Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Prostownik do ładowania akumulatorów (auto)

jozefg 23 Feb 2003 20:34 1157094 2686
Nazwa.pl
  • About Author
    jozefg
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Offline 
    jozefg wrote 5847 posts with rating 648, helped 193 times. Live in city Olsztyn. Been with us since 2003 year.
  • Nazwa.pl
  • #2
    zasoby
    Level 23  
    zacytuję

    "Z nastaniem okresu jesienno-zimowego zaczynają się pierwsze kłopoty z rozruchem silnika samochodu, szczególnie w pojazdach eksploatowanych w warunkach miejskich. Częste używanie rozrusznika, włączone światła, dmuchawa, wycieraczki, ogrzewanie szyby itp., powodują że prądnica (alternator) nie jest w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości energii koniecznej dla doładowania akumulatora. Problem ten rzadko dotyczy pojazdów eksploatowanych na długich trasach.
    Większość prostowników oferowanych przez sklepy są to urządzenia proste, z zabezpieczeniem w postaci bezpieczników topikowych. Wystarczy chwila nieuwagi podczas podłączania do akumulatora - i prostownik nie działa.
    Problemem jest również właściwe dobranie czasu ładowania, nigdy tak naprawdę nie wiadomo w jakim stopniu akumulator został rozładowany. Przeładowanie jest równie szkodliwe jak niedoładowanie i powoduje trwałe uszkodzenie akumulatora. Przedstawiony w opisie układ przeznaczony jest do modernizacji prostowników starszego typu jak też do budowy nowych, w pełni funkcjonalnych."

    dziękujemy +50 punktów
  • #3
    jozefg
    VIP Meritorious for electroda.pl
    :arrow: Ta dyskusja została przeniesiona z działu Download i dotyczy tego projektu:

    :arrow: Schemat i opis prostownika


    ------------------------------------------------------
    Odp na mail:
    Ten prostownik nie ma żadnych "bajerów", został pomyślany jako urządzenie którego nie da się uszkodzić wnormalnej eksploatacji,czyli ""odporne na głupich"
  • #4
    domel
    Level 1  
    Robiłem prostownik dla znajomego na 12V. Dwa akumulatory 6V podłączał szeregowo. Prostownik ładował tylko gdy podłączony był akumulator czyli o 11V, do naładowania czyli do 16V. Była regulacja prądu ładowania. Zagadka: jak spalić taki prostownik :?:
  • Nazwa.pl
  • #5
    jozefg
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Żeby odpowiedzieć na to pytanie musiałbym widzieć schemat urządzenia.
  • #6
    POL02
    Home appliances specialist
    Witam.
    Schemat OK ale dobrze by było gdybyś zrobił to ze sterowaniem fazowym. Układ Twój pracuje jak przekaźnik załącza i wyłącza tyrystor. Regulacja prądu tylko przez rezystor szeregowy.
  • #7
    jozefg
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Była zrobiona wersja ze sterowaniem fazowym i może jeszcze ją odkurzę.
    Załączanie tyrystora prądem stałym ma dużą zaletę - nie powoduje zakłóceń. W użytkowaniu przeciętnego kierowcy-użytkownika pojazdu nie ma potrzeby regulacji prądu ładowania. Natomiast ważniejsze jest aby akumulatora nie przeładować, ponieważ grozi to nieodwracalnym uszkodzeniem. Używając tego prostownika jeżdziłem na akumulatorze produkcji Centry 6 lat (na silniku diesla).
  • #8
    POL02
    Home appliances specialist
    Witam.
    Jozef, a co sądzisz o układzie ładowania akumulatorów w jednej połówce, a rozładowanie w drugiej (tzw. odsiarczanie). Na forum nie spotkałem takiego rozwiązania. Myślę, że to byłby interesujący temat. Ciekawy jestem jaka opinia jest o takich rozwiązaniach ze strony praktycznej. Może ktoś z kolegów stosował takie rozwiązania w praktyce.
  • #9
    jozefg
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Kiedyś się z tym spotkałem, ale tematu nie drążyłem. Chyba to było w jakimś starym RE.
  • #10
    brancek
    Level 12  
    Autor tematu zapomniał w tłumaczeniu zasady działania prostownika o paru drobnych a ważnych szczegółach ...- układ przerzutnika sterującego tyrystor zasilany jest z ładowanego akumulatora. Dioda D1 wcale nie jest potrzebna i nie odgrywa najmniejszej roli. Nawet bez niej nic się nie uszkodzi a proces ładowania będzie przebiegał tylko w przypadku prawidłowo podłączonego akumulatora. Oznaczenie na schemacie zasilania jako plus i minus 18 Volt może spowodować, iż mniej doświadczeni elektronicy podłączą transformator o napięciu 36 Volt i wtedy urządzenie jak wytrzyma - to na pewno zamieni się w grzałkę !
    Z tego względu bardziej polecam prostownik "LELEK" którego schemat zamieszczono w RE 9/90 - schemat opracowany w Zakładach Wytwórczych Urania" zadziwiająco podobny do tego opisywanego tutaj. Oczywiście tam zamiast LEDów użyte zostały żarówki - ale to znak czasu, bo koncepcja i zasada działania są dokładnie te same. Myślę, że opis działania tego samego układu w RE sprzed przeszło 12 lat jest bardziej zbliżony do rzeczywistości. I ręczę wszystkim, że mimo upływu tylu lat niezawodnie działa !
    W przypadku jakiegokolwiek zainteresowania tematem zeskanuję tamto rozwiązanie i podrzucę na forum.
  • #11
    jozefg
    VIP Meritorious for electroda.pl
    :arrow: brancek

