
Przedstawiony tu układ (moduł) to nietypowy odtwarzacz audio. Jego nietypowość wynika z charakteru pracy. Przypomina on odtwarzacz kasetowy. Mimo, że dźwięk zapisany jest w postaci plików na karcie CF, mikroprocesor nie traktuje danych jako systemu plików, a jako obszar ciągły. Układ powstał jako moduł wykonawczy do budzika (odtwarzacz MP3 nie sprawdził się, ponieważ nie zapewnia stabilności przy pracy 24/24), a także samodzielny odtwarzacz w miejscach, w których przebywa się od czasu do czasu i ma się ochotę na muzykę (np. łazienki, warsztat itp.) Niezaprzeczalną zaletą jest szybkość startu w ciągu ułamka sekundy. Niestety fabryczne rozwiązania oferują to nadzwyczaj rzadko albo wymagają stałego zasilania.
Na schemacie widzimy następujące przyciski:
KPLAY – naprzemiennie włącza i wyłącza odtwarzanie,
KRAND – wykonuje skok losowy w obrębie całej karty,
KREW – symuluje przewijanie do tyłu z podsłuchem,
KFF – symuluje przewijanie do przodu z podsłuchem.
Poza tym istnieją jeszcze dwa wejścia konfiguracyjne:
SSTOP – zwarty powoduje, że po załączeniu zasilania układ nie będzie odtwarzał lecz czekał na naciśnięcie KPLAY, niepodłączony – układ po włączeniu od razu rozpocznie odtwarzanie,
SNRAND – zwarty powoduje, że po każdym wciśnięciu KPLAY nie będzie losowego skoku, lecz kontynuacja odtwarzania od ostatniej pozycji, niepodłączony – po każdym wciśnięciu KPLAY nastąpi skok w losowe miejsce.
Układ steruje diodami LED w dwóch grupach:
- prosty (LEDy PLAY i STOP) – zgodnie z nazwą świeci się odpowiednia dioda zgodnie ze stanem. Podczas przewijania dioda PLAY mruga, przy wciskaniu KRAND świecą się obie diody,
- efekciarski (LEDy dołączone do wyjść 10-13) – pozwala na wykonanie charakterystycznej, nienarzucającej się animacji świetlnej w postaci przenikających się świateł.
Oba systemy mogą być używane niezależnie. Jeśli nie będą nam potrzebne, nie trzeba montować układów z nimi związanych (4 kondensatory 1mF, 8 rezystorów 1kR, 2 rezystory 2,2kR).

Format danych
Układ akceptuje surowy format audio (RAW) mono o częstotliwości 22,050kHz dla mikroprocesora 89S51(2) oraz 44,1kHz dla procesora 89S8253. Częstotliwość odtwarzania zależy oczywiście od częstotliwości kwarcu.
W układzie sprawdziłem pracę z trzema różnymi przetwornikami D/A. W zależności od konkretnego przetwornika należy załadować odpowiednie oprogramowanie jak również przygotować pliki audio. I tak:
TDA1543 wymaga wsadu cf_player_1543.hex oraz plików o kolejności bajtów MBS/LBS w plikach audio,
TDA1311A wymaga wsadu cf_player_1543a_1311a.hex oraz plików o kolejności bajtów MBS/LBS w plikach audio,
TDA1543A wymaga wsadu cf_player_1543a_1311a.hex oraz plików o kolejności bajtów LBS/MBS, który jest identyczny jak w formacie WAV. Oznacza, że w tym przypadku układ odtworzy także pliki WAV mono bez konieczności konwersji, z zastrzeżeniem, że na początku odtwarzania możemy usłyszeć krótki trzask.
Do konwersji plików można użyć którego z popularnych programów do edycji dźwięku jak Audacity, CoolEdit, itp. Zawierają one moduły pracy z wieloma plikami, co bardzo upraszcza pracę.
Karta CF
Układ został zaprojektowany do pracy wyłącznie z kartą o pojemności 8GB. Jeśli ktokolwiek potrzebowałby innych pojemności (jak również funkcjonalności), może sobie wszystko zmienić w źródle. Ze względu na uproszczenia układ odczytuje wyłącznie obszar LBA karty, którego trzeci bajt zawiera się w granicach 1...237. Oznacza to, że czytany jest obszar danych od 32MB do 7584MB (w zaokrągleniu). Pliki spoza tego zakresu nie będą odtwarzane. Ponieważ układ został zaprojektowany jako część wykonawcza budzików lub „uprzyjemniaczy” audio, nie jest to wyraźne ograniczenie. Przy 22,05kHz umożliwia nagranie ok. 50 godzin muzyki. Należy tylko pamiętać, by po usunięciu części plików nagrać całość ponownie wcześniej formatując kartę oraz, jeśli całość nie zostanie wypełniona plikami, należy dokopiować kopię istniejących już plików do wypełnienia całości karty (aby przy losowym skoku nie wejść w obszar pozbawiony danych).
Całość, jak widać, jest dość silnie ograniczona, ale w praktyce nie ma z tym problemów. Zmiana danych w takich urządzeniach następuje bardzo rzadko.
Uwagi dodatkowe
Złącze CF jest bardzo trudne w lutowaniu ze względu na wąski rozstaw wyprowadzeń. Na płytce wyprowadzenia nie są zgodne z rozmiarem fabrycznym, lecz poszerzone. Niewykorzystywane szpilki usuwamy, a pozostałe rozsuwamy jak na zdjęciu. Dzięki temu mamy znacznie ułatwione zadanie. Pamiętać należy tylko, aby przed lutowaniem przykręcić złącze śrubkami M2,5.


Kondensator dołączony do wyjścia 3.2 mikroprocesora stanowi o skoku losowym po włączeniu zasilania. Jeśli zewrzemy wyjście SNRAND lub SSTOP, nie będzie on potrzebny.
Wzmacniacz (TBA820) jest nam potrzebny tylko, jeśli będziemy sterować głośnik bezpośrednio. Jeśli mamy osobny układ ze wzmacniaczem, możemy go nie montować, a także wszystkich elementów towarzyszących.


Na płytce znajduje się miejsce dla prostownika, stabilizatora i układów towarzyszących. Możemy je pominąć, jeśli posiadamy zasilacz stabilizowany 5V.
Rezystor na nóżce L przetwornika ustala napięcie na tej nóżce. Powinno się ono zawierać w przedziale 2-3V. Należy pamiętać, że część oporu stanowi także potencjometr głośności.
Układ z pewnością akceptuje więcej przetworników, ale nie było okazji ich sprawdzić.
Do układu można podłączyć dowolny głośnik, a moc nie przekroczy kilkuset miliwatów. Prąd pobierany przez całość wynosi ok. 100mA plus moc potrzebna do wysterowania głośnika.
Całość jest dość uproszczona, co ma pewne znaczenie dla brzmienia. Jednak uwzględniając założenia, nie stanowi to problemu, a w dobie doskonale brzmiących fabrycznych rozwiązań, nie ma sensu konkurowanie na tym polu. Powodem zbudowania odtwarzacza była także chęć zaprzęgnięcia wciąż dobrze się mającego, ośmiobitowego staruszka 51 do takiej pracy.
Trzy takie układy pracują jakiś czas, w tym jeden bez przerwy jako uzupełnienie budzika (opis mojej konstrukcji w innym miejscu, a wkrótce nowsza wersja o uproszczonym sterowaniu za pomocą enkodera).
Uwaga, na końcu wątku znajdują się uwagi i upgrade.
Cool? Ranking DIY