Jaki kupić piec CO do domu o powierzchni 220 m2.

Witam.Jestem zmuszony kupić nowy piec.Stary dwunastoletni piec zaczął przeciekać
i dzisiaj po kilku godzinach walki (spawaniu) dałem sobie spokój.
Chciałbym kupić piec w którym przeważnie będę opalał drewnem.
Dlatego szukałem pieca z dużym otworem wsadowym i dużą komorą spalania.
Coś w tym stylu.


Znalazłem kilka ofert ale mam dylemat co zakupić:
- SŁAWEX 25kW KWK-N
- SKED 30 kW http://sked.republika.pl/kociolznawiewem.html
- SAD-CO 30 kw http://www.sad-co.pl/?seria-ksw,3

Komin mam Schiedel Rondo Plus 200mm i 8m wysokości.
Lub inne wasze propozycję.

Nawiązałem rozmowę z firmą SAD CO,która zaproponowała mi kocioł SAD plus 25KW– wersja z wentylatorem umieszczonym na górze i sterownikiem nie widocznym na zdjęciach.
Przedstawiam zdjęcia które dostałem od producenta.










Cena tego pieca to 3200 zł.
Jak myślicie warto go kupić?

A co powiesz na coś takiego?
http://www.defro.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=141&Itemid=130&lang=pl

Witam
Mam od roku kocioł SAD PLUS 30 kw, wersja z bocznym czopuchem i powiększonymi drzwiczkami. . Palę drzewem i swobodnie ogrzewa mi 260 m2. Przed zakupem rozważałem jeszcze te kotły :
http://www.neskop.pl/oferta_b.htm
http://lubpol.pl/galeria.htm
cenowo wszystkie przedstawiają się podobnie
Zdecydowałem się na Sada bo wcześniej miałem piec z Hajnówki,dobrze się sprawował, ale popracował tylko 6 lat )-:
Jestem zadowolony, chętnie odpowiem na pytania związane z tym kotłem.
Pozdrawiam

Witam,
ja też użytkuje taki kocioł sad plus 18kw ze sterownikiem ogrzewa dom 140m2, pale węglem i drewnem. Kocioł jest rewelacja, proszę pytać chętnie odpowiem na pytania

W przypadku spalania drewna (pytanie jakiego) kocioł winien być do tego przystosowany w postaci dodatkowego nadmuchu w kanały dymne ponieważ w przyp. drewna jak i wielu węgli (np miału) energia ze spalania to jedna ale mamy jeszcze gazy palne które klasyczny piec będzie marnował wywalając je w komin i do atmosfery czym trujesz tylko środowisko i narażasz się na niebezpieczeństwo wybuchu w przyp. nieprzemyślanego otworzenia takiego kotła w przyp gdy się w nim pali.
Z tego co mi wiadomo to tylko jeden producent w kraju oferuje opatentowaną przez siebie metodę podwójnego nadmuchu (w palenisko i w kanały dymne) tlenu powodując bardzo drastyczne zmniejszenie emisji emitowanych spalin przy jednoczesnym wzroście sprawności kotła. Jest to Moderator z Hajnówki
http://www.moderator.com.pl/pl/
ale producent nie należy do tanich niestety... Za piec na taką powierzchnię zapłacisz ok 6 tys zł ale warto.
Mamy taki w domu już od `91r i jest rewelacyjny. Jako przykład podam że od 2 tygodni palimy w nim tylko i wyłącznie liściami zebranymi z ogrodu i cały czas mamy ok 40st w C.O.
W palenisku się tli a właściwy płomień pojawia się dopiero w kanałach dymnych pieca co sprawia ze z komina praktycznie ulatnia się tylko ogrzane CO2 - żadnego dymu. Podobnie zimą kiedy zasypiemy miałem. Lekko ciemnawe powietrze. Dla porównania wczoraj sąsiad jak przyładował miałem to cała ulica zniknęła w kłębach ostrego i żrącego dymu bo wiatru nie było...
Piec mimo 20 lat eksploatacji nie przerdzewiał, nie przecieka, żadne drzwiki nie odpadają - brakuje jedynie sterownika i dmuchawy które by w pełni zautomatyzowały proces spalania... No ale wtedy jeszcze takich cudów w kotłach nie montowali.

Piasek80 wrote:

narażasz się na niebezpieczeństwo wybuchu w przyp. nieprzemyślanego otworzenia takiego kotła w przyp gdy się w nim pali.

To fakt.Już kilka razy zapomniałem się i otworzyłem piec gdy nie chodził nawiew.
Skutkiem czego było pozbawienie się części owłosienia lewej górnej kończyny.
Darmowa depilacja
Wracając do tematu który sam założyłem to muszę poinformować że kupiłem
kocioł marki Domino 27KW.
https://obrazki.elektroda.pl/7612642800_1309675313.jpg
Chciałem na początku kupić tego SADa ale okazało się że nie zmieszczę się z nim
na schodach prowadzących do kotłowni.