    Układ LELKA jest wykonany na układzie zastępczym tranzystora jednozłącznego i po wyłączeniu akumulatora nie włącza go drugi raz - konieczne jest ręczne rozłączenie klemy i załączenie ponowne aby wznowić ładowanie.
    Mój układ wykonuje to samoczynnie i w związku z tym nadaje się do pracy buforowej.
    A co do podobieństwa układu?
    Wyzwalanie tyrystora prądem stałym nie ja wymyśliłem , ani konstruktorzy ( z całym szacunkiem dla ich pracy i wiedzy) z ZW "URANIA"
    A jeżeli nie odróżniasz układu tranzystora jednozłącznego od układu przerzutnika - to radzę zajrzeć do odpowiedniej literatury , a nie posądzać mnie o plagiat .

    PS. A tego układu nie znałem - dziś dopiero jeden z kolegów mi podrzucił skan artykułu...a te + i - 18V to zwykłe przeoczenie, i to jedyna słuszna uwaga w całym poscie...
    I uwaga: do LELKA musi być zastosowany transformator w wykonaniu specjalnym.
  • #12
    lechoo
    Level 39  
    Budował ktoś z Was ładowarke do akumulatorów kwasowych z przetwornicą impulsową? Ja w ramach "eksperymentu" zbudowałem coś takiego w oparciu o stary zasilacz AT od PC i sprawuje się całkiem dobrze. Przy budowie trochę wzorowałem się na opisie przeróbki zasilacza AT na zasilacz 13.8V/15A znaleziony w sieci:
    http://www.qrp4u.de/docs/en/powersupply
    Wywaliłem jednak całkowicie obwody zabezpieczające, napięcie wyjściowe ustaliłem na 14,4V (można je regulować w zależności od potrzeb), zaś transformatorek próbkujący prąd w obwodzie pierwotnym przetwornicy wykorzystałem w układzie ograniczania prądu wyjściowego - dobudowałem prosty układ na jednym tranzystorze który "ściąga" napięcie referencyjne do masy gdy prąd wyjściowy przekracza 10A (jest możliwość regulacji prądu w pewnych granicach). W obecnej formie ładowarka nie jest całkowicie "głupotoodporna", należałoby wykonać jakieś zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem akumulatora, natomiast zwarcia wyjścia nie są groźne na urządzenia dzięki wpomnianemu ograniczeniu prądu.
    Ostatnio nie mam niestety za bardzo czasu aby wykonać dokładny opis, nie mam nawet naszkicowanego schematu - przeróbkę robiłem "z pamięci", ale wolnym czasem postaram się wykonać odpowiednią dokumentację.
  • #13
    brancek
    Level 12  
    Do Autora p. J. Gołaszewskiego.
    Nie ma co się obrażać, ale niestety elektronika to na tyle "ścisła" dyscyplina, że każde nieodpowiednio użyte słowo potrafi zepsuć nawet doskonałość !
    Pisze Pan, że prostownik "LELEK" na który powoływałem się wcześniej "po wyłączeniu akumulatora nie włącza go drugi raz - konieczne jest ręczne rozłączenie klemy i załączenie ponowne aby wznowić ładowanie." -???
    Co za bzdury ! Przecież "wyłączenie" akumulatora to właśnie odłączenie klemy !
    W opisie podaje Pan potrzebę stosowania diody D1, który jest nieprawdą ! To nie dioda powoduje zabezpieczenie przy nieprawidłowym podłączeniu akumulatora, a po prostu niewłaściwe wysterowanie "przerzutnika".
    Oczywiście jak pisałem schemat mogę dorzucić w każdej chwili i nie trzeba go było szukać aż 20 dni od czasu mojego tu pobytu.
    I oczywiście nie należy lać wody na temat jakiegoś specjalnego wykonania transformatora do prostownika "LELEK" (może złote kabelki ?). Osobiście montowałem go na byle jakich, byle tańszych tzn w moim konkretnie przypadku odzyskiwanych z uszkodzonych UPS-ów - po prostu najzwyklejszych ...
    Niestety temat ten nie cieszy się zbyt dużą popularnością, więc chyba nie trzeba go kontynuować. A jeśli już przyznał się Pan do błędu na schemacie to przyzwoitość nakazuje go poprawić.
    PS. Panie Józefie w ew. następnych postach proszę nie zwracać się do mnie "per Ty". Dziękuję.
  • #14
    mmm777
    Level 30  
    Najprostsza ładowarka: trafo 24V, mostek, żarówka 24V od cieżarówki w plusie. Odporne na zwarcie i odwrotne podłączenie akumualtora. Optyczna sygnalizacja ładowania. Tylko trzeba uważać, żeby akumaulatora nie przeładować. Układ z jakiegoś starego Amaterskego Radia.

