Do you prefer the English version of the page elektroda?
No, thank you Send me over thereJanusz_kk wrote:Aaa ok, Ja Cię zrozumiałem że w buforze masz wodę CO, a CWU grzejesz przepływowo w wymienniku, a Ty masz tam surową wodę na CWU i grzejesz ją wymiennikami. Pytałem bo mam problem z kamieniem, mam wodę ze studni i strasznie mi wszystko zarasta a nie chciałem stacji stawiać, ale po 10 latach walki z kamieniem chyba ją kupię.
krzysiekkmarek wrote:Natomiast CWU przygotowana jest przez moduł świeżej wody użytkowej bezpośrednio przy zapotrzebowaniu za pomocą wymiennika płytowego.
Janusz_kk wrote:krzysiekkmarek wrote:Natomiast CWU przygotowana jest przez moduł świeżej wody użytkowej bezpośrednio przy zapotrzebowaniu za pomocą wymiennika płytowego.
Czyli pierwsze skojarzenie było dobreJakiej mocy albo ile płyt ma ten wymiennik i jak Ci się spisuje w podgrzewaniu przepływowo wody?
krzysiekkmarek wrote:Jak interesuje Cię taka koncepcja kotłowni, a na tam ten czas według mojej wiedzy była najlepsze rozwiązanie. Zresztą zapoznaj się z moimi wcześniejszymi wpisami na obecnym temacie i z samym AllStor Vaillanta
Janusz_kk wrote:krzysiekkmarek wrote:Jak interesuje Cię taka koncepcja kotłowni, a na tam ten czas według mojej wiedzy była najlepsze rozwiązanie. Zresztą zapoznaj się z moimi wcześniejszymi wpisami na obecnym temacie i z samym AllStor Vaillanta
Nie, nie interesuje, pytałem z ciekawości jak się spisuje taki wymiennik płytowy jako podgrzewacz cwu.
Ja mam zasobnik 140l z wężownicą i grzeję gazem lub kominkiem. Tyle że mi te zasobniki zarastaja, zresztą juz mam drugi, ale tak jak pisałem dojrzałem do stacji odkamieniającej, a ten stary oczyszczę z kamienia i połącze je razem szeregowo. Chodzi za mną też PC to grzania cwu i wspomagania co, dlatego czytałem ten wątek bo myślałem nad małą, ale widzę że ma za kiepskie parametry w zimie i jednak kupię większą albo zrobię z klimatyzatora
krzysiekkmarek wrote:podsyłam zdjecia mojego wymiennika cwu
krzysiekkmarek wrote:Co do grzania samoróbkami nie mam kompletnie wiedzy i chyba przekonania. No chyba że ma się możliwość coś zakombinować a nie kupić i ma się wiedzę i czas to co innego
daniello1704 wrote:Zwariowaleś? Pompa w zimie? ja odpalam dopiero w kwiwetniu/maju...
staszekcsg wrote:pracuje od +5stopni, wody nie spuszczam na zimę.
gonzo93 wrote:Witam.
Mam taka pompę ciepła od 10 lat. Od jakiegoś czasu jej nie włączam latem, bo wyrobiły się łożyska w wentylatorze i bardzo głośno chodzi. Czy ktoś już rozbierał taki wentylator? Jest to wentylator promieniowy. Podobny do tego:
![]()
Kable do niego wchodzą w osi obrotu. Zużyte jest łożysko bliższe wejścia kabli.
Jak dostać się do łożyska?
ps. serwis życzy sobie 650zł za wentylator, a łożyska pewnie kosztują 4zł.
Pozdrawiam
Wojtek
strucel wrote:Za 4 zł to najtańsze chińczyki kupisz, ja w swoim w zimę wymieniłem OBA łożyska na naichi bo wysoko cenię swoją roboczogodznę i nie chciałbym już tam zaglądać, coś koło 20zł płaciłem za oba.
Z tyłu silnika jest dekielek który trzeba wyjąć, pod nim seger.... wentylator wyjąłem do tej operacji, bo uznałem że tak będzie szybciej .
staszekcsg wrote:No to mam niedopracowane : w grudniu lub przy pierwszych mrozach, jak sezon grzewczy CO hula na dobre, zakręcam zawór ciepłej wody z pompy pozostawiając maleńką szczelinkę natomiast wodę grzeję w drugim bojlerze tym razem w kotłowni z pieca CO. Pompa przestaje sama grzać chociaż bywają słoneczne dni bez mrozu że nagrzeje wodę lecz w zimie z niej raczej nie korzystam.
