Solar doładowujący akumulator

Pomysł doskonały. Przy pełnym oświetleniu solar zapewni ładowanie akumulatora na poziomie 0,6A. Czyli powinno wystarczyć na ładowanie GPS-u
.
A na poważnie to jedź do jakiegoś elektryka niech ci naprawi alternator bo na samym akumulatorze do długo nie pojeździsz nawet bez tych bajerów które wymieniłeś. A przy sprawnym alternatorze problemów nie będzie i solar do niczego się nie przyda.

Witam .
Taki solar to widziałem kiedyś na szklanym dachu w Passacie . Fajny bajer , ale problemów jeszcze więcej . Zasilał wentylatory do cyrkulacji powietrza w pojeździe /podczas postoju latem / .
Co do tego doładowywania akku to mam pewne wątpliwości , i zgadzam się z kolegą „kkknc” , nie ma to jak poprawne ładowanie .
Pozdrawiam

JQ wrote:

(czy solar nie jest za mocny do akumulatora i nie będzie jakoś kolidował z alternatorem)

A jakiej pojemności masz akumulator ? Przypuśćmy, że 60Ah
Czyli pełne naładowanie fotoogniwem trwałoby 100 godzin, pod warunkiem, że napięcie z fotoogniwa było by co najmniej rzędu 13,4V a Ty się pytasz czy nie "za mocny".
Dwunastoma woltami nie naładujesz "ani grama" akumulatora
Napięcie to system naczyń połączonych. Prąd płynie tylko w przypadku kiedy jeden potencjał jest niższy od drugiego. W przypadku 12V na akumulatorze i 12 V na fotoogniwie prąd ładowania = 0A.

JQ wrote:

Witam. Jestem posiadaczem auta Rover 216 Si rocznik 1996 z akumulatorem Centra 60Ah.

Mam nadzieję iż akumulator masz trochę młodszy niż auto.A tak na poważnie na dachu mojego samochodu(Audi) jest tzw solar szyberdach.W słoneczne dni zasila wentylatorki wspomagające przewietrzanie auta na postoju.Kiedyś nawet z ciekawości mierzyłem parametry tego panelu ..w pełnym słońcu daje ok 3A prądu przy napięciu ok 13V tj.ok 40W.

W twoim przypadku aby w pełni wykorzystać energię słoneczną , twój solar musiałby w czasie jazdy być zwrócony w stronę słońca,co nie jest trudne jakbyś wykorzystał tzw. solartracker.Całość proponuje umieścić na jakiejś tyczce.Może być kij z miotły.
Do tego jakiś regulator MPPT i szafa gra.

Lepsze efekty uzyskałbyś umieszczając nad dachem samochodu jakiejś śmigło sprzeżone z generatorem.Np. przy łopatach 3m i szybkości auta ok 90km/godz, miałbyś dużo pradu.Starczyłoby na zagotowanie szklanki herbaty, lub usmażenie jajka na bekonie.

pozdrawiam

Witam,

Zainteresował mnie ten temat, muszę przyznać że pomysł jest bardzo oryginalny choć mam parę wątpliwości;
1. Czy przykładowo samochód zostawiony na parkingu z podłączonym do gniazdka zapalniczki panelem słonecznym będzie ładował akumulator, czy jest to możliwe tylko podczas jazdy (nie mówię o alternatorze), bądź podczas aktywnego zasilania (przekręcony kluczyk w stacyjce o jedno pole)?
2. Czy istnieje możliwość przeładowania akumulatora w przypadku gdy właściciel samochodu zostawi go na dłuższy czas (przykładowo tydzień)?
3. Użytkownik JQ wspomniał, że ma rozdzielacz do gniazda zapalniczki. W przypadku gdy ma podłączone CB radio, nawigację GPS i jakiś wiatraczek energia z panela zasila akumulator czy bezpośrednio podłączone urządzenia?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Kolego Pukawa nie ma za co dziekować. Już Wam odpowiadam.

Na wszystkie te pytania uzyskasz odpowiedź, robiąc prosty eksperyment.Poszukaj solidnego muru ,najlepiej zbrojony beton, w ostatecznosci ściana w przedpokoju.Potem należy miarowo i z czuciem uderzać czołem w tą powierzchnie (takie pukanie Kolego Pukawa).Trochę może to trwać ale ręczę ,że po pewnym czasie uzyskacie odpowiedź na pierwsze pytanie a robiąc to wytrwale i na następne.Jak juz sprawy będa się miały dobrze ,to proponuję umycie juchy z czoła w łazience, wtedy jak popatrzysz w lustro to zobaczysz twarz drogiego kolegi JQ.
Jaki ten "Kraków" mały nieprawdaż?

Moderated By Mirek Z.:

Ostrzeżenie - p.3.1.7/p.3.1.9 oraz p.3.1.11 regulaminu.

