzewanie piecami kaflowymi kosztuje, po prostu mnie rujnuje i nic nie mogę sobie odłożyć.

    Aha, co do łazienki to niestety ale tam grzejnika żadnego nie wstawię, ponieważ nie ma żadnej wolnej ściany :-/

    Moderated By mirrzo:

    Usunąłem linki do aukcji

  • Helpful post
    #7
    ^ToM^
    Level 41  
    Wioletka43 wrote:

    Bo z niektórymi osobami co rozmawiałam to mówią różnie, że najlepsze by były aluminiowe, jakieś panelowe,a z kolei inni, że te stare żeliwne?
    Przyznam też, że cena też jest dla mnie dosyć istotna i tak mi koleżanka mówiła abym przeszła się na skup złomu i popytała o jakieś stare żeliwne kaloryfery lub poszukała gdzieś z rozbiórki.


    Główny wpływ na zużycie paliwa ma izolacyjność budynku. Przede wszystkim strop i ściany a później okna ( o ile są w miarę szczelne).
    Rodzaj grzejników i materiał z jakich są wykonane nie ma praktycznie żadnego wpływu na ilość zużycia paliwa (zużycie paliwa zatem będzie zbliżone). To raczej kwestia estetyki, gabarytów czy nowoczesności. Tak samo jak ilość wody w całej instalacji nie ma wpływu na zużycie paliwa - do żeliwnych wchodzi więcej wody, ale to tu akurat nie ma znaczenia.
    Istotnie, gdybyś gdzieś wyrwała stare grzejniki, ale w dobrym stanie ( żeliwne czy alu albo nawet płytowe) to mogłabyś sporo zaoszczędzić. Około 300zł kosztuje nowy żeberkowy z aluminium.
    Pozdrawiam
  • Helpful post
    #8
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Pierwsza i relatywnie najtańsza inwestycja ociepleniowa to odizolowanie się od wilgotnej piwnicy za pomocą przyklejenia płyt styropianowych od strony piwnicy. Bez tego żadna zmiana instalacji nie przyniesie oczekiwanych rezultatów- nadal bedzie niski komfort cieplny, bo zimno idzie od dołu od ciągle wychłodzonego stropu i dojdzie go dużego rozwarstwienia temperatur.
  • Helpful post
    #9
    Pokrentz
    Level 22  
    Możesz spróbować rozprowadzić instalację w piwnicy pod sufitem i przebić sie przez podłogę do kaloryferów. Oczywiście rury w piwnicy muszą byc ocieplone porządnie specjalną piankową osłonką, kosztuje grosze w porównaniu z instalacją, czy pruciem ścian. Ocieplenie domu może Ci pomóc, ale gdzieś czytałem, że w przypadku grubych ścian zwraca się dłużej z tego powodu, że grube sciany są po prostu cieplejsze od cienkich. Za to ocieplony tak sytropianem dom powinien byc bardzo komfortowy termicznie - grube sciany po rozgrzaniu działają jak piec akumulacyjny, latem natomiast przyjemnie chłodzą (efekt jak w starym kościele w upalny dzień - wchodzisz i masz chłodek przyjemny).
    Jak masz piwnicę do której wlewa się woda podskórna, to masz trochę przekichane, bo musisz odkopać dom i założyć ciężką izolację przeciwwodną oraz to samo na całej powierzchni podłogi piwnicy (po skuciu posadzki aż do gołego gruntu).
    Tymczasem izolacja od strony sufitu piwnicy - styropian do stropu a na styropian warstwa wodoszczelna - bo styropian nie powinien zamakać, mokra izolacja to żadna izolacja. Dobrze byłoby zaizolować się od strony sufitu / dachu i to najlepiej od zewnątrz, nie od strony mieszkania.
    W łazience możesz założyć ogrzewanie podłogowe albo ostatecznie elektryczne, właczane tylko, kiedy potrzeba.
    Gdybyś miała dobrze zaizolowany dom, to spalałabyś połowę tego węgla.
    Mój sąsiad też pali węglem w nieocieplonym domu. I schodzi mu tona miesięcznie (ma centralne). Ja mam większy dom, ale ocieplony i z centralnym a grzeję się gazem. Mam w domu 2 stopnie cieplej niż on i rachunki co miesiąc w granicach 500 - 600 zł (w sezonie grzewczym). Taniej, niz on węglem. To daje ocieplenie.
    Ocieplenie domu i wymiana okien, to moim zdaniem lepsza inwestycja, niż wymiana ogrzewania, jeśli chodzi o oszczędności. Zmiana sposobu ogrzewania nie przyniesie dużych oszczędności, choć piece kaflowe nie są demonami efektywności. Oczywiście, to będzie zupełnie inny komfort obsługi, ale sądzę, że finansowo zyskasz więcej inwestując pieniądze w ocieplenie i izolację. Wtedy szybciej odłożysz na centralne.
  • Helpful post
    #10
    ^ToM^
    Level 41  
    Pokrentz wrote:

