Witam mam Yamahę, silnik 4T, problem jet taki, że po dodaniu gazu silnik gaśnie. Odpalam normalnie na ssaniu, chodzi dobrze, dam więcej ssania to wchodzi na wysokie obroty, a po ruszeniu manetką gazu nie wchodzi na obroty tylko gaśnie.
Sprawdziłem już:
-na dwóch świecach to samo
-wyczyszczony filtr powietrza, bez filtra chodzi tak samo(przytykałem ręką sprężenie jest..i tak samo gaśnie)
-wyczyszczony dwukrotnie gaźnik bardzo dokładnie
-regulacja mieszanką nic nic daje
-regulacja na iglicy - wyżej niżej
-paliwo dochodzi
-lewego powietrza nie łapie
-blaszki na pływaku - dawałem więcej paliwa
-na innym gaźniku moto chodzi czyli to gaźnik..
-wszystkie części w gaźniku wydają się być ok, membrana itp
-paliwo ok
Co może być przyczyną?
Sprawdziłem już:
-na dwóch świecach to samo
-wyczyszczony filtr powietrza, bez filtra chodzi tak samo(przytykałem ręką sprężenie jest..i tak samo gaśnie)
-wyczyszczony dwukrotnie gaźnik bardzo dokładnie
-regulacja mieszanką nic nic daje
-regulacja na iglicy - wyżej niżej
-paliwo dochodzi
-lewego powietrza nie łapie
-blaszki na pływaku - dawałem więcej paliwa
-na innym gaźniku moto chodzi czyli to gaźnik..
-wszystkie części w gaźniku wydają się być ok, membrana itp
-paliwo ok
Co może być przyczyną?