Witam,
Jako, że od dawna interesowała mnie elektronika, w związku z ukończeniem szkoły (niestety nie elektronicznej
) i posiadając trochę więcej czasu, chciałbym z większym zainteresowaniem ruszyć ten temat. Postanowiłem sobie na celu zrobienie kilku rzeczy elektrycznych. Jednym z nich jest zestaw do samodzielnego montażu z AVT, który posiada znaczną ilość elementów SMD w tym także mikrochip w obudowie PIC18.
Kończąc mój wstęp informacyjny, chciałbym przejść do meritum sprawy i zadać pytanie, jakże częste na tym forum, jednak dla każdego forumowicza chyba indywidualne
Mam zamiar kupić stację lutowniczą, przynajmniej tak zdecydowałem wczoraj po przyjściu zestawu z AVT. Niestety stara lutownica transformatorowa jest już na wykończeniu, tak więc przyszedł czas na kupno czegoś nowego.
Zauroczony fajnymi z wyglądu stacjami hotair z popularnego portalu aukcyjnego firm Ayoue, PT, Zaxohin, Yihua zacząłem szukać na ich temat ciut więcej informacji odnośnie sprawowania się, czyli po prostu jak to działa w rzeczywistości.
No i niestety tu wyszła cała prawda po przeczytaniu kilkunastu stron opinii tego forum w różnych tematach, na różne modele tych stacji. Trochę zawiodłem się, bo jedni piszą, że dla amatora wystarczy, drudzy, iż badziewie jakich mało. Bardziej raczej ufam tej drugiej opinii, dlatego, iż wiem, co znaczy chińska jakość, nie raz się o tym przekonując
Żeby nie przedłużać i zanudzać - co byście polecili na początek? Najlepszym wyjściem dla mnie byłaby stacja 2w1 (hot air + kolba). Zastanawiałem się nad dwoma osobnymi urządzeniami, czyli hot air i osobno lutownica grotowa, tak więc taki zestaw też mógłby być. Zamierzam lutować praktycznie i tym i tym równocześnie (tak samo ilościowo) układy SMD, a także mikrochipy ew. w przyszłości przy większej wprawie robić reballing (marzenia...).
Na sprzęt mogę przeznaczyć (wiem, nie za dużo jak na wymagania) powiedzmy do 500zł, góra 600zł , chyba, że faktycznie coś jest bardzo opłacalne jakościowo, to mogę dołożyć.
Koledzy pomóżcie, co wybrać, gdyż jestem już dosłownie zamieszany w modele chińczyków, a nie chcę kupić dziadostwa, które po tygodniu padnie lub nie spełni moich oczekiwań.
Bardzo dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam!
Jako, że od dawna interesowała mnie elektronika, w związku z ukończeniem szkoły (niestety nie elektronicznej

Kończąc mój wstęp informacyjny, chciałbym przejść do meritum sprawy i zadać pytanie, jakże częste na tym forum, jednak dla każdego forumowicza chyba indywidualne

Mam zamiar kupić stację lutowniczą, przynajmniej tak zdecydowałem wczoraj po przyjściu zestawu z AVT. Niestety stara lutownica transformatorowa jest już na wykończeniu, tak więc przyszedł czas na kupno czegoś nowego.
Zauroczony fajnymi z wyglądu stacjami hotair z popularnego portalu aukcyjnego firm Ayoue, PT, Zaxohin, Yihua zacząłem szukać na ich temat ciut więcej informacji odnośnie sprawowania się, czyli po prostu jak to działa w rzeczywistości.
No i niestety tu wyszła cała prawda po przeczytaniu kilkunastu stron opinii tego forum w różnych tematach, na różne modele tych stacji. Trochę zawiodłem się, bo jedni piszą, że dla amatora wystarczy, drudzy, iż badziewie jakich mało. Bardziej raczej ufam tej drugiej opinii, dlatego, iż wiem, co znaczy chińska jakość, nie raz się o tym przekonując

Żeby nie przedłużać i zanudzać - co byście polecili na początek? Najlepszym wyjściem dla mnie byłaby stacja 2w1 (hot air + kolba). Zastanawiałem się nad dwoma osobnymi urządzeniami, czyli hot air i osobno lutownica grotowa, tak więc taki zestaw też mógłby być. Zamierzam lutować praktycznie i tym i tym równocześnie (tak samo ilościowo) układy SMD, a także mikrochipy ew. w przyszłości przy większej wprawie robić reballing (marzenia...).
Na sprzęt mogę przeznaczyć (wiem, nie za dużo jak na wymagania) powiedzmy do 500zł, góra 600zł , chyba, że faktycznie coś jest bardzo opłacalne jakościowo, to mogę dołożyć.
Koledzy pomóżcie, co wybrać, gdyż jestem już dosłownie zamieszany w modele chińczyków, a nie chcę kupić dziadostwa, które po tygodniu padnie lub nie spełni moich oczekiwań.
Bardzo dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam!