Witam.
Wiosną planuję w domu wymianę pieca. Obecnie ogrzewam dom zwykłym piecem CO na drzewo i węgiel. Palę tym co po prostu mam. Kocioł jest już za mały na ten metraż gdyż rozbudowałem dom. I teraz mam takie pytanie. Jakie ogrzewanie będzie najlepsze i najtańsze? Dom jest dwukontygnacyjny, parter i piętro (poddasze) w sumie do ogrzania mam 230mkw. Jesteśmy generalnie ciepłolubni i chciałbym utrzymywać temperaturę w domu na poziomie 25 - 27 stopni. Rozważałem piec na ekogroszek ale może jest jakaś tańsza forma ogrzewania. Liczę na Waszą pomoc.
Pozdrawiam.
Ps. Zapomniałem dodać że pieca używam do ogrzewania zarówno domu jak i wody. Nie posiadam żadnych term ani podgrzewaczy zatem piec będzie również wykorzystywany latem do grzania wody
Powiem szczerze że interesuje mnie ogrzewanie najtańsze. Jak już wspomniałem rozważam piec dwu paleniskowy na ekogroszek i drugie palenisko na zwykłe drzewo bo czasem się nazbiera jakiegoś drzewa to zawsze można spalić. Oczywiście piec szufladkowy, nie ślimakowy bo te ślimakowe się zapychają i potrafi się ślimak ukręcić. Ale może jest jeszcze tańsza forma ogrzewania. Gazu nie posiadam, w 2012r mają ciągnąć dalej sieć gazową czyli zostało by mi tylko ogrzewanie na gaz płynny ale to jakby nie patrzeć trochę kosztuje. Sąsiedzi mają i zeszłej zimy wyszło im 1800zł za miesiąc więc sporo. Olej opałowy to w ogóle już drogo wychodzi. Może są jeszcze jakieś inne formy ogrzewania do którego nie ma konieczności przerabiania instalacji i są tańsze od ekogroszku.
Temperatura w domu 25-27 to jest masakra. Nie wiem jak można mieszkać w takich warunkach ale to nie moja sprawa. Nie będzie nic tańszego od ekogroszku czy drzewa. A jak z ociepleniem domu? Pozwala to też zaoszczędzić parę zł na ogrzewaniu.
Witam.
Poszperaj w necie na temat palników na pelety lub na temat pomp ciepła, gdzie czynnikiem dostarczającym ciepło jest woda gruntowa(jeśli masz możliwość usytuowania 2 studni głębinowych odległych od siebie co najmniej 30m.) W rozwiązaniu z pompą ciepła - droższa inwestycja, ale ciepło za darmo, płacisz tylko za prąd do zasilania systemu. A tak poza tym. Dom musi być dobrze ocieplony i oile to możliwe z ogrzewaniem podłogowym przynajmniej tam, gdzie podłoga jest w kaflach. Takie ogrzewanie dla ciepłolubnych, jakimi jesteś z rodziną stanowi najlepszy komfort, przynajmniej ja tak uważam. Poza tym nie wymaga gorących kaloryferów. Maximum 37C.
Im więcej zainwestujesz teraz, tym mniej będziesz płacił za eksploatację systemu. Przelicz to wszystko w perspektywie 10 lub 20 lat i dopiero wtedy podejmij decyzję. A i rozejrzyj się w środowisku, zorientuj się na co możesz liczyć.
Podaj więcej szczegółów.
Pozdrawiam.
Witam
Trudno powiedzieć przy dzisiejszych cenach.W pracy mieliśmy ogrzewanie gazowe i szefa bardzo drogo kosztowało.W domu mam też spory metraż i jak na razie ogrzewam zwykłym piecem na węgiel i drzewo.Sąsiad miał na olej opałowy to już dawno zrezygnował.
