Witam
Jak w temacie, ilość prób wykonania płytek jest wielokrotnie większa od ilości płytek, którą wykonałem a jest tego sporo. Ostatnie próby wykonania płytki skończyły się za 6 podejściem, które i tak nie było idealne ale nadawało się to do poprawki pisakiem.
To jak wykonuję płytki postarałem się opisać w załączonym pliku pdf.
Jeżeli ktoś ma chwilę czasu oraz doświadczenie w metodzie termotransferu to proszę przeczytać załączony opis oraz nakierować mnie na mój błąd/ błędy. Przeczytałem wiele instrukcji, sam wykonałem wiele różnych prób ale już mi ręce opadają. Postanowiłem nie wykonywać płytek osobiście jednakże czasami jest to bardzo potrzebne, gdy liczy się każdy dzień prac nad urządzeniem bo np na właściwą, nieziemsko drogą płytką z prototypy.com trzeba czekać 14 dni...
Poza tą metodą widzę ewentualnie możliwość używania metody fotochemicznej na gotowym laminacie jednak nadal pozostanie problem klisz (pewnie robił bym to drukując na dwóch arkuszach folii do laserówki (po 1zł) sklejanych razem).
Jak w temacie, ilość prób wykonania płytek jest wielokrotnie większa od ilości płytek, którą wykonałem a jest tego sporo. Ostatnie próby wykonania płytki skończyły się za 6 podejściem, które i tak nie było idealne ale nadawało się to do poprawki pisakiem.
To jak wykonuję płytki postarałem się opisać w załączonym pliku pdf.
Jeżeli ktoś ma chwilę czasu oraz doświadczenie w metodzie termotransferu to proszę przeczytać załączony opis oraz nakierować mnie na mój błąd/ błędy. Przeczytałem wiele instrukcji, sam wykonałem wiele różnych prób ale już mi ręce opadają. Postanowiłem nie wykonywać płytek osobiście jednakże czasami jest to bardzo potrzebne, gdy liczy się każdy dzień prac nad urządzeniem bo np na właściwą, nieziemsko drogą płytką z prototypy.com trzeba czekać 14 dni...
Poza tą metodą widzę ewentualnie możliwość używania metody fotochemicznej na gotowym laminacie jednak nadal pozostanie problem klisz (pewnie robił bym to drukując na dwóch arkuszach folii do laserówki (po 1zł) sklejanych razem).