Witam, przyszedł czas na swoje pierwsze autko, chciałbym sie poradzić doświadczonych Userów co kupić. Myślałem nad Fiatem bravo/brava lub BMW E36. oba tylko z gazem. Co będzie lepsze? Może Wasze propozycje w tym przedziale cenowym. Napęd na tył to dla mnie nie jest problem.
mówimy tu oczywiście o samochodach nie zajechanych- bo jak wiadomo można trafić dobre egzemplarze z obu marek. A co do bmw Ojciec ma 520 e34. Silnik na gazie II generacji. Chodzi jak marzenie pomimo 0.5mln km w tym 300tyś na gazie. Wiadomo, karoseria juz pomału rdzewieje w niewielu miejscach. Silnik gubi olej na wale przy skrzyni. Lecz wszystko jest dopilnowane, regularnie dolewany olej itp. I dlatego mam większe skłonności ku BMW z tym motorem lub wersją 520 24V, albo 1.8 IS.
A co do Fiata. nikt z rodziny nie miał. Nie wiem jak jeździ. Czego można sie spodziewać przy silniku 1.6 16V. ten najbardziej mnie odpowiada ze względu na moc. No moze jeszcze ta dziwna 1.8GT.
Pomyśl jeszcze o jednej Marce - Ford
Wiem wiem - zaraz ktoś dopowie "Ford G....t " a wcale nie jest tak źle .
Tak mówią ci co nigdy nie jeździli Fordami.
Escorta nie proponuje , bo się niestety zrobiły zbyt stare ( chociaż RS 2000 zostawia wszystkie BMW w tyle ) ale o Mondku możesz pomyśleć - szczególnie 3 generacji - czwarta - trochę drogawa.
Fordy idealnie trzymają się w zakrętach , benzyniaki bardzo dobrze znoszą LPG , nie palą zbyt dużo , mają łąńcuszek rozrządu a nie paski.
A jeśli chcesz się po ścigać z BMW czy innymi wozami to proponuję Mondeo ST 220
Ford Mondeo też wydaje się ciekawą propozycja. Silnik 2.5 V6 sie ciekawie zaprezentował. Ale nie wiem jak ze spalaniem. BMW mu na bank dorównuje.. hehe
Co będzie lepsze - no i po co takie pytania. I tak jak ktoś za ciebie nie wybierze przy zakupie to kupisz złom na kółkach. Milard razy wałkowane - świeży kierowca = brak wiedzy. Fanatyków jakiejś konkretne marki Forda, BMW, Fiata, VW czy innych sobie odpuść.
Dobre starsze auto = zadbane i serwisowane auto = marka bez znaczenia.
Kupisz sobie jak kolega wyżej mówi 2.5 V6 - albo będzie OC 4000 zł albo dzwon na trzecim zakręcie.
PS. Bajki w stylu dolewania oleju bo cieknie to sobie odpuśćmy. To nie jest dobre auto, to złom.
Kup sobie Corsę, Punto, Fiestę, Colta to są odpowiednie auta dla początkującego kierowcy do nauki. Na początek 60KM to aż nadto, do tego jeśli chcesz mieć SWOJE auto to niech Cię będzie stać na zarejestrowanie go na siebie i opłacanie składek oraz serwisowanie tego auta, a nie kombinacje z wpisywaniem matki/ojca/babci/dziadka do dowodu, żeby płacić mniejsze OC, a potem masz dzwona i "jedziesz" właścicielowi/współwłaścicielowi po zniżkach na jego auto.
Radzę Ci jednak kupić auto bez gazu, jako początkujący kierowca raczej nie będziesz robił niewiadomo jakich przebiegów i będziesz się poruszał głównie na krótkich trasach po mieście. Szukaj możliwie "młodego" auta, omijaj wszelkie "tjuningowane" cuda.
Widzę że chcesz od razu startować z dużym silnikiem. Osobiście polecam wszelkiego rodzaju mazdy z silnikami V6 - mx- 3, mx- 6, 626, 323 - aksamitna praca silnika, dobre wyposażenie, ładna linia itd.
Hehe widzę że krytycznie podchodzicie do takich pytań. Nie rozumiem tego, ale ok. Niech wam będzie ze nie mam wiedzy. Co do braku umiejętności opanowania auta też niech wam będzie. Chyba zostanę przy Fiacie bravo/brava. BMW zejdzie na dalszy plan a ford odpadnie. Mazdy troszeczkę za drogie. ale dziękuje za wszelaką pomoc temat do zamknięcia
Odradzam Ci bmw jak na pierwsze auto, spalanie takiej 316 to koło 10L, 318 jeszcze więcej. Silniki duże opłaty też.
Niby fiaty są złe, ale sam miałem punto z silinikiem 1.2 jako pierwsze auto, nie narzekałem, ubezpieczenie na rok 320zł (współwłaściciel). Kolego dymus, dla Ciebie na pierwsze autko jak najbardziej nadaje się opel corsa 1.2, 1.4. Fiat punto i brawo.
Kupując bmw za 6tyś kupisz rocznik 92 czy 93 a corse, punto, brawo czy fieste za te kasę będziesz miał rocznik 96-98.
Niech wam będzie ze nie mam wiedzy. Co do braku umiejętności opanowania auta też niech wam będzie.
Gadanie jak każdy młody kierowca - tylko ciekawe skąd ta wiedza i umiejętności, ale skoro masz to po co tu pytasz.