    Z innej beczki: czy ktoś używał układu PB137? Kupiłem sobie i będę zlepiał ładowareczkę, tylko nie jestem do końca pewien jak ma wyglądać układ aplikacyjny.
  • #15
    oldboy
    R.I.P. Meritorious for the elektroda.pl
    :arrow: brancek
    Zwyczajem, wręcz regułą, na tym forum jest zwracanie się per TY. Kto tego nie rozumie bądź nie akceptuje to jego wolą jest decyzja o dalszym uczestnictwie na forum. Tutaj nikt nie ma wieku ani tytułu naukowego, jest administrator, moderatorzy i użytkownicy i wszyscy łącznie stanowią społeczność tego portalu. Żądanie stosowania reguły w jednostkowym przypadku jest co najmniej nietaktem. Rozumiem prawa jednostki i swobodnego ich wyboru ale rejestrując sie na Elektrodzie każdy (bez wyjątku) zobowiazuje się do przestrzegania regulaminu i zwyczajów tu panujących.
    Uwagi dotyczące projektu jozefg z wyjątkiem opisu napięć zasilających na schemacie uważam bardziej za złośliwe niż merytoryczne. Jeżeli ktoś nie odróżnia układu przerzutnika od aplikacji zastępczej tranzystora jednozłączowego to dyskusja staje się bezprzedmiotowa. Zapewne nie jest przypadkiem konfrontacja układu prostownika LELEK z projektem tu przedstawionym ale pominę tę kwestię.
  • #16
    mdcs
    VIP Meritorious for electroda.pl
    :arrow: brancek:

    - nie wiesz na tyle dużo, aby prowadzić temat w takim tonie. To, że udało Ci się skonstruować prostownik (ech... skomplikowane ustroistwo : ) nie oznacza, że posiadłeś możliwość narzucania swoich spostrzeżeń innym. Tutaj się dysktutuje, a nie poucza. Mile widziana jest kultura wypowiedzi i umiejętność konwersacji. Niestety Regulami Forum tego nie uczy... musisz posiąść sam takową wiedzę...
  • #17
    elbob
    Level 32  
    :arrow: oldboy, :arrow: mdcs - całkowicie popieram :!:

    :arrow: brancek - niestety elektronika teoretyczna jest na tyle "ścisła",
    że nie zawsze sprawdza się w wykonaniu praktycznym.
    Co do "LELKA" to widziałem osobiście jak pięknie idą z dymem (większość nieodpowiednia obsługa - można byłoby jednak pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu, elektronika teoretyczna coś chyba mówi na ten temat :?: )

    Sam wykonałem już kilkadziesiąt ładowarek automatycznych o różnych prądach z pełnym zabezpieczeniem (na starym niezawodnym LM723) i do tej pory nie miałem jeszcze ani jednej reklamacji (nadmieniam, że moi "klienci" dali radę niejednemu fabrycznemu prostownikowi).