Żałosne... odpowiedź całkowicie odbiega od tematu. Na przyszłość proszę nie zaśmiecać forum tak idiotycznymi komentarzami.
Proszę o odpowiedź kogoś kompetentnego, kto się na tym naprawdę zna. Jeżeli taki gadżet nie ma praktycznego zastosowania to proszę uwzględnić dlaczego takie urządzenie nie zadziała poprawnie, a nie w sarkastyczny sposób próbować szydzić z czyjejś niewiedzy tym samym w dość prymitywny sposób podnosząc własnego ego.

Pozdrawiam

Kolego Pukawa, w moim poprzednim poście napisałem wszystko w tym temacie. Tam są również zawarte odpowiedzi na Twoje późniejsze pytania.
Wystarczy czytać ze zrozumieniem.

Kolegom gratuluje poczucia humoru, zwłaszcza przy nieznajomości tematu
Tak zwany panel fotowoltaiczny, sprzedawany pod nazwą handlową "12V" zawiera zwykle 36 ogniw (krzemowych) połączonych szeregowo co przy średnim napięciu 0,5V daje nam 18V - bez obciążenia. Zatem bezproblemowo akumulator będzie ładowany - niezbędna jest tylko dioda prostująca, aby ogniwo nie zrobiło "zwarcia" przy braku oświetlenia.
Doładowywanie akumulatora panelem w trakcie jazdy mija się z celem - skutecznie robi to alternator.

Widzę dwa problemy:
- ilość energii elektrycznej produkowanej przez panel zależy od kąta padania światła (w funkcji cosinus od prostopadłej) - więc panel leżący na półce nie odda pełnej mocy.
- nie znam współczynnika absorpcji szyby samochodowej (zapewne różnej dla danego producenta) ale podejrzewam, że jest spora. Więc zatrzyma pewną część promieniowania - kolejne zmniejszenie skutecznej mocy.

Pozostaje tylko test takiego rozwiązania (o ile ktoś nie robił tego wcześniej).
Oczywiście przy mocy 7,5W prąd maksymalny 0,6A jest osiągalny - ale patrząc na moje zastrzeżenia osiągnięcie połowy tego byłoby sukcesem.
Zatem do dzieła - żeglarzu.

V541 wrote:

Do podładowania samego akumulatora tej pojemności (odłączonego od instalacji pojazdu, czyli bez kradnących cały czas prąd odbiorników) potrzebne by było szacunkowo (w zależności od jego stanu, głównie chodzi o zasiarczenie płyt i gęstość elektrolitu w stanie naładowanym) 0,5-1,5 A.
Proponowane ogniwo jest za słabe.

- czy aby kolega jest pewny tego co napisał?
Każdy akumulator ma tak zwany "prąd samorozładowania". Ale nie o wartości 0.5A.
Gdyby podany akumulator (60Ah) "miał" prąd samorozładowania 0,5A to rozładowałby się po 120 godzinach. Czyli po pięciu dniach (przy proponowanym 1,5A po dwóch dobach). Z całym szacunkiem, ale po tygodniowym nieużywaniu mojego autka (akumulator ma 5 lat) odpalam go bez problemu.
Oczywiście wszystko zależy od stanu zużycia danego akumulatora.
Jeżeli już chcemy dyskutować o mocy ogniwa, to musimy znać pobór prądu - a tego niestety JQ nie podał.
Inaczej wszystkie dywagacje pod tytułem "za mała moc" to wróżenie z fusów

Ale jakby nie patrzeć każde ogniwo (nawet za małe) doładuje nam akumulator, co oznacza mniejsze szanse na brak prądu przy rozruchu.

W przypadku jazdy w zimie na krótkie odległości (powiedzmy 5 km), gdy auto jest parkowane na powietrzu (dojeżdżasz do pracy i parkujesz na parkingu "pod chmurką") to ma sens (mimo wszystko akumulator będzie doładowywany) więc jeśli nie zapobiegnie sukcesywnemu jego rozładowywaniu przez jazdy na krótkie odległości to przynajmniej znacznie opóźni ten proces. Jeśli chodzi o słuchanie radia, używanie elektryki, zużycie paliwa itp to od razu mówię, że nie ma sensu. Po prostu sam osprzęt silnika po włączeniu zapłonu pobiera wielokrotnie więcej prądu.

Nawet jak bilans jest lekko dodatni to po naciśnięciu hamulca zrobi sie drastycznie ujemny - a nie będę tu pisał tu o światłach mijania, nawiewie i innych pierdółkach - a pobierają one w granicach 50-100W w normalnej eksploatacji każdego samochodu. Jest sens cokolwiek kombinować jeśli masz panel 7,5W?

