Panowie (gdyż Pań tu chyba nie uświadczysz, a jeśli tak to z góry przepraszam)!
Jeżeli ktoś chce odpocząć od świątecznych porządków, albo od świątecznego obżarstwa, to może pomoże?
Sytuacja wygląda następująco: jest sklep, a obok niego pomieszczenie gospodarcze. Celem jest ogrzanie sklepu przy pomocy systemu c.o.
W pomieszczeniu gospodarczym został zainstalowany piec na paliwo stałe z wężownicą. Z pieca wyprowadzona jest rura stalowa i pompa. Dalej rury pcv 25mm. Z powodu drogi znajdującej się pomiędzy pomieszczeniem gospodarczym a sklepem, przewody są poprowadzone "magistralą" na wysokości 2,6 metra. Naczynie wzbiorcze na powrocie.
Układ napełniony borygiem.
Objawy: wszystko chodziło, ale przestało. Układ wydaje się "zapchany" i nie daje się go uruchomić. Odpowietrzanie nie pomaga, cyrkulacji brak. W naczyniu aż się burzy. Pompa pracuje.
Tu szkic instalacji.
Jakieś pomysły? Rady? Nagany? Postaram się uszczegółowić schemat lub odpowiedzieć na pytania.
Z góry dzięki za zainteresowanie!
Wszystkiego dobrego na Święta!
Jeżeli ktoś chce odpocząć od świątecznych porządków, albo od świątecznego obżarstwa, to może pomoże?
Sytuacja wygląda następująco: jest sklep, a obok niego pomieszczenie gospodarcze. Celem jest ogrzanie sklepu przy pomocy systemu c.o.
W pomieszczeniu gospodarczym został zainstalowany piec na paliwo stałe z wężownicą. Z pieca wyprowadzona jest rura stalowa i pompa. Dalej rury pcv 25mm. Z powodu drogi znajdującej się pomiędzy pomieszczeniem gospodarczym a sklepem, przewody są poprowadzone "magistralą" na wysokości 2,6 metra. Naczynie wzbiorcze na powrocie.
Układ napełniony borygiem.
Objawy: wszystko chodziło, ale przestało. Układ wydaje się "zapchany" i nie daje się go uruchomić. Odpowietrzanie nie pomaga, cyrkulacji brak. W naczyniu aż się burzy. Pompa pracuje.
Tu szkic instalacji.

Jakieś pomysły? Rady? Nagany? Postaram się uszczegółowić schemat lub odpowiedzieć na pytania.
Z góry dzięki za zainteresowanie!
Wszystkiego dobrego na Święta!