    Gdybyś miała dobrze zaizolowany dom, to spalałabyś połowę tego węgla.
    Mój sąsiad też pali węglem w nieocieplonym domu. I schodzi mu tona miesięcznie (ma centralne). Ja mam większy dom, ale ocieplony i z centralnym a grzeję się gazem. Mam w domu 2 stopnie cieplej niż on i rachunki co miesiąc w granicach 500 - 600 zł (w sezonie grzewczym). Taniej, niz on węglem. To daje ocieplenie.


    No, te Twoje 500-600 to też właściwie tona na miesiąc. W praktyce to niewielka oszczędność tak na pierwszy rzut oka;)
  • Helpful post
    #11
    Pokrentz
    Level 22  
    ^ToM^, spokojnie, a policzyłeś wszystkie wizyty przy kotle, wygarnianie popiołu, brudzenie się, przechowywanie węgla (przeszuflowanego późnym latem do piwnicy)... Jakbym miał dom nieocieplony, to pewnie spokojnie bym "wyciągał" na gazie solidnie ponad 1000 zł. Miałem raz miesiąc, kiedy miałem komin wentylacyjny ustawiony tak, że dmuchało do domu. Prosto pod czujnik temperatury. Komin naprawiłem, już nie dmucha, ale po miesiącu miałęm do zapłacenia ok. 1000 zł...
    Pewnie bym na węglu wyciągnął jakieś 300-400 PLN/miesiąc, ale w czasie, kiedy bym w kotle palił zarobię nieco więcej niż te 300 zł różnicy.
  • #12
    Wioletka43
    Level 10  
    Dzięki za odpowiedzi ale dalej jeszcze wszystkiego nie wiem
    Proszę bardzo Was o jeszcze trochę cierpliwości i wyjaśnień na poniższe pytania.

    1.I właśnie co do takich pieców jak te standardowe z allegro po 2.500 zł można w nich palić czym się chce? Czy np. trzeba tylko węglem, czy taki piec ma jakiś podajnik/zasobnik, czy trzeba jak w zwykłym kaflowym co jakiś czas podrzucać węgiel?

    2. Nie rozumiem też dlaczego te piece mają aż cztery okienka, np. piec kaflowy ma dwa, palenisko i popielnik... ???


    3. jak powinna być poprowadzona instalacje jeśli np. musi iść ścianą i są drzwi? Czy powiedzmy rury trzeba będzie prowadzić w podłodze czy jakoś górą pod sufitem??
    Jak to najlepiej powinno być zrobione, bo jak pewnie zauważyliście będzie u mnie instalacja w kilku miejscach przechodziła wzdłuż drzwi.

    4. Mam też pytanie jakie w moim przypadku były by najlepsze grzejniki/kaloryfery, aluminiowe, stalowe, czy te starodawne żeliwne?
    Które są najbardziej wydajne?

    -Tu rozumiem, że odpowiedz już padła i nie ma to większego znaczenia? Ale czy na pewno, z kim ostatnio nie gadałam to każdy mówił, że te starodawne żeliwne kaloryfery są najlepsze, bo najdłużej trzymają ciepło i bardzo mocno grzeją.

    To tyle jeśli chodzi o te pytania, pisaliście, że najlepszym rozwiązaniem było by ocieplenie domu itp.
    Ja sama nie wiem, co z ta piwnicą to nie jest łatwo, a żadne odkopywanie domu i zakładanie izolacji nie wchodzi w grę, tak samo jak skucie podłogi w piwnicy.
    Z tym izolowaniem sufitu w piwnicy to nie wiem jakie to są koszta ale szkoda mi trochę na to kasy, bo pewnie też trzeba by było trochę wydać, a jeszcze nie wiadomo czy by pomogło.
    Druga sprawa to to, że teraz też przecież w tych dwóch pokojach pod którymi jest piwnica jak się napali w piecach to jest ciepło.
    Ja to widzę, tak. Teraz muszę palić w 4 pomieszczeniach, jak będzie centralne to tylko w jednym bym musiała, czy tu nie będzie oszczędności? Fakt, że może w tym jednym piecu będzie trzeba więcej spalić węgla ale chyba 2 wiadra na dzień powinny wystarczyć aby było ciepło w całym domu?
    Kurcze już sama nie wiem co robić, jestem całkowicie w kropce.
    Kombinowanie też z ciągnięciem rur przez piwnice, też nie wiem czy to dobry pomysł, byłoby dużo trzeba robić zakrętów, ociepleń rur i nie wiem co jeszcze, a tak to by się puściło w pomieszczeniach pod sufitem rurę i mniej zachodu.
    Tak, przynajmniej mi się wydaje.

