Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Moc sprzętu AGD a wartość bezpieczników w mieszkaniach (domach).

Zbigniew Rusek 19 Nov 2011 20:27 59748 19
  • #1
    Zbigniew Rusek
    Level 37  
    Temat ten otwieram, gdyż problem ten jest poważny, zwłaszcza w nieco starszym budownictwie (choćby z okresu wcześniejszego PRL). Po prostu w typowym mieszkaniu z tego okresu były 2 obwody elektryczne: jeden oświetleniowy (zabezpieczany bezpiecznikiem 10A , w przypadku małych mieszkań często 6A) oraz JEDEN obwód gniazd wtyczkowych, zabezpieczony bezpiecznikiem 10A. O ile dla oświetlenia nawet zabezpiecznie 6A jest wystarczają, nawet przy użyciu zwykłych żarówek (a 10A to już z wyraźną rezerwą), o tyle obwód gniazd wtyczkowych to problem. 10A to jedynie 2200W (gdy było napięcie 220V - dziś jest 230V, czyli 2300W). Problemy się pojawiły, gdy rozpowszechniły się pralki automatyczne, gdyż moc pralki na ogół wynosi pomiędzy 2200W a 2300W (czasem nawet nieco więcej) a jak jest w mieszkaniu JEDEN OBWÓD, to bezpiecznik 10A musi wywalić, gdyż na stałe do gniazdka włączona jest lodówka (zależnie od wielkości od 100 do 200W). Praktycznie to można było prać w pralkach tylko na programach krótkich i z temepraturą 40 stopni, gdyż inaczej czekało powtórne włącznie bezpiecznika. Sam musiałem na wpół nielegalnie rozwiązać ten problem, dając bezpiecznik 16A w miejsce oryginalnego (rozmawiałem też wcześniej o tym z elektrykiem, który powiedział, że przewody powinny wytrzymać, ale nie powinno się wartości bezpiecznika wykorzystywać "do końca", gdyż na klatce schodowej też jest 16A, a trzeba też dodać oświetlenie). Później na klatkach schodowych zmieniono z 16A na 20A i oficjalnie w mieszkaniach dopuszczono 16A (musiałem wymienić wstawkę kalibrową, by zalożyć bezpiecznik 16A, gdyż ma inną średnicę styku - oczywiście użyłem cienkich szczypcy IZOLOWANYCH i rękawiczek).
    Później zaczęli robić 2 obwody gniaz wtyczkowych: oddzielny na pokoje, oddzielny na kuchnie + łazienkę (ale to nic nie daje, gdyż i tak pralka i lodówka będą podłączone do jednego obwodu, ale przynajmniej podczas prania może np. być włączony telewizor czy odkurzacz lub komputer)
    O ile w przypadku pralki automatycznej uzasadniona jest moc ok. 220-2300W (ale później pojawiły się pralki ok. 2100W - te ładowane od góry), o tyle w przypadku innego sprzętu domowego (drobnego) producenci naprawdę "poszaleli" z mocą. Powszechnie się widzi w sprzedaży czajniki elektryczne o mocy powyżej 2000W (zwykle mają ok. 2200W) a raz widziałem w jednym markecie czajnik o mocy aż 3000W!!! Sam czajnik musiałby mieć zabezpiecznie 16A. Przecież to tyle, co niemały piec akumulacyjny i więcej niż typowy bojler. Tak samo idiotyzmem jest np. żelazko o mocy 2000 czy 2200W (już takie są) - kiedyś żelazka z termostatem miały 750W (wystarczało), potem 1000W, parowe zaczęły się od 1000W i to zupełnie wystarczało. Odkurzacze. Może ktoś pamięta maleńką "Omegę" o mocy (o ile pamiętam) 100 czy 120W? Przy tym najstarszy model radzieckiej "Rakiety" (360W) czy "Czajki" (370W), to były prawdziwe rakiety (odkurzacze pełnowymiarowe, dosyć duże). Później - moce podnoszono, np. Zelmer zaczął od 250W, potem 400W, nastepnie 550W i t. d. Teraz na ogół oferuje się odkurzacze o mocy od 1400W wzwyż a często mają ok. 2000W. Czyli gdy jest bezpiecznik 10A, to praktycznie oprócz odkurzacza nic nie może być włączone (+ lodówka). Żelazko 2200W + lodówka w sytuacji, gdy bezpiecznik jest jeden na wszystkie gniazdka w mieszkaniu i ma wartość 10A - "wybicie" bezpiecznika murowane. A gdzie TV, radio i t. p. Nawet coś tak niewielkiego jak suszrka do włosów ma obecnie często 1500W mocy lub więcej (a kiedyś były Farel o mocy zaledwie 250W, ale to za mało - 600-800 to w sam raz na suszarkę).
    Uważam, że producenci sprzętu powinni zachować pewnien umiar w przypadku mocy i liczyć się z tym, że nie wszędzie instalacja jest dostosowana do dużego obciążenia a w wielu mieszkaniach jest jeden obwód gniazd wtyczkowych z zabezpieczniem 10A (czyli mniej, niż obecnie wytrzymuje jedno gniazdko - dziś gniazdka są 16A, kiedyś były właśnie 10A).
    Co do czajników, to producenci powinni przyjąć takie założenie, że ma mieć tyle mocy (w kilowatach) ile ma litrów, czyli czajnik mały (1 litrowy) ma mieć 1000W, typowy czajnik powinien mieć1700 czy 1800 w (zwykle ma 1,7 l. lub 1,8 l.), żelazko powinno mieć 1000 w., odkurzacz - ok. 600 w., chyba że ma regulację, to wtedy 1000 w., robot kuchenny - 500W (mniej więcej tak samo wiertarka elektryczna typu lekkiego, ale to już jest nie AGD lecz elektronarzędzie), terma elektryczna pojemnościowa 10-litrowa - ok 1500W (duży bojler 3000W i powinien być podłączony do oddzielnego obwodu z bezp. 16A), ekspres do kawy - 1000W.
  • #2
    mita
    Level 16  
    Zbigniew Rusek wrote:
    Uważam, że


