Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Jaką kosę spalinową kupic w cenie 2000-2500zl?

krzysieknowak1990 13 Mar 2011 08:46 68087 74
  • #31
    pepel88
    Level 12  
    darek63 wrote:
    pepel88 wrote:
    od 3 lat mam fs 250
    stosuje żyłke 3.3
    wspułczuje inteligencji wszystkich kturzy kupują rymple chiński i narzekają żę im coś nie teges...
    jeszcze jedno brat ma fs38 od 5 lat
    na sthil,a niema mocnych....
    firma ist firma


    Nie są ważne lata, ale godziny i hektary obkoszone , jak również stanowisko i wielkość roślinności do wykoszenia.
    Są chinole co przerobiły po 20-30ha w kilka lat, i znajdą się firmówki wadliwe lub zatarte w 2 tygodnie.

    (P.S. narzekasz na inteligencję innych a zobacz ile ortografów popełniłeś w swoim zdaniu)


    może i orty robie ale to nie jest lekcja polskiego tylko net...
    mieszkam nad wisłą i pare merrów do zabawy zawsze sie znajdzie
    miałem chinola i wiem co pisze
    typowy (.....)
  • #32
    jankolo
    R.I.P. Meritorious for the elektroda.pl
    pepel88: punt 3.1.13 regulaminu obowiązuje wszystkich i na całym forum. Więc bądź uprzejmy niezwłocznie poprawić swoje posty.
  • #33
    Mac9367
    Level 12  
    Kup sobie stihla fs 350, 450 lub husqvarne 343r to sprawdzone modele i godne uwagi ceny może spore ale odpłacą się w pracy.
  • #34
    zuczekt
    Level 2  
    Kup taką kosę do której nie ma problemu z częściami i serwis jest wmiare uczciwy. Ja kupiłem stige i niestety mogę se ja po 3 latach wsadzić w ...! Strzelił mi pierscionek i koszt wymiany cylindra, tłoka i pierscieni jest nieopłacaly!!!! Natura rzeczy martwych-wszystko ma się prawo zepsuć! A tym bardziej że teraz wszystko jest robione na ilość a nie na jakość!
  • #35
    Uriel78
    Level 10  
    [quote="zdenek_zdenek"]Panowie, mogę śmiało polecić wam kosę Echo SRM-410ES. Sprzęt o niebo lepszy od HQV, a do tego tańszy. 2,7 KM za ok. 2000 zł. Kosa produkowana w Japonii, a nie Made in China.

    Witam. Ponieważ też przymierzam się do zakupu kosy interesowałem się również kosami ECHO - modelem Echo SRM-410ES. Problem w tym że na polskiej stronie firmy piszą że moc to 2,8 KM. A na zagranicznych że 2,3 KM. W sklepie też twierdzili że ma 2,8 KM. Wie może ktoś z jakiego powodu takie rozbiezności ?? Czy to tylko wciskanie kitu żeby parametry ładnie wyglądały ??

    Dodano po 25 [minuty]:

    W poprzednim poście zapomniłem wkleić linki. W związku z powyższym dla zainteresowanych wklejam teraz:
    http://www.echopolska.pl/katalog/?t_grp=kosy&m_id=119,
    http://www.yamabiko-corp.co.jp/echo-global/?p=2485
  • #36
    płetwa
    Level 32  
    zuczekt wrote:
    Kup taką kosę do której nie ma problemu z częściami i serwis jest wmiare uczciwy. Ja kupiłem stige i niestety mogę se ja po 3 latach wsadzić w ...! Strzelił mi pierscionek i koszt wymiany cylindra, tłoka i pierscieni jest nieopłacaly!!!! Natura rzeczy martwych-wszystko ma się prawo zepsuć! A tym bardziej że teraz wszystko jest robione na ilość a nie na jakość!
    4

    A w Sthil i HQ to z darmo dają, cena nowego silnika ( tłok, cylinder, pierścienie) zawsze przekracza połowę wartości nowej maszyny.

    Dodano po 6 [minuty]:

    Uriel78 wrote:
    Witam. Ponieważ też przymierzam się do zakupu kosy interesowałem się również kosami ECHO - modelem Echo SRM-410ES. Problem w tym że na polskiej stronie firmy piszą że moc to 2,8 KM. A na zagranicznych że 2,3 KM.

    W sklepie też twierdzili że ma 2,8 KM. Wie może ktoś z jakiego powodu takie rozbieżności ?? Czy to tylko wciskanie kitu żeby parametry ładnie wyglądały ??


