Chciałbym się dowiedzieć czy orientuje się ktoś co do kar, grzywny w sprawie nielegalnego podłączenia pieca co(miał). Obecnie projekt oraz wszelkie dokumenty są oddane, lecz nie wykonany jest wkład kwasowy, ponieważ budynek to kamienica (komin:ok 16m), koszt wykonania to spore pieniądze i nie jestem w stanie zebrać takiej sumy w wyznaczonym przez urząd czasie.
Z góry dziękuję za odp .
Kominiarz również już był i stwierdził że mój piec nie jest zagrożeniem, ale trzeba wstawić wkłady. Mnie chodzi jednak o to jakie będą konsekwencje jeżeli tych wkładów nie założę na czas (pieniężne - ile?)
Kominiarz również już był i stwierdził że mój piec nie jest zagrożeniem, ale trzeba wstawić wkłady. Mnie chodzi jednak o to jakie będą konsekwencje jeżeli tych wkładów nie założę na czas (pieniężne - ile?)
Jak to jest Twój prywatny budynek i tylko Ty ze swoją rodziną w nim mieszkasz to na pewno nic Ci nie grozi. Nie masz obowiązku zakładania wkładów. Nadto nawet nie musisz kominiarza wpuszczać (nie ma takiego obowiązku, możesz to zrobić np, samodzielnie). Sprawność kominów leży w gestii właściciela budynku lub administratora (niepotrzebne skreślić). Ja w swoim budynku drożność kominów i wentylacji sprawdzam sobie sam i nie ma żadnego problemu.
Te rzeczy o które się martwisz to nikt ich nie sprawdza. Bo niby kto miałby to robić?!
Więc nie masz się co martwić. Natomiast w razie zaczadzenia, pożaru - to inna kwestia, wtedy ewentualnie prokuratura czy policja może wymagać dokumentu kontrolnego. Jednak na 100% nie mogą żądać abyś miał założone wkłady!
Pozdrawiam.
Wkład ze stali odpornej na kwasy - w przypadku pieca weglowego - jest niepotrzebny
Takie wkłady stosuje sie do piecyków gazowych, gdzie w niskotemperaturowych spalinach wytrąca sie para wodna, która miesza sie z produktami spalania zanieczyszczonego metanu, i ta mieszanina splywa sobie po rurze spalinowej ku jądru Ziemi.
Wkład ze stali odpornej na kwasy - w przypadku pieca weglowego - jest niepotrzebny
Takie wkłady stosuje sie do piecyków gazowych, gdzie w niskotemperaturowych spalinach wytrąca sie para wodna, która miesza sie z produktami spalania zanieczyszczonego metanu, i ta mieszanina splywa sobie po rurze spalinowej ku jądru Ziemi.
No i właśnie w tym problem ponieważ kogo nie spytam to mówi to samo , że wkład kwasowy daje się tylko do gazu a nie do miału, ale kominiarz stwierdził że może mi nawet pokazać przepis który mówi że wkład musi być założony, teraz czekam na jego kolejną wizytę aby owy przepis zobaczyć.
Byc moze komin jest w zlym stanie np popekany i spaliny przedostawaly by sie
do wnetrza budynku .Wowczas jedna z metod naprawczych tansza niz rozebranie i przemurowanie komina jest montaz wewnatrz komina rury ze stali żaro i kwasoodpornej. Ta żaroodpornosc jest ważna bo ewentualny wklad kominowy przy kotle na paliwo stale powinien byc odporny na pożar sadzy.
Byc moze komin jest w zlym stanie np popekany i spaliny przedostawaly by sie
do wnetrza budynku .Wowczas jedna z metod naprawczych tansza niz rozebranie i przemurowanie komina jest montaz wewnatrz komina rury ze stali żaro i kwasoodpornej. Ta żaroodpornosc jest ważna bo ewentualny wklad kominowy przy kotle na paliwo stale powinien byc odporny na pożar sadzy.
To czy możliwe jest to, że mój piec zniszczył ten komin? Budynek jest stary i z tego co sie dowiadywałem to naprawa przewodów kominowych nalezy do właściciela (którym jest abk).
Witam.
Mam niepocieszająca wiadomość dla Ciebie. Niestety musi być wkład wewnątrz komina.Takie są przepisy. Też myślałem że dotyczą tylko instalacji gazowych , ale odnoszą również do pieców. Znajomy ma identyczny problem i dostał takie zalecenie.