    Nie wiem też czy szukać grzejników starych żeliwnych gdzieś po skupach złomu czy budowach czy kupić nowe aluminiowe czy tam panelowe.
    Podpowiedzcie coś jeszcze :)
  • Helpful post
    #13
    Pokrentz
    Level 22  
    Zakręty rurami to żaden problem. Bierzesz kolanko i po sprawie. Ocieplanie rur robi się w tipsach na paznokciach i białej sukience - osłonki piankowe są nacięte wzdłuż, to jest łatwiejsze niż ubranie dziecku kurteczki. Rury pod sufitem w piwnicy to bardzo dobry pomysł, jak będę swoją instalację remontował (mam nadzieję, że najwcześniej za 40 lat, jak już będę w grobie), to to, co mam pod posadzką w wylewce spiszę na straty a rozprowadzę nową pod sufitem piwnicy i ocieplę. Możesz jeszcze poprowadzić rury pod ścianami przy podłodze w listwach. przebicie się przez scianę działową - żaden problem a przez nośną - przy dzisiejszych narzędziach też nie stanowi filozofii - przykładasz młotowiertarkę z dłuższym wiertłem odpowiedniej średnicy, mocno trzymasz, naciskasz guzik i czekasz aż przejdzie na wylot. Nie kombinuj z drzwiami, tylko połóż rury wokół ścian zewnętrznych (instalacja dwururowa: zasilania i powrotu) i pod oknami podejdż do kaloryferów.
    No i jesli chodzi Ci o wygodę - to centralne na pewno Ci ją powiększy. jak zastosujesz nowoczesny kocioł i wymuszony obieg wody to jakieś oszczędności na pewno będą Proponuję Ci zrobić otwartą instalację z naczyniem wzbiorczym, bo taka do kotła na paliwo stałe jest lepszym wyjściem niż kombinowanie z wymiennikiem ciepła między kotłową instalacją otwartą a kaloryferową zamkniętą. Kotły na paliwo stałe nie mogą pracować bezpośrednio z instalacją zamkniętą, bo jak zagotują wodę w kaloryferach, to rozerwie instalację.
    A tak w ogóle, to NA PEWNO radzę Ci zaprosić do domu jakiegos magika, co się zna na takich instalacjach i niech on Ci naszkicuje wstępny projekt co, jak i gdzie. Bo jak się będziesz opierać na opiniach ludzi, którzy u Ciebie w domu nigdy nie byli, to najprawdopodobniej coś zmaścisz. Tutaj dajemy Ci tylko ogólne rady, żebyś wiedziałą o czym rozmawiać z fachowcem.
  • #14
    Wioletka43
    Level 10  
    Dzięki za rady i wskazówki :)

    W następnym tygodniu zaproszę do siebie fachowca od zakładania centralnego ogrzewania, zobaczymy co powie.

    Póki co martwi mnie cały czas zakup grzejników, chciałabym wydać jak najmniej.
    Kupiłabym z chęcią stare używane kaloryfery żeberkowe żeliwne ale nigdzie nie mogę znaleźć, słyszałam, że są to najlepsze grzejniki i dają najwięcej ciepła, które zresztą potem długo trzymają.

    Bo inaczej to będę musiała kupić te aluminiowe ale one są strasznie drogie, w Castoramie widziałam po ok. 400zł za jedną sztukę - DROGO!!!

    Słyszałam, że można te stare kaloryfery żeliwne dostać na skupie złomu ale to trochę może być też ryzykowne bo nie wiadomo czy nie są jakieś uszkodzone, cieknące...

