
Podczas produkcji pewnego urządzenia częstokroć okazywało się, że wskutek zbyt małej średnicy żył kabla taśmowego lub z innych powodów niektóre zaciśnięte na nim złączki wykazywały zły kontakt. Ponieważ usterki objawiają się w sposób utrudniający wykrycie (np. łączy po poruszeniu) zwykłe testowanie na przejście miernikiem jest mało efektowne, zawodne i wolne.
Chcąc uporać się ze sprawdzaniem kabli, które z racji stopnia skomplikowania i ceny urządzenia, w którym pracują, muszą być pewne, zbudowałem na szybko z tego, co poniewierało się na stole, bardzo prosty tester akustyczny. Akustyczny dlatego, że wykrycie za pomocą uszu nawet niewielkich niepewności w styku nie sprawia problemów.
Sposób sprawdzania:
Urządzenie przewidziałem dla kabli 10-żyłowych, bo akurat takich potrzebowałem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by sprawdzać kable węższe i szersze. Badany kabel wpinany zarobionymi kostkami w złączki w testerze. Z głośnika będzie wydobywał się dźwięk. Przerwa w którejś żyle objawia się spadkiem wysokości dźwięku. Im więcej żył jest uszkodzonych, tym dźwięk bardziej się obniża. Poruszając kablem można wykryć nawet najmniejsze niepewności w styku. Działanie demonstruje filmik.
Schemat:

Film:
Cool? Ranking DIY