Przepraszam, pominąłem istotne kwestie. Dom rzecz jasna jest ocieplony i wytynkowany także nie jest to goła cegła. Steropian z wierzchu jest 5cm. Może i cienki ale mam również steropian między ścianami również 5cm co razem daje 10cm warstwę więc chyba nie jest źle. Poddasze ocieplone wełną mineralną. Ogrzewania podłogowego nie mam ale tak się fajnie złożyło na parterze że tam gdzie są kafelki czyli w łazience, częściowo w kuchni bo w kuchni mam łączoną podłogę z parkietem i w przedpokoju pod kafelkami idą dość grube rury z ciepłą wodą więc mi fajnie podgrzewają tą podłogę i przyjemnie się po niej chodzi. Piec mam obecnie na węgiel/drzewo ale z uwagi na rozbudowę i modernizację domu jest on po prostu za mały, jego moc jest za mała aby ogrzać taką powierzchnię. Poza tym to jest malutki piecyk, drzewo trzeba do niego dokładać co 20min więc wyobraźcie sobie jak to wygląda.
Posiadam piec z podajnikiem na ekogroszek ale palę miałem , który jest o wiele tańszy .Podajnik jest nie śrubowy , tylko szufladowy .To już piąta zima opalana miałem . Używam teraz miału syberyjskiego w cenie ok 450 zł za tonę.
Czyli reasumując pozostaje mi tylko ten ekogroszek. Bo gaz odpada ze względu na koszta, oleju opałowego w ogóle nie brałem pod uwagę bo tu koszta są chorendalnie wysokie. Zatem będę rozglądał się za piecem dwupaleniskowym na ekogroszek, oczywiście mechanizm szufladkowy. A powiedzcie jeszcze taką rzecz. Jakiej firmy pieca najlepiej szukać?
I jeszcze chciałem dopytać. Czy takim piecem na ekogroszek można sterować z mieszkania jak np przy piecu na olej czy gaz? Chodzi mi o taki panel na którym ustawiam temperaturę.
Na dzień dzisiejszy gaz wychodzi nieco taniej od ekogroszku "firmowego" (po 800zł/tona z transportem). Wszystko zależy od tego za ile jesteś w stanie kupić węgiel. Niektórzy mają i po 300, ale kradziony z wagonów.
Tak tak, wszystko się zgadza z tym że jak wspomniałem piec na ekogroszek można mieć z dwoma rusztami. Latem czy nawet jak jest cieplej mogę spokojnie palić drzewem. Mam dojście za palet jednorazowych za darmo, mam swój transport, jadę, przywożę cały samochód i mam palenia na całe lato praktycznie i to za damo. Tylko muszę sobie to pociąć więc w mojej sytuacji chyba jednak ten piec dwu paleniskowy na ekogroszek i drewno/węgiel będzie najtańszą formą ogrzewania.
Witam, pomyśl też o trocinach , jeżeli masz możliwość magazynowania to będzie najlepsze rozwiązanie. Ogrzewam dom 220 m² od 15 lat trocinami tartacznymi, a latem ogrzewam wodę drewnem, a wszystko na zasadzie pieca na ekogroszek z podajnikiem ślimakowym.
Nie, tylko konstrukcja jest podobna, jest pojemnik na trociny z którego podajnik ślimakowy podaje trociny do paleniska , a z paleniska dmuchawą płomień do pieca.
Dziękuję wszystkim za pomoc. Jednak wybór padnie na piec dwupaleniskowy na ekogroszek i zwykłe drewno/węgiel. Jeszcze chciałbym prosić Was o polecenie jakiejś sprawdzonej marki w przystępnej cenie. Ja osobiście nie siedzę z założonymi rękoma i nie czekam aż mi ktoś podsunie coś na gotowe pod nos i również szukam. Znalazłem bardzo dobre opinie o piecach firmy Cichewicz. Problem tylko w tym że nie posiadają w swojej ofercie kotłów dwupaleniskowych gdzie ta część na ekogroszek będzie z podajnikiem tłokowym (szufladkowym). Mają wszystko oparte na podajniku ślimakowym a takiego pieca kupować nie chcę z uwagi na złe doświadczenia znajomych z piecami z tym podajnikiem. Trzeba używać naprawdę bardzo wysokiej klasy ekogroszku, specjalnie wyselekcjowanego a jak wiadomo, taki groszek jest sporo droższy. W przeciwnym razie często dochodzi do ukręcania się tego ślimaka i jest problem. Kolega jednego roku wymieniał ślimak aż 4 razy.
