Witam
Mam Polo z 1993r, w nim jest zamontowane zabezpieczenie, coś w rodzaju immobilajzera. Należy przed odpaleniem przystawić kostkę (rys 1) do otworu na desce pod radiem (rys 2) i wtedy przestaje mrugać kontrolka i można odpalić auto. W przeciwnym razie nie można go odpalić ponieważ nie podaję stacyjka prądu do rozrusznika. Dostałem się też do kostki która odpowiada za całe zamieszanie i przy której były również 2 przekaźniki ( rys 3,4,5,6).
Główny problem polega na tym iż przestało to funkcjonować i włożenie kostki nic nie daje, czasem zadziała i można odpalić auto ale nie zawsze.
Dlatego też chcę odłączyć to urządzenie.
Czy wie ktoś może jak to zrobić, chodzi o odłączenie przewodów od sterownika tego immobilajzera i podłączenie ich w taki sposób aby go ominąć. Próbowałem to zrobić omijając przewody które są podłączone ze stacyjce do sterownika lecz nic to nie dało.
Proszę o pomoc.
Mogę opisać dokładniej problem lub przesłać więcej zdjęć jeśli to pomorze.
Mam Polo z 1993r, w nim jest zamontowane zabezpieczenie, coś w rodzaju immobilajzera. Należy przed odpaleniem przystawić kostkę (rys 1) do otworu na desce pod radiem (rys 2) i wtedy przestaje mrugać kontrolka i można odpalić auto. W przeciwnym razie nie można go odpalić ponieważ nie podaję stacyjka prądu do rozrusznika. Dostałem się też do kostki która odpowiada za całe zamieszanie i przy której były również 2 przekaźniki ( rys 3,4,5,6).
Główny problem polega na tym iż przestało to funkcjonować i włożenie kostki nic nie daje, czasem zadziała i można odpalić auto ale nie zawsze.
Dlatego też chcę odłączyć to urządzenie.
Czy wie ktoś może jak to zrobić, chodzi o odłączenie przewodów od sterownika tego immobilajzera i podłączenie ich w taki sposób aby go ominąć. Próbowałem to zrobić omijając przewody które są podłączone ze stacyjce do sterownika lecz nic to nie dało.
Proszę o pomoc.
Mogę opisać dokładniej problem lub przesłać więcej zdjęć jeśli to pomorze.