    Też mieszkam w bloku z lat 70 i mam podobny problem. Dwa obwody, zabezpieczenie 16A.
    Na razie wszystko hula piekarnik ponad 3KW pralka 2KW. Przymierzałem się do indukcji na 230V ale ze względów technicznych odpada. A szkoda.

    Czas na modernizację okablowania w starym budownictwie.!!
  • #3
    movzx
    Level 39  
    Kwękasz, narzekasz i teoretyzujesz. Moce urządzeń wynikają z oczekiwań klientów.
    Czajniki i żelazka mają dużą moc bo klient chce szybko i skutecznie gotować i prasować, a nie czekać pół godziny na nagrzanie. Odkurzacze i suszarki - bardzo podobnie - klient chce odpowiednio: mocnego ciągu i szybkiego suszenia włosów - do tego potrzeba silnego strumienia powietrza.
    Pralki prawie zawsze miały moc 2000W, tak samo zmywarki.
    Używanie jednocześnie 2 odbiorników po 2000W przez krótki czas nie spowoduje zadziałania bezpiecznika 16A, który typowo stosuje się w instalacjach.

    A jak ktoś chce dalej używać zabytkowej aluminiowej instalacji z zabezpieczeniem 10A, to jest to tylko i wyłącznie jego problem. Pobożne życzenia nic w tej kwestii nie zmienią. Równie dobrze można stwierdzić że marzniesz jak chodzisz do sławojki na podwórko, więc powinniśmy zmienić klimat na tropikalny.

    mita wrote:
    Czas na modernizację okablowania w starym budownictwie.!!