A słyszeliście o piecach elektrycznych, podobno to jest najtańsza i najlepsza opcja. Za ogrzewanie domu 170m² płaci się ok 3500zł na rok, tak bynajmniej mi mówią posiadacze tych pieców.
Być może chodzi o piece NTH i grzanie tylko w "nocnej" taryfie z kumulacją ciepła. Albo prąd goni pompę ciepła, wtedy to możliwe, bo ciepełko jest darmowe i kosztuje tylko prąd. Inaczej tego nie widzę. Arek, przybliż coś o tej technologi ogrzewania, bo to może być ciekawa sprawa.
Wiele zależy od tego, czy to jest dom w mieście, czy na wsi. Najtańsze jest chyba ogrzewanie z miejskiej sieci ciepłowniczej (jeśli się mieszka w dużym mieście), ale ono ma swoje wady, np. (uciążliwe jest to zwłaszcza w wysokich blokach) zbyt długi sezon grzewczy, przez co wiosną temperatura w pomieszczeniach jest bardzo wysoka (z reguły grzeją conajmniej do połowy maja a często do przełomu maja i czerwca). Podłączenie domku do sieci miejskiej już tej wady nie będzie miało, gdyż można po prostu poprosić dostawcę ciepła o wyłączenie ogrzewania, np. na początku kwietnia (by nie było wewnątrz ARABII SAUDYJSKIEJ). Ogrzewanie elektryczne (nawet na 2-giej taryfie) jest zawsze NAJDROŻSZE.
Ja mam dom na peryferiach miasta i o przyłączu do sieci ciepłowniczej mogę sobie pomarzyć. Faktycznie, masz rację, tematem ogrzewania elektrycznego tzn piecem elektrycznym też się interesowałem i czytałem trochę o tym ale mnie to nie urządza dlatego że jak wspomniałem, mam dostęp do drzewa za darmo, po prostu zabieram palety za uprzątnięcie placu, sam sobie je przywożę ale z bardzo bliskiej odległości więc większość roku bo od kwietnia maja do października listopada palę za darmo. Do tej pory koszty ogrzewania mojego domu wniosły mnie np zeszłej zimy 1300zł więc to jest prawie nic. Te 1300zł to kosztował węgiel którym paliłem zimą. A teraz piec muszę wymienić bo ten nie jest w stanie ogrzać powierzchni powyżej 200mkw.
Zależy do czego masz dostęp... Jeżeli i tak wszystko (każdy rodzaj opału) musisz kupić to wybierz najmniej problematyczne i najmniej obsługowe rozwiązanie czyli kocioł z podajnikiem ale te są najdroższe.
Ja np mam dostęp do palet jednorazówek, gałęzi z ogrodu i drewna opałowego zatem nigdy nie zdecyduje się na taki kocioł bo wszystkopalny klasyczny piec w moim wypadku będzie zdecydowanie tańszy nie tylko w zakupie ale i eksploatacji.
lukpio3 wrote:
chciałbym utrzymywać temperaturę w domu na poziomie 25 - 27 stopni.
Masakra !! Chyba nie wiesz ile to jest w pomieszczeniu... Przy 23-4 już nie ma czym oddychać... Chyba że masz tam uprawę konopi... to zmienia postać rzeczy
lukpio3 wrote:
Rozważałem piec na ekogroszek
To akurat po gazie i OO najdroższy rodzaj opału.
Zdecydowanie tańszym jest miałowiec z podajnikiem tłokowym bądź śrubowym - ten będzie znacznie tańszy od tłokowego.
lukpio3 wrote:
Czyli posiadając piec na ekogroszek można palić w nim również miałem?
janek1815 wrote:
Przy podajniku szufladowym
Absolutnie nie. Ja mam w firmie kocioł z podajnikiem śrubowym a palę miałem. Ważne aby w śrubowym ostatnia "smiga" w retorcie miała przeciwstawny kierunek gdyż jest to niezbędne aby podawany miał (czy cokolwiek innego drobnego i sypkiego np zboże) był tłoczony do góry...