Pozdrawiam.
Podłącze się do tematu. Czy instalacja na własną rekę piecyka wolnostojącego (koza), opalanego drewnem, do wolnego, niewykorzystanego kanału wentylacyjnego (bez wkładu), którego wyprowadzenie na czubku komina kończy się tylko dziurkami (nie ma metalowego czubka) jest prawnie zabroniona? Tzn można za to dostać mandat, czy jest to niezalecane?
Czy instalacja na własną rekę piecyka wolnostojącego (koza), opalanego drewnem, do wolnego, niewykorzystanego kanału wentylacyjnego (bez wkładu), którego wyprowadzenie na czubku komina kończy się tylko dziurkami (nie ma metalowego czubka) jest prawnie zabroniona? Tzn można za to dostać mandat, czy jest to niezalecane?
Nie jest zabronione i nie można za to dostać mandatu. Po pierwsze kto miałby stwierdzić, że masz podłączoną kozę do tego a nie innego kanału a po drugie, kto miałby Ci ten mandat wystawić? Przecież nikt nie chodzi tego kontrolować. Po prostu, w gestii właściciela budynku jest aby zapewnić sobie w nim bezpieczeństwo sobie i rodzinie. Jeżeli tylko kanał ma odpowiedni przekrój a komin odpowiednią wysokość nad dachem (niektóre wentylacyjne są za nisko nad powierzchnią dachu i trzeba je wydłużyć domurowywując albo wydłużając za pomocą rury). Tak więc o ile kanał wentylacyjny ma odpowiedni przekrój (14x14cm) i jest szczelny oraz nigdzie indziej nic nie jest do niego podłączone (nawet kratka wentylacyjna na innym poziomie - jak jest to trzeba ją zamurować) to możesz spokojnie taki kanał wykorzystać do podłączenia pieca, kominka lub kozy. Komin na styku z dachem trzeba wtedy obić blachą aby oddzielić go od deskowania dachu, choć najczęściej jest to już zrobione - trzeba to jednak wszystko posprawdzać.
Dodano po 15 [minuty]:
Ryszard49 wrote:
Witam.
Mam niepocieszająca wiadomość dla Ciebie. Niestety musi być wkład wewnątrz komina.Takie są przepisy. Też myślałem że dotyczą tylko instalacji gazowych , ale odnoszą również do pieców. Znajomy ma identyczny problem i dostał takie zalecenie.
Zalecenie mógł dostać. Jednak jak sam napisałeś że jest to zalecenie a nie konieczność. Z mojej wiedzy wynika, że nie ma obowiązku instalacji wkładów do żadnych pieców. Obojętnie czy gazowych czy innych. Wynika to z faktu, że różnorodność technologii wykonywania kominów jest ogromna i część z nich od razu zapewnia odporność na działanie agresywnych spalin. Więc po co tam jeszcze instalować jakiś wkład.
Owszem, zaleca się instalację wkładów do pieców gazowych podłączonych do kominów ceramicznych dla ochrony samego komina a nie ze względu na bezpieczeństwo pożarowe. Temperatura spalin nowoczesnego kotła to rząd wielkości 100stC więc zagrożenia nie ma żadnego. Natomiast spaliny są dość agresywne i warto w komin wsadzić wkład kwasoodporny. Natomiast OBOWIĄZKU takiego nie ma. Jak ktoś znalazł przepis, który to nakazuję, to bardzo proszę o podanie go tutaj.
Na swoim przykładzie podam, że mam piec dwufunkcyjny na kominie z cegły. Piec działa od bodaj 7 lat i na dzień dzisiejszy w kominie żadnych zmian nie stwierdzono. Tak więc w moim przypadku, wkład w komin byłby inwestycją bezcelową. No chyba jedynie aby polepszyć samopoczucie kominiarza;
Ja bym zalecił Ci zainstalowanie dla własnego dobra tego wkładu. Koszt jest spory, ale w przypadku pieca na miał to raczej konieczność. Jak w mieszkaniach na tynku wywali czarny nalot to będą spore koszty remontu. W piecu miałowym spalanie nazwałbym tleniem, jest dużo dymu i lepiej wcześniej zapłacić sporo za wkład niż później płacić za skuwanie tynku, nakładanie nowego i malowanie plus jeszcze "regenerację" tego komina i na koniec kupno wkładu.
