Po przerwie zimowej wziąłem się za koszenie trawnika, który notabene wygląda jak łąka. Jednak zaskoczyła nie niezbyt miła niespodzianka. Mianowicie moja kosa ma problem.
Problem, który przedstawia się następująco: odpala bez problemu i na "pusto", tzn z głowicą tnącą w powietrzu. Wchodzi na obroty RACZEJ bez problemu (tak, zdarza jej się delikatnie zamulić obroty), ale nawet po delikatnym przyłożeniu jej do ziemi (czyt. delikatnym docisku głowicy), obroty gwałtownie spadają i nie jest w stanie kosić.
Innymi słowy z pewnego powodu straciła swoje mechaniczne rumaki.
Moje pytanie brzmi: gdzie jest problem?
Problem, który przedstawia się następująco: odpala bez problemu i na "pusto", tzn z głowicą tnącą w powietrzu. Wchodzi na obroty RACZEJ bez problemu (tak, zdarza jej się delikatnie zamulić obroty), ale nawet po delikatnym przyłożeniu jej do ziemi (czyt. delikatnym docisku głowicy), obroty gwałtownie spadają i nie jest w stanie kosić.
Innymi słowy z pewnego powodu straciła swoje mechaniczne rumaki.
Moje pytanie brzmi: gdzie jest problem?