Panowie ten temat to kompletna bzdura.Czy któryś z was miał do czynienia z panelami fotowoltaicznymi w praktyce?Panel o mocy 7,5W położony na tylnej półce i za szybą będzie miał moc z 1W.Jeżeli będzie na wolnym powietrzu to jak spadnie na niego listek z drzewa albo ptak go zbluzga to moc też spadnie do ok 1W.Sprawdzone w praktyce.Proszę sobie poczytać o tzw. efekcie zacienienia.

Warunki nasłonecznienia w Polsce kiepske.W zeszłym roku w porze wiosenno- letniej lało 2 miesiace.
Ja rozumiem,że rachmistrze biegli w elektrotechnice zaraz zaczną coś obliczać 7,5W i 12V .Słusznie niektórzy zauważyli, że 12V nie naładuje akumulatora(min 13,4V max 14,5V) więc wszystkie te obliczenia to jak pisanie patykiem po wodzie.
Ten temat to bicie piany bo nawet Salomon nie naładuje 15 letniego akumulatora Pukawy marki Centra majac taki panel solarny.Zresztą jego autorzy(JQ i Pukawa tworzący jedność)zniknęli.

PS
Jadąc ostatnio przez Czechy widziałem hektary paneli fotowoltaicznych.Zakładają je ,ponieważ w niedługim czasie Czechy jak i Polska będzie musiała wykazać się produkcja energii odnawialnej.Jak nie osiągniemy określonego poziomu jej produkcji tj 15% do 2020r, to będziemy płacić kolosalne kary.Państwu będzie się opłacało kupować każdą kWh z tych instalacji solarnych płacąc kilkunastokrotnie wyższą cenę w porównaniu do energi pozyskanej np. z wegla.Tysiące działających elektrowni wiatrowych w Austrii ,a u nas na wybrzeżu parę wiatraków z tego co drugi stoi......ale to juz inny temat.

Witam
Może mały konkret: na nowych statkach w łodziach ratunkowych jest montowany solar do ładowania baterii, i całkowicie jest wyeliminowana możliwość innego doładowywania. Statek nawet zimą poruszający się w okolicach Norwegi nie ma problemu z ładowaniem akumulatorów. Jedyny problem to przemycie solara w okresie 3-miesięcznym.
Jerzy

Norwegia ...znam ... .Bardzo długie i jasne dni nie to co u nas

Tam solar ma większą powierzchnie, wyższą sprawność. Do tego jest na zewnątrz i ma wysoko sprawną elektronikę która tym zarządza.

Witam szanownych kolegów którzy się na czymś znają, tych którzy chcieliby czegoś się dowiedzieć i bałwanów którzy pieprzą bez składu też.
Posiadam system doładowania akumulatora w samochodzie kempingowym, w skład systemu wchodzi:oczywiście akumulator 72 AH (kwasowy bo tańszy a jeśli nie dopuścimy do nadmiernego rozładowania działa ) szyber dach z audi A8 z fotoogniwem max moc 40W , oraz regulator ładowania TOPRAYSOLAR TPS 1230 reguluje on prąd ładowania jednocześnie zabezpieczając akumulator przed przeładowaniem oraz nadmiernym rozładowaniem. W samochodzie mam woltomierz pokazujący stan naładowania akumulatora, nie zdarzyło mi się żeby pokazywał mniej niż 12V, nawet podczas kilkudniowego postoju na kempingu, oczywiście podczas słonecznych dni.
Tak wiec drodzy koledzy system działa!!!!!

Żeby otworzyć ten szyberdach na kempingu i za te parę dni go zamknąć wcale nie trzeba mieć solara do ładowania akumulatora. Ten akumulator o którym piszesz wystarczy na to żeby otwierać i zamykać ten dach parę razy dziennie przez miesiąc.

Człowieku, ten akumulator zasila wszystkie urządzenia w kamperze, oświetlenie , pompy wody, przetwornicę 12/230 v , a ten szyber nie służy do tego żeby go otwierać i zamykać, jest baterią słoneczną a nie szyberdachem.

No nareszcie wypowiedział się ktoś kompetentny!
Dzięki homik 10.

Jeszcze jedna ważna informacja dla kolegów którzy chcieliby sobie zainstalować taki system, bateria musi mieć, przynajmniej 12 fotoogniw, są szyberdachy posiadające 9 i daja ok. 11,5 v, nie wiem co one zasilają w samochodzie.

homik10 wrote:

Człowieku, ten akumulator zasila wszystkie urządzenia w kamperze, oświetlenie , pompy wody, przetwornicę 12/230 v , a ten szyber nie służy do tego żeby go otwierać i zamykać, jest baterią słoneczną a nie szyberdachem.

Bardzo konkretna odpowiedź nie zawierająca bilansu energetycznego, naprawdę bardzo konkretna.