Doszedłem do tego, że nie ma iskry. Kopułka z kablami sprawna (miałem drugą sprawną na 100%), jutro kupię cewkę zapłonową i nowy palec aparatu zapłonowego - bo nic innego nie wyczytałem, co mogło by być problemem.
Z tego co mi wiadomo wyglądało to tak:
Syn przy bardzo ostrym gazowaniu (raczej) zimnego silnika regulował gaźnik, aż do poziomu przy którym "silnik chodził normalnie [cicho]", (wcześniej jak się go odpaliło ostro się gazował). No i od tej pory nie chce mi zapalić.
Z moich obserwacji wynika tak:
Rozrusznik kręci - ale nie tak jak wcześniej. Kręci tak jakby ciszej i równomiernie, wcześniej głośniej się to działo. Tak jakby jakiegoś elementu nie "ruszało". Może ktoś miał podobną przygodę? W ciemno wymieniam cewkę najpierw i liczę, że ona jest przyczyną awarii... Później pacec aparatu zapłonowego, a jeśli nie...
Z tego co mi wiadomo wyglądało to tak:
Syn przy bardzo ostrym gazowaniu (raczej) zimnego silnika regulował gaźnik, aż do poziomu przy którym "silnik chodził normalnie [cicho]", (wcześniej jak się go odpaliło ostro się gazował). No i od tej pory nie chce mi zapalić.
Z moich obserwacji wynika tak:
Rozrusznik kręci - ale nie tak jak wcześniej. Kręci tak jakby ciszej i równomiernie, wcześniej głośniej się to działo. Tak jakby jakiegoś elementu nie "ruszało". Może ktoś miał podobną przygodę? W ciemno wymieniam cewkę najpierw i liczę, że ona jest przyczyną awarii... Później pacec aparatu zapłonowego, a jeśli nie...
