Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Po wymianie karty graficznej system się nie uruchamia.

skillZ 20 Jul 2011 13:22 6241 9
  • #1
    skillZ
    Level 16  
    Witam,

    tak jak w temacie. Jest komputer, składak PC na płycie głównej ASUSa. Zainstalowany
    Windows XP SP3 oryginalny rzecz jasna. W między czasie
    wymieniane w nim było sporo sprzętu, nikt dokładnie nie pamięta co i kiedy.
    Na slocie PCI siedziała karta Matrox z wyjściami na 4 monitory. Karta jest
    potrzebna gdzieś indziej, trzeba ją wymontować. W zastępstwo chcę wstawić
    GeForce 6200 LE. Problem jest w tym, że po usunięciu Matrox'a, włożeniu
    GeForce'a, system zaczyna się odpalać i w momencie kiedy idzie pasek ładowania
    Windows, na ułamek sekundy wyskakuj BSOD (tak krótko, że nie da się nic
    odczytać i komputer się restartuje. I tak w kółko. Kiedy obie karty są w slotach,
    komputer uruchamia się, podając obraz z GeForce'a, ale kiedy tylko wyjąć
    Matrox'a, od razu wraca ten przykry efekt. W momencie kiedy są 2 karty na raz
    wyłączyłem w Device Manager Wszystkie Matrox'y (pokazuje 4 sztuki), uruchomiłem
    ponownie, wyłączyłem komputer, wyjąłem Matrox'a i... znowu to samo.
    Czy ktoś ma pomysł co jeszcze można z tym zrobić?
  • #2
    narkoholik
    Level 30  
    A uruchomienie w trybie awaryjnym, instalacja sterowników Gforce-a i odinstalowanie Matroxa pomaga? Ustawienie Gforce jako ekran główny oraz sprawdzenie w Bios init display first ?
    Dużo pytań bo ani modelu płyty ani kart.
  • #3
    skillZ
    Level 16  
    Mainboard: ASUS P5LD2 Deluxe
    VGA1: Matrox Graphics MMS G200 - na PCI
    VGA2: NVIDIA GeForce 6200 LE (256MB) - na PCI Express x16
    RAM: 512MB DDR2
    CPU: Pentium4 3GHz (pokazuje 2, więc zapewne HT, nie pokazuje modelu OS, ani soft do
    wykrywania sprzętu).

    Dodano po 5 [minuty]:

    Co do odinstalowywania, kłania się przekleństwo technologii Plug&Play. Odinstalowuję, wyłączam kompa wyjmę kartę, restart podczas ładowania, włożę kartę spowrotem,
    uruchomię kompa, sama się instaluje, nic z tym nie mogę zrobić.

    Dodano po 13 [minuty]:

    W BIOSIE nie ma takiej funkcji, co do uruchomienia w trybie awaryjnym następuje ten sam efekt co w trybie normalnym. Sterowniki do Matrox instalują się same z siebie, odinstalowanie GeForce niczego nie zmienia.
  • #4
    narkoholik
    Level 30  
    Skoro masz pasek psotępu pod samym gforce to problem raczej jest po stronie windows. Powinieneś ustawić gf jako ekran podstawowy we właściwościach a ponowne uruchomienie na samym gf przeprowadzać w trybie awaryjnym bo stare ustawienia rozdzielczości i częstotliwości moga być niekompatybilne. PnP możesz wyłączyć w bios oraz sprawdzic poszczególne sloty PCI.

    1. Obie karty - w trybie normalnym - gf jako podstawowa, pozostałe usunąć
    2. restart na samym GF w trybie awaryjnym - instacja i restart normalny

    Jak to nie działa to sprawdź BIOS i default ewentualnie lub może być karta GF niesprawna ? :) (poza tym potwierdzone sterowniki - nie najnowsze - bez vivo itp. wynalazków).
  • #5
    skillZ
    Level 16  
    Karta GF jest na pewno sprawna, bo wyświetla przecież obraz. To, że druga siedzi w slocie, zapewnia uruchomienie OS, ale obraz idzie z GF...
  • #6
    narkoholik
    Level 30  
    Kolego są uszkodzone karty (lub nie współpracujące ze sterownikiem) które wyświetlą BIOS i niskie rozdzielczości ale przy załadowaniu systemu/sterowników pokazują nic lub artefakty -więc nie wykluczam. Być może w twoim przypadku z uwagi na dotychczasowe ustawienia wielu ekranów, przyda się nadpisanie windows (reinstalacja w bieżącej lokalizacji). Zdalnie nic mi nie przychodzi do głowy bo możesz mieć nietypowo skonfigurowane ustawienia.

    W bios w Advanced ustawiłbym większość na Auto i priority PCI-e/PCI - w tej kolejności.
  • #7
    skillZ
    Level 16  
    Jeśli chodzi o uszkodzenie karty to tak. Matrox sam z siebie działa ok. Po dołożeniu drugiej karty działa ok. Druga karta podłączona do monitora, Matrox tylko statystuje w sąsiednim slocie - działa ok. Więc wykluczam uszkodzenie karty, chociaż sprawdzę też z inną kartą, dobry to pomysł. Jeszcze przychodzi mi do głowy coś w stylu usunięcia wszystkiego co z tym Matroxem jest związane z systemu. Wpisów do rejestru, pliku sterownika fizycznie. Tylko nie wiem, czy to wogóle możliwe :) System trzyma ten sterownik do Matroxa gdzieś pomimo odinstalowania go z systemu, karta instaluje się sama po restarcie jeśli tylko jest w slocie.
    Co do BIOS'u nie znalazłem tych ustawień wogóle. Jutro jeszcze raz zajrzę. Co do zdalnego połączenia, niestety nie wchodzi w grę to firmowa sieć i nie wolno mi do niej nikogo 'wpuścić' :(
  • #8
    artaa
    Level 43  
    Uruchom jakiś system live CD tylko z GF.
    Jak zadziała to masz pewność, że sterowniki w XP się buntują.
    Usuwaj wtedy wszystkie w trybie awaryjnym.
  • #9
    iagre
    Level 35  
    W katalogu c:\windows\inf poszukaj wszystkich plików które mają w sobie jakiekolwiek nawiązanie do Matroxa. Jak znajdziesz pliki inf to zmień im rozszerzenie nazwy np z .inf na .inf._ a jak znajdziesz pliki pnf to je skasuj. po tym działaniu jeszcze raz spróbuj zabawę w odinstalowanie Matroxa i ponowne uruchomienie kompa.
  • #10
    skillZ
    Level 16  
    Ok, do tej pory postęp prac jest taki : Sprawdziłem czy uruchamia się samodzielnie z inną kartą graficzną GeForce8400GS - Nie, jest dokładnie tak samo jak z poprzednią.

    Po odinstalowaniu Matroxa, przed restartem komputera (jeżeli jest uprzednio wyłączony w Device Manager, system nie wymaga restartu przy odinstalowaniu) utworzyłem profil sprzętowy "Bez Matroxa", przy uruchamianiu OS pyta który profil ma wybrać. Wybieram ten i
    zachodzi zmiana - króciutki BSOD i restart następują po paru minutach przesuwania się
    paska ładowania Windows, nie tak jak wcześniej po paru sekundach od jego ukazania się.
    To chyba nie jest jednak wielki postęp...

    Sprawdziłem wszystko pod LiveCD UBUNTU Niebiańska Nimfa i wszystko działa w jak najlepszym porządku.

    Poszukam plików inf i to ostatnia próba reanimacji tego komputera, zostanie użyte
    rozwiązanie wbrew mojej ideologii - format c: ;/