    To oczywiście wciskanie kitu
    Stosując znaną mi zasadę czyli mnożymy przez 1,366 wychodzą moce z zagranicznych stron. 1,7* 1,366=2,322 i tego się trzymaj.
    Ja już dawno sprawdzam tylko kilo waty i sobie obliczam.
  • #37
    zdenek_zdenek
    Level 26  
    płetwa wrote:

    To oczywiście wciskanie kitu
    Stosując znaną mi zasadę czyli mnożymy przez 1,366 wychodzą moce z zagranicznych stron. 1,7* 1,366=2,322 i tego się trzymaj.
    Ja już dawno sprawdzam tylko kilo waty i sobie obliczam.


    I tu sie kolego mylisz, bo Echo SRM-410ES ma akurat 2,7 KM i nie wciśniesz mi kitu, że ma mniej. Piszesz bzdury o sprzęcie którego na oczy nie widziałeś, a co dopiero mieć go w rękach.
  • #38
    sebol*
    Level 15  
    Uriel78 wrote:
    Panowie, mogę śmiało polecić wam kosę Echo SRM-410ES. Sprzęt o niebo lepszy od HQV, a do tego tańszy. 2,7 KM za ok. 2000 zł. Kosa produkowana w Japonii, a nie :xe in China.
    Heh, grunt to zapłacić 2000PLN za dobrze oprawionego dalekowschodniego wynalazka i się jeszcze cieszyć... Wiesz co ta kosa i inne tego typu mają mają z Japonią wspólnego ? Napis u importera...
    Mogłeś kupić se za te 2000PLN 6 NAC-ów - dla niektórych to też super bezawaryjny sprzęt - kosił byś do końca życia :D
  • #39
    płetwa
    Level 32  
    zdenek_zdenek wrote:
    I tu sie kolego mylisz, bo Echo SRM-410ES ma akurat 2,7 KM i nie wciśniesz mi kitu, że ma mniej. Piszesz bzdury o sprzęcie którego na oczy nie widziałeś, a co dopiero mieć go w rękach.


    Ty z pewnością nie wciśniesz mi co widziałem a czego nie!!
    A teraz wyjaśnij skąd taka moc przy 43 centymetrach pojemności.
    Polecam lekturę instrukcji ( kosa ma 1,68kW) i zapoznać się z definicją :

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%84_mechaniczny

    A dopiero potem zarzucać komuś wypisywanie bzdur.
  • #40
    zdenek_zdenek
    Level 26  
    płetwa wrote:
    A teraz wyjaśnij skąd taka moc przy 43 centymetrach pojemności.


    A jaką moc mają kosy konkurencji o porównywalnej pojemności (42,7 ccm).

    Znajdź mi w instrukcji podaną moc tej kosy, bo ja jej nie widzę, a instrukcję posiadam.


    A kolega Sebol niech nie porównuje Chińskiego NAC-a do Echa, bo to sprzęt różnej klasy.
  • #41
    płetwa
    Level 32  
    A może sam zadasz sobie trud i poszukasz instrukcje kompletne od bardziej rzetelnych dostawców są w internecie.
  • #42
    Mac9367
    Level 12  
    płetwa wrote:
    zuczekt wrote:
    Kup taką kosę do której nie ma problemu z częściami i serwis jest wmiare uczciwy. Ja kupiłem stige i niestety mogę se ja po 3 latach wsadzić w ...! Strzelił mi pierscionek i koszt wymiany cylindra, tłoka i pierscieni jest nieopłacaly!!!! Natura rzeczy martwych-wszystko ma się prawo zepsuć! A tym bardziej że teraz wszystko jest robione na ilość a nie na jakość!
    4

    A w Sthil i HQ to z darmo dają, cena nowego silnika ( tłok, cylinder, pierścienie) zawsze przekracza połowę wartości nowej maszyny.

    Nie zawsze nowy kompletny cylinder np do 346xp kosztuje w okolicach 800zł a nowa piła prawie 2500zł wiec to 1/3 a nie połowa.
  • #43
    zdenek_zdenek
    Level 26  
    płetwa wrote:
    A może sam zadasz sobie trud i poszukasz instrukcje kompletne od bardziej rzetelnych dostawców są w internecie.


    Instrukcję dostałem papierową od polskiego dystrybutora (Merkator).

