Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Co potrzebne do warsztatu

war40k 30 May 2011 03:16 3477 17
  • #1
    war40k
    Level 15  
    Witam. Mam już dość składania wszystkiego w partyzanckich warunkach i chce sobie zrobić warsztat. Co jest potrzebne do niego? Zasilacz, stacja lutownicza i co jeszcze. Nie będę tworzyć własnych projektów tylko robić te zamieszczone w sieci(odpada robienie schematów itp.) jakieś linki do budowy poszczególnych urządzeń? I czy żeby zabezpieczyć się od wybiciu korków wystarczy wstawić jakiś automat z 16A? Wiem że to pewnie pytania godne wyśmiania ale prosił bym o odpowiedź. Pozdrawiam.
  • #2
    jacekko0
    Level 31  
    Podaj jaki budżet chcesz przeznaczyć.
  • #4
    ~ReverseEsper
    Level 15  
    Obawiam się że w dalszym ciągu twój opis jest odrobinę ogólny.
    Ok Spróbujmy poteoretyzować

    Nie potrzebujesz super sprzętu bo dalej będziesz hobbystą. W tym przypadku będziesz potrzebował

    1.
    Multimetr jakiś chiński za 50zł ( coby chociaż miał jeszcze mierzenie pojemności wbudowane , dźwiękowe wykrycie zwarcia) . Jeśli masz pretensje ( i pieniądze ) , można spróbować czegoś lepszego chociażby z aktualnie prowadzonej dyskusji
    ( https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1852965.html ) Czyli dywagacje na temat multimetru do 200 zł

    2. Pytanie czy będziesz sam sobie robić płytki czy zamawiać gotowe. Jeśli robić, to musisz skombinować papier kredowy, odczynnik do wytrawiania ,mini wiertarkę i wiertłą 1mm i 0.7mm

    3. Narzędzia : Szczypce płaskie , kombinerki , cążki , penceta, odsysacz do lutu, kynar, może uniwersalna płytka prototypowa

    4. Programator : Skoro pracujesz na atmega, to powinien ci wystarczyć dobry tani programator bazujący na USBASP . Na Alledrogo jest sporo klonów które za 30zł można kupić

    5. Pudełko na bajzel : pudełko z dużą ilością przegródek- gdzie można wsadzić te wszystkie nadmiarowo zakupione elementy

    6. Oscyloskop : Jeśli masz miejsce , to bardzo docenisz jakiś tani, zabytkowy sprawny oscyloskop z AlleDrogo za 100-200zł. Podkreślę : za te pieniądze to MUSI być analog.

    Generalnie , w temacie Warsztat elektronika, na praktycznie wszystkie twoje pytania odpowiedzi już są, i są one bardzo precyzyjne. Dopóki sam nie określisz czego oczekujesz , trudno będzie ci dać jakąkolwiek dokładniejszą odpowiedź
  • #6
    ^ToM^
    Level 41  
    war40k wrote:
    Oscyloskopy widziałem podłączane do karty dźwiękowej. Czy są takie na usb? Czy warte są one zachodu? Czy są jakieś układy do odizolowania od sieci? Czy zwykły bezpiecznik wystarczy?(automat)


    Do prostych układów audio na początek może i starczy. Jednak polecam choćby zakup zwykłego analogowego za 100-200zł, jego zalety docenisz bardzo szybko:)
  • #7
    ~ReverseEsper
    Level 15  
    Co do oscyloskopu podłączonego do karty dźwiękowej :

    Karta dźwiękowa na ogół ma maksymalną częstotliwość próbowania 44kHz . Oznacza to, że w praktyce nadaje się do obserwowania sygnału u częstotliwości 4-5kHz .

    Teraz spójrz na przykładowe częstotliwości rzeczy które będziesz chciał mierzyć a nie będziesz mógł :

    - Sygnał generowany przez N555 do pracy przetwornicy 40kHz
    - Sygnał PWM sterujący jasnością diody (5MHz procesor , timer 8 bitowy) : 19kHz
    - Sygnał potrzebny do wysterowania anteny DCF77 : 77.5kHz

    Jest sporo projektów, gdzie brak wyższej częstotliwości zaboli.

    Generalnie zasada jest prosta: do 1000zł kupuje się zabytkowe analogowe oscyloskopy, Przy około 1000zł można spróbować sprowadzić z chin powszechnie akceptowanego cyfrowego Rigol'a DS1052E ( i liczyć na cud że nie dobiją vatu cła i co tam jeszcze). Potem długo nic, i można ten sam oscyloskop zakupić w NDN za 1850zł .

    USB oscyloskopy nie są zbyt tanie , a ich jakość nie cieszy się dobrą opinią. W miare akceptowalne do prostszych dziedzin Audio , oraz do diagnozy samochodowej, gdzie nie trzeba więcej niż 3-4 MHz.
  • #9
    gilus1
    Level 28  
    Taniej jest kupić oscyloskop w USA i zapłacić za przesyłkę niż kupować w kraju. Tylko w przypadku gwarancji trzeba wysyłać do USA i instrukcja tylko w języku angielskim napisana językiem technicznym więc nieraz trzeba się wspierać słownikiem.
  • #10
    ^ToM^
    Level 41  
    gilus1 wrote:
    Taniej jest kupić oscyloskop w USA i zapłacić za przesyłkę niż kupować w kraju. Tylko w przypadku gwarancji trzeba wysyłać do USA i instrukcja tylko w języku angielskim napisana językiem technicznym więc nieraz trzeba się wspierać słownikiem.


