Po pierwsze. Układ scalony końcówki mocy ma impedancję wejściową około 100k. Z prawa Ohma wynika zatem, że prąd przedwzmacniacza(oryginalnego) ma na wejściu wartość 2V/10^5Ω = 20µA (dwadzieścia milionowych Ampera).
Jeśli teraz mu włączysz równolegle "bez przedwzmacniacza" wzmacniacz o impedancji, powiedzmy 10kΩ, jaką ma większość rynkowych wzmacniaczy, wówczas dzieje się to Z(zast)= R1*R2/R1+R2, czyli wartość impedancji, otrzymanej w wyniku twojego udoskonalonego podłączenia wyniesie niespełna 9kΩ
Dlatego cala ta zabawa w rozdzielacz!
Po to tam jest, aby nie zmieniał parametrów pracy przedwzmacniacza, a zwlaszcza napiecia, zabierając mu znikomą wartość prądu i wzmacniając go dla potrzeb dodatkowego połączenia.
Wybrałem akurat OPA, ponieważ miał:b. niskie szumy i bardzo wysoką impedancję wejścia w układzie różnicowym. Rozważałem inne układy, ale z reguły miały za niską impedancję.
Po drugie. Sygnał w radio jest szerokopasmowy, choć zapewne nieco ujęto mu dół, aby chronić głośniki przed DC. Na wejściu jest jedynie kondensator separujący 0.1µ
Po trzecie."Szum własny radia", chłopie bredzisz!
Twoje szumy wynikają z prostego faktu - wzmacniacz, który użyłeś pracuje na pełnym wzmocnieniu i lyszysz jego szumy wlasne.
U mnie, kiedy ustawię gain na full też szumi jak diabli. Ale po przestawieniu pokrętła w dół szumy znikają, nawet na full wzmocnieniu!
Powyżej podałem jakiego wzmacniacza użyłem, spróbuj z czymś o podobnej charakterystyce. Innym źródłem szumów może być zbyt duża długość przewodów, jakich użyłeś. Może w grę także wchodzić wzbudzenie od masy - przy długich przewodach spadek napięcia na przewodzie masowym wywołuje powstawanie fałszywych sygnałów na wejściu.
Po czwarte. Ja oryginalnych głośników nigdy nie odłączałem. Grają i stanowią uzupełnienie całości zwłaszcza w pasmach średnich.
Po piąte. Końcówka mocy odłącza się po Twoim wyjściu z samochodu. Jako sygnał jej włączenia może posłużyć Ci podświetlenie czytnika płyt CD - dopóki świeci na zielono, końcówka jest zasilana. Swój wzmacniacz właśnie tak podpiąłem- zacisk remote zasiliłem od ścieżki "+ antenna" i gaśnie po zamknięciu drzwi. Pokrętło wzmocnienia jak najbardziej działa - przecież jedynie wzmocniłem sygnał na końcówkę, więc dlaczego skoro tam działa, miałoby nie działać na czymś co tylko odzwierciedla jej działanie.
Reasumując - posty, które zamieściłem do tej pory miały na celu pomóc ludziom, którzy tak jak ja chcieli się zabawić w ulepszenie sprzętu audio w swoim aucie. Ja uważam, że zamysł ten powiódł się w moim przypadku w 99%. I mogę Ci to udowodnić OSOBIŚCIE - podaj adres, a podjadę autem i będziesz mógł sobie posłuchać jak gra muzyka. Oczywiście później opiszesz wszystko na tym forum.
Jeśli teraz mu włączysz równolegle "bez przedwzmacniacza" wzmacniacz o impedancji, powiedzmy 10kΩ, jaką ma większość rynkowych wzmacniaczy, wówczas dzieje się to Z(zast)= R1*R2/R1+R2, czyli wartość impedancji, otrzymanej w wyniku twojego udoskonalonego podłączenia wyniesie niespełna 9kΩ
Dlatego cala ta zabawa w rozdzielacz!
Po to tam jest, aby nie zmieniał parametrów pracy przedwzmacniacza, a zwlaszcza napiecia, zabierając mu znikomą wartość prądu i wzmacniając go dla potrzeb dodatkowego połączenia.
Wybrałem akurat OPA, ponieważ miał:b. niskie szumy i bardzo wysoką impedancję wejścia w układzie różnicowym. Rozważałem inne układy, ale z reguły miały za niską impedancję.
Po drugie. Sygnał w radio jest szerokopasmowy, choć zapewne nieco ujęto mu dół, aby chronić głośniki przed DC. Na wejściu jest jedynie kondensator separujący 0.1µ
Po trzecie."Szum własny radia", chłopie bredzisz!
Twoje szumy wynikają z prostego faktu - wzmacniacz, który użyłeś pracuje na pełnym wzmocnieniu i lyszysz jego szumy wlasne.
U mnie, kiedy ustawię gain na full też szumi jak diabli. Ale po przestawieniu pokrętła w dół szumy znikają, nawet na full wzmocnieniu!
Powyżej podałem jakiego wzmacniacza użyłem, spróbuj z czymś o podobnej charakterystyce. Innym źródłem szumów może być zbyt duża długość przewodów, jakich użyłeś. Może w grę także wchodzić wzbudzenie od masy - przy długich przewodach spadek napięcia na przewodzie masowym wywołuje powstawanie fałszywych sygnałów na wejściu.
Po czwarte. Ja oryginalnych głośników nigdy nie odłączałem. Grają i stanowią uzupełnienie całości zwłaszcza w pasmach średnich.
Po piąte. Końcówka mocy odłącza się po Twoim wyjściu z samochodu. Jako sygnał jej włączenia może posłużyć Ci podświetlenie czytnika płyt CD - dopóki świeci na zielono, końcówka jest zasilana. Swój wzmacniacz właśnie tak podpiąłem- zacisk remote zasiliłem od ścieżki "+ antenna" i gaśnie po zamknięciu drzwi. Pokrętło wzmocnienia jak najbardziej działa - przecież jedynie wzmocniłem sygnał na końcówkę, więc dlaczego skoro tam działa, miałoby nie działać na czymś co tylko odzwierciedla jej działanie.
Reasumując - posty, które zamieściłem do tej pory miały na celu pomóc ludziom, którzy tak jak ja chcieli się zabawić w ulepszenie sprzętu audio w swoim aucie. Ja uważam, że zamysł ten powiódł się w moim przypadku w 99%. I mogę Ci to udowodnić OSOBIŚCIE - podaj adres, a podjadę autem i będziesz mógł sobie posłuchać jak gra muzyka. Oczywiście później opiszesz wszystko na tym forum.