    Jak tam poszukiwania stosunku mocy do pojemności?
  • #44
    płetwa
    Level 32  
    http://www.google.pl/search?q=merkator&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&source=hp&channel=np
    jeśli od któregoś z tych to się nie dziwię.

    Istotą całej dyskusji był stosunek kW- KM. I wcale nie miałem zamiaru niczego w tej sprawie szukać.

    A po instrukcję sięgnij do jakiegoś zagranicznego dystrybutora na końcu instrukcji jest tabela z danymi tech. (strona 43)
    Polacy to bardzo cwany naród zdolny do wymyślania na nowo praw fizyki.
    Co i jak z mocami napisałem wyżej i nie rozpowszechniaj chociaż Ty tego marketingowego
    kitu.
    1 KM = 75 kGm/s = 735,49875 W = 0,9863 HP Tak było jest i będzie i nikt i nic tego nie zmieni!!!

    Dalsza dyskusja w tym temacie jest bez sensu.
  • #46
    zdenek_zdenek
    Level 26  
    płetwa wrote:
    http://www.google.pl/search?q=merkator&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&source=hp&channel=np
    jeśli od któregoś z tych to się nie dziwię.

    Istotą całej dyskusji był stosunek kW- KM. I wcale nie miałem zamiaru niczego w tej sprawie szukać.

    A po instrukcję sięgnij do jakiegoś zagranicznego dystrybutora na końcu instrukcji jest tabela z danymi tech. (strona 43)
    Polacy to bardzo cwany naród zdolny do wymyślania na nowo praw fizyki.
    Co i jak z mocami napisałem wyżej i nie rozpowszechniaj chociaż Ty tego marketingowego
    kitu.
    1 KM = 75 kGm/s = 735,49875 W = 0,9863 HP Tak było jest i będzie i nikt i nic tego nie zmieni!!!

    Dalsza dyskusja w tym temacie jest bez sensu.



    Ad1.
    Merkator Gliwice www.windsor.pl
    Swoją drogą jest na stronie wyszukiwania podanej przez Ciebie

    Ad 2.
    W Hqv czy Stihl ok. 45ccm = ok. 3KM
    Nie musisz mi tłumaczyć ile wynosi stosunek KW do KM, bo ja to wiem.
    Nie pomyślałeś, że ta angielska instrukcja może zawierać błędy (była tłumaczona z japońskiego).
  • #48
    markab.com.pl
    Level 11  
    Szanowni Państwo!
    Firma Merkator zrobiła błąd przy przeliczaniu mocy (specjalnie czy nie, nieistotne), kosa ECHO SRM-410ES ma 2,3 KM. Jest to naprawdę spora moc, nadaje się do pracy w każdych warunkach, bo ta moc jest faktycznie osiągana.

    Przyzwyczailiśmy się, że chińscy producenci podają teoretyczna moc maksymalną, która nie ma nic wspólnego z faktyczną mocą maszyny.
    Pracując chińczykiem o mocy 2,2KM faktycznie mamy w rękach 1,5 KM, i to też tylko przez kilka godzin pracy. Silniki zużywają się tak szybko, że po sezonie katujemy już silniczek o mocy podkaszarki.