Ktoś mi kiedyś powiedział: "Biednego nie stać, aby kupować tanio".
Będzie palone drewnem, a nie miałem węglowym - tak przeczytałem i tak rozumiem. Po drugie nie ma żadnego obowiązku wstawiania wkładów - jest co najwyżej "dobry obyczaj". To zależy tylko od właściciela - pewna korozja wystepuje - ale w wiekszości przypadków (dla pieców - nie kotłów!) temperatura spalin przekracza 100-200*C - znaczy to tyle że ryzyko występowania i zalegania skroplin jest niskie - co innego kotły - które generują parę w spalinach i dodatkowo spaliny posiadają niskie temperatury - co oznacza intensywne wykraplanie w kominie.
Będzie palone drewnem, a nie miałem węglowym - tak przeczytałem i tak rozumiem. Po drugie nie ma żadnego obowiązku wstawiania wkładów - jest co najwyżej "dobry obyczaj". To zależy tylko od właściciela - pewna korozja wystepuje - ale w wiekszości przypadków (dla pieców - nie kotłów!) temperatura spalin przekracza 100-200*C - znaczy to tyle że ryzyko występowania i zalegania skroplin jest niskie - co innego kotły - które generują parę w spalinach i dodatkowo spaliny posiadają niskie temperatury - co oznacza intensywne wykraplanie w kominie.
Widzisz, nie doczytałeś. Autor tematu wyraźnie pisze, że będzie instalacja na miał. Cytuje jego słowa:
piernnnik wrote:
Chciałbym się dowiedzieć czy orientuje się ktoś co do kar, grzywny w sprawie nielegalnego podłączenia pieca co(miał). Obecnie projekt oraz wszelkie dokumenty są oddane, lecz nie wykonany jest wkład kwasowy, ponieważ budynek to kamienica (komin:ok 16m), koszt wykonania to spore pieniądze i nie jestem w stanie zebrać takiej sumy w wyznaczonym przez urząd czasie.
Z góry dziękuję za odp .
Jeżeli ktoś pali drzewem (no chyba, że jakimś chrustem) to raczej do dogrzewania domu jako dodatkowe źródło ciepła (np: do opalania gazowego) i wtedy raczej go stać na wkład. Tutaj nie chodzi o żadne skropliny, ale o to, że "sadza" przebija przez tynk w miejscu komina.
phanick wrote:
Podłącze się do tematu. Czy instalacja na własną rekę piecyka wolnostojącego (koza), opalanego drewnem, do wolnego, niewykorzystanego kanału wentylacyjnego (bez wkładu), którego wyprowadzenie na czubku komina kończy się tylko dziurkami (nie ma metalowego czubka) jest prawnie zabroniona? Tzn można za to dostać mandat, czy jest to niezalecane?
Drzewo kosztuje ponad 100 zł/m3. Pewnie blisko 200zł, a wkład dla domku jednorodzinnego (oglądałem na alledrogo i można kupić już od 142+wysyłka) za 1 m liczby 200 zł. Licząc, że do domu jednorodzinnego trzeba kupić 8-10 m plus zakończenie to taka inwestycja to kwestia 1500-2000 zł. Do 16m komina kupisz na pewno te wkłady taniej, bo jesteś dużym klientem. Nawet kupując 16 m po 142 zł wychodzi 2240 zł plus końcówki to jest 3000 zł, czyli równowartość 6-7 ton miału (polskiego). Myślę, że w takiej kamienicy mieszka co najmniej kilka osób, więc nie jest to duży wydatek przy kosztach jakie ponoszą te osoby za ogrzewanie.
Ja miałem na myśli "kozę" kolegi Phanick Co do sadzy przebijającej przez tynk - to mógłbyś wytłumaczyc na czym to polega? Chodzi o barwę ścian? Co ma do tego komin?
U kilku ludzi widziałem jak w miejscu komina i w pobliżu przebija najprawdopodobniej sadza. Zamontowali komin, skuli troszkę tynku, zrobili od nowa i wszystko jest ok.