    Co byście mi polecali w tej kwestii?
    Mam straszny mętlik w głowie.
  • Helpful post
    #15
    Zbigniew Rusek
    Level 37  
    Wskazówka. Należy wybierać grzejniki możliwie niskie, gdyż KAŻDY GRZEJNIK JEST CIEPLEJSZY GÓRĄ NIŻ DOŁEM, a im wyższy, tym większa różnica. Stąd też ABSOLUTNIE NIE POLECAM stosowania wysokich kaloryferów, o rozstawie gałązek 90 cm. Powinno się dawać nie wyższe, niż T1 (mają rozstaw 50 cm.). Istnieją też niższe żeliwne, o rozstawie 35 cm., ale spotyka się je rzadko (są tak niskie, jak 2 rzędy grzejnika Faviera). Na pewnych stronach internetowych można znaleźć producenta grzejników żeliwnych (i można je kupić). Bezdyskusyjną zaletą grzejników żeliwnych jest ich TRWAŁOŚĆ!!! W niektórych budynkach można spotkać taki kaloryfer sprzed 100 lat. Kaloryfery panelowe dają dużo ciepła,ale ich trwałość jest nieco mniejsza (jeśli byłby kocioł gazowy, to może raczej dać panelowe, gdyż mają mniejszą pojemność). Do ogrzania łazienki powinien wystarczyć grzjnik drabinkowy (typu suszarka do ręczników) jeśli wybierze się dostatecznie duży (produkuje się różnej wielkości).
    Dodaję jeden link: http://parda.ofertyfirm.com.pl/s-grzejniki+%BFeliwne+%BFeberkowe+typy.html
  • #16
    Wioletka43
    Level 10  
    Czyli jednak lepsze będą grzejniki aluminiowe?
    A czy te nowe aluminiowe grzejniki nie będą dawały mniej ciepła niż te stare żeliwne?? Słyszałam też, że te stare trzymają lepiej i dłużej ciepło.
    Macie doświadczenie, powiedzcie ile te aluminiowe trzymają ciepło jak się skończy palić?
    Co do trwałości to trwałość jak trwałość, przecież nie będę kamieniami rzucać w te grzejniki, a aluminiowe przecież nie rdzewieją.
    Blaszane są chyba najtańsze ale słyszałam, że są badziewiaste, trzeba pilnować temperatury, rdzewieją i w ogóle są słabo wydajne, więc raczej odpadają.

    Bo ogólnie dylemat mam taki czy zbierać kasę na te aluminiowe czy szukać po skupach tych żeliwnych, pod uwagę biorę jedynie cenę i wydajność - estetyka nie ma znaczenia.
    Tyle już pytałam ale dalej nie wiem które wybrać.
    Co do kotła to też nie wiem jaki wybrać i czy musi być z tą całą pompą czy nie i ile KW.
    Nie wiem ale taki 19KW chyba by wystarczyło?
    W kotle takim chciałabym palić węglem, miałem drewnem...

    Ostatnio gadałam z koleżanką, jej właśnie robił centralne to zapłaciła za robociznę 3000 zł tyle tylko, że miała po znajomości.
    Ciekawie ile ja bym musiała zapłacić.
    Swoją drogą fajnie mają fachowcy, porobią tydzień i mają nie raz po 3-4 tysiące...
    Ja haruje w pracy po 10h za 1700zł miesięcznie...
    Wracając do centralnego, powiedzcie mi jeszcze jak z rurkami, słyszałam, że trzeba miedziane i są bardzo drogie, jaką trzeba dać średnicę i ile za metr?

    Tak ostatnio liczyłam to może uzbieram z 12 tysięcy zł na to całe centralne ale nie wiem czy to starczy, wszystko jest takie drogie, same grzejniki na allegro widziałam aluminiowe po 400zł a rurki? robocizna?
    Boże przeraża mnie to...
    Ale wierzę, że centralne ogrzewanie mi się później zwróci, teraz mniej więcej w kaflówkach spalam 4 wiadra 10l węgla dziennie, myślę, że jak będzie centralne to starczy spalić te dwa wiadra? Ale sama nie wiem...
    Przeraża mnie to wszystko.
  • Helpful post
    #17
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Dla jednej osoby utrzymanie starego domu o powierzchni pow. 160 m2 może być przerażające. A może by tak to sprzedać i nie szarpać sie , albo wynająć część pomieszczeń?
  • #18
    Wioletka43
    Level 10  
    Nie dla jednej osoby, ponieważ sama przecież nie mieszkam.