    Od dobrych 10 lat jest na to czas. Ja mieszkam w bloku z 1971, zmieniłem na miedź, mam 20A i święty spokój bez zastanawiania się kiedy mi się chałupa zjara.
  • #4
    MARCIN.SLASK
    Home appliances specialist
    Zbigniew Rusek wrote:
    Temat ten otwieram, gdyż problem ten jest poważny, zwłaszcza w nieco starszym budownictwie (choćby z okresu wcześniejszego PRL). Po prostu w typowym mieszkaniu z tego okresu były 2 obwody elektryczne: jeden oświetleniowy (zabezpieczany bezpiecznikiem 10A , w przypadku małych mieszkań często 6A) oraz JEDEN obwód gniazd wtyczkowych, zabezpieczony bezpiecznikiem 10A. O ile dla oświetlenia nawet zabezpiecznie 6A jest wystarczają, nawet przy użyciu zwykłych żarówek (a 10A to już z wyraźną rezerwą), o tyle obwód gniazd wtyczkowych to problem. 10A to jedynie 2200W (gdy było napięcie 220V - dziś jest 230V, czyli 2300W). Problemy się pojawiły, gdy rozpowszechniły się pralki automatyczne, gdyż moc pralki na ogół wynosi pomiędzy 2200W a 2300W (czasem nawet nieco więcej) a jak jest w mieszkaniu JEDEN OBWÓD, to bezpiecznik 10A musi wywalić, gdyż na stałe do gniazdka włączona jest lodówka (zależnie od wielkości od 100 do 200W). Praktycznie to można było prać w pralkach tylko na programach krótkich i z temepraturą 40 stopni, gdyż inaczej czekało powtórne włącznie bezpiecznika. Sam musiałem na wpół nielegalnie rozwiązać ten problem, dając bezpiecznik 16A w miejsce oryginalnego (rozmawiałem też wcześniej o tym z elektrykiem, który powiedział, że przewody powinny wytrzymać, ale nie powinno się wartości bezpiecznika wykorzystywać "do końca", gdyż na klatce schodowej też jest 16A, a trzeba też dodać oświetlenie). Później na klatkach schodowych zmieniono z 16A na 20A i oficjalnie w mieszkaniach dopuszczono 16A (musiałem wymienić wstawkę kalibrową, by zalożyć bezpiecznik 16A, gdyż ma inną średnicę styku - oczywiście użyłem cienkich szczypcy IZOLOWANYCH i rękawiczek).
    Później zaczęli robić 2 obwody gniaz wtyczkowych: oddzielny na pokoje, oddzielny na kuchnie + łazienkę (ale to nic nie daje, gdyż i tak pralka i lodówka będą podłączone do jednego obwodu, ale przynajmniej podczas prania może np. być włączony telewizor czy odkurzacz lub komputer)
    O ile w przypadku pralki automatycznej uzasadniona jest moc ok. 220-2300W (ale później pojawiły się pralki ok. 2100W - te ładowane od góry), o tyle w przypadku innego sprzętu domowego (drobnego) producenci naprawdę "poszaleli" z mocą. Powszechnie się widzi w sprzedaży czajniki elektryczne o mocy powyżej 2000W (zwykle mają ok. 2200W) a raz widziałem w jednym markecie czajnik o mocy aż 3000W!!! Sam czajnik musiałby mieć zabezpiecznie 16A. Przecież to tyle, co niemały piec akumulacyjny i więcej niż typowy bojler. Tak samo idiotyzmem jest np. żelazko o mocy 2000 czy 2200W (już takie są) - kiedyś żelazka z termostatem miały 750W (wystarczało), potem 1000W, parowe zaczęły się od 1000W i to zupełnie wystarczało. Odkurzacze. Może ktoś pamięta maleńką "Omegę" o mocy (o ile pamiętam) 100 czy 120W? Przy tym najstarszy model radzieckiej "Rakiety" (360W) czy "Czajki" (370W), to były prawdziwe rakiety (odkurzacze pełnowymiarowe, dosyć duże). Później - moce podnoszono, np. Zelmer zaczął od 250W, potem 400W, nastepnie 550W i t. d. Teraz na ogół oferuje się odkurzacze o mocy od 1400W wzwyż a często mają ok. 2000W. Czyli gdy jest bezpiecznik 10A, to praktycznie oprócz odkurzacza nic nie może być włączone (+ lodówka). Żelazko 2200W + lodówka w sytuacji, gdy bezpiecznik jest jeden na wszystkie gniazdka w mieszkaniu i ma wartość 10A - "wybicie" bezpiecznika murowane. A gdzie TV, radio i t. p. Nawet coś tak niewielkiego jak suszrka do włosów ma obecnie często 1500W mocy lub więcej (a kiedyś były Farel o mocy zaledwie 250W, ale to za mało - 600-800 to w sam raz na suszarkę).
    Uważam, że producenci sprzętu powinni zachować pewnien umiar w przypadku mocy i liczyć się z tym, że nie wszędzie instalacja jest dostosowana do dużego obciążenia a w wielu mieszkaniach jest jeden obwód gniazd wtyczkowych z zabezpieczniem 10A (czyli mniej, niż obecnie wytrzymuje jedno gniazdko - dziś gniazdka są 16A, kiedyś były właśnie 10A).
    Co do czajników, to producenci powinni przyjąć takie założenie, że ma mieć tyle mocy (w kilowatach) ile ma litrów, czyli czajnik mały (1 litrowy) ma mieć 1000W, typowy czajnik powinien mieć1700 czy 1800 w (zwykle ma 1,7 l. lub 1,8 l.), żelazko powinno mieć 1000 w., odkurzacz - ok. 600 w., chyba że ma regulację, to wtedy 1000 w., robot kuchenny - 500W (mniej więcej tak samo wiertarka elektryczna typu lekkiego, ale to już jest nie AGD lecz elektronarzędzie), terma elektryczna pojemnościowa 10-litrowa - ok 1500W (duży bojler 3000W i powinien być podłączony do oddzielnego obwodu z bezp. 16A), ekspres do kawy - 1000W.