Kup sobie małe autko na początek, z małym OC, tanie w naprawach. Najlepiej jakbyś zadbane znalazł, ale z tym to może być problem, bo zadbane się rzadko sprzedaje . Marki nie faworyzuje żadnej. Może być wspomniana Corsa, może Seicento/Punto, VW Polo, Bravo/Brava, Peugeota 106 albo i jeszcze coś innego. BMW (w naszym kraju to wyznacznik statusu) - kupisz starsze za tę cenę i z doświadczenia wiem że będzie to raczej szrot.
annubis17 cena to pikuś (pan Pikuś) w porównaniu z kosztami utrzymania. Nie bez powodu W140 V 12 nazywają szejkowozem. W 140 kosztuje relatywnie tanio ale potem ... Znam z autopsji - horror.
jezeli chcesz miec kłopoty z elektronika/zapłonem to polecam bravo/brava jeszcze z tuningiem w postaci LPG -nie oznacza to ze wszystkie tak maja....
prawdopodobienstwo zakupu takiego bezkonfliktowego egzeplaza jest takie jak zakupu nie zajeżdżonej bemki
Escorta nie proponuje , bo się niestety zrobiły zbyt stare ( chociaż RS 2000 zostawia wszystkie BMW w tyle )
chyba jak jadą w przeciwnych kierunkach,RS 2000 brzmi dumnie ale 150KM wystarczy do objechania co najwyżej BMW 320i
Quote:
A jeśli chcesz się po ścigać z BMW czy innymi wozami to proponuję Mondeo ST 220
proponuje żeby od razu stanął do wyścigów z M3
Miałem przez 6 lat focusa 1.6i comfort x,auto bezproblemowe,całkiem dobrze wyposażone ale silnik(na pasku) stanowczo za słaby,przy włączonej klimie wyprzedzanie było bardzo trudne.Fajnie się zachowywał na zakrętach ale wszystkie zalety focusa prysły jak bańka mydlana kiedy przejechałem się bmw e36.Naprawdę hasło freude am fahren to nie jest zwykły slogan reklamowy,wystarczy raz spróbować bmw i nie chce się wsiadać do innego auta
[/quote]
Szczerze odradzam BMW na pierwsze auto. O ile pewnie Ci się nic nie popsuje, to koszty eksploatacyjne wyczyszczą portfel do zera. Ja w tamtym roku kupiłem e39. W ASO na przeglądzie powiedzieli, że ciężko będzie znaleźć w tak dobrym stanie. W ciągu roku musiałem zrobić tarcze i klocki, olej, filtry, serwis klimy, filtr kabinowy, wymienić reflektory, dwa komplety opon, akumulator, tuleję wachliwą, łącznik stabilizatora, parę żarówek, wycieraczki, jedną klamkę wewnętrzną i jeszcze kilka innych drobnych rzeczy, których nie pamiętam. Generalnie jak widać nic strasznego, zwykłe koszty eksploatacyjne. Wszystko razem jak podliczyłem wyszło ponad 6000zł, a na horyzoncie wymiana klemy pirotechnicznej (grzeje się i niedoładowuje akumulatora) i sprężyna z tyłu (jak się uda, to bez amortyzatorów) - rok od zakupu minie w maju
Na pierwsze auto lepiej wybrać, takie, które ma tanie części eksploatacyjne i duży wybór warsztatów. Brava by była ok. Nawet sympatyczne auto.
Po dzisiejszych rozmowach ze znajomym z serwisu fiata to miałem szczęście że nie kupiłem pandy z silnikiem 1,4,bo to porażka fiata.
Nie wiedziałem tego wcześniej, a pochwalę się wiedzą bo też do tego to forum jest odpowiednie.
jak widzisz to z tego doradzania wyszło jak zwykle-każdy ma inne zdanie.
Ja powiem że dla początkującego to trzeba patrzeć na koszty O.C. bo te dziś są głównym koszem utrzymania auta.
Auto z silnikiem 2,5l kosztuje 4000, a ubezpieczenie na niego bez zniżek a ze zwyżkami za wiek i krótki okres prawa jazdy-2500 na rok.
Ciekawie co?
Temat jak zakładający go pisał do zamknięcia ale jakoś nie ma kto tego zrobić?
Podobno 1,4 montowany w pandzie.
Piszę podobno bo to informacje z dziś od dobrego fachowca który serwisuje te auta na co dzień.
Nawet nie wiem czy 8v czy inny bo nie wnikałem w to jakie były stosowane w rocznikach 2005.
Ja kupiłem z 1,1 i odtwarzam elektrykę od podstaw, a przy okazji że znajomy był u nas sprawdzać prywatnie auto kolegi to się dowiedziałem że są awaryjne i co trochę to mają z tym silnikiem klientów.
Dodano po 24 [minuty]:
Porażka pod tym kątem że są awaryjne (on na co dzień w serwisie fiata to robi).
Chwalił za to 1,2 z 90k silnikiem.
Polecam Mercedesa W202. Wariantów silnika masz wiele (zarówno benzyn jak i dieseli). Przejeździłem takim sporo kilometrów na instalacji gazowej. Części tanie, relatywnie prosta konstrukcja.
Auto to posiada kilka atutów które nie posiadają te wymienione powyżej, a mianowicie: wygoda, niskie spalanie na trasach i bezawaryjność (oczywiście to nie "beczka", trzeba trochę o niego dbać, ale i tak wypada zdecydowanie lepiej niż ople czy bmw).
Polecił bym Ci też W124 300D 24v. Było to moje pierwsze auto. Niestety ceny ropy dziś odpychają od ropniaków.
Powiesz że cena za wysoka... może i tak, ale gwarantuje nie będziesz żałował zakupu.