    A co do metrów kwadratowych to trochę przeliczyłam, teraz obliczyłam miarką i wyszło mi, że jest ok. 100 metrów kwadratowych.
    Zastanawiam się nad piecem, patrząc na moje spore straty ciepła związane przez stare okna, piwnice i strych nad pomieszczeniami, jaki piec byście polecali? Chodzi mi o moc pieca, czyli ile KW powinien mieć?
  • Helpful post
    #19
    marseluss_2009
    Level 24  
    Witam ciężko oszacować moc kociołka ale myślę że coś niędzy 12 a 15kw. Jak nie masz miejsca na duży grzejnik w łazience zrób ogrzewanie podłogowe, mam to plus drabinke i po 27 stopni asz nie chce się wychodzić z wanny, i tanim sposobem rura powrotna z drabinki prosto w podłoge. Grzejniki aluminiowe mam zamontowane i bynajmniej ja jestem zadowolony, szybko nagrzewają pomieszczenie ale i one same szybko stygną, co w moim przypadku jest zaletą bo mam stosunkowo ciepłe mieszkanie. Kolega ma racje jak masz możliwość rozprować rury po piwnicy(mało rur) mój teściu tak ma tylko on podejścia zrobił z CU 15 i to troszke mało bo jak nie ma prądu to rurki ledwie letnie.
  • Helpful post
    #20
    maruda2
    Level 13  
    Nie wolno mieć pieca CO pow. 10 kW w pomieszczeniu mieszkalnym.

    Należy zacząć od wymiany okien, potem oszacować którędy ucieka najwięcej ciepła ( podłoga, sufit, sciany ?) i zrobić ocieplenie, na końcu dopiero brać się za CO.

    Z poziomem wiedzy technicznej budowlanej i instalacyjnej prezentowanym przez autorkę wszystko to muszą to zrobić zawodowcy, samemu za pomocą forum się nie da.
  • Helpful post
    #21
    Anonymous
    Anonymous  
  • #22
    Wioletka43
    Level 10  
    Dziękuję Wszystkim za kolejne informacje i porady.

    maruda2 wrote:
    Nie wolno mieć pieca CO pow. 10 kW w pomieszczeniu mieszkalnym.


    Jak to? Nie mam prawa w swoim własnym domu mieć pieca (np. 15KW) CO w kuchni????
    -To jak mam zrobić CO, przecież to nie normalne, nie mieszkam przecież w bloku czy w budynku ze wspólnotą mieszkaniową. Wolnoć Tomku w swoim domku...

    maruda2 wrote:
    Należy zacząć od wymiany okien, potem oszacować którędy ucieka najwięcej ciepła ( podłoga, sufit, sciany ?) i zrobić ocieplenie, na końcu dopiero brać się za CO.


    No ale ja nie mam tyle pieniędzy aby zrobić tak duży remont domu, tyle okien wymienić, ocieplić ściany itp. A centralne chcę założyć przede wszystkim ze względu na to aby było nieco wygodniej i mniej opału szło ale przede wszystkim wygodniej, naprawdę bardzo uciążliwe jest codzienne rozpalanie w 3 piecach kaflowych i jednej kuchni. Trzeba pilnować wszystkich pieców, co chwilę podkładać, woda ciepła jest tylko wtedy gdy się napali w kuchni, w kuchni, łazience czy jednym pokoju jest zimno bo nie ma ogrzewania. W pokojach od pieców strasznie się kurzy.
    Zresztą jeden piec kaflowy i kuchnia (tzw. westfalka) w kuchni są już w kiepskim stanie i trzeba by było wymienić, bo trochę strach, w kuchni wężownica była spawana dwa razy i jest w takim stanie, że w każdej chwili może puścić, a piec kaflowy ledwo co stoi, nie przestawiany chyba z 10 lat, ciągle się zapycha i nie chce się palić, pewnie przepalony cały w środku. Przestawienia pieca u zduna to też wydatek ponad 1500zł, nowa kuchnia westfalka do kuchni razem z montażem to wydatek ok 1800zł.

    Mistrzunio1991 wrote:
    Mam dosyć słabą izolację stropu, część wełną mineralną, a druga to polepa bez dodatkowej izolacji.


    W porównaniu do mojej izolacji i ocieplenia budynku to masz super.

    Mistrzunio1991 wrote:
    Ogrzewam to wszysko piecem 18kW i daje rade. Przy okazji nagrzewam nim jeszcze wodę w bojlerze.


    Trochę nie za mocny piec jak na 100 m^2 ?
    A ile musisz spalić opału aby nagrzać całe mieszkanie?