Ktoś może rozwiązał taki problem że są dwa zbiorniki jeden z pompą na poddaszu a drugi w kotłowni - trzeba by pomyśleć o prostej automatyce żeby było wygodniej. Pompy nie ma sensu na zimę wyłączać i spuszczać wodę za dużo zachodu - lepiej opatulić wełną .
Wiem że to może nie oszczędne trzymać pod prądem w zimie ale tak to mam rozwiązane. Bez prądu boję się że rozmrozi nawet w wełnie - jest taka możliwość.
Pompę mam usadowioną w szczelnej 20cm wanience zrobionej z sklejki perii i silikonu, odpływ do pionu odpowietrzania kanalizacji +zarazem wpiąłem skropliny z pompy - takie proste zabezpieczenie przed zalaniem domu na wypadek awarii.
krzysiekkmarek wrote:Trudno mi stwierdzić bo mam to zainstalowane na strychu ale raczej jest to znacznie głośniejsze, Co do samej PC to mam wrażenie że po tych kilku latach pracy słychać łożyska, taki metaliczny szum/wycie.
Dodano po 7 [minuty]:
gonzo93 wrote:Witam.
Mam taka pompę ciepła od 10 lat. Od jakiegoś czasu jej nie włączam latem, bo wyrobiły się łożyska w wentylatorze i bardzo głośno chodzi. Czy ktoś już rozbierał taki wentylator? Jest to wentylator promieniowy. Podobny do tego:
![]()
Kable do niego wchodzą w osi obrotu. Zużyte jest łożysko bliższe wejścia kabli.
Jak dostać się do łożyska?
ps. serwis życzy sobie 650zł za wentylator, a łożyska pewnie kosztują 4zł.
Pozdrawiam
Wojtek
Witaj
I jak rozwiązałeś problem głośnych łożysk? Wymieniłeś ? Jak tak to proszę podaj rodzaj łożysk i sposób wymiany.
pozdr.
Dodano po 2 [minuty]:
strucel wrote:Za 4 zł to najtańsze chińczyki kupisz, ja w swoim w zimę wymieniłem OBA łożyska na naichi bo wysoko cenię swoją roboczogodznę i nie chciałbym już tam zaglądać, coś koło 20zł płaciłem za oba.
Z tyłu silnika jest dekielek który trzeba wyjąć, pod nim seger.... wentylator wyjąłem do tej operacji, bo uznałem że tak będzie szybciej .
Witaj
Jak już wymieniałeś to proszę podaj rodzaj łożysk i koncepcje /sposób wymiany. Tak aby każdy wiedział co go czeka
pozdr.
Dodano po 16 [minuty]:
staszekcsg wrote:No to mam niedopracowane : w grudniu lub przy pierwszych mrozach, jak sezon grzewczy CO hula na dobre, zakręcam zawór ciepłej wody z pompy pozostawiając maleńką szczelinkę natomiast wodę grzeję w drugim bojlerze tym razem w kotłowni z pieca CO. Pompa przestaje sama grzać chociaż bywają słoneczne dni bez mrozu że nagrzeje wodę lecz w zimie z niej raczej nie korzystam.
Ktoś może rozwiązał taki problem że są dwa zbiorniki jeden z pompą na poddaszu a drugi w kotłowni - trzeba by pomyśleć o prostej automatyce żeby było wygodniej. Pompy nie ma sensu na zimę wyłączać i spuszczać wodę za dużo zachodu - lepiej opatulić wełną .
Wiem że to może nie oszczędne trzymać pod prądem w zimie ale tak to mam rozwiązane. Bez prądu boję się że rozmrozi nawet w wełnie - jest taka możliwość.
Pompę mam usadowioną w szczelnej 20cm wanience zrobionej z sklejki perii i silikonu, odpływ do pionu odpowietrzania kanalizacji +zarazem wpiąłem skropliny z pompy - takie proste zabezpieczenie przed zalaniem domu na wypadek awarii.
Odłączanie od prądu jest niebezpieczne. Jest tu taka automatyka która bodajże co 72 godziny uruchamia pompę obiegową/wodna na minutę (ochrona przeciw zakleszczeniem wirnika pompki obiegowej) A dodatkowo jak dobrze pamiętam z instrukcji to którymś czujnikiem może wymusić uruchomienie tej pompy obiegowej przy niskiej temperaturze. Bodajże jak na czujniku (chyba to czujnik nr 6 - skraplacz) spadnie poniżej 4 stopni to tez odpala na chwilę obiegówkę. Co do zużycia prądu to na czuwaniu pobiera 4W/h czyli niecałe 3 KWh na miesiąc. Moim zdaniem oszczędzać nie warto.
krzysiekkmarek wrote:Trudno mi stwierdzić bo mam to zainstalowane na strychu ale raczej jest to znacznie głośniejsze, Co do samej PC to mam wrażenie że po tych kilku latach pracy słychać łożyska, taki metaliczny szum/wycie.
