Witajcie,
od lipca mieszkam w nowym domu. Tydzień temu rozpocząłem sezon grzewczy. Dom parterowy ogrzewa kocioł Vitrix 24 ze sterowaniem CAR (sonda pogodowa). W części dziennej mam ogrzewanie podłogowe, tam też znajduje się centrala sterowania CAR. W sypialniach tradycyjne grzejniki. Kłopot sprawia mi typowa dla podłogówek bezwładność. Ustawiłem temperaturę nocną na 19 st. (mam kilkumiesięczne dziecko), dzienną zaś na 21,5. Krzywa grzania ustawiona jest na 4. Po przełączeniu z czasu nocnego na dzienny kocioł podnosi temperaturę czynnika robiąc małe piekło w sypialniach (gorące grzejniki). Z kolei w hallu, w którym jest wewnętrzny czujnik temperatury mam podłogówkę, która potrzebuje zdecydowanie więcej czasu na rozgrzanie. Efekt jest taki, że w sypialniach temperatura rośnie znacznie powyżej poziomu komfortu, natomiast podłoga powoli oddaje ciepło cały czas rozgrzewając się aż do osiągnięcia zadanych 21,5 st. Potem kocioł zapewne odcina grzanie czynnika, niestety za sprawą bezwładności podłogówki (przy termostacie) temperatura wciąż rośnie, przekraczając 22,3 st. Innymi słowy mam problem pierwszy, ważniejszy - ograniczenie porannych wzrostów temperatury w sypialniach, problem drugi - okiełznanie podłogówki.
Proszę o pomoc jak wyregulować system.
Dziękuję,
Michał
od lipca mieszkam w nowym domu. Tydzień temu rozpocząłem sezon grzewczy. Dom parterowy ogrzewa kocioł Vitrix 24 ze sterowaniem CAR (sonda pogodowa). W części dziennej mam ogrzewanie podłogowe, tam też znajduje się centrala sterowania CAR. W sypialniach tradycyjne grzejniki. Kłopot sprawia mi typowa dla podłogówek bezwładność. Ustawiłem temperaturę nocną na 19 st. (mam kilkumiesięczne dziecko), dzienną zaś na 21,5. Krzywa grzania ustawiona jest na 4. Po przełączeniu z czasu nocnego na dzienny kocioł podnosi temperaturę czynnika robiąc małe piekło w sypialniach (gorące grzejniki). Z kolei w hallu, w którym jest wewnętrzny czujnik temperatury mam podłogówkę, która potrzebuje zdecydowanie więcej czasu na rozgrzanie. Efekt jest taki, że w sypialniach temperatura rośnie znacznie powyżej poziomu komfortu, natomiast podłoga powoli oddaje ciepło cały czas rozgrzewając się aż do osiągnięcia zadanych 21,5 st. Potem kocioł zapewne odcina grzanie czynnika, niestety za sprawą bezwładności podłogówki (przy termostacie) temperatura wciąż rośnie, przekraczając 22,3 st. Innymi słowy mam problem pierwszy, ważniejszy - ograniczenie porannych wzrostów temperatury w sypialniach, problem drugi - okiełznanie podłogówki.
Proszę o pomoc jak wyregulować system.
Dziękuję,
Michał