lukpio3 wrote:
Zatem będę rozglądał się za piecem dwupaleniskowym na ekogroszek, oczywiście mechanizm szufladkowy
Jeżeli i tak chcesz się ładować w takie rzeczy (gdzie połowa wartości kotła to koszt podajników, przekładni i sterowników) to zdecydowanie bierz wariant z rusztami i drzwikami na tyle dużymi aby dało sie tam palić również klasycznie wszystkim tym co się do palenia nadaje... np starymi deskami po budowie czy jakimś drewnem jak się znajdzie.
jabrob wrote:
Witam, pomyśl też o trocinach , jeżeli masz możliwość magazynowania to będzie najlepsze rozwiązanie. Ogrzewam dom 220 m² od 15 lat trocinami tartacznymi, a latem ogrzewam wodę drewnem, a wszystko na zasadzie pieca na ekogroszek z podajnikiem ślimakowym.
Ale palenie trocinami zupełnie inaczej przebiega. Cała impreza polega na odpowiednim zgazownaiu trocin i dopiero ten gaz spalany daje zasadniczą energię - nie zaś samo spalanie trocin. Do takich rzeczy wymagane są specjalne piece przystosowane do tego.
Poza tym trzeba mieć dostęp do trocin. Dlatego nadal uważam że aby palić wszystkim - najlepszy i najtańszy będzie klasyczny kocioł bez żadnych podajników, zaawansowanych sterowników itp... Zwykły sterownik za 60zł sterujący pompą C.O. oraz dmuchawą i wystarczy.
lukpio3 wrote:
Trzeba używać naprawdę bardzo wysokiej klasy ekogroszku, specjalnie wyselekcjowanego a jak wiadomo, taki groszek jest sporo droższy. W przeciwnym razie często dochodzi do ukręcania się tego ślimaka i jest problem. Kolega jednego roku wymieniał ślimak aż 4 razy.
Dlatego że lądował wilgotny lub mokry groszek oblepiony miałem (standardowa praktyka sprzedawców węgla) i opór takiego zestawu jest ogromny w porównaniu do suchego i czystego groszku (a ślimak zapewne nie miał przeciwstawnej "śmigi").
Jak pisałem - ja palę samym miałem, który jest wilgotny, w podajniku śrubowym/ślimakowym i nic się nie ukręca.
arek59 wrote:
A słyszeliście o piecach elektrycznych, podobno to jest najtańsza i najlepsza opcja. Za ogrzewanie domu 170m² płaci się ok 3500zł na rok, tak bynajmniej mi mówią posiadacze tych pieców.
Taki rodzaj grzania nigdy nie będzie tani ze względu na stale rosnące ceny energii elektrycznej. Poza tym wymaga to komplikacji taryfowych i odpowiedniego budownictwa pod taki rodzaj ogrzewania - w klasycznej "piętrówce" pokomunistycznej to samobójstwo.
Takie ogrzewanie zda egzamin na południu europy gdzie zima trwa 2m-ce podczas których temperatura spada do +8 st najniżej i już ogłaszają stan klęski żywiołowej... a nie u nas gdzie ubiegłoroczny sezon grzewczy zaczynaliśmy już w pierwszych dniach września a trwał nieprzerwanie do połowy kwietnia... Nie wspominając o tym że zimą mieliśmy -24 st nocami a w dzień temp nie podnosiła się wyżej jak -10... i tak przez tydzień...
Pompy ciepła - owszem, te są w miarę ekonomiczne ale niestety zupełnie nieprzydatne w ujemnych temperaturach. Zobacz wydajność cieplną takiej pompy w pełnym zakresie temperatur występujących w Polsce i fakt że pod to musisz mieć praktycznie nową (nowoczesną) instalację c.o. z "kilkoma" litrami wody w układzie a nie stare grawitacyjne c.o z 2-3" rurskami opasającymi dom w które wchodzi "200" litrów wody...
Zbigniew Rusek wrote:
Ogrzewanie elektryczne (nawet na 2-giej taryfie) jest zawsze NAJDROŻSZE.
Święta prawda
kazik70 wrote:
A co powiecie o brykiecie? Droższy od drzewa, ale podobno dużo bardziej wydajny.