    W czasach PRL oszczędzali na wszystkim co się dało, aluminium zamiast miedź, instalacja 2-przewodowa, przydział mocy max 3-4kW. Więc by móc korzystać z urządzeń normalnie, to miały mniejszą moc, a niektóre miały przełącznik do ograniczenia mocy. Wtedy nawet jak klient chciał mieć w domu przydział mocy 5kW to "nie da się panie". Miał tyle ile energetyka przypisała. W nowszych blokach było już lepiej, bo i instalacja miedziana się pojawiła.

    A dziś. Chcesz mieć 20kW, to masz 20kW (czasem sporo kosztuje, ale jest do wykonania). Chociaż 5-7kW przy 1 fazie / 12kW przy 3 fazach w większości mieszkań wystarcza w zupełności.
  • #5
    Anonymous
    Anonymous  
  • #6
    peter falk
    Home appliances specialist
    Zbigniew Rusek wrote:
    Co do czajników, to producenci powinni przyjąć takie założenie, że ma mieć tyle mocy (w kilowatach) ile ma litrów, czyli czajnik mały (1 litrowy) ma mieć 1000W, typowy czajnik powinien mieć1700 czy 1800 w (zwykle ma 1,7 l. lub 1,8 l.), żelazko powinno mieć 1000 w., odkurzacz - ok. 600 w., chyba że ma regulację, to wtedy 1000 w., robot kuchenny - 500W (mniej więcej tak samo wiertarka elektryczna typu lekkiego, ale to już jest nie AGD lecz elektronarzędzie), terma elektryczna pojemnościowa 10-litrowa - ok 1500W (duży bojler 3000W i powinien być podłączony do oddzielnego obwodu z bezp. 16A), ekspres do kawy - 1000W