Ja dodam od siebie, że niedawno zauważyłem na kominie, który przechodzi przez cały strych dziwny żółty nalot na szerokości przewodu kominowego, do którego podłączyłem swoją kozę
Nalot ten niesamowicie śmierdzi zapachem jakiejś siarki, który jest bardzo drażniący.
Kozę mam już podłączoną 3 sezony, ale nalot zauważyłem od paru tygodni. Nie wiem, czy to sadza przebija przez ścianę, czy to ostatnie deszcze spłukały nalot na kominie na domu i zrobiły się zacieki do środka strychu (połączenie komin-dach nie jest super szczelne, przy dużych deszczach widać jak kropelki deszczu spływają po ścianie komina).
Natomiast co do instalacji rury kominowej za 2tys złotych to jest to pomysł niepoważny. Za połowej tej ceny kupiło się 5 metrów drewna, które mi wystarczyło na 2,5 sezonu palenia. Niestety komin nie był jeszcze czyszczony.
Mogę zgadnąć jaką masz powierzchnię "domu" 40-50 m2?
Jak 5m3 drewna zużyłeś w ciągu 2,5 sezonu to przez sezon zużywasz 2 m3 drzewa. Masz chyba dom pasywny.
Komin nie był jeszcze czyszczony. To znaczy od 3 sezonów? Masz farta, że Ci się jeszcze nie zapchał. Za kilkanaście złotych można kupić taką "kulę nadzianą drutami" - nie wiem jak to się nazywa. Zamontować do tego linkę i wyczyścić komin, aby mieć dobry ciąg.
Jeden m rury kosztuje 150 zł. U Ciebie wyjdzie góra 3-4 metry plus taki daszek na tą rurę lub taka "końcówka", która porusza się z ruchem wiatru. Domyślam się, że opalasz w mieszkaniu w, którym mieszkasz.
Gdybyś założył rurę to wszystko można dobrze uszczelnić np: watą szklaną i żadnych zacieków by nie było. Jak Ci się komin zapcha to się zaczadzisz i będzie płacz. Teraz najprawdopodobniej wpada Ci woda do komina i rozpuszcza te wszystkie węglowodory i sadze i zacieka na ścianę. Niedługo pewnie będziesz tynk kuł.
Aha. Komin też pewnie tylko kilkadziesiąt centymetrów wystaje ponad dach. Moi sąsiedzi też nie kupili wkładu kominowego, a komin wystaje u nich góra 20 cm nad dach. Oczywiście cała sadza osiada na tym dachu. Lubię takich ludzi, niedługo dadzą zarobić producentowi blacho-dachówki i dekarzom.
Z kolei 2 sąsiedzi są mądrzejsi i chyba na zamówienie kupili wkład w kształcie prostopadłościanu. Wystaje u nich z pół metra nad komin. Można zaoszczędzić 2 tysiące, aby później wydać 20 tys.
Witam.
Owego piecyka na drewno (moc 8kW) używam tylko do ogrzewania jednego pokoju, którego powierzchnia jest ok 22m2. Rozwiązanie jest dobre, zawsze jest ciepło, jednak w pokoju mam kotłownie (wnoszenie drewna, wynoszenie popiołu).
Palę drewnem najlepszej jakości (grab), jednak nie 24 godziny na dobę, tylko w ciągu dnia i tylko wtedy gdy jestem w domu (czasem 12 godzin, czasem 6).
Dom jest bez żadnego ocieplenia, pokój ma dwie ściany zewnętrzne, i nowe okno.
Myślę że ten piecyk ogrzalby dwa jak nie więcej takie pokoje z powodzeniem, bo przy minimalnej mocy i tak rura odprowadzająca spaliny jest bardzo gorąca.
Będe musiał kiedyś przeczyścić komin, jednak ciąg jest nawet spory. Zademonstruję na rysunku aktualne podłączenie.
Problemem jest, że w miejscu zaznaczonym czerwonym kółkiem kanał wentylacyjny nie idzie aż do samej piwnicy, tylko kończy się właśnie w tym miejscu, wobec czego to miejsce jest często narażone na zapychanie się sadzą.
Mam zainstalowaną w pokoju czujkę przeciw dymową i przeciw czadową, i z powodu czadu ani razu się nie odezwała (czasami miałem problemy z dymem z mojej winy)
Komin jest usytuowany na szczycie dachu, ponad metr nad nim.
