A jednak tak nie jest. wszystkie wartości mierzę od razu na wejściu/ wyjściu z przekaźnika. Odpiąłem dziś czujnik z nadzieją, że stanie się cud- ten jednak nie nastąpił. na 99% jest to problem z w/w kablem brązowo-niebieskim (pin6), na którym jest napięcie 6,5V. Dziś dopadłem inną omegę tds z miernikiem w ręku i moje przypuszczenia okazały się prawdziwe. U mnie po przekręceniu zapłonu pojawia się napięcie zbliżone do tego z baterii na kablach czerwonych (czerwono-żółty i czerwono-biały). Na brązowo niebieskim pojawia się wspomniane 6,5V a na pozostałych (tych do świec- 0.00V). Przy pomiarach w drugim TDS okazało się, że na wspomnianym przewodzie napięcie jest o 3V większe (tj. 9,5V) i myślę, iż w tym miejscu należy szukać dziury. Dlatego też jeśli masz opis do schematu, który wrzuciłeś to napisz mi co to za elementy, o których wcześniej wspomniałem bo walę głową w mur jak do tej pory. Kontrolka na desce jest sprawna- tak jak wspomniałem po wyjęciu przekaźnika będącego obok tego do świec, na włączonym zapłonie w/w kontrolka zaczyna mrużyć, włącza się wiatrak na chłodni i mogę wyluzować auto. zastanawia mnie tylko jedno- obejrzałem przez te kilka dni kilka omeg i w każdej jest odwrotnie kabel + i - (plus od strony czoła auta a minus od grodzi- u mnie natomiast jest to na odwrót; lecz jak wół kable u mnie czerwone są tak jak napisałem a brązowy/czarny od strony pasa przedniego). Zastanawia mnie jeszcze to co napisałeś odnośnie przepalenia świec ale nie wierzę, że wszystkie świece padły na raz... Auto przed usterką podgrzało świece i prawie zapaliło ale niestety słaba bateria nie dociągnęła procesu odpalania do końca i nie miała siły przekręcić więcej. Zmienione aku i od tego momentu zaczęły się problemy. Zastanawia mnie to za co odpowiedzialny jest na innych pinach ten brązowo niebieski przewód.