    Są na rynku takie czajniki, żelazka, termy, pralki, ekspresy, a przeciętny odkurzacz pobiera faktycznie mniej niż kilowat itd.
    Marudzisz. Dla mnie problem niepoważny - czyste robienie z igły widły.
  • #7
    Łukasz-O
    Admin of electroenergetics
    MARCIN.SLASK wrote:


    W czasach PRL oszczędzali na wszystkim co się dało, aluminium zamiast miedź, instalacja 2-przewodowa, przydział mocy max 3-4kW. Więc by móc korzystać z urządzeń normalnie, to miały mniejszą moc, a niektóre miały przełącznik do ograniczenia mocy. Wtedy nawet jak klient chciał mieć w domu przydział mocy 5kW to "nie da się panie". Miał tyle ile energetyka przypisała. W nowszych blokach było już lepiej, bo i instalacja miedziana się pojawiła.

    I tak i nie. Wtedy panował wieczny kryzys ale i nikomu się nie śniło podłączenie piekarników elektrycznych, zmywarek, czajników i innych luksusów. W tamtych czasach w lokalach były tylko żarówki i radio, ewentualnie telewizor jak ktoś miał. Była też Frania i nic więcej.

    MARCIN.SLASK wrote:
    A dziś. Chcesz mieć 20kW, to masz 20kW (czasem sporo kosztuje, ale jest do wykonania). Chociaż 5-7kW przy 1 fazie / 12kW przy 3 fazach w większości mieszkań wystarcza w zupełności.

    Tak ale czasem nie wydadzą Ci zgody bez przeprowadzenia wymiany całego pionu.
    Ostatnio przerabiałem podobny temat. Gość musiał na swój koszt wymienić cały pion. Skorzystała na tym Wspólnota ;)
  • #8
    stomat
    Level 37  
    Można podejść do tematu tak jak drogowcy. Drogi i parkingi projektowało się i budowało gdy tylko sekretarz i dyrektor mieli samochody. Przed blokiem budowano 3-4 miejsca parkingowe i wystarczało. Dziś wszystko jest zawalone autami a "drogowcy" zamiast poszerzać drogi to je .... zwężają (!). Elektrycy idąc ich śladem powinni zmieniać przewody na mniejsze przekroje. Po co ludzie mają szaleć i np.suszyć włosy gdy chodzi pralka ? Po co szybko suszyć ? Niech trochę poczekają.
  • #9
    Zbigniew Rusek
    Level 37  
    mita wrote:
    Zbigniew Rusek wrote:
    Uważam, że


    Też mieszkam w bloku z lat 70 i mam podobny problem. Dwa obwody, zabezpieczenie 16A.
    Na razie wszystko hula piekarnik ponad 3KW pralka 2KW. Przymierzałem się do indukcji na 230V ale ze względów technicznych odpada. A szkoda.

    Czas na modernizację okablowania w starym budownictwie.!!

    Ja mieszkam w bloku z 1963 r., gdzie w mieszkaniu jest 1 obwód gniazd, który pierowtnie miał bezpiecznik 10A oraz obwód oświetleniowy - też 10A. Przewody obu obwodów są miedziane, ale mają mały przekrój (chyba 1 mm2, wątpię, by to było 1,5 mm2). Po kupnie pralki automatycznej (polska pralka), gdy prało się na średnio-goracym programie (60 stopni) bezpiecznik wyskakiwał (jednocześnie w tym obwodzie chodzi lodówka) i na wpół legalnie zmieniłem go na 16A (przez pewien czas na klatce schodowej też było 16A, czyli trzeba było uważać, by nie wykorzystać tego 16A do końca, ale potem wymienili na klatce schodowej na 20A przy okazji remontu tablic). Natomiast 10A na obwód oświetleniowy - to za dużo (na gniazda bardzo mało, gdyż często jeden czajnik elektryczny pobiera prąd o większym natężeniu niż 10A). Oczywiście żadnej zmywarki nie mam, czajnik mi jest niepotrzebny, gdyż mam gaz (ale używam czajnika na działce).
  • #10
    mita
    Level 16  
    movzx wrote:
    Od dobrych 10 lat jest na to czas. Ja mieszkam w bloku z 1971, zmieniłem na miedź, mam 20A i święty spokój bez zastanawiania się kiedy mi się chałupa zjara.