Się władowałeś w ten Pleszew... U nas z racji odległości opanowali cały rynek.
Lipę taką odwalają że szok. Miałowiec żywotność 5 lat i złom.
A te ich wyliczenia mocy grzewczej i metrażu a już zwłaszcza sprawności... - z księżyca. Ktoś palnął głupotę, cała reszta od niego skserowała i tak powielają te bzdury.
Mieszkam na nowym osiedlu, powstaje od 10 lat. Większość kotły pleszewskie pozakładała. Od 3-4 lat wszyscy nagminnie wymieniają kotły bo pogniły i przerdzewiały. Najgorsza jakościowo chińska stal, 4-5mm grubości !! a po rozpłataniu takiego wywalonego kotła jakość spawów poraża. Ja nie wiem kto to spawa: krawcowe ? piekarze ? bo na pewno nie spawacz.
Teraz trzepią tam wszyscy kotły z podajnikami na ekogroszek... tłokowe, ślimakowe, cuda. 2 lata i cały mechanizm podawania - złom, przekładnia zmielona. Na jednej średnicy retorty robią kotły od 10 do 100KW...
Tam kotły w co drugiej chałupie spawają: ojciec, matka i dwójka dzieci. Następnie odbiera je taki zleceniodawca, płaci im dole za robotę i pakuje w swoje blaszki, maluje i obkleja danymi wyssanymi z palca.
Pleszwskie kotły mają jedną wspólną cechę - ładnie wyglądają i są tanie.

Panowie podtrzymując temat mój sad plus 18kw ma te rury jak widać na zdjęciach powyżej i za nimi na tylnej ścianie ma przyspawane dwa kątowniki pionowo które prowadzą do dołu i mają w sobie powiercone otwory tak że służą za dodatkowe kanały powietrzne tak więc praktycznie nie zdarza się aby wybuchało po otwarciu drzwiczek. A jak się zasypie kocioł węglem i odpali od góry to kanały te elegancko napowietrzają palenisko od góry i dobrze się pali. W tej chwili a więc przy temperaturze na zewnątrz 5-10 stopni w dzień i ok 0 w nocy wiaderko 10litrowe węgla + trochę drewna z włączona automatyką i ustawioną na 43 stopnie pali się 24 godziny, jak wracam z pracy jest jeszcze żar..

Witam kolegę. Mój Sad nie ma takich kątowników. Dają teraz takie w standarcie czy Ci zrobili na życzenie? Nie pomyliłeś się przypadkiem z tymi 24 godzinami utrzymania ognia? Z tego co mi wiadomo to 24 godziny stałopalności można uzyskać paląc miałem w kotle z możliwością rozpalania od góry i to też przy nastawieniu niskiej temperatury (ale mogę się mylić).
Pozdrawiam i wesołych świąt dla wszystkich

Witam, mi przerabiali wylot na okrągły bo mam ceramiczny okrągły komin.. Pionowe umieszczone kątowniki na tylnej ściance za rurami z powierconymi otworami, tak jest u mnie - nic ekstra nie zamawiałem, może producent eksperymentuje..
A co do stało palności to jestem na prawdę bardzo zadowolony z tego pieca, bo nie wygasa to znaczy sypie opał jak jadę do pracy rano ok 6:00 oraz jak wracam ok 17-18. Sypie po pół wiaderka po 10 litrowej emulsji do malowania. Czyli na dobę schodzi całe wiaderko. Centralne grzeje mi również wodę, mam zasobnik dwupłaszczowy 140litrów. dom 136m2 styropian 15cm wszędzie termostaty na grzejnikach bez ogrzewania podłogowego, popiół wysypuje co sobotę i wychodzi też prawie całe wiaderko 10 litrowe,
Ustawienia sterownika dmuchawa 30%, przedmuchy co 30minut, czas przedmuchu 5 sekund. Temperatura na kotle 40 stopni cały czas. Teraz jak na dworze jest ok 8 stopni, pale drewnem i załadunek do pełna drewnem starcza na 8-9 godzin, również do rana nie wygasa.
Acha ważyłem to wiaderko z węglem i wychodzi ok 12kg, węgiel to Marcel niby najlepszy jaki był na składzie.

Witam
odświeżę temat gdyż mam podobny dylemat odnośnie zakupu kotła do opalania drewnem.
Rozważam 2 modele Moderator 25kW i Sad 25, cena podobna gabaryty i parametry również ale zastanawia mnie spora różnica w masie kotłów
Moderator waży 283kg
a Sad 340kg
czy taka różnica może świadczyć o grubości blachy? trwałości kotła? Sad daje 4 lata gwarancji zaś Moderator 3.
Co można powiedzieć o jakości wykonania tych kotłów, bo niestety nie mam możliwości obejrzenia na żywo przed zakupem.

