Sądzę, że znalazłem właściwe rozwiązanie i chciałbym je poddać pod osąd zainteresowanych tym tematem, a w szczególności osób, które mają do czynienia z podobnymi rozwiązaniami.
Otóż dla uściślenia rozważań chciałbym przypomnieć o zależności:
t=(m*cwł*∆T)/P
gdzie:
m – masa czynnika grzewczego [kg]
cwł – ciepło właściwe wody [J/(kg*K)] - przyjmuję wartość 4189,9
∆T – różnica temperatur [K] (oczywiście można przyjąć skalę C – na to samo wyjdzie)
P – moc [W] – w założonych warunkach 7000
t – czas potrzebny do ogrzania określonej objętości (masy m) czynnika [s]
Nie wszyscy muszą przecież o tym pamiętać.
Tutaj przypomnę, że problem dot. sytuacji, w której możliwy jest taki stan układu grzewczego, który będzie kontrolował niewielką objętości czynnika grzewczego ok. 5 litrów (tj. ca 5 [kg]) , gdy nastąpi spadek temperatury czynnika o 5 °C – wówczas czas pracy palnika wynosi ca 15 sekund. Z lektury innych wątków tego forum wynika, że jest to nieefektywny tryb pracy urządzenia głównie w momencie uruchomienia palnika, w którym straty są największe. Zatem w celu ograniczenia wpływu tego elementu należy zadbać o jak najdłuższy okres pracy palnika w trybie ciągłym. Zasłyszane informacje o efektywnej pracy w takim reżimie kotła kondensacyjnego prawdę powiedziawszy nie przekonują mnie. Dlatego założyłem, że zbiornik buforowy o pojemności 80:100 litów w takim układzie powinien rozwiązywać problem (przy kontroli spadku temp o 5 st. daje czas pracy urządzenia 4:5 minut).
Podnosiłem wcześniej problem dot. sposobu sterownia takim rozwiązaniem z uwzględnieniem automatyki kotła. Otóż w dokumentacji urządzenia występuje opis o poniższej treści:
Sposób podgrzewania wody do c.o.
Kocioł załącza się jeżeli temperatura wody grzewczej jest niższa o 5°C od nastawionej pokrętłem poz.2 oraz regulator
temperatury pomieszczeń daje sygnał „grzej”. Następuje wtedy poniższy szereg czynności:
uruchomienie wentylatora poz.5 (w kotłach typu C);
uruchomienie pompy wodnej poz.7;
uruchomienie generatora iskry;
uruchomienie zespołu gazowego poz.8 i modulatora.
Nad utrzymaniem zadanej temperatury czuwa modulator przepływu gazu. Kocioł wyłącza się gdy regulator temperatury
pomieszczeń zasygnalizuje osiągnięcie zadanej temperatury w pomieszczeniu lub gdy temperatura wody grzewczej
przekroczy o 5°C zadaną temperaturę wody grzewczej.
Po wyłączeniu kotła pompa pracuje przez około 180s, a wentylator 15s. Na wyświetlaczu wyświetlany jest symbol „L3” .
Ponowne uruchomienie kotła nastąpi samoczynnie po spełnieniu następujących warunków jednocześnie:
temperatura wody grzewczej spadła o min.5°C od zadanej,
upłynął czas 180s,
regulator temperatury pomieszczeń daje sygnał „grzej”.
Z powyższego wynika, że sterowanie uruchomieniem kotła może następować poprzez złącza zacisków regulatora pokojowego. Z dalszej lektury tego dokumentu wynika, że regulator pokojowy steruje pracą kotła w standardowym połączeniu za pośrednictwem prostego styku (przekaźnika) załączony/wyłączony. Na rynku dostępne są regulatory renomowanych firm (Vaillant, Junkers, de Dietrich i inne), które umożliwiają sterowanie układem c.o. z uwzględnieniem czujnika pogodowego. Tutaj zasadniczym elementem kontrolującym stan układu grzewczego powinien być oczywiście czujnik temperatury czynnika w warstwowym zasobniku buforowym, a charakterystyka układu kontroli będzie modyfikowana zależnie od temperatury zewnętrznej. Zakładam, że pompa w układzie zbiornik – układ grzewczy będzie pracowała nieprzerwanie (tutaj koszt jest niewielki). Sądzę, że zbiornikiem buforowym może tu być produkt rodzimego producenta BIAWAR ZW-E100.70A choćby z tego względu, że elementy typu układ sterowania czy pompa cyrkulacyjna nie wchodzą w skład standardowego wyposażenia urządzenia. Co prawda jest to zbiornik do c.w.u., ale to nie powinno stanowić problemu.
Mam wątpliwości dot. kompatybilności stosowanych czujników w regulatorach innych producentów i możliwości ich zastosowania w ZW-E100.70A np. rozmiar, charakterystyka itp.
0