
Witam.
Pomimo że projekt ma już 2 lata, a jego "odbiorca" został już dawno sprzedany, postanowiłem go tutaj zaprezentować.
Pomysł zrodził się niedługo po kupnie motocykla. Niewielka moc i osiągi, oraz 6-cio stopniowa skrzynia spowodowały, że często szukało się "siódemki".
Był to mój pierwszy projekt elektroniczny. Musiałem nauczyć się podstaw elektroniki analogowej, cyfrowej i opanować bascoma. Do tego doszedł czas samej budowy, rzeźbienia w zegarach i usuwania błędów. Trwało to prawie pół roku.
Zasada działania wyświetlacza opiera się na obliczaniu przełożenia (obr/prędkość) i przyporządkowywaniu i wyświetlaniu odpowiedniego wskazania. Pierwszy problem jaki należało pokonać to "wydobycie" sygnału cyfrowego z mechanicznych zegarów. Ułatwiła mi to zadanie ich budowa. Mianowicie, jak wiadomo we wszystkich zegarach tego typu jest wirujący magnes. U mnie dodatkowo, jego oś nie pokrywała się z osią wskazówki. Umożliwiło to wciśnięcie koło niego hallotronu TLE4905. Sygnały z nich, były kierowane na wejścia INT0 oraz INT1, a w przerwaniach mierzony był ich okres. Następnie te dwie wielkości były przez siebie dzielone i porównywane z wartościami zapisanymi w eepromie.
W trybie programowania przełożenia były do niego zapisywane, by móc prawidłowo obliczać wskazania.
Projekt po pewnym czasie użytkowania, doczekał się modernizacji. Zastosowany "ultra-hiper jasny wyświetlacz" w dzień sprawdzał się znakomicie, natomiast w nocy dość mocno raził. Modyfikacji dotyczyła dołożenia płytki, składającej się w kilku tranzystorów, rezystorów oraz fototranzystora, by dopasowywać poziom jasności do jasności otoczenia.
Jeśli chodzi o źródła, to nie ma w nich nic godnego podziwu. Wygląda on tak, jak może wyglądać pierwszy w życiu program na uC. Nawet nie wiem, czy go mam.
PS. Początkowo opis był znacznie dłuższy i bardziej szczegółowy, lecz padła przeglądarka, a drugi raz nie chce mi się pisać. Jeśli czegoś istotnego nie powiedziałem, to pojawią się pytania, na które będę odpowiadał.
Link



















Cool! Ranking DIY