Ja mam doświadczenie z Moderatorem i powiem CI że to bardzo dobre kotły.
Jeden ori z Chajnówki - drugi to rzemiosło, zerżnięty wzór przez lokalnego zduna.
Dodatkowe nadmuchy powietrza w kanały dymne robią robotę... co jest ważne zwłaszcza w przyp. palenia drewnem bo tam wiadomo ze energia pochodzi nie tylko ze spalania drewna ale i ze spalania gazu jaki powstaje. Ori Chajnówka Moderator pomimo już chyba 17 lat nadal zaskakuje sprawnością i nadal jest szczelny podczas gdy "podróbka" już nie ma połowy podłogi w kanałach dymnych. Także nie ciężar kotła czy grubość zastosowanego materiału ma tutaj znaczenie a jego jakość i odporność na bardzo agresywne środowisko w jakim pracuje. Z SAD`em nie miałem do czynienia - choć powszechnie panuje opinia iż to dobre kotły. Z Moderatorem miałem i mam i polecam.

Witam, ja przed zakupem zastanawiałem się nad buderusem logica i sad kupiłem sada był o polowe tanszy, nie żałuje bardzo dobry i solidnie wykonany piec, pracował u mnie dopiero drugi sezon. Jak będe miał chwile postaram się opisać go szerzej.
Pozdrawiam

Witam ponownie,
odnośnie pieca SAD-CO to używam go całorocznie bo teraz podgrzewam w nim wodę użytkową, prawuje się świetnie, jest bardzo pojemny i wszystkopalny. W sezonie zimowym, paliłem wyłączni węglem marcel, i można powiedzieć że cały sezon go nie wygaszałem z wyjątkiem krótkich chwil na czyszczenie kotła. Po prostu rano przed pracą sypałem wiaderko węgla 10kg i wrzucałem kilka kawałków drewna ( taki mój patent ) na rozżarzone palenisko, jak wracałem z pracy ok 18 - 19 sypałem ponownie taką porcje i rano przed wyjściem do pracy powtarzałem czynność.. Piec pracował na 40 stopniach, w domu 22 stopnie termostaty wyłączały same grzejniki jak było za ciepło. nowy dom 140m2, grzejniki obliczone na 40 - 50 stopni pompka na najniższym biegu. W takich warunkach piec był bardzo ekonomiczny przez całą zimę spaliłem niecałe 3 tony węgla, i trochę drewna (znikoma ilość). Czyszczenie bardzo łatwe. Ogólnie wydaje mi się że piece z pionowymi kanałami są najlepszymi konstrukcjami.
Pozdrawiam

Te kotły są warte uwagi - Ekowitt . Solidnie wykonane , dobra blacha . Można palić drewnem ,ale też innymi paliwami . Najważniejsze ,że wybór jest i można wybrać paliwo według własnego uznania . Ja akurat wybrałam kocioł z podajnikiem ślimakowym . Palę w nim eko groszkiem ,ale można też węglem czy drewnem .

Osobiscie nie kupilbym kotla z wymiennikiem pionowym ze wzgledu na problemy z jego czyszczeniem. Zobacz jak jest zrealizowany wymiennik np w kwkd zebca - tam wszystko z czyszczenia wymiennika wpada do komory paleniskowej i popielnika, w kotle w 1 poscie masz do czyszczenia i popielnik i wymiennik osobno - podwojna robota

Witam z własnego 2 letniego doświadczenia mogę spokojnie polecić kocioł CO EKW-RAPS PLUS z podajnikiem tłokowym. Łatwy w czyszczeniu, dzięki przednio usytuowanym wyczystką. Ja posiadam wersję o mocy 22kW, który bez problemu ogrzewa 135 m dom. Dla powierzchni z tematu zapewne był by odpowiedni o mocy 28 kW. Uważam że ten kocioł jest bardzo solidnie wykonany, nie miałem z nim żadnego problemu technicznego, przez poprzednie 2 zimy spisywał się rewelacyjnie, niedługo przyjdzie pora sprawdzić go ponownie.

Grzegorz_1965 wrote:

Ja posiadam wersję o mocy 22kW, który bez problemu ogrzewa 135 m dom.

że tak powiem dużo za dużo... ale po tym co dalej czytam

Grzegorz_1965 wrote:

Gdyby ktoś był zainteresowany odnajdzie ofertę na stronie producenta kotly-witkowski.pl

to znowu wspomniana firma kryptoreklamę uprawia...