Z drewna ?
Jak z wysokoenergetycznych gatunków to owszem - ale to bardziej ekologiczne niz ekonomiczne bo idzie tego ok 30% więcej niż węgla. Efekt: cenowo wychodzi to samo co "jazda" na węglu. Miał już będzie tańszy... Dochodzi częstość dokładania i problemy z dostępnością w ilościach samochodowych, niepakowanych... Przecież nie będzie tego kupował w paczkach z castoramy Poza tym podobnie jak wszelkie eko-brykiety np ze słomy: to się nie nadaje do dłuższego składowania ponieważ się rozpada pod wpływem wilgoci. Każdy rodzaj węgla może być składowany na dworze narażony na działanie zimowych czynników atmosferycznych - brykiet - tylko i wyłącznie w suchym pomieszczeniu a i to nie za długo...
No i tu znowu dochodzimy do konieczności posiadania zwykłego kotła wszystko-palnego bez żadnych systemów podajnikowych.
P.S.
Jak chcesz dobry kocioł wszystkopalny (ale niestety drogi) polecam Moderatora z Hajnówki... Tej jesieni jechaliśmy nim 2 tyg. tylko i wyłącznie liściami zebranymi z ogrodu To się nazywa oszczędność pieniędzy na opał i ekologia za razem...
No właśnie mi też się wydaję że dziś ogrzewanie pelletem czy innymi biomasami najbardziej się opłaca. Ważne jest dodać że trzeba dobrać odpowiedni kocioł na takie paliwo. Ja mam kocioł Zębca Merkury z podajnikiem. Nie był tani ale nie żałuję tych pieniędzy co na niego wydałem.
Najlepsza i najtańsza forma ogrzewania => to => OCIEPLENIE !
lukpio3 > Skoro jak podajesz masz w sumie 10 cm efektywnej izolacji, to jest to stanowczo za mało.
Optymalna grubość izolacji termicznej to ok 40 cm.
Tak więc zastanów się czy zamiast zwiększać wydajność kotła nie powinienneś docieplić budynku np. 20 cm styropianem na ścianach, 30 cm na dachu oraz oczywiście zewnętrznymi roletami na oknach, przez które ucieka najwięcej ciepła.
Żeby nie działać po omacku, weź arkusz kalkulacyjny i oszacuj z grubsza jakie masz obecnie straty ciepła przez ściany, okna, sufit. Chodzi mi o uwzględnienie aktualnych wartości współczynnika U oraz powierzchni przegród.
Następnie porównaj to z wersją po dociepleniu (poprawione parametry współczynnika U dla przegród) i dla takiej samej temperatury zewnętrznej jak w szacunku dla stanu obecnego.
W taki sposób możesz dojść do zapotrzebowania na ilość opału.
Nie zdziwiłbym się, gdyby po solidnym dociepleniu zapotrzebowanie na paliwo spadło dwukrotnie.
Nie spadnie dwukrotnie!
Dlatego że ściany i stropy to zaledwie część strat ciepła i wcale nie największa. Pozostają jeszcze okna drzwi, podłogi oraz wentylacja. Oczywiście można zlikwidować wentylację i uszczelnić okna (wymienić na szczelne nowe) ale więcej z tym kłopotów niż pożytku - ludzie w ramach oszczędnosci wstawiają nowe okna - a potem je muszą rozszczelniać żeby kąty nie zapleśniały... W ramach tych samych oszczędności zasłaniają kratki wentylacyjne - efekt również pleśń w kątach.
Dlatego hasło "najlepsza jest izolacja" nie sprawdza się, a raczej sprawdza się dla typowo nowoczesnego budownictwa gdzie uwzględniono wszelkie straty (nie tylko ściany). W przypadku tu omawianym docieplenie ścian to walka o kilka procent oszczędności - obniżenie wymagań komfortu z 27 do 22 stopni da prawdziwą oszczędność - ale wcale nie znaczy to że zmuszam kogoś do siedzenia w zimnie - twierdze tylko że straty zależą od różnicy temperatur i zwiększanie tej różnicy daje ogromne straty ciepła.