Gdy dostałem ten mikser, szczotki iskrzyły, a dodatkowo słychać było charakterystyczny odgłos łożyska na krawędzi zatarcia. Komutator oczyściłem i przestało iskrzyć. Jedna szczotka jeszcze trochę iskrzy, ale chyba się dociera (może odwrotnie założyłem tę plastikową część, w której są szczotkotrzymacze). Łożysko od strony komutatora wymieniłem, a wałek wypolerowałem papierem ściernym 2500. I teraz po ok. 30 sek. pracy na 3-cim biegu wałek od strony komutatora jest tak gorący, że nie można utrzymać palcami. Razem z nim grzeje się komutator, ale ciepło chyba pochodzi od wałka. Drugie łożysko zimne.
I tu moje pytanie: co zrobiłem nie tak? Czy konieczny jest jakiś specjalny olej (użyłem jakiegoś "do panewek capstan", jeszcze spróbuję silikonowy). A może kiepskie łożysko (ze starym też próbowałem i to samo), a może trzeba lepiej wypolerować ten wałek? I jeszcze jedno pytanie: czym nasmarować przekładnię ślimakową, bo już prawie idzie "na sucho".
I tu moje pytanie: co zrobiłem nie tak? Czy konieczny jest jakiś specjalny olej (użyłem jakiegoś "do panewek capstan", jeszcze spróbuję silikonowy). A może kiepskie łożysko (ze starym też próbowałem i to samo), a może trzeba lepiej wypolerować ten wałek? I jeszcze jedno pytanie: czym nasmarować przekładnię ślimakową, bo już prawie idzie "na sucho".