    Cały czas też myślę nad grzejnikami i nie mogę się zdecydować, czy wziąć dać ogłoszenie i poszukać kaloryferów żeliwnych starego typu czy lepiej kupić nowe grzejniki aluminiowe panelowe, myślałam też nad nowymi żeliwnymi ale chyba są bardzo drogie...
    zapytam tak: Które są tak naprawdę lepsze, to znaczy bardziej wydajne nowe aluminiowe panelowe, kaloryfery używane żeliwne starego typu czy żeliwne ale nowe?
    Nie bierzemy pod żadnym pozorem estetyki, tylko samą wydajność.
  • Helpful post
    #23
    Anonymous
    Anonymous  
  • Helpful post
    #24
    marseluss_2009
    Level 24  
    Grzejniki aluminiowe(członowe) są bardzo wydajne. ja kupiłem KFA G500F za jakieś 250 pln.(jakaś promocja) i "aqua-air" po 220pln, przy czym te drugie w porównaniu do krakowskich są mocniejsze i mają lepsze wykończenie. Ogólnie jestem z nich zadowolony bo były w miarę nie drogie a znakomicie się sprawdzają, jest kilka ale- nie można stosować miedzi w instalacji i "biżuterii" ocynk.
    Panelowe, stalowe z wkładami konwekcyjnymi to obecnie chyba najczęściej stosowany rodzaj grzejnika. Markowe nie należą do tanich i a w takie warto zainwestować. Tak jak te pierwsze większa część energii jest przekazywana do otoczenia po przez ruch mas powietrza, które przepływa przez kanały wew. grzejnika a tylko część przez promieniowanie. Dzięki temu jest w miarę równy rozkład temperatur w pomieszczeniu, i pomieszczenie szybko się nagrzewa.
    Żeliwne były są i będą najtrwalszymi urządzeniami grzewczymi, można je stosować z miedzią i czym się tylko podoba. Działają odwrotnie niż tamte po prostu to takie nie duże kałlaki wiszące na ścianie. Wolno reagują, wolno nagrzewają pomieszczenie ale i wolno stygną. Jak domek ma spore straty energii to je odradzam mogą nie nadążyć.
    Cały czas miałem piec(piece) w domu ale teraz doceniam komfort kotła w piwnicy mieszkanie czyste no i bliźniaki nie roznoszą mi węgla po mieszkaniu. Pozdrawiam

