Ostatnio coś porobiło się z kompem i wyświetla zaraz przy uruchamianiu braku pliku VMM32.VXD i system się zatrzymuje, pojawia się też komunikat że z powodu barku tego pliku trzeba zainstalować od nowa system.
Czy to naprawde konieczne? Wolałbym tego uniknąć
[30.03.2021, darmowy webinar] Nowoczesna diagnostyka maszyn, monitorowanie i przewidywanie awarii. Zarejestruj się
Raczej nie obędzie sie bez reinstalki. VMM32 jest kompilowany podczas instalacji, więc to co wyciągniesz z archiwum czy dostaniesz od kumpla będzie się bardzo różniło do tego co było na dysku.
Najlepiej zainstaluj nawą windę w katalogu starej, bez kasowania czegokolwiek (no może win.com "coby" instalator się nie czepiał). Powinna przejąć konfigurację starej, a instalator naprawi strukture plików.
A co do instalacji to instalujesz Windows do tego samego katalogu,
nowa instalacja nadpisze swoje pliki,ale reszta zostanie.
Tylko zapewne skasuja sie ustawienia z rejestru, ale chyba jego
kopia przed instalacja powinna zalatwic sprawe.
Trzeba tylko na początku wskazać katalog (oczywiście sterej instalacji) do którego będzie instalowana nowa winda, zamiast zezwalać na domyślny - coś w rodzaju windows.000 .
Ustawienia rejestru też pozostaną (nawet ikonki na pulpicie nie zmienią układu) - do jest zdecydowanie najbezpieczniejszy sposób odzysku windozy, ale nie zawsze skuteczny (w tym wypadku powiniej jednak być wystarczający)
Witam . Mam podobny problem. Był sobie Win 98SE na komputerze znajomej na którym ktoś próbował coś zainstalować (jakiś program do rozmowy przez internet w stylu wideokonferencja ) i na drugi dzień pojawił się komunikat o braku wyżej wspomnianego pliku wraz z sugerowanym sposobem naprawy : reinstalacja systemu. Jest tam zainstalowanych mase potrzebnych programów więc dmucham na zimne. System niedaje sie uruchomić w trybie awaryjnym , scandisk nieznajduje błędów (być może wcześniej były i zostały naprawione), przeskanowanie pod innym systemem na obecność wirusów - brak wirusów, doklejenie brakującego pliku raczej niewchodzi w gre gdyż plik ten jest tworzony w trakcie instalacji na danym komputerze (jest inny).
Reinstalacja za pomocą setup lub setupcor z tej samej instalki (podobno ta sama płyta Win98 SE) kończy się komunikatem w stylu że niemożna uaktualnić tej wersji ( dlaczego ? Przecież był Win 98SE i instalka też jest Win98 SE).
Przytoczony przez kolege Kolobosa sposób naprawy (pewnie skuteczny)jest dla mnie bardzo skomplikowany i zawiły (znam średnio język angielski ale jak to czytam to mi sie odechciewa).
Może jest prostrzy sposób lub przynajmniej w języku polskim. Ewentualnie co wywalić z dysku C: by komputer przyjął nowa instalację ?
Reinstalacja za pomocą setup lub setupcor z tej samej instalki (podobno ta sama płyta Win98 SE) kończy się komunikatem w stylu że niemożna uaktualnić tej wersji ( dlaczego ? Przecież był Win 98SE i instalka też jest Win98 SE).
Bo chłopaki bila tak sobie wymyślili. Instalator przeznaczony jest do postawienia systemy na czystym dysku, Ty natomiast (wg. instalatora) prubujesz uaktualnić już istniejacy system.
Powinno wystarczyć usunięcie pliku "win.com" z katalogu windows.
nastepnym razem jak ci braknie jakiegos pliku w windows 98 uzyj wbudowanego w system narzedzia kontroli (i przywracania) plikow systemowych - System File Controler
Z katalogu instalacyjnego WIN98 znajdującego się na płycie instalacyjnej uruchom program setupcor. Gdy zada Ci pytanie o pozostawienie starej wersji systemu, aby mozna było aktualnie instalowaną odinstalowac, odpowiadaszNIE. Wszystkie zainstalowane programy zostają. Po takiej korekcie instalacji system staje się w pełni funkcjonalny.
jankolo. Problem w tym że od setupcora zacząłem ale dostałem komunikat że niemożna uaktualnić obecnej wersji (tak jakby wcześniej był zainstalowany Win98 pierwsze wydanie). Zawsze setupcor mi w takich sytuacjach pomagał a tym razem nie. Zwykła instalacja za pomoca setup też wywalała podobny komunikat.
Brick_G. Chetnie bym to wykorzystał ale tak jak napisałem wcześniej system nieuruchamiał sie nawet w trybie awaryjnym więc ten sposób odpada
tjanusz. Po usunięciu win.com z katalogu Windows system zaczął się instalować poprawnie - bez wcześniejszego komunikatu o niemożności uaktualnienia poprzedniej wersji. Odpaliłem setupcora i wskazałem na katalog Windows (próbował Windows.000). Instalacja przebiegła w miare normalnie (co jakiś czas pytał o różne sterowniki których oczywiście w instalce Win98 SE niebyło). Po zainstalowaniu systemu okiazało się że wszystko się rozjechało- odwołania do programów były lecz nic prawie się nieuruchamiało ( niedziałały cały pakiet Ofice, Płatnik się odpalał ale niepamieta hasła , brak neostrady, drukarka sie nieuruchamiała itd.) Ponowna instalacja sterowników i wcześniej używanych programów usunęła problem. Jedynie programy pod dosem działały bez uszczerbku. Dane wygląda że przeżyły.
Ogólnie mówiąć jakoś tam wyszło ale następnym razem pokusze się o tą trudniejszą metode wskazaną przez Kolobosa. Dziękuje wszystkim za pomoc .
Pozdrawiam Szatz.
Tematu niezamykam bo może ktoś znajdzie lepszy sposób.
Wygląda na to, że oprócz vmm32.xvd uszkodziło Ci trochę innych plików. Prawdopodobnie też user.dat z poprzedniej instalacji. Program win.com jest tylko "ładowaczem", bardzo szybko przekazuje sterowanie programowi vmm32.vxd (który swoją droga też jest programem dosowskim) i nie ma wpływu na konfigurację i sposob pracy samego windowsa.