    Sama zmiana na miedź nic może nie dać, jak piony energetyczne są aluminiowe. Kilku sobie zmieni w jednym pionie na miedź i jednocześnie np. na święta zacznie używać piekarników i święta bez prądu. Wymiana pionów i dokupienie KW to dopiero są koszty.
  • #11
    pm.001
    Electrician specialist
    Witam
    Quote:
    Sama zmiana na miedź nic może nie dać, jak piony energetyczne są miedziane

    Hmm abstrahując od przekrojów WLZ to z jakiego materiału powinny być wykonane owe WLZ zdaniem kolegi?
    Bo chyba za szybko się wysłało :)
    pozdrawiam
    pm001
  • #12
    movzx
    Level 39  
    mita wrote:
    Sama zmiana na miedź nic może nie dać, jak piony energetyczne są aluminiowe.

    Ależ oczywiście, ale to już kwestia przyciśnięcia zarządcy i/lub porozumienia się lokatorów. Skoro problem jest tak powszechny jak sugeruje autor wątku, wydaje mi się że nie powinno być z tym kłopotu :)
  • #13
    Anonymous
    Level 1  
  • #14
    movzx
    Level 39  
    bialy20 wrote:
    Czy to tylko marketing zmusza nas do kupna urządzeń o coraz to większym poborze prądu?
    To tajny spisek mający na celu przejęcie przez KGHM władzy nad światem.
    A tak na serio - jakbyś przeczytał mój pierwszy post to może zauważyłbyś że to raczej klient zmusza producenta, a nie na odwrót.

    bialy20 wrote:
    Wszyscy koledzy mają zniżki na energię elektryczną?
    Czy z ekonomicznego punktu widzenia zasadne są takie moce urządzeń domowych?
    Dodatkowo polecam zapoznanie się z podstawami fizyki, szczególnie relacją energii (pracy), mocy i czasu.
  • #15
    Anonymous
    Level 1  
  • #16
    retrofood
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Ta dyskusja jest zbędna i nie wnosi niczego do tematu.
    Poza tym proszę posługiwać się poprawnymi symbolami jednostek technicznych. Przypominam podstawowe:
    wat [W] - piszemy "watów"
    kilowat [kW] - piszemy "kilowatów"
    amper [A] - piszemy "amperów"
    wolt [V] - piszemy "woltów" (a nie "voltów")
    kilowatogodzina [kWh]
    om [Ω] - omów (nie "ohm", ani nie "ohmów")
    Wszystkich proszę o poprawienie swoich postów, jeśli są w nich błędy.
  • #17
    movzx
    Level 39  
    bialy20 wrote:
    z Twojej pierwszej odpowiedzi NIC nie wynika
    Wierz mi, mam dużo więcej do powiedzenia w kwestii badania oczekiwań klienta niż Ty bo pracuję w tej branży.

    bialy20 wrote:
    ZAWSZE jest jakiś kompromis pomiędzy ceną, mocą i wydajnością.
    I właśnie sam odpowiedziałeś sobie na pytania "dlaczego" i "co wynika z mojej wypowiedzi".
    Kiedyś był Predom z przyległościami, kiedyś był Polar, kiedyś był jedyny słuszny Zelmer.
    Mogli sobie zakładać że w Polsce klient ma 10A więc suszarka/pralka/odkurzacz ma po 500W i taki był ten kompromis.
    Teraz robi się takie rzeczy globalnie - a na świecie jak widać ludzie mają już normalne instalacje a nie skanseny PRL-u, więc i moce kompromisowe są inne. Tylko Polak jak zwykle niezadowolony i na wszystko naokoło psioczy.