    ps. Wiem o czym piszesz sam przerabiałem 3 piece w mieszkaniu, montuj co. wygodniej i bezpieczniej.
  • Helpful post
    #25
    das160
    Level 15  
    Szanowni koledzy co to za bzdury wypisujecie?
    Droga koleżanko Wioletka43
    Budowę centralnego ogrzewania powierz fachowcom, ciepłownictwo to rozległa wiedza łatwo popełnić błędy.
    Co do zasad podstawowych to:
    Grzejniki płytowe i aluminiowe szybko oddają temperaturę, np. w układzie z piecem gazowym kiedy czujnik pokojowy zasygnalizuje spadek temp w pomieszczeniu natychmiast piec podgrzewa wodę a ta poprzez grzejnik zwiększa temp w pokoju, kaloryfery stygną i czekają na następny spadek temperatury. W układach takich grzejniki są zimne bo całą energię natychmiast przekazują otoczeniu, jeżeli do pieca węglowego zastosujesz grzejnik płytowy to po osiągnięciu pełnej mocy pieca w pokoju szybko wzrośnie temperatura grubo powyżej 22oC a kiedy piec zacznie przygasać temp spadnie do 18oC. Kaloryfer żeliwny wolniej oddaje ciepło powoduje to dużo mniejsze wahania temperatury .
    Przy piecu stałopalnym tylko grzejniki żeliwne, kumulują ciepło i oddają je równomiernie nawet gdy ogień przygasa i nie powodują efektu przegrzania przy pełnym rozpaleniu paleniska. Wysokość grzejników dobiera się ze względu na potrzebną moc i dostępne miejsce. Grzejniki używane mogą zawierać mikro pęknięcia (efekt niewłaściwego demontażu lub składowania) które ujawnią się po jakimś czasie użytkowania. Umiejscowienie grzejników jest najwłaściwsze pod oknami. Ogrzewanie podłogowe to ogrzewanie nisko temperaturowe raczej się nie nadaje, ze względu na drogi osprzęt regulujący i zabezpieczający. Piece posiadają odpowiednią budowę do konkretnego paliwa i to producent określa jego rodzaj ( on zna najlepiej jego budowę ). Dodatkowe okienka w piecu umożliwiają czyszczenie kanałów dymnych. Idealnym piecem byłby model z zasobnikiem jednak to piec do kotłowni i jego cena to około 6500zł. Usytuowanie rur proponuję uzgodnić z monterem on będzie mógł doradzić najlepsze rozwiązanie. Zgadzam się z opinią że najbardziej efektowną metoda zmniejszenia kosztów ogrzewania jest ocieplenie budynku i doszczelnienie okien, może to zmniejszyć koszty o połowę. Dobrym i tanim sposobem jest wyłożenie sufitu kasetonami styropianowymi, widziałem też doraźnie położone panele naścienne styropianowe właściciel twierdził że sporo zaoszczędził.
    Oczywiście są to zasady do budowy układu komfortowego, można wykonać układ w każdy inny sposób jednak trzeba potem stosować przeróżne techniki palenia w piecu, np. palenie małymi porcjami w małych odstępach czasowych, regulować płomień przesłoną powietrza lub zasuwą kominową.
    Ogólnie polecam rozmowę z fachowcem a najlepiej dwoma . Pozdrawiam
  • Helpful post
    #26
    marseluss_2009
    Level 24  
    Zgadzam się z szanownym kolegą das'em tyle tylko jak wielki musiał by być żeliwniak(ile ogólnie żeberek) w pokoju 23 metry z dwiema ścianami zewnętrznymi i nieewiemy z iloma oknami. Jakoś 10 czy 11 lat temu robiłem u kolegi co fundusze były mocno ograniczone domek jak u koleżanki tylko dwa poziomy, kasy starczyło na kocioł zebca, pompę, dwa zawory 1" , jeden 1/2" rurki cu i stara żeliwniaków z demobilu. Jakoś działało ale tak do 18 stopni przy -10 to był max i to nie we wszystkich pomieszczeniach. Teraz gdy to powoli modernizujemy sama zmiana grzejnika na płytowy robi dużą różnicę. Osobiście uważam że żeliwne nadają się świetnie do w miarę ciepłych pomieszczeń.
  • Helpful post
    #27
    copper9
    Level 10  
    Przy tradycyjnym c.o. z grzejnikami należy wziąć pod uwagę przy wykonywaniu instalacji materiał jakim jest miedź. Posiada ona wiele unikalnych właściwości, przede wszystkim jest antydyfuzytorem, co uniemożliwia przedostawanie się do obiegu tlenu, który jest najczęstszym powodem korozji grzejników.
  • Helpful post
    #28
    das160
    Level 15  
    Szanowny kolego marseluss pytasz o wymiary grzejników żeliwnych w pokoju 23m2.
    Zasadą jest że grzejniki montujemy pod każdym oknem, dla odpowiedniej cyrkulacji i rozkładu temperatury. Można przyjąć że na każdy 1metr2 potrzeba 100W co daje 2,3 kw do tego dokładamy współczynnik zapasu 1,2 co daje około 2,8 kw ( dzielimy tę moc na ilość potrzebnych grzejników).
    Wymiary grzejników: dla płytowego to 1,4m a żeliwnego 1,4m przy głębokości 22cm oraz 1,8m przy głębokości 16cm (600/220-23żeber*6cm=140cm , 600/160-30*6cm=180cm).
    Przydatność grzejników płytowych w pomieszczeniach o słabej izolacji:
    Grzejnik płytowy drastycznie traci moc ze spadkiem temperatury np. spadek temperatury wody na zasilaniu o 5oC powoduje spadek mocy z 2,8kw do 2kw , kiedy w piecu przygasa ( problem nie dotyczy piecy z podajnikiem ) następuje szybsze wychłodzenie układu niż w przy grzejnikach żeliwnych, pojemność wodna żeliwnego to 33,4L a płytowego 7,1L dodatkowo żeliwo posiada właściwości kumulacyjne. Oczywistym jest że w pomieszczeniach o słabej izolacji następuje szybka utrata energii co stwarza konieczność dostarczania jej nieprzerwanie, moim zdaniem żeliwne lepiej realizują tą potrzebę.
    Piszesz o zauważonej różnicy po wymianie grzejników, powód jest banalny:
    Pisałeś że wcześniej montowałeś używki, mają one dwie podstawowe wady
    1) podczas wieloletniej pracy na wewnętrznej ścianie odkłada się kamień kotłowy co zmniejsza moc grzejnika,
    2) użytkownicy często malują grzejniki farbami olejnymi a nie grzejnikowymi, a to znacznie obniża moc grzejnika, jeżeli warstw farby było kilka to tragedia.
    Poprzednio pisałem że można stosować rużne grzejniki i przy odpowiednich technikach palenia dadzą radę, ja zaproponowałem rozwiązanie komfortowe, jednak aby takie było układ musi być zbudowany zgodnie ze sztuką, a elementy dobrane do tabeli.
    Podsumowując dobrze zbudowany układ to mercedes, a sklecony byle jak to maluch, wiadomo że właściciel malucha będzie go chwalił za łatwe parkowanie i małe spalanie ale.....

