Witam Serdecznie
Problem dotyczy Corsy B 1.2 benzyna 1995 rok
Auto jest mocno wyeksploatowane - 237 tys km. Wszelkie naprawy były przeprowadzane jedynie w chwili awarii. Do tej pory samochód dziennie pokonywał trasę Gliwice-Tychy przy średnim spalaniu na poziomie 6,5 litra benzyny 95.
Jakiś czas temu zapaliła się kontrola akumulatora, auto trafiło do mechanika który wymienił alternator, korzystając z okazji w aucie zostały wymienione przednie amortyzatory,końcówki drążków, sworznie wahaczy,łożyska tył, oraz olej wszystkie filtry i co tu chyba najistotniejsze uszczelka pod głowicą.
Po wyżej wymienionych operacjach spalanie auta na tej samej trasie wzrosło do 9,5 litra na 100km. Dodam jeszcze że auto od zawsze ma problem z mocą, często dławi się po odpaleniu.
Skąd taki wzrost spalania? czy mogła mieć na nie wpływ wymiana uszczelki pod głowicą ? czy może jakiś inny element może mieć wpływ na taki wzrost spalania?
Z góry dziękuje za normalne odpowiedzi
Problem dotyczy Corsy B 1.2 benzyna 1995 rok
Auto jest mocno wyeksploatowane - 237 tys km. Wszelkie naprawy były przeprowadzane jedynie w chwili awarii. Do tej pory samochód dziennie pokonywał trasę Gliwice-Tychy przy średnim spalaniu na poziomie 6,5 litra benzyny 95.
Jakiś czas temu zapaliła się kontrola akumulatora, auto trafiło do mechanika który wymienił alternator, korzystając z okazji w aucie zostały wymienione przednie amortyzatory,końcówki drążków, sworznie wahaczy,łożyska tył, oraz olej wszystkie filtry i co tu chyba najistotniejsze uszczelka pod głowicą.
Po wyżej wymienionych operacjach spalanie auta na tej samej trasie wzrosło do 9,5 litra na 100km. Dodam jeszcze że auto od zawsze ma problem z mocą, często dławi się po odpaleniu.
Skąd taki wzrost spalania? czy mogła mieć na nie wpływ wymiana uszczelki pod głowicą ? czy może jakiś inny element może mieć wpływ na taki wzrost spalania?
Z góry dziękuje za normalne odpowiedzi