Witam.
Posiadam forda mondeo mk II 1.8 16V benzyna/ gaz sekwencja. Rok produkcji 97. Niedawno (po wymianie sprzęgła- silnik był wymontowywany) pojawił mi się taki problem że auto podczas przyspieszania albo nawet ruszania z niskich obrotów zaczyna szarpać- silnik się dusi. Problem nie występuje przy wyższych prędkościach obrotowych tak od 2000/min. Po przegazowaniu wskazówka obrotomierza spada do 500 obr/min potem na 1000/min i po kilkukrotnym takim wahnięciu obroty się stabilizują na 900-1000. Problem występuje zarówno na benzynie jak i na gazie nie ma znaczenia czy silnik jest ciepły czy zimny. Przewody wysokiego napięcia nie mają przebicia bo sprawdzałem świece mają przejechane jakieś 8-10 tyś km (zmieniane były przed montażem instalacji gazowej). Dodam jeszcze że wcześniej (zeszłej zimy) podczas jazdy jak wrzuciłem na luz to obroty przez dłuższy czas utrzymywały się na poziomie 1500/min i dopiero po pewnym czasie spadały na 900-1000. Potem z nastaniem lata te objawy ustąpiły. Może to ma coś wspólnego z obecną usterką? Znajomy poradził mi przeczyścić lub wymienić silniczek krokowy. Czy on może być wszystkiemu winny? Czy może ktoś podpowiedzieć gdzie szukać przyczyny takiego zachowania? Będę wdzięczny za wszelkie porady. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Posiadam forda mondeo mk II 1.8 16V benzyna/ gaz sekwencja. Rok produkcji 97. Niedawno (po wymianie sprzęgła- silnik był wymontowywany) pojawił mi się taki problem że auto podczas przyspieszania albo nawet ruszania z niskich obrotów zaczyna szarpać- silnik się dusi. Problem nie występuje przy wyższych prędkościach obrotowych tak od 2000/min. Po przegazowaniu wskazówka obrotomierza spada do 500 obr/min potem na 1000/min i po kilkukrotnym takim wahnięciu obroty się stabilizują na 900-1000. Problem występuje zarówno na benzynie jak i na gazie nie ma znaczenia czy silnik jest ciepły czy zimny. Przewody wysokiego napięcia nie mają przebicia bo sprawdzałem świece mają przejechane jakieś 8-10 tyś km (zmieniane były przed montażem instalacji gazowej). Dodam jeszcze że wcześniej (zeszłej zimy) podczas jazdy jak wrzuciłem na luz to obroty przez dłuższy czas utrzymywały się na poziomie 1500/min i dopiero po pewnym czasie spadały na 900-1000. Potem z nastaniem lata te objawy ustąpiły. Może to ma coś wspólnego z obecną usterką? Znajomy poradził mi przeczyścić lub wymienić silniczek krokowy. Czy on może być wszystkiemu winny? Czy może ktoś podpowiedzieć gdzie szukać przyczyny takiego zachowania? Będę wdzięczny za wszelkie porady. Z góry dziękuję i pozdrawiam.