nie, cyborg, w sklep[ie na aukcjach. Jak poszukasz - znajdziesz. Nie jestem zwolennikiem kupowania oryginałów bo "tak" wszyscy mówią. Mam służbowe autko w którym montuje się tylko zamienniki najtańszej jakości!! Używam samochód z głową bo mam już swoje lata i rajdowe podejście już dawno za sobą. Jeśli służbówka, uzywana w taki sposób by jak najmniej się zużyła potrafi jeździć bez kosztownych napraw itp. kilkanaście miesięcy (Vectra B 1995r 1.8 + LPG) to... Mercedes też musi. Za tarcze płaciłem 59zł brutto. Za klocki przód 35zł kpl. Tarcze tył 49zł. Łożyska przód 60zł. Wahacze tylne po 50zł, a sworznie po 35zł / szt. I proszę mi nie mówić, że na naszych drogach części te nie wytrzymają 2 miesięcy bo to kit. Mam brata na taryfie w Warszawie (W124 E200 1995r) oraz ojaca (W124 300D 1988r) oraz kuzyna (też TAXI lecz w Elblągu, W124 300D 1990). Wszyscy kupują części takie same jak Ja, w tym samym miejscu za te same pieniądze. Jeśli ojciec potrafi wytłóc w Warszawie 60-80tys.km na amortyzatorach za 70zł to... co jest nie tak??
Już Wam mówię... Sklpeikarze! Zalogowani jako użytkownicy w klubach samochodowych. Już nie raz doświadczyłem tego, że osoba polecająca części w klubach samochodowych ( a zalogowany jestem w klubach: Opel Omega, Opel Vectra, KIA, BMW E36, Mercedes W124, Mercedes W210, Mazda, FIAT, Ford, Polonez) jest osobą sprzedającą części na aukcjach itp. Wszystko jest zależne od tego, jak jeździmy!!!! Mój szwagier ma klocki hamulcowe na 2 miesiące!!! I nie ważne jakie by kupił. Ja, mam na rok a nawet dłużej, i to te po 35zł. Tarcze za 50-80zł wbrew pozorom są ok. Nie wichrują się, nie miałem nigdy problemów z pogięciem gdy wjechałem rozgrzaną tarczą w zimną wodę itp. Więc... po co mam przepłacać i kupować oryginały ????? Tego właśnie u ludzi nie rozumiem. Bo niby na dłużej wystarczą?? Uwierzył bym w to, gdybym miał pierwsze, drugie czy tam trzecie auto w życiu. A miałem ich już kilkanaście jak nie kilkadziesiąt. Podziwiam tych, którzy inwestują po kilka tys.zł w naprawę zawieszenia itp. jeśli można zrobić to samemu za 3/4 mniej. Efekt ten sam. A jeśli chodzi o doglądanie auta, to na przeglądy śmigam nawet dwa razy w miesiącu. Jak mam tylko czas i chęć jadę do znajomych na ASO i wiem, co szlak trafi za tydzien czy dwa. Ostatnio robiłem (przed W124) Omegę B (w 2007r, MV6 3.0 1997r). Oczywiście na zamiennikach. Kompleksowa wymiana około 2500zł. Ta Omega do dziś sprawuje się sąsiadowi bardzo, bardzo dobrze. A auta z niemiec??? He, he... Tak się składa, że ... akurat bardzo, bardzo dobrze mówię po niemiecku, mieszkałem tam kilka lat i... wiem, co Polscy fachowcy w Niemieckich warsztatach robią z trzech samochodów po powodzi, Unfall-u i jak to wygląda gdy trafia na giełdy w Szczecinie, Szczytnie. Dzięki temu, możemy kupić sobie Audi A6 za 6000zł czy Mercedesa W210 za 4000.