Jeśli chodzi o zacieki to wyglądają one tak:
Z jednej strony komina oraz z drugiej
(na pierwszym zdjęciu po prawej stronie deski, po lewej to są zacieki od jakiegoś innego syfu):
Jak nie chcesz montować wkładu to zamontuj na kominem taki daszek. Uniemożliwi to wpadanie wody do komina.
Widzisz, bardzo mało palisz. Gdybyś palił przez cały dzień węglem to wkład byłby niezbędny.
W starych domach można spotkać takie otwierane drzwiczki znajdujące. One służą do wybierania popiołu. Możesz u siebie coś takiego zamontować na 1 piętrze, tylko pamiętaj o dobrym uszczelnieniu.
Właśnie o to mi chodziło. Jak dodałeś te zdjęcia to widać dobitnie, że masz tynk do skucia. To powinna być przestroga dla innych.
Coś takiego już spotkałem w pewnym domu na wsi. Pojawiły się takie zacieki i pomimo wielokrotnego malowania zawsze przebijało. Ratunkiem jest skucie tynku i położenie nowego oraz przede wszystkim uszczelnienia komina i pewnie założenie wkładu.
Dziwne, bo wcześniej w ogóle tego nie zauważyłem i nie było czuć. Może to nie przebiło przez ścianę, tylko jednak skapało z góry. Chociaż na początku w rurze kominkowej nie miałem zainstalowanego szybra ograniczającego ciąg, w połowie działalności kominka została zainstalowana. Może to przyczyniło się do wyziębienia spalin.
Dodano po 1 [minuty]:
A może palenie starymi butami przez pewien okres to nie był najlepszy pomysł.
Deszcz przez tyle wieków co stawiane są kominy jeszcze żadnemu poważnej krzywdy nie uczynił.
Moim zdaniem to wilgoć ze spalin - komin zimny i zanim się nagrzeje to cała para osiada na ściankach - a jak sie już nagrzeje to następuje przerwanie palenia bo piecyk ma za dużą moc aby chodził na okrągło. Zresztą to dotyczy (wilgoć w kominie) wielu przypadków przewymiarowania kotła/pieca - które pracują na niskim zakresie temperatur spalin (inaczej za mocno grzeją).
Ja palę węglem. W zimę ustawiam temperaturę wody na piecu na 55-50 oC, a obecnie na 42-45 oC (w celu grzania wody do mycia).
Przynajmniej raz w miesiącu czyszczę w środku pieca. W sumie nie palę żadnymi butami, oponami, a najwyżej śmieci typu: papier, folia PE, rzadko butelka PET. Zawsze wyjmę z tego pieca dobre pół wiadra (z 5 kg) sadzy.
Gdybyś miał wkład to spaliny nie osiadałyby na kominie, a ewentualnie na wkładzie.
Jeżeli to skąpało z góry to uszczelnij dobrze ten komin, a nad kominem zamontuj daszek. Na alledrogo coś takiego jest za 60 zł. Gdybyś włożył 1 wkład tylko na komin i go jakoś przymocował, a na wkład założył daszek to można by wykluczyć po pewnym czasie, że woda skapuje.
Ale i tak musisz skuć tynk i położyć nowy. Ja postaram się w ciągu kilku dni zrobić zdjęcia tych kominów oraz miejsca gdzie przebija podobnie jak u Ciebie.
Naloty na ścianie kominowej na strychu mi w zasadzie zwisają - strych jest niezaadaptowany, także i tak nikt tam nie urzęduję. Tylko śmierdzi to jak cholera, ale mam nadzieję że od tego komin się nie rozwali.
I żeby ten syf nie zszedł niżej (na którejś z pięter)
I żeby ten syf nie zszedł niżej (na którejś z pięter)
Załóż opaskę z blachy nierdzewnej na komin w miejscu połaczenia z dachem ( uszczelnienie ) , aby deszcz nie spływał po sciance zewnętrznej komina. To jest powodem zaciekow .
To jest prawdopodobnie kreozot - powstaje z laczenia pary wodnej ze smola drzewna .Powstaje w duzych ilosciach przy paleniu mokrego drewna - kolego drewno do palenia trzeba koniecznie wysuszyc , chyba ze wolisz remontowac tynki na kominie za niedlugi czas.