
Przenośny pegasus
Z zamiłowania do staroci i w ogóle wracając do pięknych lat młodości a także z chęci zrobienia czegoś ciekawego postanowiłem skonstruować przenośnego pegazusa. Rozpatrywałem 2 wersje:
Pierwsza – coś jak game boy
Druga – coś otwieranego jakby mini-laptop
Ostatecznie ze względu na to, że zdobyłem uszkodzone przenośne dvd wygrała druga wersja, pierwsza też kiedyś powstanie, jak uda mi się załatwić mały kolorowy ekranik LCD z wejściem Composit działający w systemie PAL.
Urządzenie powstało więc z uszkodzonego przenośnego dvd "ferguson" które ma przełącznik dvd/av i wejście AV composit tak wiec nadawało się idealnie do projektu, bez kombinowania z szukaniem które ścieżki przecinać, no i była pewność ze nie potrzebuje sygnału RGB tylko composit (niektóre dvd maja tylko RGB i composit nigdzie nie występuje, wtedy trzeba konstruować "rozkładaczke" a to już jest trochę roboty i na pewno by się nie zmieściło w taka obudowę.)
Cześć pegazusowa jest to w zasadzie standardowy "glutowy" pegazus z ostatniej serii. W zasadzie to jest już 2 wersja urządzenia, gdyż pierwsza była na glutowej płytce pegazusowej "bardzo chińskiej", takiej ze strasznie chińskiej podróbki pegazusa za 20zl z targu, i odradzam konstruowanie z tego typu dziadostwa, gdyż po 1 ciągnie to straszne ilości prądu (stabilizator 7805 strasznie się grzał) a po 2 podziałało to 2 dni i padło (nie z powodu stabilizatora, który nie spalił się). tak wiec 2 wersja powstała z tez "glutowej" ale jednak firmowej wersji Pegazusa - SP60 - szkoda, bo to pegasus jednak ale już z ostatnich, tandetnie wyglądających serii (taki co wygląda jak SNES). Elektronika jednak jest całkiem dobra, i pobiera dużo mniej prądu - 7805 się nie grzeje.
Po wyjęciu z SP60 płytki z "glutem" musiałem obrócić złącze kartridża o 90 stopni tak aby kart wchodził od boku a nie od góry, należało wiec wylutować całe złącze, wygiąć nóżki z jednej strony o 90st, wlutować, a te po drugiej stronie poprzedłużać drucikami i podlutować w odpowiednie punkty. poza tym było trzeba założyć ten "tranzystor do wizji" który jest potrzebny aby dopasować wyjście z pegasusowego scalaka aby było kompatybilne ze standardem composit. w tej płytce było nawet miejsce na ten tranzystorek i na oporek (tranzystor npn, oporek 220ohm), wiec je tam wlutowałem, po czym połączyłem wizje, fonie i masę do wejścia w dvd, a zasilanie do stabilizatora 7805 który jest na tej wielkiej miedzianej blasze (gdyż wcześniej się strasznie to grzało, teraz już w zasadzie wcale). Zasilanie 7805 jest brane bezpośrednio z głównego zasilania dvd.
Moduł ze złączami padów jest z tej 1 wersji bardzo chińskiej, ale standard jest ten sam .Wszystkie pady pegazusowe są takie same, tylko czasem mają wtyczki DB9 a czasem DB15. Dodaje schemat przejścia między standardami. Płytka ta jest mała i pasuje idealnie, poza tym na ekranie lcd pistolet nie będzie działać wiec złącze pistoletu nie jest potrzebne. Płytkę podłączyłem analogicznie do tej oryginalnej z pominięciem pinów do pistoletu.
Ostatecznie należało jeszcze to wszystko wpasować w obudowę, wyciąć odpowiednie otwory na karta, na złącza padów. Płytki zostały przyklejone na "czarne mazidło" czyli taki klej rozpuszczany pistoletem lub w moim wypadku lutownicą. Czarne jest dużo lepsze od tego przezroczystego - lepiej klei i lepiej się rozpuszcza.
W planach jest jeszcze zrobienie przełącznika (pad wew/zew) i pada 1 na tych przyciskach po prawej stronie na górze które służyły kiedyś do sterowania funkcjami dvd. Prawdopodobnie będzie to zrobione z użyciem płytki od jakiegoś rozebranego pada, których mam trochę, ale póki co jeszcze to nie jest zrobione. Pad potrzebuje +5v, masę, clock, i data wiec wystarczy przełączać tylko sygnał data miedzy złączem wew/zew.
Bateria oryginalnie była nimh-owa ale ze to straszne dziadostwo ze względu na duże samorozładowanie, więc wnętrze baterii pochodzi z innego przenośnego dvd i ma 4 duże ogniwa li-lon wraz z elektronika lądująca. Oryginalne ogniwo ni-mh było 9V a to ma 7.2V ale o dziwo niczemu to nie przeszkadza. Mimo ze bateria ta nie była ładowana już z pół roku to pegazus ten działał już na tym podliczając ze 3 godziny i nadal się nie rozładowała na tyle żeby były jakieś problemy z obrazem (częścią dvd), bo pegazus i tak ma stabilizator 5V wiec do 5V jeszcze jest zapas.
Szacowany kosztorys (gdyby trzeba było kupić elementy np. na allegro)
- uszkodzone dvd (najlepiej nie czytające płyt) – max ok. 40zl
- pegasus w wersji „glutowej” ale w miarę porządny – max ok. 30zl
- pad do pegasusa – w zestawie lub ok. 10zl
- rurka czarnego mazidła – 1zł
- reszty części jak kabelki, itp. Nie liczę
Pozdrawiam i zapraszam do oglądania zdjęć


pozostałe zdjęcia:




Nie piszemy ani tytule ani w tekście tematu wielkimi literami. Regulamin p. 10.9
Poprawiłem [DJpopak;)]
Cool? Ranking DIY