    Pozdrawiam


    Centralne ogrzewanie - pytania Centralne ogrzewanie - pytaniaCentralne ogrzewanie - pytania
  • #29
    Wioletka43
    Level 10  
    To w mojej sytuacji jakie grzejniki będą lepsze stare używane kaloryfery żeliwne czy nowe aluminiowe?
    Stalowe czy tam te blaszane to odrzucam raczej, bo coś słyszałam, że rdzewieją już nawet po kilku latach.
    Bo dodam też, że chcę mieć taki zawór aby w grzejnikach tylko grzać podczas okresu grzewczego, a np. podczas lata lub gdy jest ciepło ogrzewać raz czy dwa razy na tydzień tylko bojler z wodą aby była ciepła woda w kranie.

    Ogólnie jak tak się rozejrzałam to używane kaloryfery żeliwne są w cenie 10zł za żebro ale do tego trzeba je jeszcze pomalować, wymienić jakieś uszczelki i inne rzeczy, no i też jest ryzyko z tym, że mogą być już zużyte czy jakieś felerne.
    Natomiast na Allegro przeglądałam to aluminiowe są po 20-35zł za żebro, ogólnie grzejnik 10 żebrowy 220zł można kupić.
    Nie wiem linków do allegro nie można podawać to zacytuję parametry tego grzejnika
    Quote:
    "Parametry techniczne jednego żeberka:

    Głębokość: 80 mm
    Wysokość: 580 mm
    Szerokość: 80 mm
    Rozstaw przyłączy: 500 mm
    Pojemność wodna: 0,41 l
    Ciężar: 1,21 kg
    Moc*: 167 Watt
    Max temperatura robocza: 120 °C
    Maksymalne ciśnienie robocze: 1,6 MPa

    * dla deltaT = 70°C "


    Co o tym myślicie?
    Jeśli chodzi o okna to w każdym pomieszczeniu jest po jednym oknie prócz pokoju o metrażu 23m2, tam są dwa okna.
    Rozumiem , że ten grzejnik co podałam powyżej parametry ma moc 167watt jedno żebro czyli razem 1670 watt cały grzejnik? Ile potrzebuję watt do ogrzania tego pokoju co ma 23 metry ??
    Proszę doradźcie coś z tymi grzejnikami, każdy mówi inaczej, ja już głupieje, nie wiem czy mam dać ogłoszenie aby kupić gdzieś stare grzejniki żeliwne czy lepiej trochę dołożyć i kupić te nowe aluminiowe.
    Nie wiem też co z tym połączeniem tzn. rurki miedziane i ewentualnie grzejniki aluminiowe? Też różne opinie można znaleźć na ten temat, że niby mogą rdzewieć, przeciekać, zapowietrzać się grzejniki.
    Proszę o rady...
  • Helpful post
    #30
    ukji80
    Level 18  
    Wioletka43 wrote:

    Ogólnie jak tak się rozejrzałam to używane kaloryfery żeliwne są w cenie 10zł za żebro ale do tego trzeba je jeszcze pomalować, wymienić jakieś uszczelki i inne rzeczy, no i też jest ryzyko z tym, że mogą być już zużyte czy jakieś felerne.
    Natomiast na Allegro przeglądałam to aluminiowe są po 20-35zł za żebro, ogólnie grzejnik 10 żebrowy 220zł można kupić.

    Koleżanko daj sobie spokój z grzejnikami żeliwnymi i żeberkowymi.
    Te pierwsze pochłaniają bardzo duże ilości wody,długo się nagrzewają(co się wiąże z większą ilością spalanego opału).Słabo oddają ciepło. Wiem bo miałem 20lat.
    Rodzice zmienili u siebie na parterze na żeberkowe (podwójne).Było trochę lepiej ale bez szału.W końcu przebudowałem sobie poddasze (125m2) i już tego błędu co rodzice na dole nie popełniłem.
    Zamontowałem podwójne grzejniki panelowe 120/60,80/60.Przy temperaturze 60C na piecu grzeją jak suszarka.Pomiędzy obydwoma płytami powstaje maturalna grawitacja coś jak cug w kominie.
    Mam dobrze ocieplony dom,styropian 10cm i 25cm wełny na dachu,nowe okna plastikowe.Tej zimy jak zapomniałem zamknąć wieczorem piec to w mieszkaniu miałem +29C :D .Na zewnątrz było w tedy -15C i do rana spałem przy uchylonym oknie :D
    Koszt kupna grzejników na ten metraż jaki narysowałaś na górze to około 3.000 zł.Może i taniej.
    Piec CO 10/12 KW - ceny już od 1500 zł.
    Jest szansa zmieszczenia się w kwocie 10 000 zł ale to zależy jeszcze od tego
    kto Ci to będzie robił i ile będzie sobie liczył za materiały.