Ciągnik c-360 muszę go zalać ciepłą wodą żeby odpalił

Witam.
Mam problem z ciągnikiem rolniczym c-360 a mianowicie już drugi rok z kolei zaczynają się problemy z zapalaniem, gdy są niskie temperatury. Żeby mi odpalił muszę go zalać ciepłą wodą to za którymś razem odpali.
Latem nie ma problemów. Ciągnik ma zrobione 4450 motogodzin.
Posiada jak na tyle motogodzin doskonałą moc.
Od wymiany do wymiany nie bierze oleju. Pompa paliwowa po regeneracji, bo myślałem, że to problemy z pompą ale to nic nie dało.
Proszę o pomoc co to za przyczyna?
Pozdrawiam.

A w jakim stanie jest układ zasilania paliwem? filtry, wtryskiwacze, pompa wtryskowa? Dymi na biało?
Czy problem polega na tym że rozrusznik słabo kręci? Czy na tym że kręci a nie odpala?

Układ zasilania paliwem-filtry nowe,wtryski nowe,jak go odpalę to dymi na czarno i po chwili przestaje, rozrusznik kręci bardzo dobrze,nowe akumulatory,kiedyś słyszałem taką wersję że mogą być głowice , no ale czy na pewno.

Co już sam sprawdzałeś? Jak z ciśnieniem sprężania na poszczególnych cylindrach? Czy pompa paliwa daje odpowiednią dawkę? (sprawdzenie sekcji na stanowisku kontrolnym) Czy nie jest przestawiony zapłon? Czy pompka ręczna działa prawidłowo? Czy Po dopompowaniu paliwa ręczną pompką pali normalnie?

Zapłon masz źle ustawimy

a może po prostu wystarczy dostarczyć do silnika ogrzane powietrze? Jeśli masz opalarkę albo nawet suszarkę to jednocześnie przy rozruchu skieruj ciepłe powietrze na filtr powietrza, albo nawet zdejmij denko filtra i bezpośrednio to kolektora można jeszcze zrobić ,,knota" owiń jakiś patyk kawałkiem szmaty, nasącz ją ropą i podpal i również w czasie rozruchu zbliż ją do filtra, chodzi tylko aby silnik zassał ciepłe powietrze, w dieselach to podstawa, a co do zalewania zimnego silnika ciepłą wodą to raczej nie polecam, to nie zdrowe dla pierścieni i w ogóle dla całego silnika, nagła zmiana temperatur prowadzi do rozkurczliwości termicznej metali co może spowodować pęknięcia poszczególnych elementów.

Silnik bez podgrzewaczy - wszystko musi być tip-top żeby odpalał. Tak więc może zamiast pisać na forum posprawdzał byś trochę, od ustawienia kąta wtrysku począwszy, na sprawdzeniu wtryskiwaczy skończywszy - paliwo im gorzej rozpylone tym gorzej się spala, tak samo z kątem wtrysku - musi następować w fazie największej temperatury przemiany adiabatycznej powietrza w cylindrze.

Skoro układ paliwowy łącznie z wtryskami masz sprawdzony myślę, że kompresja słabnie i przydało by się ją sprawdzić . A jak jest jeszcze w granicach przyzwoitości proponuję założyć świece żarowe lub jakąś płomieniówkę o może coś takiego
http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/111729-swieca-zarowa-c-360/

Ustaw luz zaworowy, 0,25mm zgodnie z kolejnością, sprawdź i wymień wtryski nie koniecznie nowe, po regeneracji w u-c360 spisują się za zwyczaj lepiej jeżeli są ustawione lekko więcej niż 160 czyli tyle co ustawa przewiduje. Sprawdź przez gniazdo wtrysku czy przy otwieraniu zaworu ssącego na pierwszym tłoku, tłok jest w GMP, jak już mówił kolega wyżej sprawdź jeszcze raz podzespoły układu paliwowego. Wymień wieloklin osi pompy jak masz przetarty, sprawdź czy paliwo zaraz po zakręceniu rozrusznikiem leci przewodami powrotnymi, sprawność pompy można też sprawdzić odkręcając przewody paliwowe wysokiego ciśnienia. Zależy tez od tego jaki masz rozrusznik. Teraz już przemontowuje na rozruszniki szybkoobrotowe z powodu wyeksploatowania silnika. Mam nadzieje ze jest trochę prawdy w tym co napisałem. Pozdrawiam

Ludzie, czemu szukacie takich problemów? Po pierwsze sprawdź zapłon czy jest dobrze ustawiony, może to tez być wina paliwa, sprawdź, czy nie wytrąca się parafina i nie osadza się na filtrze, warto też ustawić zawory, jak pisał poprzednik:)

Witam
Mam podobny problem w C-330. Dymi na biało podczas odpalania na zimnym i ciężko odpala. Pompa po regeneracji, wtryski z nowymi końcówkami(ustawione), zapłon ustawiłem według opisu. Myślę że to może być kwestia ustawienia zapłonu. O czym świadczy dymienie na biało i ciężkie odpalania przy tym? (za każdym razem trochę pokręci, ale zawsze odpali)

A może masz po prostu paliwo słabej jakości ?
Jak wykluczysz wszystkie z podanych przyczyn , to wstaw sobie świece żarowe i nie będziesz miał problemu nawet w duże mrozy . Ciągnik będziesz mógł zalać płynem i z głowy z lataniem z wiaderkiem z wodą .

Z tym ustawianiem według opisu nie jest tak do końca wspaniale, posiadam Zetora 10540, pompa była regenerowana i po jej ponownym założeniu ustawiłem wszystko na znaki, silnik pracował ciszej, bardziej miękko, lecz po dłuższym postoju miałem poważny problem z odpaleniem go, dodam, że było lato;) Ustawiłem więc pompę przy zapalonym traktorze według własnego uznania, pracuje trochę głośniej, praca jest nieco twarda, za to zapala idealnie i nie ma z nim żadnych problemów, trzeba jedynie uważać na jakość paliwa.

Spróbuj go przelać wodą 2 razy tak aż poleci kranikami ciepła woda.Odpalam tak widlaka o pojemności 4 litrów bez problemu.

chciałem się spytać oto ustawienie zapłonu a mianowicie czy to jest to co ustawia się pompą paliwową przekręcając ją w prawo lub lewo

Dokładnie tak:) Na takim przekręcaniu kończą się wszelkie prace związane z ustawianiem zapłonu:D

Kolego barany 73 odpisz nam co ci się udało zrobić z tym ciągnikiem?

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi ale główna przyczyną z tym moim ciągnikiem były walnięte głowice , a mianowicie były wypalone czy zapadnięte gniazda w głowicach (nie pamiętam dokładnie jak to nazwał mechanik).Nowych nie kupowałem tylko naprawiałem te bo był tańszy koszt.Po założeniu wszystkich głowic po remoncie ciągnik pali na strzała.