    Szczerze polecam kosy ECHO, tak samo jak Stihla. Przewagą Stihla jest najnowocześniejsza technologia, niższe zużycie paliwa i wszechobecny serwis.
  • #49
    Anonymous
    Anonymous  
  • #50
    markab.com.pl
    Level 11  
    Tak się składa, że prowadzę punkt Stihla. Echo, to nie mój produkt, ale znam te maszyny od lat, stąd moja opinia. O Husqvarnie słowem nie wspomniałem, ale skoro piszesz, że jest słabsza od Echo i Stihla, coś w tym pewnie jest.
  • #51
    Anonymous
    Anonymous  
  • #52
    Leoncio31
    Level 10  
    Ładna dyskusja ale ..... Wg mnie zasada jest prosta:
    Jak pilarkę to Husqvarna (bo ... odporne np. na zanieczyszczanie się filtra), jak kosę to Stihl (niewrażliwe na zanieczyszczenia jak np. pilarki, gdyż silnik za zadkiem jest).
    Stihl bije w kosach Huskę niezawodnością ale głównie prostotą obsługi.
    Stihl kosa to taki super sam serwis. Mówię to z doświadczenia. Powiem tak: Kupisz kosę Stihl nigdy nie musisz odwiedzać serwisu, nawet na przeglądy w czasie gwarancji, np. regulacje gaźnika, a tym bardziej już po. Wydaje się, że w Huskach źle dobrane, nie w serwisie - wyżyłowane obroty mogą skończyć się b. źle dla silnika, czyli serwis wita!
    W oryginałach japońskich są dobre mocne, lekkie i małe silniki, dlatego Huska wykupiła np. japońca Zenoah'a - tego od extra pił i nowych w nich rozwiązań. Dlatego HQ pilarki ma extra ale kosy nie muszą wytrzymywać tak ekstremalnych obciążeń, jak mega wysokoobrotowe i wyżyłowane pilarki klasy XP.
    Kosy z reguły mają mniejszą moc niż np. piły (do 7 KM), gdyż max 3 - 3,8 KM, a przenoszenie napędu długą "rurą" do narzędzia tnącego narażą w związku z tym na większe wibracje, a tu, w ich tłumieniu, japonce nie mają, moim zdaniem, doświadczenia. Wystarczy porównać systemy antywibracyjne ....
    Huska i Stihl - te mają ekstra dobre i dopracowane do perfekcji systemy antywibracyjne, szczególnie w mocniejszych kosach, a to jest bardzo ważna rzecz, szczególnie w kosach profesjonalnych, pracujących 8-10 h/doba. Wystarczy popracować kilkanaście godzin dowolną kosą, a doceni się - co to znaczy dobry system antywibracyjny. Ze złym systemem nawet Japoniec jest niewiele wart. Wygoda pracy i spokojny sen po niej, bez drętwiejących w nocy rąk i wibrującego serca, to jest ten luksus, za który płaci się w firmach H i S. Dlatego profesjonaliści wiedzą co robią - wiedzą za co płacą taaaką cenę.
    Poza tym .....
    Spójrzcie na budowę kos: Makity, Oleo, Stigi .... czy Dolmara. Czym różnią się od chinoli za 300 - 500 zł :?: ??? :?: :cry:
    Odp: kolorem i naklejkami! :D
    Ktoś tu napisał, że ..... "Dolmar przegrał konkurecję ze Stihlem w Niemczech ......"
    Stihl, jak każdy produkt z Niemiec (w tanich ma także plastiki i chińszczyznę, jak i Huska!) jest w miarę solidny i pewny, że wytrzyma dłużej ....
    Moim zdaniem oczywiście.
    * Tekstu wyżej nie traktujcie jako re'komendację firm, tylko jako wyraz poglądów na poruszaną sprawę - co wybrać i dlaczego.
    P.S.
    Dwu czy cztero suwy? :?:
    Czterosuwy to słabsza moc, cięższa waga (+ olej :D i miska olejowa! :D :D ), no i kto to wie co jeszcze może wysiąść, jak się sprawdzą w mega wysokich obrotach, które są wymagane, a które to max obroty 2Takt wytrzymuje extra, co sprawdzono już przez lata! :D
    P.S.2
    Dlaczego motorynki z małymi wyżyłowanymi silnikami to 2 suwy :?: :!:
    Myślenie nie boli ..... :idea:
  • #53
    Anonymous
    Anonymous  
  • #54
    Leoncio31
    Level 10  
    Quote:

    krzysztofer5
    Wysłany: 07 Mar 2012 12:31 Temat postu: Re: Jaką kosę spalinową kupic w cenie 2000-2500zl?
    Leoncio31 napisał:
    Jak pilarkę to Husqvarna (bo ... odporne na zanieczyszczenia się filtra), jak kosę to Stihl (niewrażliwe na zanieczyszczenia jak np. pilarki).
    Stihl bo bije w kosach Huskę niezawodnością i prostotą obsługi.
    Bajki opowiadasz.


    Bajki nie bajki - popatrzeć wystarczy:
    http://www.youtube.com/watch?v=Rztm0HM9XzE
    :D :idea: :!:
    Jak pilarkę to Husqvarna (bo ... odporne na zanieczyszczenia się filtra)... :cry:
    Która lepiej sobie radzi? :D