    Z takim opracowaniem spotkałem się później chyba w "Radioelektroniku" rocznik 1992 nr 3 lub 4. Nawet i niektóre firmy oferują w tej chwili podobne kity (wnioskuję to po zastosowanych elementach na płytkach).

    Co do prostowników czy ładowarek to istnieje tyle rozwiązań i tyle samo zwolenników co przeciwników ich konstrukcji, że trudno zdecydować się na wykonanie którejkolwiek bez osobistych "ćwiczeń" (samą teorią jeszcze nikt daleko nie zajechał).

    Ja np. nie mam przekonania do tyrystorów czy triaków i jakoś nikomu nie odradzam wykonywania prostowników na tych elementach (tym bardziej, że koledzy wykonują takie modele i jakoś spisują się dobrze).

    Mam zamiar poeksperymentować z układem UC3906 (mniej elementów zewnętrznych) - może już ktoś go wypróbował - uwagi byłyby mile widziane.

    http://katalogi.iele.polsl.gliwice.pl/search....0&start=0&szukaj.x=29&szukaj.y=15

    :arrow: jozefg - co do tego schematu to na pewno go przejrzę, może i ja się przekonam do wykonania takiego prostownika dla odmiany.

    Na koniec życzę wszystkim samych udanych konstrukcji i niezawodnej jazdy w okresie zimowym - czas szybko mija.
  • #18
    Anonymous
    Anonymous  
  • #20
    elbob
    Level 32  
    Witam.

    :arrow: Tekiel
    Dzięki za dokumentację - tej jeszcze nie miałem.
    Coś będzie można pomyśleć, ale narazie mam trochę zamówień na swoje,
    więc znowu nie będzie czasu na testowanie innych.
    Pewnie dopiero na wiosnę.

    Pozdrawiam
    elbob
  • #21
    Anonymous
    Anonymous  
  • #22
    jozefg
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Przeliczyć lub dobrać rezystor R1 .
    Tylko trzeba pamiętać o tym aby był on odpowiedniej mocy, bo przy takim spadku napięcia będzie się niemiłosiernie grzał. Lepiej odwinąć trochę drutu z transformatora.
  • #23
    Anonymous
    Anonymous  
  • #24
    lukib1
    Level 16  
    :arrow: brancek
    Przeslij na forum ten schemat z RE to porownamy i kazdy sam rozstrzygnie czy to to samo czy nie :D
    Chetnie poznamy i tegi LELKA :D

    Andrzej
  • #25
    elbob
    Level 32  
    Witam.
    Znalazłem w końcu to cudo, o którym pisałem.
    Opis szczątkowy, ale najważniejszy jest chyba schemat.
    Trochę jest zabawy podczas montażu, za to regulacja sprowadza się tylko do ustawienia żądanego napięcia na wyjściu.
    No i może mieć zastosowanie nie tylko do ładowania akumulatorów.
    Ładowarki, które wykonałem były max. do 10A ponieważ na większe nie było zapotrzebowania (jeżeli ktoś potrzebuje o większym prądzie, to też nie ma problemu - wystarczy dobrać odpowiednio elementy).

    Pozdrawiam.

    PS.
    W załączniku - "Automatyczna ładowarka_uzupełnienie" - znajduje się brakująca część oryginalnego opisu.
  • #26
    M_10
    Level 11  
    Czy wspomniany w temacie prostownik posiada automatyczną regulację prądu ładowania? Bo jeśli podłączę akumulator 55 Ah to chcę żeby dawał 5.5 A, a jeśli 130 Ah to niech daje 13 A, a i jeszcze aku. od motocykla 14 Ah i niech ładuje z 1.4 A. Bo z tego co zrozumiałem( a rozumiem niewiele :D ) to układ będzie ładował tylko prądem o takim natężeniu jak dobrany opornik R1. Może warto dorzucić jeśli nie automatyczny układ regulacji( miałem coś takiego kiedyś w ruskim prostowniku), to np. trój-pozycyjny przełącznik, który będzie ustalał prąd ładowania - czyli np. 1 A, 5 A, 12 A.
  • #27
    jozefg
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Najprościej zamontować 2-pozycyjny przełącznik przełączający rezystory i dla każdej pozycji dobrać rezystor.
    A po co komplikować układ?
  • #28
    elbob
    Level 32  
    jozefg wrote:
    Najprościej zamontować 2-pozycyjny przełącznik przełączający rezystory i dla każdej pozycji dobrać rezystor.
    A po co komplikować układ?


