Witam.
Przejrzałem trochę tematów na tym forum, znalazłem kilka sugestii, wydaje mi się, że mój problem jest jednak jeszcze inny.
Peugeot 307 SW, rok 2003, Diesel HDI 110KM.
Auto gaśnie, w trakcie jazdy, czasem w ciągu pierwszych kilkunastu sekund, czasem nieco później.
Na pierwsze 5 min. jazdy potrafi zgasnąć 2-3 razy. Nie odważyłem się jechać nim nigdzie dalej, nie wiem jak jest po rozgrzaniu.
Czasem po zgaśnięciu nie daje się odpalić przez kilkanaście-kilkadziesiąt sekund.
Auto stoi w serwisie (aut francuskich, dobrze wyposażonym) od kilku dni. Podczas gaśnięcia nie są zgłaszane żadne błędy. Serwis się przejechał, wie o co chodzi, też im się zdarzyło. Podłączyli komputer, sprawdzili wszystkie układy - brak jakichkolwiek błędów.
Aha - na początku, jak gasło - były błędy z układu ciśnienia paliwa, wyczyścili jakiś filtr - ale nie pomogło. Teraz nie ma błędów a gaśnie nadal.
Serwis bez podpowiedzi komputera nie wie czego i gdzie szukać. Może to być coś z elektryką - ale możliwości jest dużo.
Wiem że starają się uzyskać zgaśnięcie przy podpiętym komputerze, w nadziei że coś wyjdzie. Ale auto nie gaśnie na zawołanie.
No i nawiązując do innych pytań które tu czytałem - po wyłączeniu kluczykiem silnik zawsze wyłącza się, nie występuje sytuacja że pracuje jeszcze przez kilka sekund.
Proszę o jakieś podpowiedzi co i gdzie można by jeszcze sprawdzić/zmierzyć w takiej sytuacji?
Przejrzałem trochę tematów na tym forum, znalazłem kilka sugestii, wydaje mi się, że mój problem jest jednak jeszcze inny.
Peugeot 307 SW, rok 2003, Diesel HDI 110KM.
Auto gaśnie, w trakcie jazdy, czasem w ciągu pierwszych kilkunastu sekund, czasem nieco później.
Na pierwsze 5 min. jazdy potrafi zgasnąć 2-3 razy. Nie odważyłem się jechać nim nigdzie dalej, nie wiem jak jest po rozgrzaniu.
Czasem po zgaśnięciu nie daje się odpalić przez kilkanaście-kilkadziesiąt sekund.
Auto stoi w serwisie (aut francuskich, dobrze wyposażonym) od kilku dni. Podczas gaśnięcia nie są zgłaszane żadne błędy. Serwis się przejechał, wie o co chodzi, też im się zdarzyło. Podłączyli komputer, sprawdzili wszystkie układy - brak jakichkolwiek błędów.
Aha - na początku, jak gasło - były błędy z układu ciśnienia paliwa, wyczyścili jakiś filtr - ale nie pomogło. Teraz nie ma błędów a gaśnie nadal.
Serwis bez podpowiedzi komputera nie wie czego i gdzie szukać. Może to być coś z elektryką - ale możliwości jest dużo.
Wiem że starają się uzyskać zgaśnięcie przy podpiętym komputerze, w nadziei że coś wyjdzie. Ale auto nie gaśnie na zawołanie.
No i nawiązując do innych pytań które tu czytałem - po wyłączeniu kluczykiem silnik zawsze wyłącza się, nie występuje sytuacja że pracuje jeszcze przez kilka sekund.
Proszę o jakieś podpowiedzi co i gdzie można by jeszcze sprawdzić/zmierzyć w takiej sytuacji?