Wózek pracował ale w wyniku przerwania dopływu prądu spowodowanego przez zerwanie się śruby na przewodzie między celami baterii przestał jeździć. Po napraie usterki wózek jeździ ale nie podnosi masztu. Manetki podnoszenia i przesówu karetki są sprawne,działa też wspomaganie kierownicy więc nie jest to chyba sterownik pompy, "skrzynka" znajdująca się z tyłu wózka z której wychodzą trzy wiązki przewodów była zdemontowana zamontowana do innego wózka i tam działała bo wózek podnosił. Kontrolki nie pokazują żadnego błędu. Czy ktoś ma jakiś pomysł na usunięcie tej awarii?