Mnie się wydaje że lepszym rozwiązaniem jest gazowy kocioł
KS

Wygodniejszym - owszem. Ale i jednym z najdroższych w eksploatacji.

Wbrew pozorom - NIE.

No jakoś tej opinii nie podzielają moi znajomi którzy mają i ogrzewania gazowe i OO w domach. A i mi się włosy (na plecach) jeżą kiedy słyszę kwoty faktur za gaz czy OO jaki zakupili na zimę...

To policz wszystkie koszty i rozbij je na 10-12 lat.
A sztuką jest nie wypuszczać ciepła z domu

No niestety nie zgodzę się z tym. Jeżeli dom (160mkw) wybudowany w latach 2004-2005 zgodnie z najnowszymi standardami budownictwa, o świetnych parametrach izolacyjnych potrzebuje na sezon grzewczy zimowy 2011/2012 (październik-marzec) gazu (ziemnego) za blisko 6 tyś zł zaś w rozrachunku całorocznym wychodzi ponad 9 tyś zł za sam gaz nie licząc energii elektrycznej jaka pobiera kocioł pracujący 24h/365dni to może to jest i tanio... dla kogoś kto zarabia 10 tyś zł miesięcznie...
Ja mieszkam w starej komunistycznej piętrówce o pow. 240mkw gdzie tej samej zimy zużyliśmy 4,5 tony miału za 2600zł. Przez pozostałą część roku wodę grzeje przepływowy no to niech będzie 2gie tyle za prąd z tego tytułu... Wychodzi 5200, niech będzie 5500 w skali roku... Ale ja ogrzewam ok 35% większą powierzchnię przy nieporównywalnej wręcz (braku) technologii i izolacji domu w stosunku do tego ogrzewanego gazem.
Mój kocioł kosztował ok 1 tyś zł i pracuje już 15ty albo 17ty sezon. Ich - ponad 4 tyś, pracuje 6ty sezon i już 2x była płatna interwencja serwisu na wymianę jakiegoś czujnika (za 800zł z robocizną każdorazowo) niezbędnego do prawidłowej pracy kotła.
Nie wiem czy mam dalej wyliczać...

mirrzo wrote:

A sztuką jest nie wypuszczać ciepła z domu

Masz na myśli m.in rekuperację ?? Owszem - ale i to za darmo nie jest, trzeba kupić, zamontować (czyli znowu wydać pieniądze) a potem płacić za prąd.

Nie mówię o rekuperacji, lecz o porządnym termicznym zaizolowaniu ścian, dachu itp.
Może niech sąsiad, o którym piszesz zrobi fotkę termowizyjną od wewnątrz budynku. Tam bowiem może być odpowiedź na straty ciepła.

Nie sprawdzał termowizją. Porównywał z innymi podobnymi zużycie gazu i na tle pozostałych, podobnych, podobnie użytkowanych plasuje się w czołówce tych najoszczędniejszych.
Fundament do podstawy ławy, na 1,25m zaizolowany 12cm styropianem + wszelkie hydroizolacje i odwodnienia
Mury: Porotherm 25 + 15cm styropian
Posadzka parteru izolowana 10cm styropianem
Posadzka pietra 6cm styropian
Dach izolowany 30cm wełny na skosach i 45cm na wypłaszczeniach
Stolarka okienna i drzwiowa: drewno Urzędowski + rolety + jakieś tam ciepłe montaże i certyfikaty na to.
Więcej się już chyba nie da...
Miałem okazję oglądać całą budowę od wykopów po "przekazanie kluczy" i tam nie robili jakieś "wsiowe paproki - specjaliści" od wstawiania okienek w budynkach inwentarskich. Tempo prac, ich organizacja, jakość, estetyka i porządek na placu budowy a przede wszystkim użyte do budowy materiały świadczyły niezbicie o kunszcie budowlanym wykonawców. Poza tym sąsiad (z natury nieufny i podejrzliwy człowiek) kilka razy przywoził jakiegoś innego "speca" który kontrolował jakość wykonywanych prac budowlanych czy instalatorskich a tym samym i oficjalnego kierownika budowy który nadzorował te prace.
Wielu moich znajomych buduje się obecnie, budowało się niedawno lub przeprowadzało gruntowne przebudowy czy remonty domów w których mieszkają ale takiej dokładności i sztuki budowlanej jaka była prezentowana u sąsiada nie widziałem nigdzie.

To mnie utwierdza w przekonaniu, że 9000 PLN rocznie, to za dużo i muszą być "ubytki" ciepła. Zaproponuj mu termowizję.

Pogadam z nim - chętnie sam bym swoja chatę zobaczył w takim zdjęciu. Na dwóch koszty się zawsze trochę rozłożą. Ale - z tym musimy poczekać do mrozów. Wrócę do tematu na pewno.