Dodano po 7 [minuty]:
gonzo93 wrote:Witam.
Mam taka pompę ciepła od 10 lat. Od jakiegoś czasu jej nie włączam latem, bo wyrobiły się łożyska w wentylatorze i bardzo głośno chodzi. Czy ktoś już rozbierał taki wentylator? Jest to wentylator promieniowy. Podobny do tego:
![]()
Kable do niego wchodzą w osi obrotu. Zużyte jest łożysko bliższe wejścia kabli.
Jak dostać się do łożyska?
ps. serwis życzy sobie 650zł za wentylator, a łożyska pewnie kosztują 4zł.
Pozdrawiam
Wojtek
Witaj
I jak rozwiązałeś problem głośnych łożysk? Wymieniłeś ? Jak tak to proszę podaj rodzaj łożysk i sposób wymiany.
pozdr.
Dodano po 2 [minuty]:
strucel wrote:Za 4 zł to najtańsze chińczyki kupisz, ja w swoim w zimę wymieniłem OBA łożyska na naichi bo wysoko cenię swoją roboczogodznę i nie chciałbym już tam zaglądać, coś koło 20zł płaciłem za oba.
Z tyłu silnika jest dekielek który trzeba wyjąć, pod nim seger.... wentylator wyjąłem do tej operacji, bo uznałem że tak będzie szybciej .
Witaj
Jak już wymieniałeś to proszę podaj rodzaj łożysk i koncepcje /sposób wymiany. Tak aby każdy wiedział co go czeka
pozdr.
Dodano po 16 [minuty]:
staszekcsg wrote:No to mam niedopracowane : w grudniu lub przy pierwszych mrozach, jak sezon grzewczy CO hula na dobre, zakręcam zawór ciepłej wody z pompy pozostawiając maleńką szczelinkę natomiast wodę grzeję w drugim bojlerze tym razem w kotłowni z pieca CO. Pompa przestaje sama grzać chociaż bywają słoneczne dni bez mrozu że nagrzeje wodę lecz w zimie z niej raczej nie korzystam.
Ktoś może rozwiązał taki problem że są dwa zbiorniki jeden z pompą na poddaszu a drugi w kotłowni - trzeba by pomyśleć o prostej automatyce żeby było wygodniej. Pompy nie ma sensu na zimę wyłączać i spuszczać wodę za dużo zachodu - lepiej opatulić wełną .
Wiem że to może nie oszczędne trzymać pod prądem w zimie ale tak to mam rozwiązane. Bez prądu boję się że rozmrozi nawet w wełnie - jest taka możliwość.
Pompę mam usadowioną w szczelnej 20cm wanience zrobionej z sklejki perii i silikonu, odpływ do pionu odpowietrzania kanalizacji +zarazem wpiąłem skropliny z pompy - takie proste zabezpieczenie przed zalaniem domu na wypadek awarii.
Odłączanie od prądu jest niebezpieczne. Jest tu taka automatyka która bodajże co 72 godziny uruchamia pompę obiegową/wodna na minutę (ochrona przeciw zakleszczeniem wirnika pompki obiegowej) A dodatkowo jak dobrze pamiętam z instrukcji to którymś czujnikiem może wymusić uruchomienie tej pompy obiegowej przy niskiej temperaturze. Bodajże jak na czujniku (chyba to czujnik nr 6 - skraplacz) spadnie poniżej 4 stopni to tez odpala na chwilę obiegówkę. Co do zużycia prądu to na czuwaniu pobiera 4W/h czyli niecałe 3 KWh na miesiąc. Moim zdaniem oszczędzać nie warto.
Dodano po 1 [godziny] 24 [minuty]:
krzysiekkmarek wrote:Trudno mi stwierdzić bo mam to zainstalowane na strychu ale raczej jest to znacznie głośniejsze, Co do samej PC to mam wrażenie że po tych kilku latach pracy słychać łożyska, taki metaliczny szum/wycie.
Dodano po 7 [minuty]:
gonzo93 wrote:Witam.
Mam taka pompę ciepła od 10 lat. Od jakiegoś czasu jej nie włączam latem, bo wyrobiły się łożyska w wentylatorze i bardzo głośno chodzi. Czy ktoś już rozbierał taki wentylator? Jest to wentylator promieniowy. Podobny do tego:
![]()
Kable do niego wchodzą w osi obrotu. Zużyte jest łożysko bliższe wejścia kabli.
Jak dostać się do łożyska?
ps. serwis życzy sobie 650zł za wentylator, a łożyska pewnie kosztują 4zł.