    Z tym, że obecnie z tego co wiem zawsze doliczają cło, więc nie wiem czy to taniej wyjdzie. Kiedyś cło doliczali czasami - chyba jak nie potrafili dokładnie ustalić taryfy celnej. Teraz potrafią narzucić cło nawet na płytę audio. No chyba, że ktoś wie jak zrobić aby cła na oscyloskop nie było:)
  • #11
    ciasteczkowypotwor
    Level 41  
    ^ToM^, nie tyle cło, co VAT 23%.

    Nowego w USA się chyba nie opłaca, lepiej w granicach UE, nie ma vatu, nie ma cła.

    Dodano po 2 [minuty]:

    ~ReverseEsper za 1000zł kupujesz świetnego analogowego tektronixa, lub Hamega, czy HP, który na głowę bije kilka razy wspomniany pseudo oscyloskop Rigola. Za 500zł kupujesz w niezłym stanie używanego Tektronixa lub Hamega Hp itd który również bije na głowę chińskie pseudo oscyloskopy. Za 300zł kupujesz polski lub rosyjski dobry oscyloskop o dokładności rigola.
  • #12
    ~ReverseEsper
    Level 15  
    ciasteczkowy : w zakresie do 300zł wiem , bo jestem szczęśliwym nabywcą leciwego DT-516 A i nie narzekam . Co do wyższych zakresów, cytuję to co miałem okazję widzieć w innych dyskusjach. Jednakże jestem trochę ciekaw - co takiego ma oscyloskop cyfrowy a czego nie ma analog - bo w końcu musi być jakiś powód dla którego cyfrowe są używane i kupowane. A o tym Rigolu słyszałem że jest to najtańszy cyfrowy, który już do czegoś się nadaje.

    Znaczy : jest jeden dobry powód dla którego warto kupić cyfrowy- wielkość. Żona chciała mnie z domu wygnać gdy zobaczyła to bydlę. Zapowiedziała że jak jeszcze raz przytacham coś tak ogromnego do tego swojego zakichanego hobby to nie mam co się pokazywać.
  • #13
    ^ToM^
    Level 41  
    ~ReverseEsper wrote:

    Znaczy : jest jeden dobry powód dla którego warto kupić cyfrowy- wielkość. Żona chciała mnie z domu wygnać gdy zobaczyła to bydlę. Zapowiedziała że jak jeszcze raz przytacham coś tak ogromnego do tego swojego zakichanego hobby to nie mam co się pokazywać.


    No a to co moja ma powiedzieć. Ja trzymam, (ale tylko z sentymentu bo mam także inne) Teslę BM564 i powiem - to jest grzmot doprawdy, ale za to do 90MHz a i więcej widać jak trzeba.
    Niemniej jednak na przeciętne potrzeby da się na naszym rynku coś sensownego upolować. Natomiast wybór, naprawdę ogromny jest chyba tylko na rynku amerykańskim. Z tego co przed chwilą gadałem z kumplem, to mówi że kilka dni temu kurier przyniósł zamówione z USA płyty audio i niestety na wszystkie musiał dopłacać cło. Z tego co gadał to już praktycznie na wszystko doliczają celnicy. No a VAT to swoją drogą.
    Swoją drogą z tego co pamiętam w EP kiedyś był test RIGOLI i wynikało z niego że to są znośne urządzenia za niewielkie pieniądze. Dodatkowo uwzględniając wymiary i niską wagę i wiele fajnych funkcji to należy uznać, że warto.
    Nowy odpowiednik Tektronixa kosztuje zwykle około 10x więcej.
  • #14
    ciasteczkowypotwor
    Level 41  
    Tak nowy Tektronix czy HP odpowiednik Rigola kosztuje 4-6razy tyle, ale przynajmniej oscyloskop z 1GS/s ma przetworniki 1GS/s a nie tak jak rigol 5szt 40MS/s. Fakt że Rigol jest najtańszy, ale jeśli ktoś nie wymaga wydajności i dokładności od oscyloskopu, a używa go sporadycznie, aby popatrzeć sobie na przebieg, to jest jak najbardziej OK. Mały, ładny kolorowy. Co innego gdy potrzeba wydajności i dokładności. Wtedy albo cyfra za 10000zł wzwyż, albo szukamy dobrego starego analoga.
  • #15
    zdziwiony
    Level 25  
    Co przemawia za cyfrą? Wygoda, po za tym nawet na Rigolu zobaczysz to czego nie na analogu nawet tak cudownym jak Tektronix.
    Zależy co komu potrzeba. Jak zwykle podstawą jest ile możemy wydać.
  • #17
    Anonymous
    Anonymous  
  • #18
    ciasteczkowypotwor
    Level 41  
    Zdziwiony, jak na Rigolu można zobaczyć co więcej niż na dobrym analogu, to polecam koledze dalej używać Rigole. Mialem kilka modeli tanich cyfrówek, niestety oprócz kolorowego ekranu nie maja żadnych zalet. Ani analizator widma się nie nadaje do pomiarów, ani sam oscyloskop na którym naprawdę niewiele widać, nie mówiąc o jego czasie akwizycji.

    Rozumiem, ze każdy chwali co ma, ale to nie wszystko, są inne lepsze rozwiązania.