Witam
jest taka stronka http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/wiedza_faq.php opisują tam jak zrobić gaz z drzewa poprzez wstawienie do samochodu jakichś urządzeń i można jeździć samochodem na drewno tylko pytanie czy to nie jest jakaś ściema, może ktoś już się tym zajmował albo może kupił??
wiem ze za czasow Hitlera ! w samochodach montowano takie cos (ala piecyk- koza)co wytwarzalo paliwo z drewna , z drewna mozna uzyskac gaz... i alkochole metylow i etylowy oraz inne nadajae sie do napedzania silnika "produkty"
zobacz na forum internetowe na tamtej stronie sa opisy opis tez jest na stronie (ale zasady dzialania) na moja logike trzba zrobic...cos ala piecyk do wytwarzaia wegla drzewnego
Holzgas się to nazywało montowali to na bodajże starych ruskich Krazach pracujących przy wyrębie. Gaz powstawał przez zgazowanie drewna w warunkach beztlenowych, szczegółów nie znam. Raz widziałem takie ustrojstwo ładnych parenaście lat temu.
To prawda z przekazów starszych osób które pamietają tamte czasy to i po wyzwoleniu jeżdziły samochody na "holcgaz" ale głównie to cieżarowe, miały "baniak" uczepiony najczęściej z przodu a w tamtejszych CPN-ach można było kupić drewno do samochodu ale to były inne czasy, czy ktoś teraz wyobraża sobie minę policjanta który zatrzymuje do kontroli samochód tak zasilany .
czy ktoś teraz wyobraża sobie minę policjanta który zatrzymuje do kontroli samochód tak zasilany
No właśnie.. zaraz by sie taki policjant zaczął zastanawiać czy przypadkiem nie jest to drewno opałowe .
Mój nick (emeryt) upoważnia mnie do podzielenia się swoja wiedzą w tym temacie. Otóż mój osobisty wujek był w okresie powojennym kierowcą, i jego pierwszym pojazdem, jaki otrzymał w powstającej wtedy PŻM, była ciężarówka na "holzgaz" i miałem mozliwość obejzenia tego na własne (choć niezwykle wtedy młode) oczy. Baniak wytwarzający paliwo znajdował się za kabiną kierowcy. Co do częstości "tankowania" ani innych szczegółów technicznych niestety nie jestem w stanie nic powiedzieć.
0000andrzej samochód zarejestrowany już mam, także chyba nie będę go przerejestrowywał a jak będę miał w bagażniku jakąś dziwną butlę to skąd ten policjant co to mnie akurat wtedy zatrzyma będzie wiedział, że to jest akurat aparatura do wytwarzania gazu drzewnego (prędzej pomyśli że jakiś terrorysta jestem i atomówki wożę w bagażniku )
Ale jeśli to będzie upi..., przepraszam dociekliwy policjant to zapyta gdzie jest wpis do dowodu rejestracyjnego o przystosowaniu do zasilania drzewem. Inna sprawa, że taka aparatura musi mieć certyfikat bezpieczeństwa.
Co mu powiesz - Panie władzo, zimno mi i takim kociołkiem się ogrzewam? Na Syberię się wybierasz?
Poza tym, co Ty chcesz silnik popsuć?
Jakby się to ogólnie przyjęło to tylko patrzeć a rząd by wprowadził akcyzę na drewno
mmm777 że to nie butla to ja wiem (a ty może znaczy przypadkiem budowe tego piecyka ??) no a jak pisze na tej stronie co na górze podałem to to całe ustrojstwo zaczyna wytwarzać gaz dopiero po nastu minutach od uruchomienia a sprawe komina można przecierz przyziemić i podłączyć pod rure wydechową ew postarać się o tuningowy wygląd i wyprowadzić komin jako niby drugą końcówke wydechu po drugiej stronie samochodu
000andrzej a dlaczego ten policjant ma wogule wiedzieć co to jest i do czego to słurzy może ja tylko stary piec od babci zabrałem i wioze do domu a że było mi zimno w samochodzie to se na ogrzanie pare klocków drewnianych do niego machnołęm
a propo tej akcyzy to ja niechce żeby to się nigdzie upowszechniało bo wtedy to jusz wogule by było przesrane na całej linii proponuje tu zgromadzonym żeby jak się uda coś zrobić to nikomu o tym nie mówić (szczególnie tym od trzymania władzy) i po cichu w nocy robic wypady do lasu żeby można było za dnia śmigać furą na drewno
Witam! Potrzebne jest 5 rzeczy. Piecyk typu "koza" (w Wielkopolsce zwany również "kubusiem"), zbiornik od hydroforu ze szczelnym zamknięciem, parę metrów rury stalowej o różnych średnicach, samochód na którym to mozna zamocowac i bezgraniczne poczucie humoru.