    Witam.

    W taki właśnie sposób wykonuję regulację prądu.
    Polecam, ponieważ jest najprostszy i bardziej niezawodny.

    Pozdrawiam.
  • #29
    HenryK3
    Level 29  
    POL02 wrote:
    Witam.
    Jozef a co sądzisz o układzie ładowania
    akumulatorów w jednej połówce a rozładowanie w drugiej (tzw odsiarczanie).Na forum nie spotkałem takiego rozwiązania.Myślę,że to byłby
    interesujący temat.CIekawy jestem jaka opinia jest o takich rozwiązaniach ze strony praktycznej.Może ktoś z kolegów
    stosował takie rozwiązania w praktyce.


    Witam wszystkich
    Zrobilem kiedys na probe takie ustroistwo:
    transformator - na uzw. pierwotnym odczepy i przelacznik 7 pozycyjny z "kolchoznika", na uzwojeniu wtornym prostownik jednopolowkowy - dioda 35A.
    Wyjscie obciazylem rezystorem drutowym (pobieral 10 A przy 14V) dalej amperomierz +/- 25A i do tego podlaczylem akumulator.
    Podejrzewam, ze jeden polokres akumulator byl ladowany a drugi polokres rozladowywany.
    W ten sposob przez kilka dni "ozywilem" 2 stare akumulatory 12v 135 Ah.
    Czy sie odsiarczyly?
    Nie wiem.
    Ale dzialaly bez zarzutow dobre kilka tygodni az Stara 28 sprzedalem.
    Pozdrawiam
    HenryK3
  • #30
    hefid
    R.I.P. Meritorious for the elektroda.pl
    brancek wrote:
    Do Autora p. J. Gołaszewskiego.
    Nie ma co się obrażać, ale niestety elektronika to na tyle "ścisła" dyscyplina, że każde nieodpowiednio użyte słowo potrafi zepsuć nawet doskonałość !
    Pisze Pan, że prostownik "LELEK" na który powoływałem się wcześniej "po wyłączeniu akumulatora nie włącza go drugi raz - konieczne jest ręczne rozłączenie klemy i załączenie ponowne aby wznowić ładowanie." -???
    Co za bzdury ! Przecież "wyłączenie" akumulatora to właśnie odłączenie klemy !
    W opisie podaje Pan potrzebę stosowania diody D1, który jest nieprawdą ! To nie dioda powoduje zabezpieczenie przy nieprawidłowym podłączeniu akumulatora, a po prostu niewłaściwe wysterowanie "przerzutnika".
    Oczywiście jak pisałem schemat mogę dorzucić w każdej chwili i nie trzeba go było szukać aż 20 dni od czasu mojego tu pobytu.
    "I oczywiście nie należy lać wody na temat jakiegoś specjalnego wykonania transformatora do prostownika "LELEK" (może złote kabelki ?). Osobiście montowałem go na byle jakich, byle tańszych tzn w moim konkretnie przypadku odzyskiwanych z uszkodzonych UPS-ów - po prostu najzwyklejszych ...
    Niestety temat ten nie cieszy się zbyt dużą popularnością, więc chyba nie trzeba go kontynuować. A jeśli już przyznał się Pan do błędu na schemacie to przyzwoitość nakazuje go poprawić.
    PS. Panie Józefie w ew. następnych postach proszę nie zwracać się do mnie "per Ty". Dziękuję.

    Te uwagi sa bezpodstawne.W całości popieram zdanie kolegi Józefa. Tych "Lelków" zrobiłem kilka sztuk, jak tylko się pokazały, chyba w początkach lat 80-tych, żaden nie wytrzymał długo /więcej niż 1/2 roku/ przy normalnej ekspolatacji przez kolegów elektroników i nie będę tu cytował ich ówczesnych wypowiedzi na ten temat. Zresztą obecnie na jakimkolwiek spotkaniu na hasło LELEK rożlega się chóralny śmiech na przemian z przekleństwami. A czasy to były trudne i zdobycie do nich elementów nie było tak łatwe jak teraz. Tylko niech PAN mi nie sugeruje,że były źle wykonane, bo w tamtych latach miałem już dwudziestoletnią praktykę i zajmowałłem się nie tylko składaniem ww prostowników, ale opracowaniami i konstruowaniem nowych urządzeń. Z resztą tym samym zajmuję się obecnie. I to było by na tyle. Pozdrawiam.