    Stihl MS200T vs Husqvarna T540 xp
    http://www.youtube.com/watch?v=MnH4tzgKXVc
    Wystarczy patrzeć i oceniać :idea:
    :arrow: Myślenie nie boli ..... :D
    P.S.
    To coś co ma HQV, a nie ma Sthil nazwano Air Injection ....
    http://www.husqvarna.com/pl/products/professional-chainsaws/t-540-xp/#features
    P.S.2
    Mam: od lat Kosa FS 450 marki Stihl ale .....
    Pilarka to teraz już (od 2-ch tygodni) Husqvarna 555 z AutoTune
    http://www.husqvarna.com/pl/products/professional-chainsaws/555/
    Husqvarna - Auto Tune co to takiego?
    http://www.youtube.com/watch?v=QPEi4p88iIA&feature=related
  • #55
    czarny100022
    Level 11  
    Polecam kose Kawasaki. Mam tę kosę około 4 lata i sporo co roku do koszenia. Pali na dotyk 0 problemów i tańsza od stihla. Jestem zadowolony. Nie mam pojecia o stihlu ale moja sprawdza sie 4 lata. Bo cóz mozna powiedzieć o kosie ktorą sie ma 1 sezon. Nowe to nowe ma chodzic
  • #56
    rockeros
    Level 11  
    No właśnie, HQV, Stihl, Stihl, HQV - a ja myślę że tu się dużo płaci za markę. Kosiłem ostatnio pożyczoną Kawasaki i dawała radę żyłką w całkiem dużych pokrzywach (ok 1m i bardzo gęste jakieś 5h pracy z przerwą na założenie żyłki i dolanie paliwa) tyle że dużo żyłki zeszło.
    Słyszałem że Solo robi też sprzęt nie do zajeżdżenia ktoś próbował to zajechać - szykuje mi się 2ha krzaków do ścięcia na terenie pochyłym ok 30/40 stopni.

    Wie ktoś może czy taki silniczek może sobie pracować 10h pod kątem i czy jest coś co powinienem wiedzieć przed taką robotą?

    PS: Może niech się wypowiedzą Ci którzy mają sprzęt który już dawno powinien się zatrzeć, przegrzać Ci którzy klosili po 12/15h, Ci co przedzierali się kosą przez pola kukurydzy i bambusa ;) Chciałbym sprzęt który z reguły nie zawodzi i daje radę przy największych wyzwaniach (mieszcząc się w 2500zł).
  • #57
    zdenek_zdenek
    Level 26  
    rockeros wrote:
    PS: Może niech się wypowiedzą Ci którzy mają sprzęt który już dawno powinien się zatrzeć, przegrzać Ci którzy klosili po 12/15h, Ci co przedzierali się kosą przez pola kukurydzy i bambusa Chciałbym sprzęt który z reguły nie zawodzi i daje radę przy największych wyzwaniach (mieszcząc się w 2500zł)


    W tej kwocie tylko Echo 2,7 KM, u mnie działa bezawaryjnie już ponad trzy lata przy profesjonalnym użytkowaniu i w firmie zajmującej się "utrzymaniem zieleni".
  • #58
    rockeros
    Level 11  
    O i to jest odpowiedź :) ciekawi mnie ten gaźnik czy faktycznie inne kosy będą gorzej sobie radzić na pochyłym terenie.
    Znalazłem jeszcze na Alle(dro)go KAWASAKI KBH45 2,9KM na która dają 2 lata gwarancji na fakturę. W 2 sezony można zajechać silnik i gdzie jest haczyk?
  • #59
    hemi
    Level 11  
    Za te pieniądze można mieć kose dolmar ms4510( makita dbc4510) lub solo 154. myśle że jak by pogadał ze sprzedawcą to i oleo-mac master 755 by kupił. powyższe sprzęty to topowe modele każdej z wymienionych firm w pełni profesjonalne z pełną amortyzacją do codziennej pracy dla zawodowców.
    Kosy japońskie takie jak shindaiwa i echo to dobre sprzęty można rzec że nie do zajechania maszyny(jakość materiałów bardzo wysoka) , ale kuleje u nich trochę ergonomia i mają mniej zaawansowany system tłumienia drgań.
    Osobiście wybrałbym coś z 3 pierwszych pozycji, w zależności do którego dilera mam najbliżej.
    Japońcom przy prawidłowej eksploatacji serwis jest zbędny, bo sie nie psują. :D
  • #60
    zdenek_zdenek
    Level 26  
    Co do braku ergonomii w przypadku kos japońskich zgodzę się tylko w przypadku shindaiwy, ale ona (2,8 KM) kosztuje ok. 1800 zł, więc coś za coś. ECHO to zupełnie inna półka niż Shindaiwa.
    Co do makity (dolmara) to ich kosy 2t są średnie, nie powalają jakością, natomiast małe 4T (cztero suwowe) są wręcz rewelacyjne do podkaszania, czy koszenia małych obszarów.