Kupilem dziewczynie 106 w dieslu - zadbana - jedyne 70 tys przebiegu miala jak ja kupilem. Zero wkladu finansowego, po czasie wymienilem tlumik az od silnika do konca, klocki i okladziny, olej, wczoraj filtr paliwa.
Co do problemu: Samochod tak nagle z dnia na dzien nie chcial zapalic. Podejrzenia poszly na swiece, sprawdzilem wszystkie sa sprawne. Pozniej padlo na filtr paliwa bo chyba w nim byl oryginalny jeszcze 13 letni - chyba ze ktos wymienil na filtr Peugeota.
Wymienilem filtr, sutacja ta sama. Na cieplym odpala jak zyleta na zimnym wcale lub po bardzo dlugim kreceniu. Pompowalem gruszka ale tez roznicy nie ma. Odrzucam pompe bo jak chodzi to chodzi jak rakieta. Swiece tez nie, filtr tez nie. Czy jest jakis czujnik temp. ktory steruje dawka paliwa ?
Paliwo sie nie cofa bynajmniej tak wynika z mojej obserwacji.
Kontrolka od swiec wogole sie nie zapala, mrugnie tylko, czy jest jakies urzadzenie odpowiedzialne za podgrzewanie swiec ? Bo tak zawsze choc 2 sekundy sie popalila jak na dworzu bylo cieplo.
Prosze Was o pomoc i z gory dziekuje.
Znalazlem 2 czujniki, jeden niebieski drugi zielony, jeden mierzy temperature plynu chlodzacego drugi nie wiem co. Nie zmieniam ich narazie bo dalej cos mi nie psauje.
Pokrecilem go dlugo chwycil, dalem mu pochodzic tylko 10 sekund i zgasilem. Drugi raz zapalil od reki juz po 10 sekundach wiec nic te czujniki wspolnego nie bede bo plyn sie zapewne nie podgrzal jeszcze.
Co myslicie o cogajacym sie paliwie ? Ale jak sie przygladam wezykom nic sie nie cofa i jak pompuje grucha tez nic specjalnie sie nie przesuwa bo w wezach pelno.
W sumie pompa odpada, bo jak jest cieply to zapala za jednym obroceniem rozrusznika a jak jest zimny jak teraz to mimo ze paliwo nie zdazylo by sie cofnac to kreci tak z 3 razy. Moze jednak te czujniki ? Ten niebieski mierzy temperature plynu i podaje informacje do swiec jak maja grzac ? Bo nie wiem czy Wam pisalem ze nawet rano jak jest chlodno po przekreceniu stacyjki lampa od swiec gasnie od razu i od razu slychac cykniecie tak jakby wogole nie podgrzewal swiec. Nie wiem juz sam
Co do problemu: Samochod tak nagle z dnia na dzien nie chcial zapalic. Podejrzenia poszly na swiece, sprawdzilem wszystkie sa sprawne. Pozniej padlo na filtr paliwa bo chyba w nim byl oryginalny jeszcze 13 letni - chyba ze ktos wymienil na filtr Peugeota.
Wymienilem filtr, sutacja ta sama. Na cieplym odpala jak zyleta na zimnym wcale lub po bardzo dlugim kreceniu. Pompowalem gruszka ale tez roznicy nie ma. Odrzucam pompe bo jak chodzi to chodzi jak rakieta. Swiece tez nie, filtr tez nie. Czy jest jakis czujnik temp. ktory steruje dawka paliwa ?
Paliwo sie nie cofa bynajmniej tak wynika z mojej obserwacji.
Kontrolka od swiec wogole sie nie zapala, mrugnie tylko, czy jest jakies urzadzenie odpowiedzialne za podgrzewanie swiec ? Bo tak zawsze choc 2 sekundy sie popalila jak na dworzu bylo cieplo.
Prosze Was o pomoc i z gory dziekuje.
Znalazlem 2 czujniki, jeden niebieski drugi zielony, jeden mierzy temperature plynu chlodzacego drugi nie wiem co. Nie zmieniam ich narazie bo dalej cos mi nie psauje.
Pokrecilem go dlugo chwycil, dalem mu pochodzic tylko 10 sekund i zgasilem. Drugi raz zapalil od reki juz po 10 sekundach wiec nic te czujniki wspolnego nie bede bo plyn sie zapewne nie podgrzal jeszcze.
Co myslicie o cogajacym sie paliwie ? Ale jak sie przygladam wezykom nic sie nie cofa i jak pompuje grucha tez nic specjalnie sie nie przesuwa bo w wezach pelno.
W sumie pompa odpada, bo jak jest cieply to zapala za jednym obroceniem rozrusznika a jak jest zimny jak teraz to mimo ze paliwo nie zdazylo by sie cofnac to kreci tak z 3 razy. Moze jednak te czujniki ? Ten niebieski mierzy temperature plynu i podaje informacje do swiec jak maja grzac ? Bo nie wiem czy Wam pisalem ze nawet rano jak jest chlodno po przekreceniu stacyjki lampa od swiec gasnie od razu i od razu slychac cykniecie tak jakby wogole nie podgrzewal swiec. Nie wiem juz sam