Witam wszystkich, mam problem z moim simsonem a właściwie mam go dość już,tyle zdrowia przy nim zjadłem że masakra. Ale do rzeczy, simek jest 4biegowy nie dawno założony nowy cylinder wraz z tłokiem, oraz został przerobiony na platynki (nowe koło i cały iskrownik). Od tamtej pory palił na strzała lecz czar prysł mniej więcej po 100km, zaczął dymić w czasie jazdy ale jechał do końca. Po powrocie nie zapalił za nic i strzelał raz w tłumik raz w gaźnik. Wziąłem się za zapłon i o dziwo zapalił lecz nie chciał wchodzić na obroty, jak już wszedł to było git, postanowiłem wyczyścić gaźnik i jeszcze podregulować zapłon. I teraz za żadne skarby nie zapali strzela tak jak wcześniej świeca sucha, nie okopcona, iskra jest, po wlaniu paliwa bezpośrednio do cylindra zero reakcji. Próbowałem zapalać bez tłumika żeby upewnić się, że nie jest przypadkiem zatkany i również nic.