    bialy20 wrote:
    te "słabsze" odkurzacze (i nie tylko!) rodem z PRL-u działały bez problemów po 30 lat
    A teraz nie działają bo ci co robili sprzęt na 30 lat - upadli z powodu wysokich kosztów i niskiej sprzedaży. Życie.

    bialy20 wrote:
    suszenie zbyt intensywnym strumieniem gorącego powietrza
    To idź do zakładu fryzjerskiego i zobacz jakie moce ma profesjonalny sprzęt. 2000-2400W. Nie czas i miejsce tutaj na oświecanie cię dlaczego tak jest.

    bialy20 wrote:
    miedź w rurkach, przekroje pod spawarkę
    No to czego zrzędzisz? Dla pozrzędzenia?

    retrofood wrote:
    Ta dyskusja jest zbędna i nie wnosi niczego do tematu.
    Amen. I tak domorosłych racjonalizatorów nie przekonam że PRL z żarówką i radiem się skończył.
  • #18
    mita
    Level 16  
    movzx wrote:
    Ależ oczywiście, ale to już kwestia przyciśnięcia zarządcy i/lub porozumienia się lokatorów. Skoro problem jest tak powszechny jak sugeruje autor wątku, wydaje mi się że nie powinno być z tym kłopotu :)


    Samo przyciśnięcie zarządcy może nic nie dać. Ja mieszkam w bloku z lat 70 razem z lokatorami którzy wtedy dostawali te mieszkania min. 60 latkowie. A że jest wspólnota mieszkaniowa, to musi być jakaś wspólna zgoda. A namów teraz 60-cio paro latka do wymiany okablowania bo ci suszarka do bielizny lub płyta indukcyjna wywala korki.
    Jak kiedyś w frani się prało i wszystko grało.
  • #19
    Zbigniew Rusek
    Level 37  
    Gdyby chcieć tego, by wszystkie urządzenia elektryczne miały taką moc, jak się teraz lansuje oraz by móc się nimi posługiwać bez zwracania uwagi na to, czy aby nie wybije bezpiecznik, to wiele budynków (zarówno mieszkalnych jak i biurowych) wymagałoby po prostu REELEKTRYFIKACJI (praktycznie rzecz ujmując - wymiany całej instalacji elektrycznej, a to wymaga "rozpruwania" ścian). A pamiętacie może odkurzacz Zelmer 04s? Moc - 550W. Ciągnął BARDZO DOBRZE (wcześniej radzieckie Rakiety czy Czajki też dobrze ciągnęły, ale maleńka, ok. 100W Omega już ledwo-ledwo). 500-600 w. na odkurzacz zupełnie wystarczy, tak jak 1000W na żelazko (nawet parowe). Natomiast suszarka do włosów 250W to stanowczo za mało (były takie Farel w kształcie pistoletu, bardzo lekkie). Na suszarkę trzeba 600-800W (profejsonalna może 1000W). W każdym razie w wielu mieszkaniach w blokach z lat 60-tych jest jeden bezpiecznik na WSZYSTKIE gniazda wtyczkowe w mieszkaniu a wartość tego bezpiecznika wynosi 10A. To stanowczo za mało.
    A propos, to dziś w Krakowie w pewnym budynku UJ doszło do przeciążenia instalacji w serwerowni i zaczęły się tlić przewody. Ewakuowano 300 osób.
  • #20
    kkas12
    Level 43  
    Zawsze mnie dziwiło jak można tak łatwo dać się zindoktrynować.
    To, że w tym kraju energia elektryczna traktowana jest jak luksus to jeszcze od biedy zrozumieć potrafię.
    Ale to, że wśród elektryków znajdą się osoby ten stan rzeczy popierający a nawet potępiający produkcję odbiorników o mocach obalających tę rzekomą normalność to jest kompletnie poza zasięgiem mojej percepcji.

    Czekam tylko na udowodnienie iż zabezpieczenie przedlicznikowe 16A jest "lepsze" niż 25A.