Drzewo w instalacji jest używane jako surowiec do produkcji gazu, oraz jako paliwo służące do jego podgrzania. (Zamiast drzewa do podgrzania lepiej stosować benzynę Pb95 i radzieckie palniki turystyczne. ) Tajemnica sukcesu tkwi w tym, że podgrzewa się drzewo w szczelnym zbiorniku. W wyniku gazyfikacji otrzymujemy niskie wodorowęglany i odpowiadające im alkohole (głównie metanol potocznie spirytus drzewny) oraz smoły pogazowe. Kłopotem jest para wodna i inne zanieczyszczenia Wydaje mi się, że tylko wolnoobrotowe, niewyżyłowane silniki mogą wytrzymać współpracę z taką instalacją Może lepiej poczekać sejm ustali paliwo z alkoholem, potem sam alkohol. Tankujesz, wciskasz zapalniczke masz źródło ciepła, masz alkohol, nie masz silnika super
Pozdrawiam
tomaszjan mógłbyś to dokłądniej opisać ?? a może masz jakąś książke na ten temat albo coś innego ??
i tak w woli sprostowania to mam w zapasie niesporzyte pokłady dobrego poczucia humoru żeby poeksperymentować a tak się składa że mam też taki silniczek załorzony na samochodzie kturego mi niebardzo szkoda na eksperymenty więc z czystej ciekawości jak to działa bym sprubował
Witam - poruszony temat jest bardzo obszernie omówiony na forum "drewnozamiastbenzyny" ( popełniłem tam osobiscie ze 133 posty na tą chwilę) . Zajmuję się obecnie budowa kogeneratora zasilanego własnie holzgas"em . Jako napęd chce zastosować silnik z połowy lat 90-tych o pojemnosci >4,0l z wielopunktowym wtryskiem paliwa i katalizatorem. Holzgas chciałem podac przy pomocy typowej elektroniki LPG II generacji . Problem polega na tym ,że nawet najlepszy holzgas ma wartość opałową 5-7 krotnie niższą od LPG. Jego ewentyualny obietościowy udział w mieszance zawierał się bedzie w przedziale najprawdopodobniej od 20 do 40%........... stad problem jak wcyz go do linii kolektora ssacego przed przeplywomierzem czy za ........
Pztanie to jest do doswiadczonych gazownikow......................
Holzgas to w dosłownym tłumaczeniu z języka niemieckiego - gaz drzewny ?
Ten materiał filmowy wyemitowano chyba w 2008 roku w niemieckiej telewizji ale właściciel samochodu to chyba jest szwajcarem
Witam, proces nazywa sie wytlewianie drewna/sucha destylacja drewna czy pirozliza drewna. Nie do koncya nadaje sie bezposrednio do uzycia gdyz produkty wytlewiania to wegiel, smoly (cizekie weglowodowry), ciecze (woda, metanol) i gazy (wodor, metan, azot i tlenki wegla). Teoretycznie wiekszosc materialow zlozonych mozna poddac procesowi pirolizy, ale wymaga to zawsze wlozenia wiecej energi niz uzyska sie na skutek spalenia uzyskanych produktow. Prosze byc ostroznym w przypadku nie znanych materialow/tworzyw sztucznych, produkty ich pirolizy sa silnie szkodliwe. Pozdrawiam
No wszelkie opary mogą być wysoce szkodliwe / toksyczne.
W recepturze na bio-diesel'a z oleju roślinnego stosuje się METANOL! I nie pijcie metanolu bo po 1 kieliszku się umiera! A po mniejszej ilości traci wzrok!? A ten odratowany nie oślepł? To trucizna. W tym roku zmarło kilkanaście albo kilkadziesiąd osób bo jedna firma (ma główną siedzibe w woj. świętokrzyskim) sprzedawała denaturat, który spożywany był przez meneli. Było na nim napisane że to jest roztwór etanolu, tymczasem to nie był etanol tylko metanol! Jeden facet zatruł się tym, odratowali go w szpitalu (podaje się chyba m.in. etanol jako antidotum?) ale po wyjściu ze szpitala znowu się napił i tym razem "przeniósł się na tamten świat".
https://www.rmf24.pl/regiony/slaskie/news-juz...ob-zmarlo-po-zatruciu-denaturatem,nId,5960041 Etykietka na denaturacie wprowadzała w błąd!
W jednym z odcinków programu "Legendy PRL" Patryk Mikiciuk przedstawia taką starą ciężarówkę na gaz drzewny, ładuje drewno, rozpala i jeździ tym autem. Może gdzieś są dostępne w necie te odcinki, program był emitowany jakieś 10 lat temu w tvn turbo.