Sony Cyber-shot DSC-W350 - nieostre, prześwietlone zdjęcia

Drodzy koledzy w związku z tym że jestem kompletnym laikiem proszę Was o pomoc.
Przejrzałem kilka tematów lecz nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie i mój aparat pytania. Po mocno zakrapianej imprezie aparat zaginą, wypadł i został znaleziony na dworze na następny dzień, mógł twardo upaść... raczej na pewno upadł na kostkę brukową i raczej na pewno trochę został zmoczony,(deszcz padał wcześniej). Proszę doradźcie czy jest sens cokolwiek z nim działać, czy odrazu zutylizować. Nadmieniam że wszystko oprócz brzydkich zdjęć działa wzorowo, ostrość i kolory na wyświetlaczu, bez zarzutu, przy lekkim wciśnięciu widać jak łapie ostrość, wszystko tutaj działa jak należy, do czasu pstryknięcia foty i zapisu. załączam dwa zdjęcia.
Z góry dziękuję za pomoc.





P.S. Właśnie sprawdziłem filmy, i nagrywa idealnie !! Czy to jest znak że optyka i matryca są ok ??? Tylko problem ze zdjęciami...

Być może jest to skutek upadku, lub też kwestia zamoczenia.
Mój aparat miał podobne objawy, które ustąpiły a przynajmniej na razie się nie objawiają.
Jedyne co zrobiłem, to wysuszyłem aparat i oczyściłem dokładnie obiektyw oraz miejsce, gdzie znajdują się czujniki mierzące natężenie światła. Takie małe otworki, ale bardzo ważne.
Na razie pomogło.

Acha sprawdź też czy przypadkiem nie ustawiłeś ręcznie większej ekspozycji.

Witam !
Prawdopodobnie po zawilgoceniu aparatu skleiły się listki migawki i dlatego zdjęcia tak wychodzą. Wyłącz lampę i patrząc w obiektyw zrób zdjęcie - migawka powinna się zamknąć i natychmiast otworzyć. Jeżeli tak nie jest to na 100 % sklejona migawka lub w najgorszym przypadku uszkodzony flex łączący zespół przysłony i migawki z resztą obiektywu.
Musisz dobrze wysuszyć aparat , być może migawka odblokuje się sama ,jeżeli nie to trzeba będzie rozebrać obiektyw i zrobić to ręcznie.

Złe parametry ekspozycji i zdjęcia są poruszone z czego można wyciągnąć wniosek że migawka nie działa w ogóle, albo nieprawidłowo. Prawdopodobnie sklejone listki, jeśli objawy nie ustąpią po wysuszeniu to trzeba będzie obiektyw rozebrać. Natomiast co do suszenia; nie wolno aparatu przegrzewać, poza tym jeśli wody było dużo to ma ona tendencje do skupiania się dokładnie pośrodku soczewek czyli w osi optycznej obiektywu. Po wysuszeniu zostają białe plamki które powodują rozmycie obrazu w środku kadru.

Dziękuję wszystkim za pomoc, wasze diagnozy były bardzo trafne. Lecz ja nie miałem odwagi podjąć się reanimacji (choć rozebrałem obiektyw w zepsutym aparacie na próbę i nawet złożyłem i działa ale tam matryca padnięta.), zleciłem to fachowcowi. Koszt 120 zł. Działa. Jeszcze raz dziękuję i POZDRAWIAM.