
Witam.
Chciałbym przedstawić swoją wersję zasilacza symetrycznego.
Układ jest najzwyklejszym zasilaczem regulowanym zbudowanym na dość starym już stabilizatorze uA723. Sam projekt płytki powstał już bardzo dawno temu, ale dopiero teraz przyszedł czas na uruchomienie całości. Zasilacz dostarcza symetrycznego napięcia wyjściowego w zakresie 3,3-26V i prądzie do 3A. Przekroczenie maksymalnej wartości prądu powoduje odcięcie tranzystorów wyjściowych, co można traktować jako zabezpieczenie nadprądowe. Bezpośredniej regulacji podlega napięcie dodatnie, natomiast ujemna część podąża za dodatnią dzięki układowi zbudowanemu na wzmacniaczu TL081.
Większość układów zasilana jest napięciem pojedynczym, ale jak już się sam kilka razy przekonałem - w każdym warsztacie powinien znaleźć się taki właśnie układ. Przydaje się szczególnie przy konstrukcjach analogowych z wykorzystaniem wzmacniaczy operacyjnych czy też do wstępnego uruchomienia wzmacniaczy mocy. Zaletą opisywanej tutaj konstrukcji jest bardzo niski koszt, którego 90% stanowi transformator sieciowy. Po uzupełnieniu zasilacza w układy do pomiaru napięcia i prądu, opisywany zasilacz stanie się bardzo poważnym przyrządem laboratoryjnym.

Sercem układu jest stabilizator U1 (uA723), który jest precyzyjnym scalonym regulatorem napięcia. Układ ten zawiera temperaturowo kompensowane źródło napięcia referencyjnego, wzmacniacz błędu i tranzystor wyjściowy pozwalający na przepływ prądu do 150mA. Układ U1 pracuje w typowej konfiguracji, w której jego wewnętrzny wzmacniacz błędu porównuje napięcie z dzielnika R0 (5,6k)- R3 (4,7k) z napięciem, jakie panuje na wyjściu zasilacza. Rezystory R4 (220R) i R5 (6,8k) oraz potencjometr P1 (50k) dostarczają do wejścia odwracającego we wzmacniaczu błędu U1 odpowiednią frakcję napięcia wyjściowego (dobór wartości elementów dzielnika w zależności od napięcia wyjściowego zostanie opisany w rozdziale "Budowa"). Występujące tutaj ujemne sprzężenie zwrotne wymusza na wyjściu wzmacniacza błędu takie sterowanie, aby dzięki elementom regulacyjnym R1 (560R), T1 (BD911) i T2 (BD139) napięcie na wyjściu uzyskało odpowiednią wartość. Napięcie z suwaka P1 zrówna się z napięciem z dzielnika R0 - R3 w stanie równowagi, a zatem kręcąc potencjometrem wymusimy napięcie wyjściowe o takiej wartości, żeby suwak pozostawał cały czas na tym samym potencjale. Przekręcenie potencjometru w stronę rezystora R4 obniża napięcie wyjściowe. W roli P1 można zastosować potencjometr wieloobrotowy, co umożliwi dokładną regulację napięcia. Inną metodą jest wykorzystanie dwóch potencjometrów, jednego o małej, a drugiego o dużej wartości. Potencjometr o małej wartości posłuży w tym wypadku do regulacji dokładnej napięcia.
Rezystor R2 (0.2R/5W) wraz z tranzystorem T6(BC548) pracuje w roli zabezpieczenia nadprądowego (ograniczenia prądu). Jeśli prąd pobierany z zasilacza rośnie, to spadek napięcia na R2 także wzrasta. Otwierający się tranzystor T6 przy spadku napięcia równym około 600mV spowoduje zwarcie między emiterem a bazą tranzystorów sterujących, a tym samym ograniczy prąd płynący przez T1. Działa tu kolejne sprzężenie zwrotne, a prąd zostanie ograniczony do wartości około 0.6/R2, co w tym przypadku daje 3A. Wartość rezystora należy dobrać we własnym zakresie, mając na uwadze zastosowany transformator i jego osiągi. W roli T1 w większości wypadków konieczne będzie zastosowanie kilku tranzystorów połączonych równolegle, aby rozłożyć płynący prąd i rozpraszanie mocy na kilka tranzystorów. Zostało to dokładnie opisane w dziale "Budowa".
Za regulację ujemnej połówki zasilania bezpośrednio odpowiada wzmacniacz operacyjny U2 (TL081). Jego wyjście steruje bezpośrednio tranzystorami T3 (BD140) i T4(BD912). Rezystor R9 (560R) ogranicza prąd bazy T3, pełniąc analogiczną rolę jak R1 w dodatniej połówce zasilacza. Dzielnik R6 (100k), R7 (100k) i P2 (10k) dobrany jest w taki sposób, aby w stanie ustalonym na suwaku P2 panował potencjał masy. Wzrost napięcia na wyjściu dodatniej połówki zasilacza spowoduje wzrost potencjału na suwaku potencjometru P2, jednocześnie wzmacniacz U1 dążąc do zrównania potencjału na swoich obu wyjściach spowoduje obniżenie ujemnej połówki zasilania za pośrednictwem elementów regulacyjnych T3 i T4. Napięcie na ujemnej połówce będzie zatem podążać za dodatnim, o ile tylko dzielnik R6, R7, P2 będzie ustawiony na podział 1:1. Tranzystor T5 (BC557) ogranicza prąd w ujemnej połówce zasilania w taki sam sposób jak opisany wcześniej T6 w dodatniej połówce. Maksymalna wartość prądu w tym przypadku to 0.6/R8.
Do gniazd IN1 (ARK) oraz IN2(ARK) należy podłączyć dwa niezależne uzwojenia transformatora zasilającego. Napięcie zostanie wyprostowane w mostkach Br1 (5A) i Br2 (5A) oraz będzie filtrowane za pomocą pojemności C1, C2 (4700uF) oraz C3, C4 (100nF), po czym trafia bezpośrednio na tranzystory główne T1 i T4 (każdy z nich w praktyce może się składać z wielu tranzystorów połączonych równolegle). Na wyjściu napięcie filtrują kondensatory C6, C7 (470uF) oraz C9, C10 (100nF). Wyjściem zasilacza jest złącze OUT (ARK), na którym dostępne jest regulowane napięcie symetryczne względem masy. Dodatkowo na płytce możliwe jest wlutowanie dzielników R10-R13, dzięki którym możliwy jest pomiar napięcia wyjściowego za pomocą mikrokontrolera z przetwornikiem ADC. Nie jest to rozwiązanie dobre, ale pozwala szybko zrobić wskaźnik napięcia.




Strona domowa projektu: http://mirley.firlej.org/lab_zasilacz_symetryczny
Proszę o cenne uwagi. Do tej pory nie zajmowałem się budową zasilaczy. W planach mam jeszcze miernik panelowy do zasilacza symetrycznego pozwalający mierzyć jednocześnie 2 napięcia i dwa prądy, ale dopiero zaczynam jego opracowanie.
Fajne! Ranking DIY