Witam szanownych kolegów, odświeżę temat:
Mam laptop (chociaż w sumie to raczej tablet... albo i to i to) Toshiba Tecra M7, który jest wyposażony w taką właśnie baterię. Postanowiłem spróbować ją zregenerować - przeczytałem prawie całe to forum i wziąłem się do pracy - otworzyłem baterię (delikatnie!), a następnie chciałem odłączyć ogniwa zgodnie z zasadą: od największego napięcia do najmniejszego, aby nie zablokować sterownika. Niestety, nie widziałem nigdzie na płytce oznaczeń VP VH VM VL etc. więc aby sprawdzić w której kolejności odłączyć (w tym wypadku chyba odlutować) styki postanowiłem zmierzyć napięcia woltomierzem. Niestety, podczas pomiarów 'udało mi się' zewrzeć dla położone blisko siebie styki za pomocą sondy woltomierza, co skończyło się efektownym strzałem i jakże przenikliwym zapachem palonej elektroniki. Bateria ma 6 ogniw, co przy napięciu ok. 11V daje 3 szeregowe sekcje po 2 ogniwa. Rozumiem, że wobec tego styków powinno być 4 (masa, 4v z pierwszej sekcji, 8v z dwóch i 12v z trzech). Styków jest jednak 5. Chciałbym dowiedzieć się od czego jest ten piąty i jakie napięcie mogło na nim być. Niestety po zwarciu piątego z 12v nastąpiło jakieś przebicie i teraz na obu jest 12v, a omomierz pokazuje między nimi zwarcie. Fotografię wraz z opisem załączam. Kiedy już wywietrzyłem mieszkanie z elektronicznego smrodku, pomierzyłem (uważniej) resztę styków i ogniwa, wszystko wyglądało na sprawne. Włożyłem więc tę baterię do komputera, a on zaczął ją normalnie ładować oraz po odłączeniu zasilania pracować na niej. Chciałbym wiedzieć, czy wobec tego mogę przyjąć że wszystko jest w porządku? Nie chcę wydawać pieniędzy na ogniwa jeśli elektronika może być zepsuta. Ciekaw jestem, czy przez zwarcie nie płyną jakieś prądy. Naładowałem baterię do pełna, napięcie na niej wynosiło 12.49V. Dzień później było to 12.48V a jeszcze dzień później 12.47V. Czy to oznacza że bateria sama się rozładowuje? Czy może to normalne a spadek jest nieznaczny - pytam, ponieważ nie znam charakterystyki rozładowywania się baterii komputerowych (czy napięcie liniowo spada z naładowaniem, czy może trzyma do pewnego momentu i potem spada gwałtownie).
Ponadto, chciałbym spytać czy 'obeszłoby się' bez resetu elektroniki (bateria trzyma ok 15 minut, jest sprawna) - na forum opinie są podzielone - jedni mówią że się skalibruje, inni że bez resetu ani rusz. Rozebrałem tę baterię i znalazłem (chyba) pamięć EEPROM - nie jestem jednak pewien więc wrzucam zdjęcie tutaj. Z tego co czytałem, to w Toshibach w baterii jest tylko pamięć, sterownik w komputerze. Czy w związku z tym muszę odłączać ogniwa w jakiejkolwiek kolejności (nie zablokują czegoś, czego nie ma) oraz, czy w razie konieczności resetu ktoś mógłby zresetować mi wsad i ustawić większą pojemność niż fabryczna?
To mój pierwszy post i proszę o wyrozumiałość gdybym opisał coś niejasno, starałem się pisać zgodnie z regulaminem i przejrzyście.
PS: przeglądając forum znalazłem wiele postów proszących o pomoc w wyborze ogniw 18650. Znalazłem tę stronę, może okazać się pomocna dla kolegów:
lygte-info.dk/review/batteries2012/Common18650comparator.php