Alfred_92 wrote: Zależy czego oczekujesz od auta. Ja np nigdy nie kupiłbym automatu. Automaty w porównaniu z manualem są droższe w naprawie. Stare automaty działały powolnie przez co takie auto sporo traci na dynamice, I spora część aut z automatami ma tendencje do większego spalania w porównaniu z takimi samymi autami ze skrzynią manualną (ale sporo zależy od kierowcy).
Nigdy nie mów nigdy...Od razu widac, ze nie jeździłes, tylko powtarzasz obiegowe opinie innych , którzy tez nie jeździli automatami.
Owszem sa drozsze w naprawie, i z reguły lepiej wymienic na uzywana sprawną, ale to samo jest z manualnymi- ich tez sie prawie nie naprawia.
Co do dynamiki, to nie ma z tym zadnego problemu i zapewniam Cie, ze w 90% startuje szybciej niz manuale, bo to sie robi samoczynnie: wciskasz gaz i auto ciągnie choć sie nad tym nie zastanawiasz.
Spalanie to rzeczywiście wada , ale głównie w mieście jest wyraźnie większe ( nie dotyczy nowych dwusprzęgłowych skrzyń), ale i w mieście widać ogromna przewagę komfortu automatu nad manualem.
W trasie niektóre automaty ( i to te stare) maja niejsze zuzycie paliwa ( tempomat) niz manualne.
A co do kosztów, to sprawadź koszty wymiany klasycznego sprzęgła , docisków,łozysk, pompy itd, a szczególnie koła dwumasowe w dieslu ( srednio 2-3 tys!!!), co padaja jak muchy przy przebiegach 100-150 tys. to prawidłowo utrzymane i eksploatowane automaty sa wbrew pozorom mniej awaryjne.
Miałem scorpio 2,8 z 1986 z przebiegiem ponad 400 tys i auto przejechało 25 lat na automacie, teraz mam mitsubishi sigmę 3.0 z 1995 z przebiegiem 275 tys i automat chodzi jak ta lala ( trwałośc japońskich i "amerykańskich" skrzyń jest porównywalna z trwałoscia silników ( min 300-500tys)
Dodano po 15 [minuty]:
Duduś74 wrote: Mistrzunio1991 wrote: Większość zwolenników skrzyń manualnych po prostu boi się automatów, bo wydaje im się że tracąc możliwość kontroli przełożenia, tracą również kontrolę nad autem.
Ja myślę, że większość woli manualne bo lubi zmieniać biegi ręcznie "de gustibus non est disputandum".
To dlaczego w 90% aut luksusowych sa automaty?
Wciska sie biednej ciemnocie slogany o radości jazdy z ręczna skrzynia biegów...
Swiatła sie same właczają, wycieraczki wyczuwaja deszcz, asystent parkowania robi to za Ciebie, a ty wciąż z uporem maniaka zmieniasz przełozenia w skrzynce prędkości, by dobrac odpowiednie przełozenie dla niedoskonałego silnika spalinowego...
Mam tez drugie auto z manualem ( nie występowała wersja z automatem ), która czasem haczy przy zmianie biegów cry: i uważam z mojego doswiadczenia, ze jest znacznie bardziej niebezpieczne przy prowadzeniu, bo w automacie masz dwie ręce wolne na kierownicy i panuje całkowicie nad kierowaniem w trudnych, ekstremalnych sytuacjach na drodze, i nie muszę w tym momencie właśnie robić redukcji biegu, by szybciej wyprzedzić, czy "uciec".
Samochód powiniem prowadzic sie jedna ręka i nogą...tak twierdza "amerykanie"...