Pozdrawiam
Wojtek
Witaj
I jak rozwiązałeś problem głośnych łożysk? Wymieniłeś ? Jak tak to proszę podaj rodzaj łożysk i sposób wymiany.
pozdr.
Dodano po 2 [minuty]:
strucel wrote:Za 4 zł to najtańsze chińczyki kupisz, ja w swoim w zimę wymieniłem OBA łożyska na naichi bo wysoko cenię swoją roboczogodznę i nie chciałbym już tam zaglądać, coś koło 20zł płaciłem za oba.
Z tyłu silnika jest dekielek który trzeba wyjąć, pod nim seger.... wentylator wyjąłem do tej operacji, bo uznałem że tak będzie szybciej .
Witaj
Jak już wymieniałeś to proszę podaj rodzaj łożysk i koncepcje /sposób wymiany. Tak aby każdy wiedział co go czeka
pozdr.
Dodano po 16 [minuty]:
staszekcsg wrote:No to mam niedopracowane : w grudniu lub przy pierwszych mrozach, jak sezon grzewczy CO hula na dobre, zakręcam zawór ciepłej wody z pompy pozostawiając maleńką szczelinkę natomiast wodę grzeję w drugim bojlerze tym razem w kotłowni z pieca CO. Pompa przestaje sama grzać chociaż bywają słoneczne dni bez mrozu że nagrzeje wodę lecz w zimie z niej raczej nie korzystam.
Ktoś może rozwiązał taki problem że są dwa zbiorniki jeden z pompą na poddaszu a drugi w kotłowni - trzeba by pomyśleć o prostej automatyce żeby było wygodniej. Pompy nie ma sensu na zimę wyłączać i spuszczać wodę za dużo zachodu - lepiej opatulić wełną .
Wiem że to może nie oszczędne trzymać pod prądem w zimie ale tak to mam rozwiązane. Bez prądu boję się że rozmrozi nawet w wełnie - jest taka możliwość.
Pompę mam usadowioną w szczelnej 20cm wanience zrobionej z sklejki perii i silikonu, odpływ do pionu odpowietrzania kanalizacji +zarazem wpiąłem skropliny z pompy - takie proste zabezpieczenie przed zalaniem domu na wypadek awarii.
Odłączanie od prądu jest niebezpieczne. Jest tu taka automatyka która bodajże co 72 godziny uruchamia pompę obiegową/wodna na minutę (ochrona przeciw zakleszczeniem wirnika pompki obiegowej) A dodatkowo jak dobrze pamiętam z instrukcji to którymś czujnikiem może wymusić uruchomienie tej pompy obiegowej przy niskiej temperaturze. Bodajże jak na czujniku (chyba to czujnik nr 6 - skraplacz) spadnie poniżej 4 stopni to tez odpala na chwilę obiegówkę. Co do zużycia prądu to na czuwaniu pobiera 4W/h czyli niecałe 3 KWh na miesiąc. Moim zdaniem oszczędzać nie warto.
Co do zabezpieczenia przed zalaniem. Ja mam to zrobione jak na zdjęciu. Choć moim głównym problemem przed wykonaniem wanny nie była obawa przed zalaniem totalnym z instalacji, ale problem z odprowadzeniem skroplin. Problem polegał na tym że pomimo prawidłowego (srednica przepływu rury odpływowej, spadek) odpływ się blokował poprzez zamarzanie skroplin na wylocie z pompy. Objawiało się to tym że PC ciekła po spodniej obudowie. W trakcie obserwacji zjawiska odkręciłem obudowę i wewnątrz pompy jak wanienka pod skraplaczem przechodzi w rurkę która już jako rurka przechodzi przez obudowę tworzył się lód który powodował blokadę przepływu i wylewanie się wody z tacki i dalej przez obudowę pompy na podłogę. Nie było tego dużo, i tylko przy niższych temperaturach tak poniżej 0 stopni na zewnątrz. Pewnie wynikało to z tego że powietrze zasilające obmywało wnętrze pompy i powodowało powtórne zamarzanie co dopiero odmarzniętej wody pod koniec oszraniania parowacza. Za nim do tego doszedłem to zaizolowałem odpływ skroplin... co jeszcze bardziej pogorszyło sprawę. Oczywiście cały czas monitorowałem temperaturę na strychu ale ta oscylowała zawsze między 5 a 10 stopni. No i zmęczony problemem zainwestowałem z wannę ze stali nierdzewnej z porządnymi stopkami wibroizolacyjnymi. A ta w razie awarii instalacji wodnej (tej do bufora) wanna bez problemu odbierze cały wyciek z instalacji